TEMAT: Od zera

Od zera 21 Sty 2016 11:15 #427254

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Chyba już taką masz, to proso Squaw :) Ale jeśli nie masz to uskubię :) Myślałam, że będzie bardziej czerwone :dry:


Zielone okna z estimeble.pl

Od zera 21 Sty 2016 11:37 #427256

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83474
Ta Uchida to odmiana speciosum. Wkleję cytat z informacji sprzedawcy:

Wspaniały przedstawiciel lilii speciosum , mieszaniec orientalny o niepowtarzalnym kolorze , kompozycji różu w tonacjach z licznymi plamkami oraz brodawkami .
Osiąga wysokość ok. 120 - 150 cm , kwiaty okazałe z charakterystycznie wywiniętymi do tyłu płatkami . Liście lancetowate , dość rzadko umieszczone na purpurowych pędach.
Lilia Uchida , zakwita w połowie sierpnia do września .Kwiatów na łodydze wytwarza do kilkunastu sztuk , pachnące , doskonałe do cięcia .
Wadą tej przepięknej lilii jest jej słaba mrozoodporność
:(
Z sadzeniem lilii mam ten problem, że bardzo rzadko mogę sprostać warunkom podawanym np. przez ww sprzedawcę: głęboko na trzykrotny rozmiar cebuli. U mnie miejsca wchodzące w grę są bardzo "gęsto zamieszkane", jak nie byliny, to inne cebule, a nie na ostatnim miejscu korzenie drzew. Być może dlatego część mi "wypada" :jeez: .
Z zazdrością czytam o mnożeniu się cebul i zakwitaniu roślin potomnych, u mnie przez 20 lat ogrodowej działalności chyba nie odnotowałam podobnego wydarzenia. Odwrotnie, ciągle dokupuję, dosadzam - a po jakimś czasie cebule karleją...

Od zera 21 Sty 2016 13:05 #427278

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Aniu - ten opis w 100% pasuje do mojej lilii. Tylko te okazałe kwiaty, jeszcze ne są okazałe ;)

Tak, jak u Ciebie z liliami jest u mnie z hiacyntami. Pierwszy rok piękne, drugi średnie a trzeci albo zginą albo wyglądają jak nawiększe biedy.
Z lilii rozmnażają mi się te 3:
spring pink
Ten gąszcz na zdjęciu to z jednej cebuli- 3ci sezon

DSCN0775-4.jpg


wściekiełka pomarańczowa Majki

DSCN0878-3.jpg


i moja żółta

DSCN1438-3.jpg


w tym roku zauważyłam też, że obok lilii Luxor są jakieś maluchy

DSCN0595-3.jpg


I z tej lilii też podzieliłam cebulę. Nie daje żadnych cebulek przybyszowych, tylko cebula dzieli się w środku.

DSCN1192.jpg


Reszta jest świeżo zakupiona więc nie wiem co z nimi będzie. Ale cieszę się, że się mnożą :) Kilka już podarowałam :)
Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1, Amarant, Łatka

Od zera 21 Sty 2016 13:17 #427282

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83474
Ewo, ta żółta, nie podpisana? Conca d`Or? Piękna :hearts:
Moje cebulowe generalnie marnieją z roku na rok. Mam teorie spiskową, iż producenci specjalnie tak robią, by trzeba było odnawiać swoje zasoby... Te najprostsze, niewydumane odmiany trzymają się od dziesięcioleci.

Od zera 21 Sty 2016 14:33 #427302

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Żółta i pomarańczowa są bez nazwy, bo kupione na ryneczku jako bezimienne.
Od obu rozsadzałam w zeszłym roku cebulki przybyszowe ale były malutkie. Zobaczymy jak sobie dadzą radę. Jak im dobrze pójdzie i podrosną pojadą do Ciebie :)
Bo chociaż zdrowe i dobrze rosną nie są moimi faworytkami i nie chcę ich mieć dużo. Po 1-2 wystarczy :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Od zera 21 Sty 2016 14:35 #427304

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Cudne wszystkie lilie.
Ciekawa jestem jak moje przezimują.
Ja mam ich ciągły niedosyt, ciągle jakieś dokupuję i dokupuję.
ale nie mogę się im oprzeć :hearts:

Od zera 21 Sty 2016 18:37 #427371

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Aniu, ja też tak mam. Zawsze wypatrzę jakąś, której nie mam :rotfl1:

Moja koleżanka mówi, że nadziwić się nie może, jak mogę się zachwycać i kupować kolejne liliowce, skoro już tyle mam i ona nie widzi różnicy. No cóż, a ja nie widzę specjalnej różnicy w kolejnych iglakach, które ona dokupuje :happy:

Każdy ma jakiegoś bzika :)

Ja mam 4 - lilie, liliowce, funkie i żurawki.To największe bziki. I coraz bardziej podobają mi się hortensje i róże :whistle:

Aniu (Łatko)
- ja też mam podejrzenia, ynajmniej część działań hodowców jest celowa, w celu zapewnienia zbytu. A już chyba najgorsze jest włókno kokosowe stosowane zamiast ziemi :mad2: Moim zdaniem to zabójstwo dla korzeni, jak się z tym świństwem wsadzi w grunt.

Od zera 22 Sty 2016 11:37 #427561

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Ewciu mam to proso ,bo kupiłam na jesieni .Ale moje miało tylko dwie rózeczki ,ale za to kwitnące .
Pytanie za sto punktów ,czy ono przezimuje :think: Trochę się martwię o te swoje młodziutkie rośliny bo późno je okryłam ,już po tych pierwszych dużych mrozach .Też myślałam ,że ono będzie bardziej czerwone :dazed:

Od zera 22 Sty 2016 14:52 #427586

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Ewuś. Przezimuje Ci proso. Moje przeżyło u mnie 1 zimę i całkiem fajnie się rozrosło w suchym i słonecznym miejscu. Co prawda zeszła zima nie była ostra ale go wcale nie okrywałam i zniosło to bardzo dobrze :) więc się nie martw, da radę. A jak nie da rady, to jest jeszcze u mnie ;)

Od zera 24 Sty 2016 16:54 #428288

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Podobno już zimy nie będzie :dance: Co bardzo mnie cieszy. Dosyć już leżenia pod kocykiem, czas się rozruszać :)

Mam nadzieję, że to już ostatnie ośnieżone fotki :)

DSC01920.jpg


DSC01921.jpg


DSC01922.jpg


DSC01925.jpg


DSC01926.jpg


DSC01927.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Amarant, Łatka

Od zera 24 Sty 2016 18:20 #428324

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Ewciu ,a gdzieś Ty wyczytała ,że zimy już nie będzie :woohoo:Ja wyczytałam ,że ma być upalne lato .
Włos mi się jeży ,bo wygląda na to ,że wody nie mam za dużo :( Może chociaż opady będą większe .
I tak źle i tak niedobrze .A tego śniegu ,to w sumie było tyle ,co kot napłakał :hammer:

Od zera 24 Sty 2016 19:39 #428349

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Nowinko, sama nie wiem gdzie ale gdzieś słyszałam kilka dni temu, że już zimy nie będzie. Nie bardzo w to wierzyłam gdy -11 było za oknem. Ale jak kapie z dachu i temperatura w dzień i w nocy na + to zaczęłam wierzyć :)

Jak już nadzieja na wiosnę w mojej duszy nastała, to chwyciłam się za robotę. Zakładki do książek porobiłam:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...sna-tworczosc/428345
i w wir sprzątania i prania się rzuciłam :rotfl1:

Nawet jak ta zima jeszcze całkiem nie odeszła , to i tak bardziej żyć się chce :) Ty, ciepłolubna istota, pewnie to nalepiej rozumiesz :) Niedługo kocyk na najwyższą półkę w szafie będziesz mogła odłożyć ;)

Teraz na brak opadów nie można narzekać, całe 2 tygodnie ma być deszcz. Ja to się nawet zastanawiałam, czy to aby nie zaszkodzi skalniakom, irysom i innym takim co to deszczu w nadmiarze nie lubią :think: Trudno, co będzie to będzie :teach:

Od zera 25 Sty 2016 11:05 #428554

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
U mnie sezon wiosenny już rozpoczęty :) A jak u Was kobitki?

W doniczkach wylądowały 2 wyrywne dalie. Skoro chcą tak bardzo rosnąć, to niech mają warunki :)
A na parapecie zagościły krokusy i hiacynt.

DSCN2766.jpg


DSCN2782.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Od zera 26 Sty 2016 09:52 #428818

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
W sobotę, czyli 3 dni temu zrobiłam eksperyment :teach:
W zeszłym roku powysiewałam nasiona do doniczek i potem biegałam koło zastawionych parapetów a w niektórych nic nie wyrosło, tylko miejsce zajmowało. W tym roku chciałam sprawdzić czy te nasiona w ogóle kiełkują i czy je coś wyżera, gniją czy po prostu nie wschodzą.

Wysiałam je tak:
DSCN2783.jpg


DSCN2784.jpg


Leżą opsane na mokrym ręczniku papierowym.
Dzisiaj, po 3 dniach wykiełkowała mina ( na opakowaniu napisali:"kiełkuje po 2-3 tygodniach. Kiełkowanie zróżnicowane i bardzo nieregularne." W zeszłym roku nie wzeszło ani jedno nasionko w ziemi :angry: i szłwia jednoroczna, skubnięta na jesiennym spacerze :whistle:
Jak widzę, że jakieś nasionko pleśnieje, od razu je wyrzucam. Może jest jakiś sposób na pleśń ?

DSCN2785.jpg


DSCN2786.jpg


Teraz skiełkowane nasionka powędrują do doniczek i jeśli przez kilka dni nie zazielenią się, doniczka będzie służyła następnym gościom a nie tkwiła nieporośnięta na parapecie, bo a nuż coś urośnie :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Od zera 26 Sty 2016 10:57 #428830

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2006
  • Otrzymane dziękuję: 3057
Pilnie śledzę Twoje siewne eksperymenty. :dance: Na pleśń to może trzeba nasionka moczyć przed sianiem w środku antygrzybowym???
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi

Od zera 26 Sty 2016 13:20 #428880

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
No jestem ciekawa zwłaszcza króliczkowego ogonka :) Ja jeszcze nic nie siałam ,ale też pierwsze już mam naszykowane .Też mam szałwię do siania ,zapomniałam jaką ,bo mam po łacinie i nie wiem kiedy ją wysiać .Jak Twoja wykiełkuje ,to posieję swoją .Czeka mnie poważne przemeblowanie ,bo nie mam gdzie tego stawiać .w dodatku moja Nitka jest nie reformowalna i wszędzie włazi .Oj chyba dostanie po ogonie :hammer:

Od zera 26 Sty 2016 15:38 #428913

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Baptysja - miło mi bardzo :hug: Z tym środkiem grzybobójczym też myślałam ale takie nasionka jak mak to trzeba by przez lupę łowić. Myślałam raczej żeby coś dodać do podlewania. Może kropelkę wyciągu z pestek grejfruta ?

Zauważyłam, że szkodniki nie lubią jak do wody doda się trochę detergentu, więc do podlewania kwiatów w domu dodaję po 2-3 krople płynu do naczyń. Robię to wtedy jak np. zobaczę ziemiórki.

Nowinko - nie wysiałam jeszcze wszystkich nasion, tylko tak po trochę, na próbę. Wykiełkowały już mina i szałwia i dzisiaj poszły w doniczki. Reszta się zastanawia. Ogonek króliczka jest chimeryczny. W zeszłym roku z całej paczuszki wzeszło tylko 1 nasionko. Jak w tym roku też wzejdzie chociaż jedno będę zadowolona, bo chociaż przetrwa ta ciekawa roślinka. Na razie wyrzuciłam 3 nasionka, bo złapały pleśń. Ale jeszcze trochę w torebce zostało ;)

Na Nitkę wypróbuj cytrynę. W tych miejscach gdzie nie chcesz, żeby chodziła zostaw cytrynowy zapach. Podobno koty go bardzo nie lubią. Może ją to zniechęci :think:

Jak coś kolejnego wykiełkuje na pewno dam znać :)

Od zera 27 Sty 2016 14:26 #429228

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Cytryna i jej skórki podobno świetnie działają na mrówki .I ocet do pary .Podejrzewam ,że mojemu kotu nic nie przeszkodzi w dotarciu do celu .Niszczyciel jeden :club2:


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.571 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum