Dzień dobry!
Ależ zamgliło dziś stolycę!
Jaka u Was aura?
Jeśli okoliczności pozwolą, dzisiaj koszę trawnik. Pewnie padnę jak kawka, bo do oprysku musiał być dłuższy, a po jego wykonaniu tydzień karencji - domyślacie się, jakie mam łany
Mam nadzieję, że zabieg pomógł na tyle, że chwasty przestaną tak razić w oczy, a szlachetna trawa przejmie dowodzenie. Inaczej, w przyszłym roku idę przykładem
Moniki-Sz
Moniko, pamiętam smutne zakończenie przygody z klonikiem. Cóż, młode egzemplarze, zwłaszcza w donicy, mogą mocno ucierpieć taki przymrozek wiosenny... ja bym się jednak nie poddawała!
Mecz był rewelacyjny
Pozdrowienia dla Piotrka!
Kasik, zdziwisz się, jak szybko te kloniki się rozrastają
I jeszcze tylko dopowiem, że mój Dissectum nie rośnie na rabacie leśnej, ale na przeciwko, po drugiej stronie ogrodu, na rabacie trawiasto hortensjowej.
Soczyste listki należą do Wrednego, zaiste
Kolejny ulubieniec.
Zresztą, które drzewo nie jest fantastyczne, tak z zasady?
Byłam u Ciebie i podziwiałam nowe nabytki... ogród złapał inny wymiar, ale w ogóle, to już jest w nim istny busz
Aszko, skoro jesteś w stanie skorygować miejsce dla klonika i wybrać mu lepsze, zaciszniejsze, to powodzenie murowane - trzymam kciuki!
Magdo, zatem nie naciskam na opisywanie planów klonowych
Na spokojnie sobie wszystko przemyśl i tak jak pisałaś, krok po kroku realizuj.
W mojej opinii, nie ma co się bać uprawy klonów palmowych/japońskich. One w zasadzie w dzieciństwie powinny być zabezpieczane na zimę, a potem radzą sobie same. Oczywiście, w przypadku drastycznych chłodów warto je okręcić agro, czy stroiszem, ale nie powinno być problemów z zimowaniem. Co do pięknej oprawy, to klon zdecydowanie powinien być wyeksponowany. Powodzenia!
Madziu, co do sadzenia, dojrzałości ogrodu, etc. - myśmy kupili działkę porośniętą brzozami... te 8 lat temu były jeszcze nieduże, ale teraz to już ogromne drzewa. W założeniu, od razu dosadzaliśmy kolejne gatunki, ponieważ uważam, że na dobrą sprawę ogród bez drzew jest płaski, i jak napisała słusznie Dala, jest tylko zbiorem rabatek. Drzewa muszą być i basta. Dobór gatunków/odmian to już kwestia uwarunkowań klimatycznych, glebowych i naszych osobistych preferencji. Co byśmy jednak nie posadzili, dajemy naszemu otoczeniu inny wymiar, tak potrzebną wertykalność, cień dla pozostałych roślin, ale i służący naszemu wytchnieniu. Nie mówiąc o tym, jaki wpływ mają na powietrze, którym oddychamy, jaki azyl oferują ptakom... ach, mogłabym wyliczać bez końca. Generalnie, wydaje mi się, że drzewa sadzę zbyt blisko (mimo że oczywiście robię stosowne odstępy), ale są metody na to, by korony trzymac w jako takich ryzach, jesli zachodzi potrzeba. Póki co, cieszę się tym, że ogród się zagęścił i wygląda już dojrzale... drzewa to moja wielka duma... klony palmowe też bardzo ładnie rosną i są niezwykle malowniczym dodatkiem do ogrodów o bardzo różnym charakterze. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z podjętych decyzji