Dzień dobry wszystkim!
Mrozu nie było, ale mży i jest bardzo zimno na razie. Tyle, że w zapowiedziach jest dużo słońca i +10st.
Da się przeżyć, a nawet popracować w ogrodzie! Taki też mam plan.
Bogna, widzisz, kochana, więc na kilka lat, jak młody zrobi prawko, to będziesz się mogła wyspać
Mnie ten dyżur zajął 19,5 roku. Niezłe poświęcenie, ale czegóż się nie robi dla naszych latorośli
Super, że trawnik masz już zdjęty. W przyszłą sobotę rano 'przed', wpadam na inspekcję
Koniecznie wykorzystać nogę M. do cięższych prac. Różę możesz przesadzić teraz, ale z kwitnącym pierisem bym poczekała... szkoda jego cudnych kwiatów!
Ja jestem po obchodzie... ptaki nic sobie nie robią z przykrej aury i drą się na całe gardła.
Lubię to
Miłego!
Lucynko, zrozumiałam naiwnie, że zażalenie dotyczy zdjętego serialu, a tu odwrotnie!
No przecież
Szukaj, może gdzieś indziej jest zachomikowany
Marysiu, ja także wczoraj grubo ubrana działałam w ogrodzie, a mimo to, kicham dziś.
No cóż... obyśmy doczekali w zdrowiu do poprawy pogody...
Wzięłam się z rana za opis rabaty północnej - może komuś z Was, kto tworzy cienisty zakątek, przyda się to, co wymyśliłam.
Otóż, poczynając od strony północno-wschodniej, rabata zaczyna się grupą runianek Green Sheen. Te przechodzą w obwódkę składającą się z epimedium Lilafee oraz tiarelli cordifolia, gdzie drugi plan stanowią serduszki Alba, dające dalej miejsce dla grupy parzydeł leśnych Misty Lace i paproci Metallicum Red Beauty. Dalej na obwódce posadziłam turzyce Ice Cream, za nimi liliowce Snowy Apparition, kalinę Watanabe, z hostą Elegans u stóp. Następnie mamy przerwę techniczną na dojście do zewnętrznego kranu - tu w korę wtopione zostanę dwa-trzy plastry łupka albo granitu. Idąc dalej, mamy jako powtórzenie hostę, tym razem Night Before Christmas, grupę brunner Jack Frost i miodunek Opal, a za nimi tło z ciemierników Praecox, tawułek Brautschleier oraz paproci Lady in Red zmieszanymi z kolejnymi parzydłami leśnymi. Kolejne piętra stanowią: po obwódce liriope Ingwersen, ubiorki wiecznie zielone, a za nimi świecznice Atropurpurea, ciemierniki Blue Lady oraz kalina Anne Russell. Dalej widzimy orliki Blue White, tojad Bicolor, wietlice oraz turzyce palmowe. Całą rabatę, która stanowi już stronę północno-zachodnią zamykają: grupa dwóch odmian rutewek, bodziszków Birch Lilac, brunner Looking Glass, wietlic Okanum, liliowców White Temptation, tojadów oraz ciemierników White Lady. Uff, sporo tego. Być może coś pominęłam czy nie wymieniłam wszystkich odmian, bo wzrok rano nie ten, ale z grubsza to byłoby na tyle.
Kilka poglądowych zdjęć... rośliny małe jeszcze, ale z kopyta ruszyły będąc już w ziemi
Trawnik od strony północnej jest jeszcze lekko zmasakrowany wertykulacją i pracami, ale pięknie zaczął odbijać.