Aszka, oczywiście masz rację, na własnej skórze też to odczuwam
Ale jak sobie człowiek obieca, że nie kupi, to kupi
mniej, niż jakby sonbie nic nie obiecał
BlueAnna - Wtaj
ten mój sielsko wiejski ogród próbuję zamienić na trochę mniej wiejski ale czy to dobra droga czas pokaże. Może lepiej było zostawić wszystko naturalnie i wydeptać tylko ścieżkę nad rzekę i placyk na kocyk
Pracy by było na pewno mniej
Ale nie było by się czym chwalić na forum
A tak na poważnie to kocham kwitnące kwiaty i myślę, że taka "natura" na dłuższą metę i tak uległa by przeobrażeniu w moim najbliższym otoczeniu
Skąd biorę rośliny? Mam jeszcze mój "stary" ogród z któego biorę sadzonki, mam 2 serdeczne przyjaciółki ogrodniczki, któe się dzielą wszystkim co mają, nawet jak mają mało
Na forum poznałam trochę osób, które mają złote serca i się chętnie dzielą, wymieniają albo sprzedają czego mają za dużo. I oczywiście kupuję, kupuję i kupuję jak tylko coiś mi wpadnie w oko
Trochę kwiatów sama wysiewam ale wielkich osiągnięć w tym zakresie nie mam niestety. Za to chęci mam i próbuję dalej
Aniu, masz tu wątek na forum? Chętnie odwiedzę Twoje włości
Nowinko - zanim Ty wysiejesz swoją minę, moja zarośnie mi cały dom
Wiem, że głupio zrobiłam, tak wcześnie ją siejąc ale po zeszłorocznych doświadczeniach, myślałam, że mi nie wzejdzie. Trudno jak będzie za duża , będę ją ciąć- najwyżej się zagęści.
Ja też ograniczam sianie na parapetach do minimum. Tą miną to mnie tak w zeszłym roku zaraziłaś, że muszę ją zobaczyć kwitnącą. A reszta to takie rośliny, które chcę mieć chociaż po 1 sztuce na nasiona. Jedną doniczkę z szałwią już oddałam w dobre ręce. Zresztą najświętszą prawdą jest to, że lubię jak coś mi rośnie na parapecie. Wtedy żyć mi się chce
I jakoś weselej się robi
Słoneczko u mnie się dzisiaj tylko na chwilę pokazało
i zaraz znikło
a ja już kurtkę i sekator naszykowałam
To może jednak coś porobię
A jak kolano? Już dobrze?