Witam kochane Forumki i Forumków.
Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale sporo obowiązków i pracy się zebrało i trzeba było nadrabiać. Ale najważniejsze, że nie mam dołka tak, jak ostatnio
Nowinko, Twoje słowa, jak balsam na moją duszę, krzepią niczym cukier
Co prawda postępy w ogrodzie widać, ale wciąż jeszcze daleko do samozadowolenia. Póki co małymi kroczkami do przodu i czekam na te piękne widoki. Niech no tylko wszystko podrośnie, bo moja cierpliwość już jest nadwyrężona na maksa
Ewo, z tym perzem u mnie, to nie jest taka prosta sprawa, bo nawet jeśli wykopię wszystko ze swojego ogrodu, to nowe kłącza przełażą mi z zaniedbanych sąsiednich działek. Dlatego wybieranie go nie ma końca. Syzyfowa praca
Najgorsze, że perz rośnie głęboko i często muszę się podkopywać niemalże pod korzenie moich roślin. A skrzyp też mam, chociaż nie w takiej ilości jak perz. Zastanawiam się czy nie wrócić do agrowłókniny na rabatkach. Chociaż ostatnio zauważyłam, że pod tkaniną też jest dużo kłączy perzu
Majeczko, mam nadzieję, że z czasem chwastów będzie coraz mniej zwłaszcza, gdy sąsiednie działki zostaną zagospodarowane i oczyszczone. Niemniej liczę się, że jeszcze sporo pielenia przede mną.
Nie wiem czy ocet zadziała na rozłogi wiśni, ale spróbować nie zaszkodzi. Przynajmniej środek bardziej ekologiczny i zwierzątka się nie potrują
Elu, tak sobie myślałam, że to może być rugosa. Ta róża rośnie dziko przy naszej drodze, tak jak biały i fioletowy bez, piwonie, narcyzy i coś tam jeszcze, bo kiedyś był tam ogródek rolnika. Zastanawiam się czy nie poszukać u niej rozłogów i zrobić nowe sadzonki do mojego ogrodu.
Kasiu, idąc za Twoją opinią, to chyba jednak warto zrobić szczepki z rugosy i posadzić u siebie w ogrodzie. A wino z jej owocków nawet mnie o tym przekonało
Przypuszczam, że nalewka też by wyszła. Wino różane, ładnie brzmi, ale ciekawe, jak smakuje.
Czy z płatków dzikiej róży można zrobić konfiturę?
Udanego popołudnia!