Forum Ogrodnicze Oaza

Dorotko, irysy wspaniałe. Niektóre kolory widzę pierwszy raz. U mnie niestety wiatr je przewrócił.No i życzę Ci, aby Twoje plany spotkania z Anią, zostały zrealizowane.Obie macie fajne poczucie humoru, więc będzie miło.

Irysowa księżniczka....piękne są
Ja na swoje w tym roku posadzone jeszcze muszę poczekać. Chociaż jesienią chcę dosadzić kolejne. Chcę

Aniu muszę dbać o Twoje zdrowie psychiczne i bardzo mocno trzymam kciuki za obronę pracy córy
Życzę jej jak najmniej stresu i niech ten biedny chłopak też się odstresuje
Dopiero teraz wiem jak sprawdza się przysłowie małe dzieci mały kłopot, duże …
Kiedyś jak panienki były malutkie to czekałam aż podrosną i się w koooooooooońcu wyśpię,
podrosły i dalej czasem nie mogę przez nie spać.
Irysy mam nadzieję odbierzesz osobiście

Wandziu dziękuję
Podagrycznik to rzeczywiście utrapienie. Mam go na jednej rabacie, na szczęście z dala od irysowych.
Wywaliłaś irysy ???
A jak z czekoladkami ? Moje postanowienie niestety legło w gruzach. Wolę wyrzuty sumienia niż niezaspokojone pragnienie czekolady

Elu dzięki
Do leśniczówki irysy pasują jak ulał. Tworzą taki sielski nastrój
Całość uzupełnia czasem potargana z rana leśniczyna w szlafroku w kropki i kubkiem kawy w ręce

Aguś nic nie stoi na przeszkodzie abyś mogła sobie tutaj odpocząć. Serdecznie zapraszam

Ewko prawda, że równie piękne jak skrętniki
Niektóre moje TB też się przewracają i muszę im dawać podpórki.
Też liczę na spotkanie z Anią i jej podopiecznymi.

Aszko dziękuję ale księżniczka ??? Do damy z lasu bardziej słowo wiedźma pasuje … chociaż czarnego kota nie mam
Irysy sadź, sadź koniecznie różana królowo bo piękne są

Irysy pięknie się prezentują, mają też wspaniałą przestrzeń i wielkie drzewa jako tło Cudnie jest u Ciebie

Dziękuję Alinko za wizytę i dobre słowo
Kocham to tło i staram się w nie wpasować

****************************
Poranny spacer po ogrodzie dał mi tyle energii, że myślałam, że góry będę przenosić
Jakoś uleciała gdy wróciłam do domu i zobaczyłam całą klejąca się kuchnię od wczorajszego miodobrania
Odwlekam ale trzeba się za to zabrać a potem przekopać przepisy i nastawić bursztynowe nalewki. Będą w sam raz na zimowe wieczory










Niesamowicie pachnący irys tylko niestety zagubiła się etykieta.

Wszystkie iryski u Ciebie piękne,ale w tym z ostatniego foto zakochałam się,kolor ma bardzo fajny,a co do miodku to zazdroszczę,taki swój ,z własnej pasieki musi być zdrowy i pyszny,mniam

Dorotko - pomimo ostatnio niechęci do pisania (chociaż cały czas jesteś pod "obserwacją" ) po prostu muszę napisać, że ten ostatni bezimienny jest "do ukradnięcia"

Twój ogród Dorotko coraz piękniejszy a ten mostek jak fajnie wygląda, dobrze, że mam możliwość u Ciebie pospacerować czasami co do irysów to - tak, wyrzuciłam je razem z podagrycznikiem (trochę dziada jeszcze zostało niestety) wiem, że trudno Ci w to uwierzyć, ale miałam już dość patrzenia jak robią się coraz słabsze i słabsze mimo mojej walki z tym paskudztwem. Macie własny miód? No, no Ty powinnaś żyć w epoce renesansu - wszechstronność absolutna

Witam Dorotko ogród coraz piekniejszy ,a ten miodek to cos pieknego
Czy akacja i lipy u was nie przemarzły?
Poz Krzys

Aguś tak zbzikowałam na punkcie irysów, że jeszcze wieczorem poleciałam je pooglądać
A miód ... najbardziej lubię taki świeży. Nawet nie wiem ile go spożyłam przy rozlewaniu ale pewnie sporo
Zrobiłam też napoje do picia z mięty, cytryny i miodu. Nie dość, że smaczne to i zdrowe

Aluś lubię taką życzliwą obserwację
Czasem też tak mam, że słowa sklecić nie mogę, normalnie ręce i umysł drewniane
Aaa jak znajdziesz mnie w lesie to możesz sobie ukraść tego iryska nawet dwa

Wandziu dziękuję Miło mi, że lubisz do mnie zajrzeć
Walcz z tym podagrycznikiem a jak już się go pozbędziesz musisz koniecznie posadzić iryski od nowa. To piękne i wdzięczne kwiatki.
Jak będziesz chciała to przylecą do Ciebie z pewnego leśnego ogródka

W epoce renesansu powiadasz Ciekawe jak w tej obszernej sukni uwijałabym się w ogródku

Krzysiu witam serdecznie i dziękuję
Akacje i lipy trochę u nas opóźnione ale nie przemarzły.
Pszczoły uwijają się aż miło. Kiedyś bałam się ich a teraz wiem jakie to dobrodziejstwo własny miód.
Pozdrawiam i idę zajrzeć co u Ciebie

Dorotko, potwierdzam, ostatni pokazany przez ciebie irys - kawałek nieba spadły na ziemię
W ogóle się nie dziwię, że chodząc po tak pięknym, witalnym ogrodzie, napakowujesz się energią. Ona bije nawet przez ekran komputera!
Teraz jest najpiękniejszy moment w roku, przynajmniej dla mnie.
Już się cieszę na osobiste spotkanie, na spacerek po Twoim ogrodzie - i lesie. Mam nadzieje, ze Nestor i Różyczka dadzą się troszkę pomiziać.

Siema Dorociu!
Gdziekolwiek bym nie weszła i takie cuda-cudeńka ujrzała, to aż się zapowietrzam i słów zachwytu znaleźć nie mogę. Może Raj? No tak, najlepiej do tego ogrodu pasuje. Tylko od czego rozpocząć chwalenie jak wszystko mega zachwyca i wybrać to coś najpiękniejsze to niezły dylemat. Mnie się wszystko podoba. Jest cudnie!

Dorotko. irysy masz zachwycające - ten ostatni to prawdziwy rarytas. Ale miód - prawie czuję jego smak i zapach. Zimą proszę, wypij naparstek miodowej nalewki i za moje zdrowie.

Dorotko Witaj
Nawet nie wiesz , ile radości wnoszą Twoje rabaty w moje życie
Cieszę się że w planach jest spotkanie z Anią , dopinguje Wam strasznie
by to spotkanie się ziściło czym prędzej . Ja tu na forum młoda stażem i na spotkania nie gotowa jeszcze , czegoś się boje , sama nie wiem , czego ?
Ale wiem , do forum dojrzałam psychicznie to i do spotkań dojrzeje też . Potrzebuje tylko trochę czasu . No taką naturę Ja mam
Do Ciebie jednak mam chyba najbliżej , leśna kobieto

Dorotko , Ty ściółkujesz korą swoje irysy ?
Bo Ja nie i u mnie odwieczny problem ; chwasty
Co robić , co robić ? by ich nie było ?

Pozdrawiam serdecznie

Padam na twarz ale już jestem prawie spakowana na wyjazd w Bieszczady
Martwi mnie tylko jak córa poradzi sobie z tym całym moim bajzlem
Liczę też na Opatrzność ... jakoś będzie

**********************************************
Aniu dzięki za budujące słowo
Ja też się cieszę na Twoje odwiedziny. Nestor i Rosie to dwa łobuzy ale do przytulania pierwsze.
Jest jeszcze Kora - nieokreślonej rasy. Może nie najpiękniejsza ale najbardziej ułożona ze wszystkich naszych psów.
Co mnie śmieszy w jej zachowaniu to fakt, że spacerując po deszczu nawet kałuże omija

I żeby nie było lekko ... po spacerze będziemy kopać irysy

Siemka Krysiulka
Taki błogostan mnie ogarnął po Twoich słowach, że na chwilę się rozmarzyłam.
Dzięki

Ewko dziękuję
Irysy to taki bzik jak skrętniki. Czasem trudno wybrać, który najładniejszy
A to masz jak w banku.

Elu Słowiczku witaj w moich leśnych ostępach
Ja też się cieszę na spotkanie z Anią i Jej łaciatymi stworzeniami.
Trochę boję się krytyki bo nasze pociechy są strasznie niewychowane

Ja Ciebie rozumiem, dziwnie jest spotkać się z kimś, o którym się tyle wie ale nigdy nie widziało. Pisać jest łatwiej.
Skoro mamy do siebie najbliżej to może kiedyś ...

Co do irysów, nie ściółkuję ich, bo kłacza lubią wygrzewać się w słońcu.
A chwasty .. trochę je usuwam albo udaję, że nie widzę
Pozdrawiam wzajemnie.

Ale mnie dawno nie było
Jakoś czas mi się skurczył.
Pospacerowałam, oczy napasłam.
Przy torcie dostałam ślinotoku
Kobieto marnujesz swój talent.
Cukiernia, koniecznie
Twój m. powinien być szczęśliwy, ma nie tylko żonę, która radzi sobie ze wszystkim, to jeszcze ma takie same pasje jak on

Witaj Dorota. Zajrzałam dzisiaj do Ciebie po raz pierwszy , chociaż znam Cię z grupy skrętikowo zakręconych.
Mieszkasz w pięknym miejscu, obejrzałam zdjęcia z pierwszych stron wątku i obecne i wszystko pięknie Ci rośnie.
Rzeczka irysowa bardzo ciekawa. Ja mam u siebie w ogrodzie górki i skarpy i kiedyś miałam zamysł zrobienia rzeczki z aksamitek niskich ale pomysł nie został zrealizowany. Irysów teraz się pozbywam na korzyść innych kwiatów.
Bardzo mi się u Ciebie podoba a i gospodyni bardzo miła i gościnna i będę zaglądała.

Witaj Dorotko , ogródek piękności mostek ekstra, widzę coraz więcej mostków podoba mnie się też, ale trzeba mieć odpowiedni klimat dla niego iryski przepiękne, nowe odmiany , Ja też mam kilka nowych ,ale coś zachorowały ,gdy przechodzę koło nich ,wyczuwalny jest niemiły zapach .Zaglądam a tam zgniłe kłącze . Pozdrawiam gorąco