TEMAT: W cieniu żelaznego kanclerza.

W cieniu żelaznego kanclerza. 18 Maj 2016 08:32 #470721

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Boziu ,co u Ciebie kwiecia pięknego :eek3: Zdumiała mnie ta piwonia ,której masz siewki .Ja nawet takiej nie znam ,co za obciach :oops: Poczytałam sobie ciebie do kawy i zastąpiłaś mi najsmaczniejsze ciasteczko .Beatko powiem jeszcze raz ....jesteś wspaniałym człowiekiem :hug:
Ostatnio zmieniany: 18 Maj 2016 08:33 przez wxxx-a.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

W cieniu żelaznego kanclerza. 18 Maj 2016 09:19 #470737

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
Beatko, ileż tu u Ciebie różności :woohoo: . Ja co prawda lubię przede wszystkim całościowe obrazy a nie detale, ale jak wiesz, choroby szerzą się błyskawicznie :happy: . Wspaniałe pióro :bravo: .
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 19 Maj 2016 22:42 #471565

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Witam, dziewczyny :) Zatem popadało i, co można było przewidzieć, ogród zasnuł się rzęsą niczym powierzchnia zapuszczonego stawu :dazed: Pół dnia próbowałam wydłubać spod niej małe marchewki i pietruszki, czuję każdy krąg kręgosłupa i stwierdzam, że już wolę podlewać - noszenie konewki jest mniej wyczerpujące :funnyface: Byłabym niezmiernie rada, jakby ktoś zabrał chmury wraz z zawartością, u mnie już naprawdę wystarczy.
Wiesiu- piku, nie ma problemu, o ile tylko dopilnuję właściwego momentu ;) Zdjęcie rzeczonego wawrzynka będzie niżej.
JaSNa, no co Ty, akurat kokorycz i kokoryczkę myli mnóstwo osób. Najłatwiej zapamiętać nazwę tak, że zdrobnienie odnosi się do dużej rośliny, a wersja "dorosła" do mniejszej. Ale, żeby nie było za łatwo, są też malutkie kokoryczki :happy4:
Polygonatum humile

DSC00175-2.jpg


Siberka, chyba warto je posiąść, są jednak dużo odporniejsze niż te wysokie i średnie a przecież jakieś irysy musowo trzeba mieć :) I takiego fiździpoła człowiek wszędzie wciśnie.
A mnie się wylągł, nie wiem skąd, jeszcze samotny biały żagiel

DSC00138-3.jpg

Nowinko, kwiecia to jest u Ciebie :hearts: I jaki obciach?! Ja też jej nie znałam, dopóki nie kupiłam :happy4: Ale teraz, doczekać się już nie mogę aż zakwitnie, pustaczki są piękne :idea1:
Witaj, Edytko :) Całościowych obrazów u detalistki nie znajdziesz ;) Ja nawet myślałam nad tym ostatnio ale nic nie wymyśliłam :happy2: Jak się ma niepohamowane chciejstwa, zwane eufemistycznie zapędami kolekcjonerskimi, to ciężko o całościowe obrazy. Te są piękne, gdy elementy powtarzają się frazami, u mnie nic się nie śmie powtórzyć, bo mnie areał ogranicza. Stosując retorykę Bismarcka- to poligon :ouch: A tak całkiem między nami, nie mam za grosz wyobraźni przestrzennej, już mój tata - matematyk miał wątpliwości, czy mnie nie zamienili w szpitalu, po tym, gdy poświęcił kilka godzin, by mnie nauczyć rysować sześcian w rzucie. Poniósł dotkliwą porażkę :drink1:
Zaplanowanie rabaty a potem zakup i posadzenie roślin to jest dla mnie stawianie rzeczy na głowie - kupuję to, co koniecznie muszę mieć wychodząc z założenia, że musi się zmieścić.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku

W cieniu żelaznego kanclerza. 19 Maj 2016 23:04 #471581

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Najbardziej sensacyjną wiadomością jest to, że mam pierwszą różyczkę :dance:
Marguerite Hilling- stłamszona przez kilkudniowe ulewy, biedulka

