Forum Ogrodnicze Oaza

Roma jakiej firmy ta maszynka - tnie na gładko czy troszkę poszarpuje - pytam bo moich nie jestem zadowolony i lawendę tnę nożycami ręcznymi.Ja swojej lawendy już część przyciąłem...

Marysiu- cieszę się, że endorfinek troszkę zafundowałam

Paweł- zatyczek do nosa nie ma. To wpisane w tzw ryzyko zawodowe- trzeba przywyknąć i w sumie przestaje się zwracać uwagę.. Tak trzeba.

Romciu- fajnie mieć taki dobry sprzęt. Ja wszystko skubię małym ręcznym sekatorem i wiesz, jakim juz pośmiewiskiem jestem kalafiorowym

Monika-Sz wrote:

Monika polecam ręczne nożyce Fiskarsa - lekkie,rączki wykonane z tworzywa i piekielnie ostre (ostrza wykonane z bardzo dobrej stali-super ostre) cena coś około 110 zeta...ale wydatek raz i na wiele lat...

No nie wiem.. sekator Fiskarsa rozpadł sie po 3 miesiącach tzn sam sekator tnie, ale rozpadła sie ta blokada ostrza, zamykająca na czas nieużywania. Za to szpadel super solidny.
Mama ma jakieś duże nożyce- fiskarsa chyba.. może pożyczę.. Chociaż w sumie do poskubania 5 gałązek hortensji to nie trzeba nic szczególnego.. Kalafior spod każdego ostrza umiem uzyskać

No nie wiem,nie wiem.... sekatory Fiskarsa mam chyba trzy , i do tego dla Bezy kupiłem nożyczki do kwiatów tej samej firmy.....może trza jakąś śrubkę wymienić,dokrecić...
To Pani tnie tylko hortensje ...Twój ogród znam tylko ze zdjęć (ale już niedługo) i wiem że krzewów masz dość sporo aha już wiem lubisz formy pt.brzydkie badyle.... żartowałem - każdy boi się sekatora ....trza ciąć,ciąć,ciąć....

Pawle-zaraz napiszę Ci w moim wątku na temat nożyc

Pawełku..paskudniku
W sekatore pękła plastikowa część, blokująca ostrza. Sekator działa, ale jest cały czas otwarty- nie da się go zamknąc, chowając do szuflady.
Tnę co roku, nabieram wprawy
Do cięcia mam 2 pęcherznice, trawy, derenia, tawułki- to tnę co roku. W tym doszły mi jeszcze bukietówki..

Brzydkie badyle.. no wiesz.. Strzelam focha

Monika-Sz wrote:
Moniś , 8 Marca nie przystoi....





a na sekator przed włożeniem do szuflady można założyć hmmmmm.....gumkę....

Jasne.. świętem się zasłaniaj

No dobra tym Cię przeproszę......

Przeprosiny przyjęte
Ostatnio w radio słyszałam ranking prezentów na dzień kobiet- wygrał kij od szczotki

Kurczę- chyba dostaje jakiegos uczulenia.. całą twarz mnie piecze Kilka lat temu puchłam tak, że skończyło się zastrzykami sterydowymi, bo opuchlizna szybko schodziła z twarzy na szyję.. - a nikt nie wie, co mi jest. Pyłki wszystkie przebadabe- więc niby to odpada. Podobno to może być na tle pokarmowym- ale przecież sztywno trzymam dietę- czekolada, cola, papierosy. Aaaa- dziś się złamałam i zjadłam pierś z indyka- to na pewno to

Monika-Sz wrote:
a może ktoś Ci przychylny obgaduje Ci cztery litery.... ....a na poważnie to może cola - przecież to sama chemia ale tak ją piję...

Paweł- trucizna dostarczana regularnie działa jak antidotum- na tym bazuję

Zerknęłam na Accu- prognozy nienajgorsze. Co prawda wybuchu tdemperatur nie obiecują- wieczorami mizerne 2-3 stopnie, chwilami nawet -2.. ale nie ma na co czekać- jutro ciacham.. chyba, że zaśpię
Szkoda mi troche będzie przycinać trawy- tak łyso bez nich będzie

W ogóle się wkurzyłam- rok temu o tej porze kiełkowały tulipany, a w połowie marca kwitły krokusy. Co to za opóźnienie w tym roku.. Idę jutro na zwiad.. ale krokusy sadzone przy furtce nawet się nie pokazały- o przepraszam..wyszły dwa szczypiorki. Jak ja je posadziłam- w jądrze ziemi, że tak długo kiełkują

Może krokusiki mają cień rzucany przez budynek....tam ziemia będzie zimniejsza i z wczesnych kwiatków figa ,co do temperatur jutro i w poniedziałek ma być ,,żar''jeżeli będzie ciepło wystawię motór i nakręcę parę kilometrów .Ja miskanty już obciąłem i w kilku kępach startuje już zielone ,nie obciąłem jeszcze wydmuchrzycy przed bramą - na 100 % ma już zielone odrosty, więc ostatni gwizdek na cięcie...a żeby nie było łyso po wycięciu ,,traw'' muszą rosnąć w pobliżu zimozielone...

Melduję, że...
Krokusy rosną w słonecznych miejscach, myslę, że u nas na otwartej przestrzeni jest nieco zimniej.. U mojej Mamy krokusy były już w pączkach wychylających się kilka dni temu- w dodatku w półcieniu, gdy moje ciągle w szczypiorach- na słońcu..

Trawy rosna na tle iglaków, z wyjątkiem wydmuchrzycy. Mimo wszystko będzie bez nich łyso, bo ładnie wyglądają te czupurki na tle zielonej ściany- aż szkoda ciachać. Co roku cięłam, ale bez smutku- i tak nie mieszkałam, więc było mi wszystko jedno. teraz będę patrzeć na łyse rabaty. Co prawda w okolicach traw rosną krokusy i tulipany, ale na razie słuch o nich zaginął

Nie wiem zupełnie co dzieje się na rabatach- jutro sprawdzę. Za to wydmuchrzyca ma zielone pierwsze przyrosty- zauważyłam kilka dni temu.
No dobra- juro ciacham. Accu jakis czas temu straszyło jeszcze mrozami do -6, teraz to odwołali, więc nie mam na co czekać. Czytałąm, że jutro i w pon ma byc ciepło- i super, milej będzie mi się jutro pracować.. za to przykro w pon do pracy się będzie ciągnąć

A sezon na motórki to nie zaczyna się w kwietniu Kojarzę, że koledzy na zloty jeździli

Monika-Sz wrote:
Monika ja w Lutym -gdy było około +10 zrobiłem całe 60 km.... w kwietniu to będą nagłówki w prasie typu : Idzie wiosna będą warzywa, albo Kierowcy jednośladów niosą śmierć.......co za barany te pismaki....chyba wiozą...
Zlot to ma być u Romy w Maju ale ona jeszcze tego nie wie...

eee tam od razu niosą śmierć- przecież to od dawna znani dawcy narządów

Romcia się na pewno ucieszy- załapiesz się może na jakieś pielenie, albo sadzenie. Jakby co, to ja Cie mogę podszkolić w temacie cięcia..

W tym roku biorę jakiś szałas w okolicy i tylko będę się stołował u Romy...