TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 19 Sie 2017 21:59 #561135

  • Mysiul
  • Mysiul's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 108
  • Otrzymane dziękuję: 111
Predzej stawiam na pieczarki lakowe:

pl.wikipedia.org/wiki/Pieczarka_%C5%82%C4%85kowa


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 20 Sie 2017 01:51 #561155

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Dzieki, teraz musze wyguglac czy kanie rosna w Stanach! Bo sprobowalam przelamanego dotknac jezykiem , normalne byly, nie piekace, czyli chyba jadalne.
tyleze ze juz zaschly, ale moze po deszczach znowu sie pokaza. Uwielbiam kanie!!!

Mysiul-mozesz miec racje. Najwazniejsze ze jadalne i moge uzyc do pierogow z kapusta :woohoo:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 20 Sie 2017 01:53 przez planta.

Domek na prerii 20 Sie 2017 08:15 #561162

  • Cypryda
  • Cypryda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 620
  • Otrzymane dziękuję: 340
Zrób zdjęcie od spodu i łodygi, no i czy ma ten pierścień.
Ostatnio zmieniany: 20 Sie 2017 16:14 przez Forumowa Żabula.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Domek na prerii 21 Sie 2017 19:26 #561404

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Wlasnei zaczelo sie czesicowe zacmienie slonca. Osiagnie szczyt o 12.56 naszego czasu, ale na niebie sa liczne chmury, wiec zobaczymy, czy uda sie zobaczyc. Ma byc zakryte 80% tarczy.
W tej chwili jest niespelna polowa, ale siwtlo na zewnatrz wyglada inaczej niz zwykle, jest takie przyszarzale, nie zlote. Nie wiem czy uda mi sie zrobic jakies zdjecie. Aparat nie ma filtru i jest oslepiony przez slonce, widac tylko biala plame.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162

Domek na prerii 21 Sie 2017 20:01 #561408

  • Mysiul
  • Mysiul's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 108
  • Otrzymane dziękuję: 111
masz papier sniadaniowy? jak tak, to sprobuj zamocowac na obiektywie na jakims druciku cos w rodzaju oslony, powinno zadzialac

tzn nie na samym szkle, tylko zeby rozproszyc slonce

i kurde, jak nie masz filtra? w tym klimacie do fotek do podstawa, tym bardziej, ze chroni to szklo obiektywu dodatkowo

chyba musisz pobrac kilka lekcji od mojego artysty fotografika :)
Ostatnio zmieniany: 21 Sie 2017 20:03 przez Mysiul.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 22 Sie 2017 17:05 #561515

  • Cypryda
  • Cypryda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 620
  • Otrzymane dziękuję: 340
Mysiul takie lekcje to i dla innych by sie przydały

Domek na prerii 23 Sie 2017 02:50 #561616

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
A ja skorzystalam dzis z chlodniejszego dnia i wzielam sie powazniej do roboty nad przedluzeniem cieniowki dla host. Rama jest zrobiona, a ze przerabiam cala te cieniowke, dajac wiekszy nawis od poludnia, bo slonce przypalalo tam hosty, musze przedluzyc cieniowke z tamtej strony i podeprzec o plot dla wiekszej stabilnosci. Bo jak wiatr zahusta, to cale 'skrzydlo" sie polamie pod wlasnym ciezarem.

Jak zwykle , przesla co 24 cale. Przod zaczelam przedluzac o kolejne 29 cali, zeby dorownac do starej cieniowki. Nie ma ich na zdjeciu.

IMG_3769.jpg


IMG_3770.jpg


A to skrzydlo od poludniowej strony, ze slupkami podporowymi.

IMG_3771.jpg


IMG_3772.jpg


Musialam skonczyc na dzis, bo zaczelo sie chmurzyc na deszcz. I tak sie chmurzy i chmurzy :angry: . Jutro, jesli nie namoknie za bardzo (cala noc zapowiadaja deszcz), pomaluje konstrukcje na czarno, czesc deseczek na wierzch juz mam kupione, zabejcuje je na braz. Beda musialy poczekac pare godzin zeby dobrze wyschly, bo inaczej zostawiaja niezmywalne slady na rekach. A w rekawiczkach nie umiem operowac wiertarka.

Drugi powazny problem to stajnia. Dzis weszlam posprzatac i malo nie zwymiotowalam od smrodu. Nie dosc, ze woda z ostatnich deszczow cofa sie do stajni, to Jerry lubi sie tam zalatwiac , robiac plynna gnojowke, ktora tworzy bajoro. Ziemia jest gliniasta i zbyt skompresowana, zeby wchlonac "wode".
Rozmawiam wiec z mezem, ze trzeba bedzie wykopac na jakies 15 cm glebokosci glebe w tej przegrodzie, gdzie Jerry zrobil lazienke, wysypac piaskiem, zwirem, ubic, i zrobic cementowa wylewke wzmacniana zbrojeniem. Plus odprowadzenie moczu na zewnatrz, prawdopodobnie do francuskiego drenu (cos w rodzaju dziury w ziemi wypelnionej zwirem, gdzie odprowdza sie wode, zeby wsiakalo. Musze wymyslec jak zrobic albo skok albo dreny latwe do czyszczenia, rura odprowadzajace plynne nieczystosci do francuskiego drenu.
Potem w przyszlosci zrobi sie wylewke w drugiej czesc stajni.
Na cemencie bedzie sloma, z ktorej latwiej bedzie wybierac nawoz, i ktory bedzie chronil kopyta od stania na zimnym cemencie.

Dach na domu musi poczekac.

W miedzyczasie, przez te deszcze, bardzo popekaly kopyta Jerrego.

IMG_3756.jpg


IMG_3757.jpg


Po czterech dniach w koncu przyjechal kowal. Bardzo sie balam, ze kopyta sa nie do naprawienia i ze trzeba go bedzie uspic. Bo bez kopyt nie ma konia. Jerry ostatnie dni ledwie lazil, krecac lbem z boku na bok, a my codziennie prosilismy kowala o przybycie. W koncu wyslalam mu zdjecie i zdecydowal sie przyjechac tego samego dnia, w niedziele.
Ufff...

IMG_3758.jpg


Zajelo mu to prawie dwie godziny, skorygowanie ksztaltu, zrobil ze skory wolowej wkladke chroniaca przyciete kopyto i na wierzch dal lekkie, szerokie a cienkie podkowy;

IMG_3764.jpg

Dostalam polecenie chronienia jego nog przed wilgocia, wiec przed nadchodzacym deszcem zapakowalam go w buty..

IMG_3765.jpg


i neoprenowe ochraniacze, zeby deszcz nie splywal po nogach do butow. Na szczescie to bardzo cieprliwy i wyrozumialy kon :hearts:

IMG_3767.jpg


Kowal, Kiki, byl bardzo wsciekly na trenera Babe, Roberta, bo nie znal go od tej strony i to on polecil go nam. Stwierdzil, ze ma ochote i zamiar pojechac i jak to okreslil, skuc mu pysk.

Zdecydowal tez wsiasc na Babe i zobaczyc, jaki ma problem. Okazalo sie, ze podpinalam wedzidlo za luzno-powinno byc dziurke wyzej, zeby tworzyly sie dwie fajdy w kacikach pyska, oraz przepiac wyzej i ciasniej pasek podbrodkowy. Po tym wsiadla na Beb.

IMG_3759.jpg


IMG_3760.jpg


IMG_3761.jpg


Tu Babe probowala jak zwykle bez pozwolenia przyspieszyc do galopu przy zwrocie. Kowal lekko szarpnal wodze, Babe prawie przysiadla na zadzie i natychmiast zaczela sluchac. Po dwoch takich lekcjach chodzila jak w zegarku.

IMG_3762.jpg


Potem wsiadlam ja, Babe sprobowala galopu ze mna, kiedy poprosilam ja o stepa, zrobilam to samo-lekko szarpnelam wodze i natychmiast odpuscilam i stal sie cud, Babe zaczela grzecznie isc stepa, z uszami skierowanymi do tylu na mnie, i bez caplowania (takie szybkie przebieranie nogami, kiedy kon sie niecierpliwi i chce isc szybciej). .
Kowal powiedzial, ze pogada ze swoja dziewczyna na temat dawania mi lekcji, ale powiedzial, ze z koniem jest wszystko w porzadku i jest dobrze wytrenowana. Sam tez trenuje i sprzedaje konie, w tej chwili sprzedaje jednego za 60 tys $, reiningowego, a drugiego cuttingowego (do wybierania sztuki bydla ze stada i oddzielania od reszty), wycenil na 80 tysiecy. I juz sa kupcy, czyli dobrze je uczy.
Jesli bedzie mial czas, bedzie dawal mi wskazowki co robic, ale uwaza ze po tym, jak ustawil oglowie, Babe nie bedzie jzu mogla brac wedzidla w zeby i pedzic, a to byl moj glowny problem. Moze wiec nie bede musiala szukac kolejnego trenera.

