Madziu, wieje już trzeci dzień, w nocy wiatr tłukł w okna aż gwizdało.....cóż poczekamy na lepsze czasy aby zabrać się do pracy.
Firletko, jeśli chcesz to kilka nasionek zostało......tamtej cebuli nie znam, żadnej nie znam.....
, po prostu ujrzałam i uznałam, że warto spróbować.....a czy warto faktycznie ? to znaczy czy mi coś urośnie?...posiałam, zobaczę...albo i nie......
Marta, czekanie najmilsze, nic nie robisz....czekasz.....a masz na co, wróble moje ćwierkały...
, lewkonii nie siałam do tej pory...podobno długo kiełkują....
,rachityczne ? przeważnie takie moje plony są....
,będę wystawiać na dzień do światła. :think:Na rynku widuje co roku, plan B, kupię parę sadzonek...W Panu Kleksie był tata ogrodnik, miał 5 córek i każda miała imię kwiatu, jedną z nich była Lewkonia......
Z innymi nasionami czekam przynajmniej miesiąc.....
Kasia, ja płaciłam 110 za wywrotkę...nie powiem góra była choć córka twierdzi, że 2 lata wcześniej było jeszcze więcej......
Czy wartościowszy ? trzeba by porównać, na pewno lżejszy do rozwiezienia....
, dużo końskiego obornika i słoma...plus wyrastające pieczarki....
Ciepły, nie palący korzeni nawóz i podłoże i ściółka też......ja tak traktuję, dodawałam do ziemi w skrzyniach, ale rozrzucę też między roślinami na rabatach.
Okopcowałam róże nim.....dodaję do kompostu warstwę,więcej grzechów nie pamiętam...Powiem Ci, kiedy pierwszy raz używałam to rzuciłam na niektóre byliny przed zimą i wybujały zdrowo.......
Aguś, zdrowie ważniejsze choć korci juz......lodowate wiatrzysko skutecznie odstrasza....brrrrrrrr. Weekend może już będzie cieplejszy?
Aga, dosłownie lutowy wiatr w najgorszym wydaniu.....myślę, że warto dołożyć na przekompostowany aby juz wiosna użyć....a jak masz miejsce aby spokojnie poleżakował to i kupka świeżyzny nie zaszkodzi....szczególnie, że twój M chętny do pracy, korzystaj bo może mu przejdzie.....
Warzywnik to świetna sprawa.....będę kibicować....
.Na Dietera M. też kiedys miałam zakusy ale na tym poprzestałam.
Dzieci są cudowne oby tylko wygrały..i dużo......