Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiaj sobie uświadomiłam, że tego fiołka sprowadziłam do ogrodu około 25 lat temu
Może niepotrzebnie Was straszę
Elu, rabatę skopał miły Pan, ja tam miałam posadzone pomiędzy winorośle, jesienne zakupy (a właściwie to był dar - duży karton liliowców) więc nie pozwoliłam niczym jeździć
Czereśnie, śliwy, mirabelki... - no bajka jak kwitną drzewa owocowe Ale jabłonie chyba najpiękniej wyglądają?



Dzisiaj piękny dzień, spędziłam go w ogrodzie
Miłego weekendu, życzę

Uwielbiam te białe drzewa.Szkoda,że ten festiwal trwa tak krótko

Masz rację Marysiu, bajkowy świat

Marysiu, piękny to czas, kiedy kwitną drzewa owocowe!
Czy u Ciebie też w tym roku zakwitły wszystkie prawie jednocześnie? U mnie kwitną i czereśnie, i grusze, i jabłonie
A biedne pszczółki nie wiedzą , co wybrać...

Wiosnę masz nieźle wypędzoną
U mnie kwitną fiołeczki nawet w trawniku, rozsiały się chyba ze skalniaka, bo w tamtym roku ich tam nie było
Tulipany widzę cudownie rozwinięte U mnie zakwitł pierwszy i ścięłam go sobie do wazonu, bo był w takim miejscu, że i tam bym go prawie nie widywała, a tak mam na stole
Reszta w ciasnych zielonych pąkach, ale chyba się rozmnożyły, bo mam wraażenie, że jest ich 2 razy więcej niż w tamtym roku.
Jakie widoki wszędzie biel.... u nas czereśnie otwierają pierwsze kwiaty, reszta jeszcze nie. U sąsiadki mirabelka już w bieli, a moje śliwy ani kwiatka jeszcze nie otworzyły.

Kwitnące drzewa mają w sobie coś magicznego.Marysiu u Ciebie w ogrodzie też przeróbki?Dzisiaj zastanawiałam się,kiedy wreszcie przyjdzie czas aby usiąść w spokoju i tylko patrzeć,patrzeć i patrzeć

Gdzie nie zajrzę, to się okazuje, że dziś każdy pracował... tylko ja pałętałam się bez celu . No nie powiem, trochę zaczyna mi być wstyd .

Marysiu sad wygląda obłędnie . Muszę przyznać, że ten widok mógłby mnie skusić na jakieś drzewko owocowe . Szkoda, że one tak krótko kwitną .

dorciaj wrote:
Może i krótko ale uroczo , a potem mają też piękne owoce

Drzewa owocowe kwitną najpiękniej. Gruszę i wiśnię mam w ogrodzie, jabłonie cieszą moje oko w sadzie u sąsiada.
Kolkwicję jak przerośnie rabatę można zawsze trochę przyciąć ( co sam robię z musu corocznie).

Marysiu, masz liliowcowe siewki? Ale zapylałaś sama czy puściłaś to na żywioł?
W każdym razie życzę pięknych nowych odmian i to szybko I cierpliwości w plewieniu, bo to jednak tak szybko nie będzie...
Ale jak sobie myślę o tym wysiewaniu nasion, to wydaje mi się, że musi być jakaś sprawiedliwość i za tyle trudu i starań to przynajmniej kilka interesujących kwiatów się należy! Tak będzie!

Wszystkim, którzy podzielają mój zachwyt nad kwitnącymi drzewami owocowymi, dziękuję
Dalu, u minie nie wszystkie jednocześnie kwitną, ale prawie. Teraz całe w bieli też śliwy
Lucynko, u mnie tulipany to pojedyncze sztuki Wiele padło podjedzone przez jakieś futerkowe Nie będę dosadzać jesienią, nie mam dobrych doświadczeń i sukcesów w ich uprawie a dokarmiać stworów nie zamierzam
Romuś, chyba to tylko marzenie, że nic nie będziemy zmieniać w ogrodzie A poza tym to byłoby nudne - ciągle taki sam widok Żartuję, przecież przyroda sama wprowadza nam zmiany - to coś uschnie, inne się złamie, kolejne zniszczą szkodniki, cały czas się dzieje
Dorciu, nie masz nic owocowego ja to praktyczna kobita jestem, nawet chwasty zjadam z ogrodu - pokrzywy, podagrycznik, gwiazdnicę...
Wiesia ma rację, owoce cieszą chyba jeszcze bardziej, a magnolia po spektakularnym kwitnięciu już prawie tylko zielona, śmietnik pod nią i całą resztę sezonu nieciekawa Dlatego ja mam tylko jedną magnolię i nie planuję sadzić kolejnych
Romku, już zostałam podszkolona jak mam ciąć kolkwicję i będzie formowana Ale jeszcze malutka jest
Martuś, liliowce poradziły sobie same bez mojej interwencji i nie mam pojęcia jakie krzyżówki potworzyły Może powstanie coś ciekawego chociaż nie nastawiam się na duży sukces I chyba nie będę ponawiać eksperymentu - sporo z tym roboty I tyyyle czekania

Wczoraj wieczorem u nas była burza. Dzień spędziłam w podróży i miejscami na trasie ulewy były potężne Może u większości podlało ogródki?



Nowy nabytek - kolejny pigwowiec i kwitnący floks, jedyny floks w moim ogrodzie

Co to ulewa deszczu dawno nie widziałam.Teraz grzmi ale czy popada na razie widzę tęczę

Marysiu, ale czy Ty floksów nie lubisz, czy tak się złożyło, że masz jeden? Bo wiesz, niecny plan chodzi mi po głowie

Martuś Miałam jednego floksa, nawet ładny był - kupiłam od Oliwki (prehistoria ) i nie wiem czemu nie przeżył u mnie One mnie chyba nie lubią
Olu, u nas też za dużo nie spadło Po opadach nie ma śladu

Niemożliwe , ja Ci dam takiego, że na pewno przeżyje

Marysiu, u mnie również trochę pokropiło ale na jutro zapowiadają deszcze.

Nad Poznaniem burza ! Trochę pada , ale powinno tak przez całą noc...

Masz rację,że kwitnące drzewa owocowe są prześliczne , niestety ja takich nie mam...

Cześć Marysiu ,jak to możliwe ,że Ci floksy nie lubią ? Przecież on takie nachalne ,że pozbyć się ich nie można .Ja mam jednego takiego ,który się wręcz odradza .Już wiele osób dostało z niego kawałek ,przesadzałam go kilka razy ,a tam gdzie rósł ,za chwilę była kępka . One są wręcz niezniszczalne .Ażby było śmieszniej ,to takiego samego dostałam kiedyś w gratisie przy okazji zakupów roślin .Teraz mam ich kilka