Majka, skąd u Ciebie tyle energii?
Gosiu, mam nadzieję, że życie pozwoli i spotkamy się....nie dopuszczam innej mysli. Ta bladoróżowa to New Dawn.
Wiesiu, monotonia w różach? coraz to nowe, także rugosy....
Ewa, kiedyś kupiłam 5 nasion naparstnicy, tej ślicznej angielskiej. Kopertę otwieram, zaglądam i co widzę....? pewnie zapomniała włożyć nasiona.....
, dopiero po chwili dostrzegłam je.....
Anulka, rzadko zaglądam na FO ale ciągle widzę Twoją akytwność, bazarki, warzywnik
...jesteś wyjatkowo aktywna a na ogród czas dopiero przyjdzie, teraz przygotujemy się do wysiewów, faza planowanie itp.
Madziu, ziemia zmarznięta, ten brak sniegu... uniemożliwia to jakiekolwiek prace, musimy poczekać, niestety bo i ja chętnie zaczęłabym coś dłubać....
.
Azalia ma liscie, oczywiscie część spada ale wiekszość trzyma się gałęzi, tylko, że ja mam w donicy i chowam ją przed mrozami, wystawiam tylko/na razie gdy jest cieplej.Nie pamiętam jak ona reagowała gdy z poczatku miałam ja w gruncie.....
.Fajnie gdy sie zjedziemy, wreszcie i ja poznam wiele osób na żywo, nie tylko z wątku.
Aszka, masz rację, gdy już jest tyle, że pielegnacja wypełnia czas do ostatka.....
,człowiek nie może tyklo musi to wesoło nie jest,
o siłach nie wspomnę.
Wracam po miesiącu tkwienia przy meczach.....
, wpadałam jak po ogień i tyle. Widze, że bractwo ogrodowe w tym czasie szkoli się, planuje, zaciera ręce bo juz luty........
.
Dziewczyny Kasia B. nie daje znaku zycia więc z nasion pewnie kicha....
, przynajmniej z tego źródła.....