Adasiowa-Anus Witaj Kochana!!
yślałam cały dzionek nad tymi żurawkami wzdłuż ścieżki.
Bo takową w nowym miejscu mam.
I teraz już wiem.Na wiosnę podzielę moje wszystkie żurawki, może będzie mało.ale jak będzie sicoś zostawać, jakaś szczepeczka, to bardzo, bardzo chętnie. wzdłuż scieżki- Powinno ciekawie wyglądać.A za nimi aksamitki. I coś jeszcze by się przydało.Może trawki ??
Moje Bambino tez największe z tych co mam.
Jutro miały być faszerowane dyńki.ale muszę przełożyć.Bo do teatru i na łazęgę i do kawiarni się wybieramy z paczką do Lublina
Córcia przylatuje na 7 dni na 1 listopada.może wówczas zrobię.
Sernik z dynia kiedyś robiłam z netu.Pyszny był.ale nie wiem czy przepis zapisałam. pamiętam,że dyńkę piekłam,potem blendowałam i do masy serowej dodawałam i już.Pyszota była i ten kolorek cudny .
Anuś marcinki takie jak mam mogę ci na wiosnę wysłać??Po co kupować
Szalik noszę, bo zmarzluch jestem.W końcu mniej boli,Ale zastrzyki sa - jutro ostatni!
Pozdrawaim , pamietam w sercu o Tobie i dalej się polecam.Bo ze mna to różnie,,ale ,, takie to życie
annawu-Aniu trójsklepka częściowo żyje
Zauważyłam,że jak jest słonko i świeci, to już jest pełno owadów.Aż jeden brzęk przy marcinkach
Coraz mnie kwiatuszków na bukieciki do domu.
Dobrze,że dyńki obrodziły, to trochę w kuchni weselej
mrówa Oj szkoda ,żeci żurawki wcięło!
Ja tez je lubie i marzy mi się ich więcej.Mi po zminie też jakś jedna wcięło.Po tamtej też jedna czy dwie przepadłą.Ale reszta żyje
izy10-Izuś Dzięki za miłe słowa.
ależ proszę, cieszę się ,ze mogłam pomóc.Jest kilka żurawek u mnie NN.
Oj co to będzie jak tych ostatnich kolorków zabraknie
marcinkowo