Forum Ogrodnicze Oaza

Edytko ,czy źle doczytałam ? Okopcowałaś już róże? To ja się zastanawiam ,czy w ogóle trzeba będzie to robić .Ale to takie myślenie roszczeniowe ,bo okropnie nie lubię tego tej roboty
Przed nami czas odpoczynku ,aby szybko zleciał

Nowinko zabrałam się za to po przymrozkach u nas w górach niestety mrozi bardziej, za to w dzień jest pięknie i co z tego jak trzeba pracować a potem z dziećmi lekcje i robi się ciemno więc tylko sobota zostaje..... a w domu roboty też nie brakuje, pogotować coś trzeba ogarnąć chałupę Moje róże pomarzły więc już przycięłam i okopcowałam ziemia do róż aby na wiosnę ruszyły z kopyta

Witaj Dorciu mam działkę już 4 sezon mniejszą od Twojej bo ma 360 m, ale zmieniam ciągle cosik, ale my ogrodowicze już tak mamy Uwielbiam grzebanie w ziemi (poszłabym już na emeryturę aby mieć więcej czasu ale dopiero 40 lat mam a gdzie do 67? Pozdrawiam I będę Cie odwiedzać

Edyto - pomarzły Twoje róże?
U mnie sporo wyżej, a trzymają się doskonale, przynajmniej do wczoraj. Też zrobiłam troszkę porządku, wywaliłam przemarznięte badyle po liliach, ale większość roślin wcale nie śpi.
Podoba mi się taki ogród 360 m (rozumiem, że część z tego jeszcze zabrana od altanę itp). Przynajmniej się człowiek nie uharuje do nieprzytomności, ma czas, by po prostu cieszyć się, być w ogrodzie. A jeszcze jak mąż kooperatywny... Zazdroszczę!
Ad vocem Ewie-Nowince: też nie okopuję róż, najwyżej obsypuję trochę torfem/korą. Żaden ze mnie różany autorytet, po prostu każde wbicie szpadla w kwiatową rabatę rezultuje zniszczeniem kilku cebul, więc tu byt określa świadomość, jak pisał klasyk. Jakoś róże się z tym pogodziły, nawet te w górach.

Witaj Łatko no nie całe oczywiście ale te, które miały kwiaty i pąki a i listki poopadały....
A te które chciałabym zgrabić do końca np z jabłonek siedzą uparcie

U mnie pączki róż zmarzły już jakiś czas temu. Kopczykować będę końcem listopada, tylko już kurcze nie mam skąd ziemi brać przy tylu krzakach...
Przycinam dopiero na wiosnę

Z tym przycinaniem to jak czytam różne szkoły są, Ja przycinam teraz a na wiosnę tylko suche, które nie puściły. W pnących zauważyłam, że jak przytnę niżej to są gęściejsze a nie łyse na dole

Teoretycznie róże tnie się na wiosnę .Wtedy wycinamy od razu chore ,przemarznięte i paskudne .
Ale jeżeli widać ewidentnie chore pędy ,to nie ma co trzymać ich do wiosny .Ja czekam jednak do stałej obniżki temperatury .Wtedy dopiero pomyślę o kopczykach .Otulałaś Edyciu już coś na zimę ,czy jeszcze czekasz ?

Nie jeszcze czekam, na razie nie widzę zmian (przemarzania), ale moje rododendrony muszę podlewać bo jeden trochę mi podeschnął mało opadów a wodę już zakręcili, mam jeszcze mały zapas, ale tak zostanie noszenie ze strumyka

No to ja też lecę podlać mojego jedynego rodka, u mnie wody nie zakręcą, ale jak później przyjdzie rachunek...

No właśnie -rachunki za wodę nie są małe niestety ja za swój balkon też beknę

Kilka dekoracyjnych zdjęć jesiennych



















Bratki kwitną od wiosny....i to jest jeden z powodów dlaczego je tak lubię.

A ze na działce mniej roboty to zmiana akwarium z pawiookich, bez roślin i ozdób coś takiego: skalary, gurami, mieczyki, gupiki, glonojady, świetliki neonki i jeden bojownik

No proszę, Edytka sie przeniosła pod wodę Ładnie wyszło Duże masz akwarium?

250 litrów kocham przyrodę ta podwodna też zawsze miałam zwierzaki nadrabiam czas dzieciństwa gdzie nie mogłam mieć nic poza rybkami (wspólne mieszkanie dzielone z kotem kuzynów, który i w moim akwarium sobie nie żałował ), przeszłam już przez chomiki, szczurki, szynszyle papugi został pies i rybki no i oczywiście największe szkodniki dzieci!









Pozdrawiam

Ale masz sympatyczny zwierzyniec .Awarium pięknie urządzone ,przyjemnie popatrzeć

Teraz dopiero widać jakie duże masz akwarium. Moje dużo mniejsze. Z rybek najbardziej lubię gupiki. One są takie żywotne i wszędobyskie jak małe dzieci. Kiedyś nawet mi się rozmnożyły i jakie piękne miały kolorki

Ale kiedyś napatrzyłam się w necie na akwaria i aż szczęka mi opadła jaki piękny ogród można by w akwarium założyć. Co z tego, jak w moim zoologicznym tylko kilka najpopularniejszych roślinek a reszta sztuczne A przez internet bałam się zamówić. W końcu to wodne rośliny. I zostało po staremu

Oj u nas wręcz przeciwnie ogromny wybór, dlatego tak trudno się zdecydować, ale na razie stopuję- święta idą część prezentów już kupiona, ale do końca zakupów jeszcze trochę
Fiona też tęskni za działką- byle do wiosny!