DSC00108-6.jpg


Różyczki, generalnie, już w blokach startowych, te, które przetrwały tę popieprzoną zimę (no, sorry, to i tak eufemizm).
DSC00111-4.jpg

Były mrozy, były śniegi a nigdy nie miałam takich strat, jak w tym roku. Jeszcze teraz chodzę i docinam, bo pozornie żywe pędy zamierają w połowie :mad2:
I troszkę obrazków :)
Wawrzynek

DSC00166-2.jpg


Kilka dni temu zobaczyłam u kogoś w wątku tulipan China town i szybciorem wpisałam na listę chciejstw. A wczoraj sobie idę, patrzę i voila

DSC00145-2.jpg


Ech, muszę częściej uzupełniać listę :happy:
Nóweczka w tym roku, bodziszek Memories

DSC00173.jpg


Zaczyna Smilacina racemosa

DSC00155.jpg


kamasje- bladawce

DSC00167-2.jpg


Jeden, jedyny zmartwychwstały kwiat epimedium Niveum

DSC00151-2.jpg


narcyzki :hearts:

DSC00177-2.jpg

Albina plena w deszczowych oparach

DSC00149-2.jpg


Bez względu na pogodę, zawsze radosne pełniki

DSC00131-4.jpg


wyrywna Big mama :eek3:
DSC00159-3.jpg

Tojad mołdawski

DSC00161-2.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot

W cieniu żelaznego kanclerza. 19 Maj 2016 23:10 #471586

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Prześliczne stopowce

DSC00163-2.jpg


serduszki odbijają po przemarznięciu

DSC00142-2.jpg


DSC00135.jpg


DSC00168.jpg


A na spacerze znaleźliśmy z Zoltanem stanowisko podkolana...

DSC00121-5.jpg


I tym optymistycznym akcentem kończę te dłużące się przechwałki i idę klęczeć na grochu w intencji bezchmurnego nieba na weekend :wink4: Miłej nocy i regeneracji :bye: :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, edulkot

W cieniu żelaznego kanclerza. 19 Maj 2016 23:13 #471587

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Jak ja kocham taką różnorodność :hearts:
I pierwsze różyczki również kocham :hearts:
A tulipanik China Tower to pewnie u mnie widziałaś, tak nieskromnie się upomnę :drool:
Zielsko to chyba wszystkich nas zarośnie :angry:
Big Mamy to Ci zazdroszczę i sobie koniecznie sprawię :tongue2:
Ostatnio zmieniany: 19 Maj 2016 23:14 przez edulkot.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 19 Maj 2016 23:35 #471591

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19340
  • Otrzymane dziękuję: 80063
lelumpolelum wrote:
kupuję to, co koniecznie muszę mieć wychodząc z założenia, że musi się zmieścić.

Beatko, w tej materii jesteśmy jak siostry bliźniaczki :happy: , z tym, że na pewno Ty musisz mieć co innego niż ja. Przynajmniej częściowo.
No widzisz, tak się skarżysz na zimno, a na moich różach - tych kilku, co je mam - paczki ledwo ledwo pokazują kolor. Mam na myśli Golden Showers i Sorayę moją ulubioną. Inne - daleko w tyle.
Pełniki- następna moja miłość zawiedziona, Twoje - śliczne słonka.
Popatrzyłam sobie na Twój tojad - i bardzo mi się spodobał. On wiosną kwitnie? Głupio pytam, bo skoro pokazujesz, to kwitnie - ale może podpędzony? znam tylko jesienne, również dziko kwitnące u nas i w Alpach.
Bólu kręgosłupa współczuję szczerze, niby się nie narobiłam specjalnie, nic tak konkretnego, zeszły dwie godzinki - i czuję je jakoś "po całości" -rdzewieję do imentu.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 20 Maj 2016 00:08 #471601

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Majka, tak, tulipanek u Ciebie widziałam, właśnie sprawdziłam przy okazji :) Zielsko jest okrutne, chociaż zimno ale damy radę, bo to pierwszy raz nas zarasta ;)? Big Mamę mam młodą, czekam aż się rozbiguje , nawet nie wiedziałam, że to taka przodownica jest.
Aniu, u mnie Golden Showers padła pierwszej zimy po posadzeniu, nawet kwiatka nie widziałam :hammer: Chętnie u Ciebie pooglądam.
Tak, ten tojad właśnie zaczyna, sam z siebie, bez podpędzania. Może jakieś siewki będą? Śliczny jest, taki wężowy, prawda? Omsknęło mi się o oczy, że jeszcze któryś kombinuje, ale taka byłam zagoniona (czy można być zagonionym pełznąc na czterech z nosem przy ziemi?), że już nie miałam siły podejść i sprawdzić. Co do meritum: letnie tojady też są :)
Ja też rdzewieję, stwierdzam ze smutkiem ale niezmierzona jest potęga ducha, który przezwycięża słabości :teach:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

W cieniu żelaznego kanclerza. 20 Maj 2016 21:52 #471894

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Oto najmadrzejsze zdanie w dzisiejszym dniu, potęga ducha, ileż mozna dzieki temu, nawet to czego nie mozna.. :happy: , rdzewiejemy? ja razem z moimi ogrodowymi detalami, nie wypada wyłamywać sie z ogólnego obrazu.... :rotfl1:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 23 Maj 2016 23:19 #473160

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19340
  • Otrzymane dziękuję: 80063
Hop hop, Beato, gdzie się podziewasz? Wreszcie tak pięknie, na pewno rośliny ruszyły z kopyta, a Ty spadłaś u mnie na trzecie stronę ;)
Poszłam szukać Cie w pomidorach, pomyślałam, że jakieś zmutowane ogórki wciągnęły Cię mackami pod glebę :t - ale i w warzywach nie widzę :search:
A może już jesteś w tych Chinach? :think:
Byś nie zapomniała o "plach malowanych zbozem rozmaitem" na wszelki wypadek przesyłam Ci widoczek z miejsca, gdzie kiedyś było pole i ludzka sadyba. Został bez ogromny...
Ostatnio zmieniany: 23 Maj 2016 23:30 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 24 Maj 2016 21:49 #473474

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
I co pomogło klęczenie na grochu? Nie pada?
Tak pytam, bo może ja zacznę klęczeć na grochu w intencji padania :) Susznie jest ;)
Ja tam też uważam, że kupowanie dwóch takich samych roślin to nieodpowiedzialna rozrzutność :lol: i ciężki grzech wobec bogactwa przyrody ;)
Jedyna okliczność, która coś takiego usprawiedliwia, to robienie kopii zapasowych ;) na wypadek wypadnięcia rośliny, warto w różnych miejscach posadzić na wszelki wypadek ;)
Zupełnie zatem nie rozumiem, czemu ostatnio kupiłam dwa jednakowe krzaki i posadziłam je tuż obok siebie :lol:
Czy myślisz, że mi grożą kompozycje? ;)
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 24 Maj 2016 22:31 #473503

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Marta pewnie dla lepszego widoku posadziłaś je razem :rotfl1:

Też wolę pojedyncze egzemplarze, wszak otacza nas taka bioróżnorodność :wink4:

Beatko Big Mama to nie żadna przodownica, skoro mam Big Daddy to wypadałoby dosadzić mu małżonkę :devil1:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 24 Maj 2016 23:24 #473538

