Dzień dobry w poniedziałek
Nareszcie aura iście wiosenna, więc i humorki zapewne całkiem dobre. Ostatni tydzień był tak dołujący, zwłaszcza świadomość, że u Was prace ogrodowe w pełni rozkwitu, a u mnie nic się nie działo, że odechciało mi się nawet pisać. Na szczęście ładna pogoda dotarła i do mnie, więc ostatni weekend miałam baaaaardzo pracowity. Jesteśmy obie z córką styrane na maksa
Zaczęłyśmy w sobotę rano od wizyty w Ogrodzie Marzeń, gdzie dokonałyśmy drzewkowych zakupów, które dzisiaj mają dojechać. Nie było szans zapakować tego wszystkiego do samochodu, bo dwa drzewka mają po trzy i więcej metrów. Niestety świerk Hoopsii był tylko bardzo malutki ok. 1 metra, ale nigdzie w okolicy nie ma większych, więc musiałam brać, co było. Kiedy przyjadą drzewka zrobię fotki i pochwalę się na forum. Do auta zmieścił się tylko czarny bez i czereśnia, która będzie rosła w miejscu zeżartej przez psa gruszki. Nie dostałam oliwnika wąskolistnego, chociaż w rozmowie telefonicznej zapewniali mnie, że mają duży na 2,5 metra. Hahaha, chyba na 25cm, bo tylko takie maleństwa mieli. Takie małe coś, to pies mi zeżre w jedną godzinę
No cóż, trzeba szukać dalej.
Mimo, że po powrocie byłyśmy już skonane, to popołudniu pojechałyśmy jeszcze odebrać z pobliskiej szkółki, zamówione wcześniej, tuje kolumnowe, a że były kopane z gruntu, to natychmiast zabrałyśmy się do sadzenia. O matulu! Walczyłyśmy z tymi tujami do dziewiątej wieczorem i ostatecznie korzenie zostały przysypane ziemią na tyle, żeby nie wyschły przez noc. Resztę prac zdecydowałyśmy się dokończyć następnego dnia. Krótko mówiąc padałyśmy na twarz ze zmęczenia
Ale tuje są (niedziela roboczo-ogródkowa, a co, nie wolno?
), chociaż okazało się, że trzeba kilka sztuk dokupić, bo posadziłam je gęściej niż norma przewiduje. Tak radzą profesjonaliści zajmujący się ogrodami. Chodzi o to, że jeśli tuje są sadzone trochę gęściej, to szybciej robi się z nich zwarta ściana, a o taki efekt mi chodzi. A no zobaczymy, jak to będzie
Luna już polubiła towarzystwo nowych roślinek
A to już dwie roślinki, które dostałam w prezencie, jako dodatek do zakupionych tuji.
Pierwsza, to cyprysik, ale nie wiem jaki i byłabym wdzięczna jeśli ktoś wie i mi podpowie. Pan ze szkółki też nie wiedział, jaka to odmiana. Na drugim zdjęciu zbliżenie gałązek.
I druga darowana roślinka. Chyba jakaś tuja, ale też nie wiem jaka. Czy ktoś z Was wie, co to?
To też nowy nabytek, dwie doniczki na taras. kanna jest tylko tymczasowo