Od Roberta, trenera, dostalismy 500$ w kopercie, wyslanej poczta, bez adresu zwrotnego. To polowa, ktora jest nam winien. Nadal ma moje rzeczy-droga siatke na siano z paskow, witaminy na kopyta, lizawke z soli himalajskiej, dwa worki owsa.

W piatek bylam w jego kosciele i rozmawialam z pastorem. Zostal zdjety ze stanowiska Starszego (zadzwonila do mnie znajoma z tego samego kosciola), musial obiecac poprawe i ze to sie nie powtorzy, albo zostanie z Kosciola wyrzucony. Dave dalej przygotowuje sprawe cywilna o molestowanie-nie mozna go oskarzyc o sprawe kryminalna, bo nie jestem niepelnoletnia. Jesli szybko nie dostaniemy reszty kasy, Dave zamierza pojsc do sadu.

A wiadomosci o takich trenerach szybko sie rozchodza, bo swiatek koniarzy jest dosc maly, ludzie sie wzajemnie znaja i cynk juz poszedl. Chyba bedzie musial sobie poszukac innej pracy.

Tak tez sobie myslalam, jezdzilam przed nim na Shy i nie zauwazyl, ze mam zle, za nisko i za luzno przypiety pasek podbrodkowy, ktory nie dzialal wtedy jak trzeba. daje do myslenia o jego umiejetnosciach-bo kowal, KiKi, zauwazyl to natychmiast i skorygowal.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2017 02:55 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): DANA

Domek na prerii 25 Sie 2017 18:21 #561967

  • Mysiul
  • Mysiul's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 108
  • Otrzymane dziękuję: 111
Diana, na Harvey'a jestescie przygotowani?

Domek na prerii 26 Sie 2017 20:52 #562087

  • Mysiul
  • Mysiul's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 108
  • Otrzymane dziękuję: 111
Wszystko ok? bokiem przeszlo?

Domek na prerii 27 Sie 2017 00:37 #562108

  • Makowalka
  • Makowalka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 71
  • Otrzymane dziękuję: 55
Teksas wielki jak dwie Polski, a to na drugim końcu. We wiadomościach radiowych opisywali okropności huraganu i że w Texasie, doczytałam że na wybrzeżu :paper: . Pewnie wszystko ok u" Planty".
Magda

Domek na prerii 27 Sie 2017 03:03 #562110

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
U nas tylko bylo zachmurzenie i lekki deszcz pol dnia. Potem juz normalnie slonce.

A od ponad tygodnia nie daje sie praktycznie wyjsc z domu. Przez te ostatnie deszce mamy taka plage komarow, ze czuje sie jak na biebrzanskich bagnach, gdzie nota bene spedzilam 20 lat zycia. Zadne pryskanie srodkai owadobojczymi nie dziala dluzej niz pol godziny. Konie biedne, obsadzone na gesto, popuchniete. Staram sie pryskac i zaderkowalam co moglam, ale brzuchy, nogi i czesc karkow sa odsloniete. ponoc niedlugo maja wrocic upaly i mam nadzieje, ze skoncza sie komary. Juz muchy sa lepsze..

Dzis przy okazji mycia Babe z blota, zrobilam jej sesje zdjeciowa. Sliczna jest, powiem nieskromnie :P Zapodalam temat o niej na amerykanksim forum koniarzy i wyglada na to, ze Babe moze nalezec do slawnej linii Pride of Midnight sadzac po budowie i zdolnosci do racku (szybki, czterotaktowy chod, szybszy od galopu), i ze byc moze to jest Racking Horse pochodzacy z linii Walkerow. Bo skubana, kiedys sprawdzalam ja, porafi biec rackiem ok 25 mph (40 km/godz), glownie w drodze do domu i wtedy moge sie powiesic na jej wodzach a nie zatrzymam. I to nie jest jej ostatnie slowo :crazy:
Tak to wyglada...jednolity lomot kopyt.


DSCN8878.jpg


DSCN8875-2.jpg


Probowalam ja ladnie ustawic do zdjecia, ale ciagle podchodzila blizej, a moje dziecko tez , choc pouczone zeby pstrykac tylko konia to pstrykalo matke z zagryziona warga :devil1:

DSCN8876-2.jpg


Potem ubralam jej derke i w nagrode za cierpliwe (hm) pozowanie, wzielismy ja na krotki spacer. To znaczy dziecko dumne i blade prowadzilo, a matka sie ogladala , czy cos nie nadjezdza..

IMG_3803.jpg


IMG_3804.jpg


IMG_3805.jpg


Pochwale sie tez mini kannami, kwitna jak szalone!

IMG_3802.jpg


A prpos rozmiaru Teksasu, ten schemat mowi sam za siebie :devil1:

sizepfTexas.jpg


Dzieki czemu mozemy miec taki rozklad pogody w stanie. Jesienia, jak temperatura spadnie do 20-25C, ludzie zaczna chodzic w polarach i kurtkach...:

texasweather.jpg


A tak wyglada balowanie siana...z grzechotnikiem jako bonusem :devil1:

welcometoTexas.jpg


Probowalam ostatnie dni troche powyrywac chwasty, ale kurcze, wracam cala pogryziona, nawet jak zaloze dlugie spodnie i dlugi rekaw.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 27 Sie 2017 03:12 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ingrid, DANA

Domek na prerii 27 Sie 2017 03:17 #562111

  • Mysiul
  • Mysiul's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 108
  • Otrzymane dziękuję: 111
Nie sprawdzalam :) Jak u nas trzesie, niewazne ze dalej jakies 3000km, to i tak sie pytaja czy wszystko ok :) tak z dobroci serca.

Domek na prerii 27 Sie 2017 04:04 #562112

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Chmurki burzowe

DSCN8868-2.jpg


DSCN8869.jpg


Mysiul-i to jest bardzo mile! Ze ludzie sie troszcza :hug:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Ingrid, Kasionek

Domek na prerii 27 Sie 2017 08:34 #562120

  • abcd_2007
  • abcd_2007's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 188
  • Otrzymane dziękuję: 148
Ja też pierwsze co po myślałam o Tobie Planto jak przeczytałam o huraganie :)
Nie odzywam się ale co jakiś czas tu zaglądam, mimo że czasu nie mam zbytnio na internety.

A ten grzechotnik to chyba wielkości anakondy :D czy takie małe baloty tam macie?
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 27 Sie 2017 08:47 #562127

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Ja bym tam juz zeszla na zawal,pajaki ,grzechotniki ,tornada i ... :thanks:
Czy w Ameryce jest jakis stan gdzie mozna bez " zwierzatek " zyc ???
Syn nas namawia ba wakakcje,ale jak mam co chwile sie bac,to dziekuje :happy4: Mnie juz zwykle osy wyprowadzaja z rownowagi :devil1: :devil1: :devil1:
Podziwiam ciebie naprawde z calego serca i wszystkich innych,ktorzy sa otoczeni takimi " atrakcjami " :search:

I jak sie czujesz ? Mam nadzieje ze troche lepiej i depresja nie powrocila :hug: .
My spedzilismy nie za bardzo udany urlop i teraz czekam na termin na terapie.
Zycze szybkuej zmiany pogody i milego weekendu !
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Ostatnio zmieniany: 27 Sie 2017 08:48 przez yvi1.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Ingrid

Domek na prerii 27 Sie 2017 09:11 #562130

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3929
  • Otrzymane dziękuję: 21007
Dziano, czytam prawie na bieżąco i trzymam kciuki za Ciebie.

Grzechotnik - "the best" :supr3: - to już wolę moje padalce - wielkości przerośniętej sznurówki... :devil1:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 27 Sie 2017 09:33 #562136

  • DANA
  • DANA's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1382
  • Otrzymane dziękuję: 802
planta wrote:

DSCN8875-2.jpg

Przepiękna ta Twoja ..Babe :)

welcometoTexas.jpg

Niesamowity widok :supr3:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Ingrid

Domek na prerii 27 Sie 2017 10:12 #562143

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14123
  • Otrzymane dziękuję: 10442
A może ze skórki zrobić paseczek albo torebkę skoro już tak ładnie rozpłaszczony :happy:
Za tę wiadomość podziękował(a): Ingrid


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.653 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum