Forum Ogrodnicze Oaza

W ostatni weekend rozpoczęliśmy sezon działkowy i choć rośliny jeszcze w uśpieniu, udało nam się popracować. Głównie sprzątanie po zimie, przycinanie obumarłych części roślin, trochę pracy z sekatorem - to co tygryski lubią najbardziej. Od razu człowiek czuje się lepiej. Zrobiłam kilka zdjęć i postanowiłam tym samym rozpocząć kolejny sezon działkowy.

Pąki magnolii


Bazie na wierzbie sachalińskiej


jw.


Trawy - miskanty




Rozchodniki


Z ziemi zaczynają się wyłaniać cebulkowe


Pąki na bzie czarnym 'Eva'

Dzielna z Ciebie dziewczynka. Ja w ubiegły weekend zostałam obarczona opieką nad wnukami i nic nie podziałałam. Mam nadzieję że moze teraz. Musze chociaz rozgarnąc liście którymi przykryte są moje roślinki.

Witaj!
Z przyjemnością będę podziwiała wiosnę w Twoim ogrodzie! Praca z grabiami i sekatorem o tej porze roku daje ogromną radość, choć pogoda jeszcze kaprysi... jednak wiosny przecież już nic nie zatrzyma - widać mnóstwo oznak na roślinach rosnących na Twojej działce.
Udanego!

Melduję się w nowej odsłonie Trochę Ci zazdroszczę tych możliwości,niestety ja muszę jeszcze trochę poczekać.Ziemia u mnie zmarznięta i gdzieniegdzie biało.

Budza sie ogrodki Dani to dobrze takze dla samopoczucia ogrodnikow
Moj czarny bez 'Eva' zimowal w szklarence,musze zajrzec jak sie ma, pryskalas rosliny miedzianem?

Pozdrawiam Markus

O pierwsze roboty i u Ciebie, tylko ja chyba jeszcze śpię
Wierzba sachalińska świetnie prezentuje się na fotce! Kapitalne te staśmione pędy

Serdecznie witam wszystkich zwiedzających - Proszę państwa, na lewo to, a na prawo tamto.
Jak napisał Jan Kochanowski

Doroto,
Wierzba sachalińska rzeczywiście ma fajne te swoje pędy. Niestety będę musiała się jej pozbyć. Jeśli się uda przekażę na wieś do wielkiego ogrodu. U mnie za szybko rośnie, trochę też niefortunnie ją wsadziłam, Tadziu doszedł do wniosku, że "za bardzo wchodzi na sąsiada".
Niestety nie mam innego miejsca gdzie mogłabym ją przenieść.

Markus,
oczywiście - zaraz samopoczucie psychiczne jest lepsze!
Nie robiłam jeszcze oprysków, ale muszę się powoli na to nastawić, bo coraz cieplej.

Romko,
Witam Cię w nowej odsłonie dwóch ogródków.
nie ma co zazdrościć i u Was niedługo odtaje. Szybko zapomnimy o zimie.

Aguniada,
rzeczywiście są już oznaki wiosenne w ogrodzie. Nie robiłam jednak zdjęć ogólnych, bo tak jeszcze szaro i buro. Niedługo i to minie. Sporo zmian wprowadziłam w nasadzeniach i nie mogę się już doczekać "gdzie to ja posadziłam A lub B?".

Bożko,
właśnie tak jakoś moje dzieci dbają bym babcią nie była, że mogę się poświęcać pracy i ogrodowi. Czasem chciałoby się zamienić - uwielbiam małe dzieci! Wychowałam trójkę i zawsze jak były małe to chciało się je zjeść, a potem - czasami - żałowało, że się tego nie zrobiło.

Witaj Danielu w sezonie 2015 Ja też w ostatni weekend poszalałem z sekatorkiem i pędzlem. Widzę, że sachalinka ładnie się rozrasta

Witaj Danielo Widzę , że nowy sezon małymi kroczkami już rozpoczęłaś, samopoczucie poprawiłaś. Zyczę kolejnych ciepłych dni , niech się budzi przyroda i napełnia twoje serducho radością.

Piotr,
byłam pewna, że już ciepłą zimową pogodę wykorzystywałeś w swoim królestwie. Sachalinka aż za bardzo się rozrosła i dostanie eksmisję, ale postaram się ją umieścić w innym większym ogrodzie znajomych (na wsi). Na razie ścięłam jedną odnogę i mam w domu "sachaliński bukiet" z baziami. Postaram się zrobić jutro zdjęcia, bo przecież w domu bazie szybciej się rozwijają i egzotycznie wygląda o tej porze.

Elu,
bardzo dziękuję za życzenia na nowy sezon ogrodowy i życiowy. Zdecydowanie nadchodząca wiosna napawa wszystkich nas optymizmem, którego Tobie równie serdecznie życzę.
Swoją drogą jest coś mistyczno-praktycznego w tej zmienności sezonowej, która występuje w naszym klimacie, po zimie, smutnej i szarej (mało przecież białego), rzec by można mrocznej, następuje wiosna, gdy wszystko co zielone budzi się do życia. W pracy mamy takie (obok mojego gabinetu) okrągłe okno na poddaszu, z którego obserwujemy już jak sroki poprawiły zeszłoroczne gniazdo i chyba zabierają się za rozmnażanie. Przecież nawet w tropiku też zmiany pór roku występują. Może nie w takim stopniu jak w strefie umiarkowanej u nas, ale... Pamiętam jak Tadziu opowiadał, że w Gabonie "zima" to tylko ok. 24-25 stopni C. Wtedy tubylcy zakładają swetry i ciepłe czapki, bo na stopach i tak japonki czy sandałki.
Ponieważ ja tropik źle znoszę, to nawet miałam tam pojechać "zimą", bo dla nas to porównywalne z pogodą w czerwcu - czyli do zniesienia.
Ty Elu podróżowałaś - pamiętam jakie egzotyczne obrazki nam wtedy pokazywałaś. Z jednej strony czasem marudzimy, marzą nam się takie ciepłe kraje, ale pewnie tam brakowałoby nam tego z czym mamy do czynienia w Polsce.

Daniela wrote: Danielo, zazdroszczę, ja takich luksusów swoim gościom nie mogę obiecać Wiadomo, u mnie z cieniem lipa
Stwierdziłam też, że u mnie z wiosną też lipa , a przecież mogłam na pączki popatrzeć, a tu się od razu kwitnień chce!
Ja też jutro zamierzam sezon pracą otworzyć, oj mam sprzątania po zimie, trawy się pozbawiły liści, rozrzucając je dookoła, gdybyż się chciały tak złamać i zaoszczędzić mi pęcherzy od cięcia, ale co to to nie!

Daniela wrote: Oj tak, Danielo - gdziekolwiek bym nie była - brakuje tego najzwyczajniejszego polskiego pejzażu, własnego ogródka, w którym zawsze coś coś się zmienia i tego niecierpliwego oczekiwania wiosny. Cóż to za pory roku , w których wiosny nie ma?

Marto,
"z cieniem lipa" to mi się podoba. Kiedyś to mogło być hasło przewodnie naszej działki. Troszkę już cienia wytworzyliśmy, ale lipy faktycznie nie mamy. Staropolszczyzny mi się zachciało, no!

Elu,
święte słowa! Cieszmy się wiosną i oczekiwaniem, które możemy przecież spożytkować na snucie nowych planów ogrodowych.

Dzisiaj kilka zdjęć z wczoraj



Azalia w gotowości


A Rododendron 'Blue Tit' wygląda całkiem jakby zimy nie było






Tulipanki wystawiają listki


W domu na całego kwitną gałązki wierzby sachalińskiej

Danielo , wystarczy spojrzeć na pierwsze zdjęcie z powyższych , aby miec pewność , że Twoja działka wyróżnia się ( oczywiście na korzyść!) spośród działek innych użytkowników. Ten styl , lekkość , wszystko dopracowane - jest z pewnością jedyna w swoim rodzaju.

Witaj Danielo, ale wszystko wysprzątane , chyba była u Ciebie Perfekcyjna Pani D... ja dopiero zakończyłem cięcie i mielenie pozostałych resztek.... ....moją uwagę przykuł korzeń z pierwszej fotki - ale elegancki - to z twojej działki .

Elu,
dziękuję bardzo za dobre słowo.
Pewnie każdy z nas tworzy jedną jedyną w swoim rodzaju przestrzeń. Moja jest najmojsza, ale nie jestem w stanie tego obiektywnie oceniać, cieszę się jednak, że podoba się innym.

Właśnie z moimi przyjaciółmi przeżywam obecnie ich początek bycia działkowcem, pomogłam im znaleźć swoją działkę nieopodal mojej. Samej mi się oczy zaświeciły na 300 metrów zapuszczonego nieco, "białawego płótna" do zagospodarowania. Wiadomo, że mając dwa ogródki nie pokuszę się o kolejny - bo musiałabym zmienić nazwę wątku... No, ale tak na serio to sił nie mamy coraz więcej, a raczej odwrotnie. Dlatego ten sezon będzie przeróbkowy.

Chester,
miło, że zajrzałeś do mnie. Tak wygląda tylko, że wysprzątane, przeważnie robię wszystko na bieżąco i wtedy wiosną nie mam aż tak wiele pracy, jeszcze nie przebierałam się w strój roboczy, raczej tylko trochę z sekatorem podziałałam. Byliśmy chwilkę popracować dwa razy (w tym sezonie). A ostatnio - jak pisałam powyżej - byłam zaangażowana przy działce naszych przyjaciół. Będzie trzeba młodym działkowcom pomóc na początku.
Pytasz o korzeń - rzeczywiście fajny jest, wygląda niczym rzeźba. To stara karpa, którą dostałam do ogródka japońskiego od znajomego leśniczego (z Borów). Był już wiekowy, zszarzały jak go braliśmy. Nie jest konserwowany i cały czas leży w jednym miejscu. Z czasem pewnie się zdegraduje, ale póki co pasuje do krajobrazu.

Nowy sezon otwarty, melduję się i ja w nowym wątku . u mnie prace wiosenne jeszcze w powijakach będę się więc mobilizować

Siemka w nowej odsłonie twojego wątku.
Bazie, bazie - mam do nich jakiś szczególny sentyment, jak co roku.