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Na trzeciej stronie?! Ależ to niedopuszczalne, Aniu ;) Usuwam skutki deszczu, czyli napełniam taczki, wiadra i co popadnie, rozmaitym drobiazgiem i skrzypem, który uznał, że to doskonały moment na ujawnienie się :mad2: Klęczenie na grochu pomogło, nie tylko nie pada ale jest niewiarygodny upał - pełzam zatem, przesuwając się wraz z cieniem pomnikowych lip, eksterminując i ocalając, bo pojawiły się interesujące siewki. Jak tu po prostu wyrzucić prześliczne zvariegowane coś, co pewnie okaże się trywialną trzmieliną (ale może nie, może to kolcosił Siebolda?) albo takie z czterema listkami, które mi coś przypomina ale za Chiny nie wiem co, bo już ledwo pamiętam jak się nazywam? Albo nawet zwykłe przylaszczki (kto zresztą zaręczy, że będą zwykłe?)
W każdym razie, miejsce, które zyskałam dzięki wyprzedaży dóbr już jest zajęte :drool: W międzyczasie zakupiłam to i owo i stoi, bo cienisty kącik wciąż czeka na odgruzowanie. Sezon, po prostu :happy4: Woda w jeziorze pewnie miodzio ale pokonała mnie myśl, że do tego cieplejszego musiałabym jechać na rowerku dwa kilometry: pierwszy przez patelnię, drugi- przez wylęgarnie komarów.
Mam nadzieję, że jutro już będzie z górki ale codziennie taką mam ;)
Aniu, niewykluczone, że do Chin wkrótce wpadnę na skróty, podążając za rozłogami skrzypu ;) Zdjęcie Twoje jako żywo przypomina miejsce, gdzie sfociłam tego fikuśnego narcyza, co to Niemiec płakał, gdy kupował :happy4: I też jest tam taki ogromniasty bez. Właśnie, trzeba by tego narcyza wykopać, ale kiedy, kiedy :supr:
Sierika, u mnie też jest trochę zardzewiałków, więc teges- trzeba się wkomponować ;)
Marta, na kolana, pomaga, tylko musisz dokładnie okreslić priorytety, nie ma nic gorszego niż spełnienie prośby niedokładnie sformułowanej :happy: Właśnie sobie w tym roku zrobiłam kopie zapasowe pierwiosnków Siebolda, bo jak kret ruszył wiosną na Prahę, to mnie zimne poty oblały. Kompozycja, moim zdaniem, sama się w końcu jakaś zrobi, nie? Kto mi zaręczy, że wymyślona przeze mnie będzie wyglądać lepiej? Dwa krzewy powiadasz... No, ja też mam dwa takie same obok siebie ale na górce, gdzie nic nie rośnie i ledwo, ledwo udają jeden ;) Nie potrafię Ci pomóc, ale bardzo jestem ciekawa, co to za krzewy :P
Majeczko, wiesz jak to jest: teraz małżonka, potem producenci wymyślą Big Baby, Big Junior etc. i Twój portfel znajdzie się w czarnej dudzie :happy4:
Zdjęć, niestety, nie ma, bo jaśnie pani dziedziczka, w znojach zaprawiona, o przyjemnościach przypomina sobie wieczorkiem, gdy światło nadaje się jedynie do uwalenia się pod krzaczkiem. A jak nawet coś ją olśni w ciągu dnia, to słońce tak nawala, że wszystko wychodzi tak artystyczne, że nie chciałaby nikogo stresować nagłym wybuchem talentu :club2:
Mam o świcie wstawać :eek3: ?
Takie tylko znalazłam, które ujdą
Haplocarpa ruepelli

DSC00010-3.jpg


Pinella trójlistkowa

DSC00082-2.jpg


DSC00083-4.jpg


Trójlist się spłonił przy pożegnaniu

DSC00087-3.jpg


floks "Bavaria"
DSC00002-4.jpg






bodziszek 'Margaret Wilson"

DSC00016-3.jpg


DSC00068-4.jpg


Kapryfolium

DSC00022-3.jpg


nadchodzi powojnik Lemon Chiffon

DSC00091-2.jpg


irysek z grupy ocalałych ;)

DSC00078-4.jpg


bodziszek nordycki, cokolwiek to jest, w każdym razie śliczny i kupiony jako Geranium nordicum

DSC00025-3.jpg


Miłej nocy wszystkim :bye: Jutro wyprawa z Haroldem na szczepienie: podróż samochodem, miasto, weterynarz... Oj, będzie się działo :)
Załączniki:
Ostatnio zmieniany: 24 Maj 2016 23:31 przez lelumpolelum.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piotrek_ns, Edyta, broja

W cieniu żelaznego kanclerza. 25 Maj 2016 08:21 #473583

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Piękny powojniczek Lemon ...Bardzo podoba mi się floksik Bawaria .Gdybym spotkała ,to teeż bym kupiła U mnie ostatnio królują wszelkie odmiany różu .A pamiętam ,że miałam też inne .Gdzie one się podziały ? Tego nie wie nikt :think:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 25 Maj 2016 12:49 #473652

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19340
  • Otrzymane dziękuję: 80063
No, znalazła się podróżniczka w czasoprzestrzeni!
Musisz na kolanach podróżować? Ja aż takiej czci dla zielska nie mam ;)
Siewek "interesujących" też ostatnio sporo - już to z powodu drobnego poszerzenia "obszeru upraw" wiosną, już to celowego wysiania roślin. Tylko jakich??? Rogaty mnie podkusił, normalnie nie bawię się w jednoroczne - a teraz ma w kążdym kącie coś, i prócz dwóch rodzajów, co je identyfikuję - na honor, nie wiem, co co. :oops: Nawet w jednej doniczce (górą cytryna, cienki pieniek, pusta ziemia, wsiałam coś) mam takie Niezidentyfikowane Obiekty Kiełkujące. W innej mam astry, ale aż taka głupia to ja już nie jestem...
Powojnik - ciasteczko z lukrem.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 25 Maj 2016 20:14 #473739

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Uśmiałam się czytając opis wyrywania chwastów.....wiecej, ujrzałam siebie, w kucki lub z nosem przy ziemi, cóż więc? otóż niedawno uswiadomiłam sobie, że wyrywam chwasty, które nimi nie są.... :rotfl1: dziwne rumianki okazały się czarnuszkami, które niedawno wysiewałam :rotfl1:, pozostawione okazy wyrastają na chwasty, człowiek głupieje..to tylko nieliczne przykłady mojej znajomości roślin :oops mieni się w oczach od tego dziadostwa...
Co to za dziwak ta pinella? nazwa owszem miło brzmi, Lemon bardzo ładny....delikatny kolor
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 25 Maj 2016 22:11 #473823

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Nowinko, ten Bavaria faktycznie jest cudny ale coś mi w tym roku gorzej kwitnie, chyba czas na zrobienie kopii zapasowej, bo przeceniałam jego zdolności do życia na pustyni ;) Powojnik jest super ale po kwitnieniu tracimy wzajemny kontakt, nie mogę coś rozgryźć jego funkcji życiowych...
Aniu, moje jednoroczne wciąż są w doniczkach ale w tym roku poszłam po najmniejszej linii oporu i wysiałam tylko to, co się mogło przeterminować w koszyku :) Z tymi astrami i tak jesteś dobra, ja siałam raz do gruntu i wyplewiłam prawie wszystkie :happy4:
Sieriko, właśnie wczoraj wytargałam czarnuszkę, którą miałam trzy lata temu i jeszcze się jakieś nasionka w ziemi uchowały. Zła byłam, bo by mi linia przetrwała! Pinellia to faktycznie dziwak: sadzisz, wbijasz znacznik a na drugi rok ona jest zupełnie gdzie indziej, cuda- niewidy. Ma bulwki przybyszowe na pędach, musi gubi je, jak nikt nie patrzy ;) Nie wiem, jakim cudem jeszcze jej definitywnie nie załatwiłam ;) Ale wąsa jej wczoraj oberwałam niechcący :lev:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

W cieniu żelaznego kanclerza. 26 Maj 2016 23:22 #474314

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
lelumpolelum wrote:
Pinellia to faktycznie dziwak: sadzisz, wbijasz znacznik a na drugi rok ona jest zupełnie gdzie indziej, cuda- niewidy.
Ale jak bardzo gdzie indziej? ;) Jest jakaś szansa, że kiedyś pojawi się na przykład u mnie? :rotfl1: I nie mów, że jak sobie kupię, bo usiłuję :rotfl1:
Jeżeli klęczenie ma pomagać na kolana, to mam najzdrowsze kolana, tylko czemu takie czerwone? :rotfl1: Ja na klęczkach plewię z szacunku dla roślin ;)
Priorytety mam dokładnie określone, ma być cień bez chwastów :rotfl1:
Ja też mam powojnika Lemon Chiffon, ale mój nie nadchodzi... Odszedł? Muszę to sprawdzić...
To ciekawe, co napisałaś o powojniku, z którym tracisz kontakt... Też mam wrażenie, że z wieloma roślinami po kwitnieniu tracę kontakt ;) , a to czysta niewdzięczność, muszę to przemyśleć ;)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.697 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum