TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 25 Lut 2017 15:45 #525527

  • malina
  • malina's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 64
  • Otrzymane dziękuję: 55
Kobieto, jednego psychola już przeżyłaś, po co Ci drugi? Najpierw przemoc, a potem "kocham cię" ??? Co to, kufa, jest?! I jeszcze widzi to dziecko! Klasyczna przemoc!
Wiesz, co się robi w takich przypadkach, więc to zrób.
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2017 15:49 przez malina.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 25 Lut 2017 17:43 #525549

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Każda kobieta ma takie życie, na jakie się godzi.

Domek na prerii 25 Lut 2017 18:30 #525553

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
Diano - jedź do lekarza zrób obdukcję - może Ci się przydać.

Niestety - dziewczyny maja rację. Zwłaszcza Ala.
Pierwszy raz jest najtrudniejszy, potem mu będzie łatwiej Cię uderzyć "bo zupa była za słona".

I dziecko na to patrzy...

Ile u Was przyznają alimentów na dziecko? Co nie przeżyłabyś???
I chyba w/g prawa Tobie też się należą...


A Dawid już nie żyje - zaraz go oskubię :mad2:
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2017 18:31 przez CHI.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, kokolidek, Agusiek

Domek na prerii 25 Lut 2017 18:39 #525556

  • Agusiek
  • Agusiek's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 196
  • Otrzymane dziękuję: 183
Diano, poprostu nie wiem co powiedzieć, to jest okropne co piszesz :ohmy:
Jak tak dalej pójdzie to się wykończysz. Jak można kogoś maltretować psychicznie i fizycznie a potem mówić "Kocham"......nie rozumiem
Ogród wśród jabłoni

Pozdrawiam Agusiek

Domek na prerii 25 Lut 2017 22:31 #525607

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Diano - już to kiedyś przerabiałaś i wiesz doskonale, że tylko Ty możesz to zakończyć. Niekoniecznie to musi być rozstanie. Ale musi to być konkretne NIE dla przemocy.
Część z nas pamięta z dzieciństwa takie zachowania. Pamiętam powiedzenie: jak chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije. I to wcale nie była patologia, ludzie na tzw. "poziomie" - a zachowania...
Rodzice mieli znajomych gdzie mąż bił żonę do nieprzytomności, cucił ją wodą a później dalej bił, np. kablem od żelazka. Kilkanaście lat. Do czasu, aż raz jak ją uderzył w twarz złapała wazon kryształowy i walnęła go w głowę. I zapowiedziała, że to był ostatni raz, kiedy ją uderzył. Jeżeli jeszcze raz podniesie na nią rękę to go po prostu zabije. I już nigdy nie uderzył.
Ja nie wiem, co te chłopy miały (mają) w tych łepetynach, ale biją, bo się czują bezkarni.
To, że tyrasz jak wół - Twoja sprawa. Nie wiem co i komu chcesz udowodnić. Ale pozwolenie na taką przemoc to zbrodnia na psychice córki, tego Ci robić nie wolno.
Życzę Ci dużo siły i odwagi.

Domek na prerii 25 Lut 2017 22:43 #525610

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Dziekuje Wam wszystkim. Zaczynam szukac pracy od teraz na serio. Alimenty powinny mi sie nalezec, ale nie wiem, czy wtarczylyby na utrzymanie. Zwlaszcza, ze wiem, ze zaraz pozbyly sie ziwerzat z domu, koni chocby i na mieso, oddalby psy do schroniska, koty wyrzucil, zeby nie miec klopotow z codzinnymi obowiazkami, ktore w tej chwili ja wypelniam. A musze znalezc cos, co pozwoli mi zaplacic za ich utzymanie.
Na twarzy teraz nic nie widac. Lekkie spuchniecie.
Rozmawialam wlasnie z corka, jesli nastepnym razem zobaczy, ze tatus zaczyna sie znecac, ma zadzwonic na policje. Ma swoj telefon. I uciec do sasiedow, ktorzy maja jej przyjaciolke, zraz dwa domy dalej. Corka jest przerazona o mame, poiwedzila ze chciala zadzwonic na policje wczoraj, bo kiedy slyszla moje krzyki, myslala, ze tato uzyl na mnie mojej katany.

Mielismy dluga powazna rozmowe. Zapytala, czy moglabym sie rozwiesc. Ona tez nie moze zruzumiec, dlaczego tata krzyczal na chora mame.

Dzis Dave zachowuje sie normalnie. Kupil mi reszte lekow, o ktore porosilam, plus pare innych rzeczy. Moze nie faza miodowego miesiaca, ale zacgowanie normalne. A ja w ej chwili skupiam sie na wydobrzeniu, zeby moc jasno myslec, co robic dalej.

Yvi-dostalam paczke! Dzieki wielkie! Herbaty zaraz sobie zrobie, bo pije non stop, gardlo mam bardzo wysuszone i obolale. Czekolade schowalam na pozniej, a zelkami zajela sie od razu. Bardzo zasmakowaly je (i mi :oops: ) Haribo, a figurki kota i zrebaka powedrowaly do jej pkoju na polke. Zaparzarka do herbaty jest genialna! Pokochalam ja od razu! I dzieki za ksiazke. Czy Agata Christe pisala w niej o morderstwie meza? :devil1:

Kokolidku-nie zawsze jest tak latwo, jak sie mysli. Po pierwsze potrzebuje zrodla utrzymania. Co za sens ucieczki, jesli nie mam sie gdzie zatrzymac i za co jesc? Co ze zwierzetami? On sie nimi nie zajmie, a z przyjemnoscia pozbedzie kopotu.
To sie tak latwo mowi..
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, yvi1, CHI

Domek na prerii 25 Lut 2017 22:53 #525612

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Przeczytalam wlasnie bardzo madry posta na forum , gdzie dyskutuje sie o kobietach pracujacych i nie, gdzie maz wydziela pieniadze na cokolwiek.

I wlasnie tak sie czuje, jak ta Zoska"


"Znam dwa przypadki, gdzie mąż przejął kontrolę nad żoną (jedna teraz walczy o odzyskanie swoich praw- całkiem skutecznie jej to wychodzi).
Oba te przypadki mają jeden wspólny mianownik- kobiety te, mądre, inteligentne, wykształcone (jedna nie skończyła studiów, bo mieli dwójkę dzieci, a studia męża dawały większą szansę na zarobki, więc ona przerwała i poszła do pracy- to były dawne lata ). I obie kobiety z niskim poczuciem wartości. Obiektywnie - super babki, a subiektywnie - obie z wielkimi kompleksami i bojące się życia. Skąd te przeświadczenie o niskiej samoocenie- to już sprawa dla psychologa (mam swoje teorie, ale nie jestem psychologiem).
I co ?
Obie na swojej drodze spotkały facetów - przystojnych, pewnych siebie, sprawiających odpowiedzialnych, zaradnych facetów, obłędnie w nich zakochanych. Obie myślały, że są w raju. Bo, gdzie one takie beznadziejne, a mają takich facetów, których całe otoczenie zazdrości! Czy one są warte takiej miłości ? Chyba nie... Bo całe otoczenie mówiło : "O, ale tej Zośce to się pofarciło, taki facet, a ona...No, udało się jej".
A jeszcze ten "idealny" facet mówił : "Kochanie, ja się wszystkim zajmę (czyt. będę nas utrzymywał),a ty zostań w domu, dla dzieci, bo ...". I obie zostały. Obie miały problemy w kontaktach społecznych, tzn. jedna ze względu na jej problemy ze słuchem wolała zamknąć się w domu, a druga zawsze przez innych czuła się wykorzystywana (bardzo dobra osoba, ktora wszystkim by chciała nieba przychylić, brak asertywności itd.).
I nie ważne, że umiesz dom utrzymać na poziomie takim, że Rozenek się chowa ze wstydu, że dzieci są wzorem dla innych, to i tak nikt tego nie docenia. Nie docenia facet, nie docenia otoczenie, które jeszcze na każdym kroku mówi: "A co ona takiego robi? Siedzi cały dzień w domu, to nic dziwnego, że obiad ma, że muszla klozetowa się błyszczy, że pojechała do mechanika i zostawiła samochód w warsztacie? Przecież i tak nic innego nie ma do roboty!" . Nic nie robi, bo przecież nie zarabia nawet złotówki. I tak się cały czas słyszy, jak facet słyszy, to zaczyna patrzeć z pogardą na żonę, a ona też tak siebie widzi. A że obie miały już wcześniej niskie poczucie własnej wartości, to to poczucie tylko leciało sobie w dół. Im niższe poczucie wartości, tym trudniej podjąć się jakiegokolwiek działania, bo lęk przed porażką jest większy. Nie ma obiektywnych sukcesów, nie ma wzmocnienia, poczucie wartości spada. Błędne koło.

I dzień za dniem mija, a facet okazuje się, że nie jest wcale taki idealny . To są typy, które w takich okolicznościach rozkwitają. On zaczyna czuć się panem i teraz on może wszystko, a ona nic. Im jej pozycja spada, tym on bardziej pokazuje jej, kto tu rządzi. To często są faceci z porąbaną psychiką, z niska samooceną, tylko dobrze kryjący się przed otoczeniem. I na zewnątrz grają, udają takich fajnych facetów, a to zakompleksione d u p ki, które zdejmują swoje maski i prawdziwe "ja" pokazują tylko wewnątrz czterech ścian. A otoczenie ich jeszcze wspiera wysyłając sygnały : "A ta twoja Zośka to ma dobrze, taki facet, a ona tylko w tym domu, z tymi dzieciakami". I ten facet sobie myśli, że on jest bogiem, który łaskę zrobił tej swojej Zośce, że się nie zaopiekował. Zaopiekował, czyli ona jest jak dziecko, a dzieckiem trzeba kierować, no nie ? przecież dziecko nie wie, co dla niego jest najlepsze? I dziecko ma być grzeczne, prawda ? Dziecko ma się słuchać.
To jest zaburzony układ sił i nie zawsze wiąże się z tym, że kobieta nie pracuje (akurat w tych moich dwóch bliskich i znanych mi przypadkach tak było, ale wcale nie dotyczyć to związku, w którym kobieta nie pracuje).
Taki układ bardzo często powstaje na samym początku. Wystarczy, że jedna strona czuje się gorsza od drugiej strony, a ta druga (bardziej świadomie lub mniej świadomie) zdaje sobie sprawę z własnej przewagi. To taki związek sada-maso, który na początku dobrze funkcjonuje, bo pragnienia obu stron są w pełni spełniane, a z czasem dochodzi do sytuacji, że ktoś chce więcej, a druga strona nie ma już nic do powiedzenia : "Zośka, nie narzekaj, masz tak dobrze".
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, malina

Domek na prerii 25 Lut 2017 23:06 #525616

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Bardzo sie ciesze,ze tak szybko doszlo i choc troche radosci tobie i Aerwynn sprawilo..
To co robi z toba maz,jeszcze nie umiem nic madrego tobie napisac.
Mam nadzieje,ze herbata zasmakuje :drink1: .
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 25 Lut 2017 23:09 #525618

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Dianuś, tylko nie zapomnij o swoich postanowieniach, gdy wydobrzejesz :) Naprawdę musisz przeorać swoją świadomość i priorytety, bo inaczej zniszczysz sobie życie.
Masz wykształcenie, umiesz robić mnóstwo rzeczy, na pewno znajdziesz jakieś sensowne zajęcie, byle za pieniądze, nie wkręcaj się znów w ciężką harówkę za uśmiech lub nawet jego brak :hug: :hug: Mnóstwo razy zauważyłam, że są ludzie, którzy, jeśli mają okazję zdobyć coś za darmo, wyciągają drugą rękę po dokładkę, bo przyzwyczaili się, że im się należy. Czasem takim warto przypomnieć, że nie są pępkiem świata.
I dlatego musisz pomyśleć przede wszystkim o sobie :hug: Bo to, że Ty masz naturę pomagania innym, nie oznacza, że inni Tobie pomogą.
Zastanów się też, czy potrzebujecie 3 koni, praca przy nich wyczerpuje Cię, Mąż Ci w tym nie pomaga, bo koni nie lubi, a może się nawet ich boi :) A Ty na okrągło przerzucasz tony ściółki, czy jest pogoda, czy jej nie ma. Czy Cię coś boli, czy nie. :hug: :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, MagdaH, malina, CHI

Domek na prerii 25 Lut 2017 23:43 #525628

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Yvi-zrobilam sobie herbate -siekiere z tego wiekszego opakowania. Nastepnym razem wsypie polowe lyzki. Nie wiedzialam, ze bedzie taka mocna!! Ale bardzo smaczna. Juz czuje, jak mi rosna wlosy na piersiach :evil:

Czy znasz angielski? Bo chce Ci cos wyslac :hearts:

Hiacynto-nie zapomne, ale moze potrwac, zanim cos znajde. Dave niby chce, zebym znalazla prace , z drugiej strony nie jestem pewna, bo wtedy bede bardziej samodzielna. Juz kilku ludzi wokol mnie zwrocilo uwage i powiedzialo mi, ze wyglada na to, ze mnie izoluje od ludzi, zebym nie miala wsparcia. Czekam na powrot Virginii, ona niejedno w zyciu przeszla, ma sporoa rodzine, zawsze cos doradzi.
Ostatnio zreszta powiedziala, ze nie lubi przychodzic jak moj maz jest w domu, bo powstrzymuje sie o powiedzenia, co o nim mysli.
Wczoraj Tony, jej brat, ktory mieszka zaraz obok nich powiedzial, ze pracuje ciezej niz wielu ludzi, ktorych zna i ze widzi, ze nie mam pomocy. Przy okazji zaprosil mnie do swojego warsztatu, gdzie odrestaurowuje stare samochody :hearts:

IMG_2658.jpg


IMG_2656.jpg


IMG_2686.jpg


IMG_2655.jpg



W tym samochodzie przejechal cale Stany w poprzek
IMG_2654.jpg


IMG_2673.jpg


IMG_2674.jpg


IMG_2675.jpg


IMG_2677.jpg


IMG_2678.jpg


IMG_2682.jpg


IMG_2683.jpg




W tym pickupie drzemie silnik o mocy 350 KM. Obiecal, ze zabierze mnei na przejazdzke. W charakterze pasazera, o czym wolalam sie upewnic. Nie chialabym zrobic czegos temu cudenku!

IMG_2660.jpg


IMG_2661.jpg


IMG_2662.jpg


IMG_2666.jpg


IMG_2667.jpg


IMG_2669.jpg
Załączniki:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2017 23:51 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, malina, CHI

Domek na prerii 25 Lut 2017 23:54 #525631

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
A ten czeka na swoja kolej

IMG_2687.jpg


IMG_2688.jpg


Niby troszke lepeij dzis sie czuje, juz z nosa tak nie leci jak wczoraj, ale wszystkie miesnie bola. Czuje sie jak polamana.Przespalam pol dnia. Obudzilam sie o 7, bo psy chcialy wyjsc, wic wypuscilam je na dwor, o 9 poszlam z powrotem do lozka, po wzieciu anytbiotyku i dwoch kunkach herbaty dla nawilzenia obolalego gardla. Obudzilam sie dopiero o 2, jak przjechali z zakupow.

Maz znowu pojechal na zakupy, rzeczy, ktorych zapomnial za pierwszym razem. Jaka mila cisza i spokoj w domu..
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 25 Lut 2017 23:58 #525632

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Plantuś ten pan od samochodów jest bratem pani, której z belek robisz rabaty :eek3: :eek3: Dobrze rozumuję :jeez:

Domek na prerii 26 Lut 2017 00:06 #525635

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Nie, to brat Virginii i Dona, tych sasiadow zza drogi, ktorym pomagam, zajmuej sie ich domem i karmie koty podczas wyjazdow. Traktuja mnie jak corke.
O Tonym niewiele wiem, bo zwykle siedzi w warsztacie, malo sie socjalizuje, ot, kilka spotkan przy wybieraniu listow ze skrzynki. Jego zony nie znam, widze tylko jak jedzie do i z ptracy, jesli jestem w ogrodzie to macham do niej. Dalej, obok Tony'ego mieszka Savannah z rodzicami. jej ojciec jest bodajze bratankiem Virginni. Za Virginia mieszka z kolei ich wnuk, ten co kradl im sprzety z garazu i dzemy z domu :angry:

Ta pani od rabat jest samotna 70- letnia pielegniarka, ktora ma cysty na trzustce i za tydzien ma isc do szpitala. Nie ma meza, adoptowala dzieci brata, ktory mieszkal na Alasce i ozenil sie z Eskimoska aka Inuitka. Eskimoska zwiala i porzucila dzieci, 8 i 10 latkow, brat zajadl sie na smierc.
Oboje dzieci mieszkaja w Amarillo, ale nie poczuwaja sie zbytnio do opieki. Jej dom sie wali, emerytura mala i dlatego pomagam co moge, bo nie moze kleknac ani w inny sposob opielic warzywnka, wiec robie go tak, zeby mogla usiasc na krawedzi z belek i siegnac reka.

To tak w skrocie :devil1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 26 Lut 2017 00:09 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, malina, yvi1, CHI

Domek na prerii 26 Lut 2017 00:45 #525636

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Kochana Diano,
czy masz mozliwosc isc do adwokata po porade.Tzn. zebys byla zorientowana w swoich sprawach.Jak sie wie na czym sie stoi to jest latwiej snuc plany.
Czy jest tam u was jakas praca dla ciebie ? Niekoniecznie na budowie :devil1: ,moze na poczatek w supermarkecie,gdzie bys mogla ludziom doradzacc jakue roosliny maja sadzic ,albo cos podobnego.Tylko lekkie,zebys sobie odpoczela.
Moze jak twoj maz bedzie w pracy to sie zorientuj wmozliwosciach.
Czy mozesz zostac w waszym domu?
Zrob sobie liste po polsku,zeby nie zrozumial i sobie napisz wszystkie info.
Moze nie bedzie tak zle.
Trzymam kciuki za dobre decyzje.
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, malina, CHI

Domek na prerii 26 Lut 2017 00:53 #525637

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
:club2:
No i znowu,kochana ja ci tymi drobiazkami chcialam zrobic mala przyjemnosc.Nie oczekuje nic w zamian :hearts: .
Mysl teraz o sobie i coreczce.Milka z Oreo to extra dla niej :flower1: ,bo jest tak slodka jak wasz koteczek!
Angielski perfekt zna moj syn,jak mi cos mailem przeslesz to on mi to przetlumaczy :comp: .
Szybkiego powrotu do zdrowia i szkoda,ze nie mozesz zwierzat zapakowac ,siebi i Aerwynn i wrocic do Polski .Mialabys przynajmniej mame i duuuuuzo przyjaciol do pomocy.
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, CHI

Domek na prerii 26 Lut 2017 01:37 #525638

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
W supermarkecie akurat sa glodowe stawki, pracuje sie non stop na nogach. Nie mozna usiasc ani na chwile, na kasie nie ma zadnego siedzenia, wszystko na stojaco. Nie wytrzymam 8 godzin na nogach, skoro po dwoch juz biodro zaczyna lupac.

Nie wiem czemu, ale we wszystkich marketach, budowlanych i tych z jedzeniem i wszystkim innym, wszyscy kasjerzy musza stac.

Na razie czekolady schowalam, bo corka w tej chwili pozarla juz polowe zelkow.

Chce ci wyslac maly album Teksasu :oops:

Nie moge wrocic do Polski, bo moj ojciec to psychopata i nie bede miala z nim zycia. To juz wole zostac tutaj. Plus, maz moglby oskarzyc mnie o porwanie corki.
Kiedy Virginia wroci, porozmawiam z nia o adwokatach. Jej corka byla w podobnej sytuacji. Dan, maz Wirginii, choc jest kruchy i watly, dal popalic mezowi corki. A i zapowiada ze zrobi to samo Dawidowi :wink4: A ma strzelbe :evil:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 26 Lut 2017 02:20 #525639

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Siedze i mysle, czy juz isc do lozka, czy jeszcze nie. Bo kolejna herbatka na bolace gardlo sie parzy. I na forum o rzwodach wypatrzymam takie kwiatki. Jak pisac wiersze. Umarlam :rotfl1: :rotfl1:

Cytuję z kultowej strony "Henia":

"Jak napisać wiersz miłosny będąc kobietą?

No więc tak. Podam przepis w punktach to będzie krócej.
1. Zakochaj się nieszczęśliwie
(On może być łobuzem, dziwkarzem, kryminalistą (dosyć popularne) lub artystą natchnionym). Ważne, żeby miał taki nieodparty urok i żeby nie chciał.
2. Bezsenne noce.
Bardzo ważny punkt. Jak będziesz się za bardzo wysypiać to zapomnij, że coś napiszesz. Musisz być niewyspana, zmęczona i cierpiąca. Dobrze robi też szlochanie ale niezbyt dużo bo odpręża a na to nie możemy sobie pozwolić.
3. Początki.
Jak już nie będziesz spała wystarczająco długo, przyjdzie Ci na myśl, że masz "rozdarte serce". I tu właśnie zaczyna się Twoja przygoda z poezją. Jeszcze nie pisz, tylko kombinuj dalej.
4. Rozwój
Z samym "rozdartym sercem" daleko nie zajedziemy. To musi być coś więcej. Ale nie martw się, za chwilę dojdziesz do wniosku, że "świat jest okrutny", a w chwilę potem, że "chciałabyś umrzeć z tęsknoty". Jeszcze kilka godzin bezsenności i refleksji i powoli można sięgać po długopis (ew. pióro ale lepiej długopis bo nie plami).
5. Piszemy!!!

Rozdarłeś mi serce na strzępy
a ja kochałam cię tak
przylećcie tu wrony i sępy
oto się kładę na wznak

(i teraz jeżeli on był dajmy na to gitarzysta rockowy)
O szczęsne wspominam chwile
gdy dla mnie grałeś na wieśle*
chyba ja skończę w mogile
(choć grałeś skądinąd nieźle)

(a jeżeli był kryminalista)
Ach przyjdź, ja się wcale nie gniewam
żeś gwizdnął pieniądze z wypłaty
Ja pójdę i rzewnie zaśpiewam
przez mury więzienia i kraty

(i tak dalej. No i w końcu jakiś morał.
Morałem jest to, że kochasz go nad życie <- to też jest bardzo ważny zwrot i warto go sobie zapisać)

Ma dusza samotnie się błąka
i chyba wnet skończy w niebycie
z rozpaczy się zginam w pałąk a
cię ciągle ja kocham nad życie.

W powyższej próbce należy zwrócić szczególną uwagę na:
- możliwie częste używanie wykrzykników "ach", "och" etc.
- konieczne jest użycie słów: "dusza", "rozpacz" (najlepiej czarna), "pustka", "bez ciebie", "kocham" (kilka razy jeżeli to możliwe), "kwiat", "róża", "serce"**.

Oczywiście podany powyżej przykład jest o tyle trudny do naśladowania, że jest do rymu. Z rymami jest ten problem, że trzeba się nad nimi zastanawiać a my przecież chcemy pisać "od serca" i "żeby wyrażało to co czujemy". Rzecz jasna nie czujemy żadnych rymów więc takie pisanie do rymu jest tylko przejawem naszego zakłamania. Ale na szczęście teraz już nie trzeba pisać do rymu. Wolno bez. No to oddychamy z ulgą i wyrażamy nasze uczucia szczerze:

Kiedy
Ciebie
zobaczyłam
Twoje
oczy
czarne
to omdlałam
z zachwytu
Ja Ciebie Kocham
nad
życie
i śnię o Tobie
po nocach

Bardzo ważne: żeby to wyglądało jak wiersz to każdy wyraz na wszelki wypadek należy napisać w osobnej linijce. Niektóre wyrazy można wgnieść po kilka do jednej linijki. Niektórzy poeci tak robią więc chyba to ma jakiś sens. "Śnienie po nocach" w kontekście naszej kilkudniowej bezsenności jest wymarzonym finałem wiersza. Dobranoc.
I to właściwie wszystko.
Heniu
*gitara
**serce - serce jest pierwszym słowem jakiego odmianę we wszystkich przypadkach i osobach musimy opanować. Gdybyśmy się jednak pokusili na pisanie do rymu (czyli nieszczere) podaję poniżej podręczny słowniczek słów i fraz rymujących się do serce:
- w poniewierce
- w butonierce
- megaherce (dla fanów Techno)
- Pierce (Brosnan)
- tercet (np. egzotyczny)
- wielce
- widelce
- i inne "

"Jak napisać wiersz miłosny będąc mężczyzną?
Rafał Fagas -Heniu

Wyobraź sobie, że zakochałeś się nagle i bez pamięci (to drugie jest niesłychanie przydatne dla panów z żoną, gromadką dzieci i alimentami). ONA jest absolutnie cudowna i czarująca a centymetr krawiecki, którym chciałeś z ciekawości sprawdzić jej wymiary stopił się podczas mierzenia. NO PO PROSTU NIE MASZ WYJŚCIA - musisz napisać wiersz miłosny.

Wiersze miłosne pisane przez mężczyzn możemy z grubsza podzielić na dwie kategorie:
a. Wiersze młodzieńcze (przed skonsumowaniem)
b. Wiersze dojrzałe (jakiś czas po konsumpcji)

Kategoria a. Wiersze młodzieńcze

Żeby napisać dobry wiersz młodzieńczy musimy spełnić kilka warunków. Po pierwsze nasze uczucie powinno być jak najbardziej platoniczne i nierealne. W tym celu upatrujemy sobie jako obiekt naszej miłości osobę możliwie niedostępną. Osoby mało ambitne zakochują się w najładniejszej dziewczynie w klasie, bardziej ambitne - w najładniejszej w szkole lub w aktualnej Miss Polonia a osoby o wybujałej ambicji w Catherine Zeta-Jones lub Madelaine Albright.

Po drugie każdą wolną chwilę poświęcamy na szeptanie (koniecznie zbielałymi wargami) imienia naszej ukochanej (UWAGA: z tego względu osoby z wadami dykcji powinny bardzo uważać przy doborze imienia wybranki). Pozwala to nam wprowadzić się w odpowiedni trans.

Po trzecie nie śpimy. W tym punkcie nie chodzi tylko o "noce bezsenne". Chodzi również o to, żeby nam się nasza ukochana nie śniła, bo przy tym natężeniu uczucia nader łatwo może podczas snu do czegoś dojść i cały platonizm na nic.

Już po tygodniu stosowania takich zabiegów, zacznie wzbierać w nas fala poezji. Trochę jeszcze wytrzymujemy, po czym rzucamy się z długopisem w kierunku kartki w kratkę i:

Ach Beato, gdy Ciebie ujrzałem
to zagrała niebiańska muzyka
Kocham Ciebie i duszą i ciałem
serce moje brzmi śpiewem słowika

Skojarzenia ornitologiczno-muzyczne w powiązaniu z elementami eschatologii dają zazwyczaj wyśmienite efekty. Dobór słów powinien być bardzo podobny do tego wspomnianego w artykule dla kobiet. W wierszu powinno być co najmniej jedno "Ach" lub "Och" oraz imię wybranki. Wystrzegamy się opisów cielesnych. Z anatomii skupiamy się na oczach i włosach:

Och Beato, Twe włosy jak jedwab
są piękniejsze niż róża w rozkwicie
Twoje oczy (nie jedno ale dwa)
zatapiają mnie w swoim błękicie.

Oczywiście róża jest tu nieodzowna i po prostu musi się gdzieś pojawić (trzeba tylko zdecydowanie unikać tematu kolców - na kolce przyjdzie czas gdy będziemy pisali wiersz o odrzuceniu naszej Miłości). Kolor oczu należy koniecznie skonfrontować z rzeczywistością. Na koniec wiersza stawiamy jakiś silny akcent i padamy bez ducha:

Uch Beato, Twe ręce z nogami
najpiękniejsze na ziemskim są globie
jeśli na mnie nie spojrzysz oczami
to z pewnością ja sobie coś zrobię

Po czym idziemy zrobić sobie zimną kąpiel, po której, oczyszczeni z rujnującego zdrowie uczucia, wzbogaciwszy narodową skarbnicę kultury - idziemy spać.

Kategoria b. Wiersze dojrzałe

Wiersze dojrzałe, zwane czasem erotykami powinno się pisać w jakiś czas po konsumpcji uczucia. Z tego powodu jako obiekt musimy sobie obrać osobę możliwie możliwą do zdobycia z jednej strony (lub z wielu stron - to nie przeszkadza) a z drugiej strony taką o której będzie nam się chciało cokolwiek post factum napisać. W tym celu spisujemy na kartce cechy Naszego Ideału Kobiety, po czym skreślamy co drugą linijkę i z tak spreparowaną listą udajemy się na poszukiwania.

Zakładamy, że się udało. Odczekujemy trochę czasu (nie za długo żeby nie zapomnieć i nie za krótko, żeby to i owo zapomnieć) po czym dajemy upust kotłującemu się w nas demonowi:

Ach Beato, Twe uda i piersi
prześladują mnie ciągle od wtorku
gdy z głośników lecieli Beatelsi
kiedy zamek się zaciął w rozporku

W wierszach dojrzałych nie musimy się już ograniczać anatomicznie. Wręcz przeciwnie, warto jest opisać co się da, żeby za kilka lat było co wspominać. Osoby o dużym temperamencie powinny zawrzeć w wierszu opis tzw. "znaków szczególnych" podmiotu lirycznego. Pozwoli to w przyszłości na identyfikację osoby, do której pisaliśmy dany wiersz zwłaszcza jeżeli nasz podmiot liryczny ma popularne imię:

Och Beato, na prawej łopatce
ten Twój pieprzyk - szaleję po prostu
O Twe oczy niebieskie (po matce)!
Metr sześćdziesiąt i pięć Twego wzrostu!

Oczywiście w ostatniej strofie wiersza należy zawrzeć stosowne obietnice, deklarując możliwie długi czas ich trwania. Pozwoli nam to na przedłużenie miłej znajomości i da okazję do napisania jeszcze wielu świetnych wierszy, za które potomność będzie nam wdzięczna:

Uch Beato, ja Kochać* Cię będę
póki włosy mieć będę na glacy
Och już jutro alkohol nabędę
wpadnę w piątek wieczorem po pracy

W ten sposób już w niedzielę wieczorem możemy zasiąść i napisać kolejny, wiekopomny erotyk.

Heniu

*Słowo "Kochać", "Miłość" etc. ZAWSZE piszemy z dużej litery. W przeciwnym wypadku możemy być posądzeni, że ta nasza miłość z małej litery nie jest dostatecznie duża."

Poprawilo mi humor!
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, malina, yvi1, CHI, kokolidek

Domek na prerii 26 Lut 2017 08:09 #525647

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Grunt to byc optymista,jak widac poeta moze byc kazdy :happy3: ,dobrze ze juz myslisz o innych rzeczach .
Ten sklep to byl przyklad,nie znam amerykanskiego rynku pracy.A jak bys zaczela projektowac ludziom ogrody ? Tylko potrzebowalas bys kogos fizycznego do ciezkich prac.Tutaj w Niemczech np. pielegniarki sa wszedzie poszukiwane i opiekunki .Sa w Ameryce takie zawody ,ktore zawsze sa potrzebne ?
Z siedzacych to mi na szybko recepcjonista na mysl przychodzi albo cos w biurze.Ale to na pewno nic dla ciebie.
Tutaj w tv leci taki fajny program Goodbay Deutschland i pokazuja jak ludzie emigruja do roznych krajow.Wedlug tego to tam bardzo cenia solidnych fachowcow,a ty nim przeciez jestes i to w wielu dziedzinach.Najbardziej mi sie podobala praca w kasynie.Manuela siedziala sobie w takim okienku ,za krata i wydzielala zetony . :devil1: Tylko,ze ja tez bym nie umiala tak 8 godzin siedziec na tylku i sie usmiechac :happy4: .Cociekawe niemieckie jedzenie ma powodzenie ,duzo ludzi robi kariere.Moze polskie jedzenie ? Ugotujesz dwa gary pierogow,zapakujesz na Foodtruck i dawaj,jak coreczka jest w szkole zrobisz objazd po centrum w porze obiadu ?
Co do herbaty to Marani jest bardzo intensywna w smaku,mozna ja nawet drugi raz zaparzyc w tym kotku :teach: i wtedy masz jej lagodniesza wersje .
Jak ci zasmakuje to moge nastepnym razem w liscie przeslac.
Dobrze,ze mozesz chociaz na sasiadow liczyc ,moze oni ci cos sensownego doradza,skoro znaja realia z pierwszej reki.
Przytulam mocno :hearts: .
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, CHI


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.803 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum