Forum Ogrodnicze Oaza

Witam Danielo
Co prawda do starego wątku czasami zaglądałam ale nie zostawiłam śladu tym razem będę częściej zaglądać i podziwiać zmiany jakie zaszły i chyba jakieś się szykują

Daniela wrote: Danielo , nie tylko mi sie podoba , ale również inspiruje. To dzięki Tobie mam małe japońskie wariacje przy skalniaku. Chciałabym równiez zrobić szczelinowy skalniaczek w pojemniku , ale to chyba niemożliwe , bo nie za bardzo miałabym jak przywieźć i kamienie i taki pojemnik. Będę podglądać u Ciebie .

Znam ogród Danieli osobiście i macie rację,że wyróżnia się na tle innych a do tego ma pięknie ukształtowany teren,który sam w sobie jest ciekawy.
Danielo-a jak tam sypialnia,już gotowa? W tym roku jeśli pozwolisz to wpadnę do Ciebie na trochę dłużej niż 30 minut

Wiesiu,
zaglądaj jak najczęściej. Pogoda z dnia na dzień lepsza, więc chyba ten sezon będzie szybciej i dłużej trwał.

Kerstin,
też lubię bazie, nawet trochę nacięłam do wazonu.

Edulko,
szykują się, szykują. Nie będą już takie spektakularne, bo ogród w podstawowym zarysie jest już urządzony, ale ja lubię zmieniać.
Jak już pisałam będę robić nowego szczelinowca (na części rabaty u stóp tarasu). Będę też tworzyć latarnie japońskie - jedną na działkę, a drugą do Oliwy. Tym razem z suporexu.

Elu,
te okruchy skalne to ja znajduję na spacerach, nie są takie wielkie i ciężkie (chodzę reklamówką lub wiaderkiem). Ułożyć je możesz w gruncie, niekoniecznie w pojemniku. Zresztą mały skalniak można zrobić nawet w starej donicy lub pojemniku z tworzywa (ewentualnie szmata z zaprawą i gazon gotowy).

Romko,
zapraszam, czym chata bogata - jesteś zawsze mile widziana.
No, z sypialni korzystamy, nawet jak jest niedokończona. Łóżko jest wygodniejsze niż tapczan w domu. Obecnie będziemy kończyć salonik z aneksem kuchennym. Acha, no i poprowadzenie prądu (przewody, gniazdka i włączniki). Został kawałek sufitu do położenia, potem malowanie drewna i ścianek, podłogi. Wtedy poustawia się meble i będzie już ucywilizowane. To w domku - czyli jak gorsza pogoda czy coś.
Ostatnio robiliśmy plany prac (tzn. Tadziu planował) i chce poprawić (znaczy na nowo położyć) chodnik. Był układany bez zaprawy i nornice jak poryły teren i ziemię wypłukało, zaczął się obniżać. Ponieważ przerabiać będę rabatę wzdłuż chodnika, więc chcemy najpierw ponaprawiać. Potem wprowadzenie wody do przyszłej łazienki i kuchni.
Wiadomo, gdyby nie remont domu to byśmy już tam mieli skończone, ale dom jest najważniejszy, a działka to TYLKO hobby.
Także przyjeżdżaj byśmy mogły się trochę więcej nagadać, bo wtedy ta wycieczka zorganizowana, to była ekspresowa. Ale i tak bardzo miło wspominam!

Z dzisiejszej wizyty na działce.
Wczoraj było zimowe załamanie pogodowe, na działce zastaliśmy jeszcze resztki śniegu. Ale rośliny dalej się rozwijają, wiosny zatrzymać się już nie da.

Krokusy


Sasanki


Pierwsza ułudka wiosenna


Hiacynty


Pierwiosnki


W innym miejscu też krokusy


U stópek hortensji bukietowej też krokusy

Danusiu zaintrygowaly mnie latarnie japońskie z suporexu...mam nadzieję że fotorelacja będzie!

Też się wpisuję żeby potem nie szukać

Dziewczyny,
niedługo się zabiorę za latarenki. Oczywiście będę dokumentować, może jakiś tutorial się zmontuje (jak się uda of course).

Dzisiaj kilka zdjęć wiosennych. Pierwsze z Oliwy.

Wierzba skandynawska, pokazują się maleńkie bazie. W zeszłym roku nie widziałam czy jeszcze będą i przycięłam na krótko dość wcześnie (za wcześnie). Teraz pozostawiłam jej tę śmieszną "zadartą sukienkę".


Złotlin japoński szykuje się do kwitnięcia. Parę lat rósł na działce i podmarzał, potem odbijał, ale były tylko listki. Obecnie posadzony jest w Oliwie, gdzie płot zasłania go od wiatrów i od razu ma na całej swojej długości pąki.


Wyrastają korony cesarskie


Kwitnie miodunka


Na działce wschodzi rabarbar


Z martwoty zmarzniętych liści wyłoniły się kwiaty przylaszczki


W skalniaku szczelinowym w Paronychii wyrósł sobie (nie sadzony tam) krokus


Magnolia gwiaździsta już niedługo rozwinie swoje kwiaty


Miała pokrój krzewu i w zeszłym roku "podkasałam ją" (bo było tam za ciasno), ma teraz formę drzewa, cała jest w pąkach - nie obraziła się na mnie za podcinanie.

Czyli za tydzień wyglądam kwiatków ułudek

Tylko rabarbar mam bardziej zaawansowany

Siberio,
spodziewaj się, bo u mnie już pojedyncze zaczynały kwitnąć od 20 marca. Teraz kilka dni jeszcze ma być chłodnych, żeby nie rzec paskudnych, ale ja liczę na to, że z prognozami mogą się mylić. A po świętach to już z dnia na dzień powinno być cieplej, a że popadało, to zieloność się ruszy.

Dzisiaj kolejne zdjęcia z wczoraj.

Ciemierniki kwitną, ale wymęczone. Wyczytałam ostatnio, że są nazywane różami wielkanocnymi (bo kwitną akurat w tym czasie) i że można je z powodzeniem wziąć do wazonu.


Dlatego ścięłam sobie czerwone do domu, bo na działce nawet nie zdążę się nimi nacieszyć.


Na rabacie trawiastej wprowadziłam w ramach eksperymentu korony perskie, bo pokażą swoją urodę zanim trawy na serio wzejdą. A potem korony zamierają i trawy wtedy się pokażą w swojej pełnej krasie.


Ostatnie zdjęcie ztaśmionej gałązki wierzby sachalińskiej z baziami. Ukorzeniłam gałązki dla znajomych, a naszą wycięliśmy. Szkoda mi jej było, ale zbyt duża rosła.


Pierwiosnki ząbkowane - te co pod śniegiem już kwitły


Chaber białawy ma ładniutkie listki


Już kwitnie wilczomlecz


I za chwilkę sasanka da popis


A u nas dzisiaj powiewa i pada cały dzień. Była taka susza do tej pory, że deszcze mnie nie martwią, byle nie było już żadnych mrozów.

Ladnie do kankana sposobi sie wierzbula,wlasciwie tańczy na wyobraznie wiecej pokaze jak sie ulistni i pierwiosnki slicznie ząbki pokazuja
Co do Ciemiernika-czesto uzywana nazwa handlowa w Niemczech Christrose a to dlatego ze czas kwitnienia przypada w okolicach Bożego Narodzenia
Ruszaja ławą rosliny,mozesz juz zanucic ..." juz za parę dni za dni parę wezme grabki swe,T(e) i kielbasek parę na grilla (sorki za bezrymke)

Pozdrawiam Markus

Markus,
już się nasi znajomi dopominają jakiegoś grilla na działce. Mam nadzieję, że szybko nadejdzie taka pogoda na grillowanie.

Wszystkie te wczesnowiosenne , barwne kwiatuszki, mniejsze i większe, nabrzmiewające zielenią pączki na drzewach i krzewach, to , co mozolnie gramoli się spod ziemi...jakże to nas cieszy !!! Wcale się więc nie dziwię ,że z radością fotografujesz wiosnę w swoim ogrodzie Będę zaglądać,by obserwować ,co z tego wyrośnie !

Ewelino,
masz pełną rację co do wczesnych kwitnień. W zasadzie każde cieszą, ale te wiosenne - choć u mnie nie takie obfite - bardzo cieszą, są takie wyczekane. Ciągle mam sobie do zarzucenia, że mało jeszcze mam roślin cebulowych wczesnych, ale w ogrodzie brakuje mi także roślinności dekoracyjnej jesienią. Ciągle nad tym pracuję.
Najbardziej lubię byliny, a te mają już swoich kwitnących pionierów. Szczególnie na działce, bo tam ogród większy i rozmaitość wszelka.

Dzisiaj, korzystając z wolnego dnia, zrobiłam rano zdjęcia w ogródku przydomowym.

Tulipany botaniczne 'Black Base'


Cebulica


Kocimiętka


Materiały do zasiedlenia skalniaka szczelinowego. Maluszki:
Pierwiośnik górski


Głodek mchowy


Skalnica Arendsa 'Weisszwerg'


Zawciąg jałowcolistny


Głodek kantabryjski


Naradka odroślowa


Już niedługo - mam nadzieję - gdy będzie cieplej można będzie budować kolejnego szczelinowca.

Mimo niesprzyjającej aury,roślinki nie odpuszczają i prowokują wiosnę.Jak widać plany inwestycyjne na ten rok są dosyć obszerne.Gdyby tak mój Skrzat zechciał planować to byłabym w "siódmym niebie" u nas jest tak,że ja coś planuję a On torpeduje co tylko się da i od 45 lat nic się nie zmienia jest usilnie odporny na wszelkie naciski

Masz zdecydowanie szybszą wiosnę niż u mnie... choć moje ciemierniki podobne...

Romko,
tak to już jest, że nie zawsze możemy mieć takie czy inne siódme niebo. Dobrze, że tak się pięknie różnimy, bo możemy przynajmniej komuś czegoś pozazdrościć. Wyobraź sobie, że Tobie też jest czego.
Prawdopodobnie trafiłam na podatny materiał, choć czasem nie było łatwo.
Cieszę się, że T zainteresował się roślinnością na tyle by chcieć coś komponować. Wspólnie uradzony i dogadany plan łatwiej się realizuje, niż gdy czyiś pomysł "musimy wykonać"... Zawsze staram się by stworzyć wrażenie wielkiej przyjemności czy zaszczytu, że coś nowego robimy - potem razem się cieszymy i jesteśmy dumni. Niestety wymaga to ode mnie pójścia na spore ustępstwa, a ja źle znoszę sprzeciw i krytykę, bardzo źle. Tak więc kształtuje się nie tylko nasz ogród (czy nawet dwa), ale głównie charakter.

Ave,
zawsze u mnie była później, ale w tym roku jakoś się pogubiła. Tak czy inaczej cieszą wiosenne oznaki zielonego życia.

Dyplomacja to bardzo cenna cecha niestety nie wszystkich na nią stać Należę do tych ostatnich