TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 24 Lut 2017 13:11 #525332

  • Agusiek
  • Agusiek's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 196
  • Otrzymane dziękuję: 183
Ja przeziębienie leczę wit.C ale nie tą syntetyczną którą sprzedają w aptekach....
Kupuję od koleżanki suplement z wyciągu z grejfruta i działa, od dwóch lat nie biorę antybiotyków. :)
Ogród wśród jabłoni

Pozdrawiam Agusiek
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 24 Lut 2017 13:43 #525337

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3928
  • Otrzymane dziękuję: 21000
Diano, ja już dawno się nauczyłam, że nie targa się dużego wiaderka z farbą powyżej wysokości stołka, a i na taką wysokość bardzo rzadko.
ZAWSZE odlewam 1-2 l farby i z tym ganiam po drabinie... I tak trzeba co jakiś czas zejść...

U mnie najpierw wiało, potem lało, potem znów wiało, teraz sypie śnieg. Za oknem biało... Za wcześnie zdjęłam (chyba) osłonę z szydlicy - bo widzę przez okno, że się krzaczek rozjechał..

Pieseczki o mnie dbają, aby mi się nie nudziło, właśnie zdewastowały łóżko... Muszę poodkręcać jakieś wzmocnienia, póki jeszcze jest do czego :devil1:

I zgubiłam karton z nasionami z ubiegłego roku...Jak jest na pięterku to przepadło :mad2: Na pewno się znajdzie jak kupię i posieję nowe...
Ostatnio zmieniany: 24 Lut 2017 13:44 przez CHI.

Domek na prerii 24 Lut 2017 16:28 #525351

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Chcialam przesunac ta drabine i wiaderko o metr. Oszczedzajac sobie czasu i roboty. Eh...Dzis ledwie moge stanac na te noge. Za dwie godziny mam byc u lekarza, a ja nie wiem, czy jestem w stanie pojechac samochodem. Cale cialo boli, co chwile swiat mi sie rozmywa, bol gardla, klatki piersiowej, zatok i calego ciala.

U nas ochlodzenie , a w nocy bedzie -4. Bede musiala zaderkowac konie.

A doszla kolejna rozrywka. Drugi dzien z rzedu na posesji nieobecnych sasiadow, nad ktorym czuwam, dwa dni z rzedu zajechal nieznajomy samochod. Dwa razy okolo 4 pm, kiedy normalnie ludzie sa w pracy. Przedwczoraj wjechal w droge dojazdowa do domu, stanal i za chwile wycofal. Myslalam ze po prostu ktos sie zgubil i musial zawrocic. Ale wczoraj samochod pojawil sie znowu, tym razem wjechal do polowy podjazdu i stanal. W tym momencie wyszlam ze swojego domu i stanelam na tarasie, obserwujac go. On podjechal dalej, zawrocil kolo garazu i pojechal.
Wyslalam wiadomosc corce sasiadow, z ktora mam sie kontaktowac, zeby zapytala rodzicow, czy jest taki samochod w rodzinie, i ze jak dla mnie ktos sprawdza czy jest wlasciciel domu. Poprosili mnie o zadzwonienie na policje jak znowu go zobacze, ale jesli bedzie dosc cieplo i ja bede czuc sie lepiej, bede czekac kolo domu sasiadow, zeby odstraszyc potencjalnego wlamywacza.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, malina, CHI, Agusiek

Domek na prerii 24 Lut 2017 19:13 #525377

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14123
  • Otrzymane dziękuję: 10442
Na Twoim miejscu zadzwoniłabym też na policję i zgłosiła, że trzeba od czasu do czasu parę razy częściej pokazać się w okolicy. Nie jestem pewna, czy drobna kobietka z poobijaną nogą i ogólnie ledwie zywa jest w stanie kogokolwiek odstraszyć, a już zbirów na pewno nie :)
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Domek na prerii 24 Lut 2017 20:15 #525390

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
A jak twoje dziewczyny ? Zawarczalyby na wroga ? Chociaz ja bym sie bala, nawet z psami.A jak wyciagna bron? I nie ma to nicht wspolnego z Ameryka.Tylko jak ktos chce na kogos napasc to jest zdesperowany .Uwazaj na siebie!
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona

Domek na prerii 24 Lut 2017 20:55 #525401

  • Makowalka
  • Makowalka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 71
  • Otrzymane dziękuję: 55
E, ja to widzę tak: Planta rozwali się na werandzie domu sąsiadów w bujanym fotelu, zarzuci nogę na nogę (oczywiście w butach kowbojkach), zsunie rondo kapelusza i będzie kręcić na palcu swoim "gnatem". Ewentualnie do scenki można dodać drzemiące (jednym okiem) psy pod nogami strażniczki porządku. ;)
Może trzeba zastawić podjazd swoim samochodem?
Magda
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Domek na prerii 24 Lut 2017 20:59 #525402

  • janinka-n
  • janinka-n's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Witam wszystkich odwiedzanych i odwiedzających.
  • Posty: 602
  • Otrzymane dziękuję: 1647
Diano,czyli następny etat za szeryfa ? B)

Domek na prerii 24 Lut 2017 21:18 #525407

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Podjazdu zastawic nie bardzo sie da. Sasiedzi nie maja ogrodzenia i mozna wjechac praktycznnie wszedzie, plus maja drugi podjazd za domem, ktorego nie widze ze swojej posesji.
Hiacynto-zobaczymy, czy dzis sie pokaza., Mam zamiar miec swoj aparat, i przycinac drzewka jako wymowke :evil: Jesli sie pokaza, pstrykne zdjecie i zadzwonie po policje. Z gnatenm w reku na fotelu bardzo mis ie podoba :P , tyle ze jakos nikt, kto mnie zna, nie chce mi pozyczyc broni! :cry2: A moja maz sprzedal, jak sie obawial, ze popelnie za jej pomoca samobostwo. Jakbym nie mogla w inny sposob :whistle:

Psy? Drzemoiace? Na terytorium kotow? chyba zartujesz :lol: W pierwszej minucie pognalyby ich szukac i tyle bym je widziala, chyba ze przywiaze do krzesla...wtedy pojda razem z krzeslem i mna siedzaca na nim :rotfl1:

A jak wyciagna bron to wyciagna. Na to wplywu akurat nie mam :wink4: . A rany postrzalowej jeszcze nie mialam :think: :P

Diwe godziny po wizycie u lekarza szwedalam sie bez celu, zeby poczekac az w aptece wypelnia recepte (lekarz przypisuje, jego pielegniarka dzwoni lub faksuje do wybranej przeze mnie apteki i zwykle w przeciagu godziny lek czeka na mnie , w fiolce wz wydrukowana instrukcja brania). Z tego wszystkiego (dobra wymowka, nie? ;) ) kupilam troche cebulek. A tak poza tym tylek mnie boli od zastrzyku i musialam sobie jakos to wynagrodzic !

DSCN6692-2.jpg


DSCN6693-2.jpg


DSCN6694-2.jpg


Oreo oczywscie zainteresowana..

DSCN6695-2.jpg


Konie juz z daleka rzaly, wiec trzeba bylo je nakarmic-dostaly ekstra porcje, bo choc slonecznie, jest zimno, tylko +7. A teraz zapowiadaja -6 w nocy.
Skorzystalam z okazji, obmacalam i obejrzalam Shy. Ogon dalej wisi jak kluska, jakby w ogole nie miala nad nim wladzy. Mozna sobie podnosci, obracac, a on wisi.

Profil ciezarnej :devil1:

IMG_2695.jpg


Lewe brzucho

IMG_2699.jpg


Prawe brzucho

IMG_2700-2.jpg


Dupsko-moze na zdjeciu nie widac, ale nad ogonem jest zaglebienie

IMG_2698.jpg


Wymie-wydaje sie bardziej wypelnione, zwlaszcza z tylu :think:

IMG_2697.jpg
Załączniki:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 24 Lut 2017 21:26 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, malina, yvi1, Makowalka

Domek na prerii 24 Lut 2017 21:35 #525414

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Jeden z zonkili czy narcyzow zdecydowal sie nie czekac na prawdziwa wiosne :supr3:

IMG_2701.jpg


Cofajac rano przez ogrod z ladunkiem sciolki rozjechalam swoja japonska latarnie, a wracajac od lekarza przejechalam zdechlego skunksa na drodze. Zaparkowanie w garazu wykluczone na co najmiej miesiac.
Czy ten dzien nie moze sie skonczyc?? :hammer: :jeez:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 24 Lut 2017 21:36 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, malina, aleksandraW, yvi1, CHI

Domek na prerii 24 Lut 2017 21:46 #525415

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14123
  • Otrzymane dziękuję: 10442
Parkuj na podwórzu sąsiadów :happy: Smród odstraszy rabusiów :happy: Piękne lilie kupiłaś :bravo:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Makowalka

Domek na prerii 24 Lut 2017 22:18 #525429

  • nyna76
  • nyna76's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 97
  • Otrzymane dziękuję: 59
A mnie się podobają gladiole.... Oszczędzaj siły.
Ania.

Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...

Działeczka- powolne spełnianie marzeń
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 24 Lut 2017 22:49 #525440

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
No to sie przyznam tez do dwoch krzaczkow roz. Mam nadzieje, ze wyjdzie z nich to, co na obrazku!

IMG_2702.jpg


IMG_2703.jpg


IMG_2704.jpg



Godzina W nadchodzi. Przyjedzie czy nie? :devil1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, yvi1, CHI

Domek na prerii 25 Lut 2017 00:41 #525458

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
No i nie przyjechal. Jestem troche rozczarowana.

Przy wieczornym przyniesieniu poczty do domu zauwazyam, ze drzwi nie sa zamkniete na klucz. Nie wiem czy to Tony, brat Virginii, ktory mial wlaczyl czesc swiatel w domu na noc, czy ktos inny, ale nie spodobalo mi sie. Obeszlam dom, ale trudno zauwazyc slady rabunku; moi sasiedzi gromadza bardzo, bardzo duzo rzeczy. Ale zamknelam na klucz i zawiadomilam ich corke.

Konie zaderkowane , nakarmione, Jerry dostal worek siana w swojej stajni. Dolalam wody do ogrzewanego pojemnika.
Jestesmy przygotowani na zimno.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, malina, yvi1, CHI

Domek na prerii 25 Lut 2017 14:41 #525510

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Przemocy odslona kolejna.
Maz wrocil z pracy dopiero o siodmej. Nabuzowany i zly. Bo go biodro boli i w ogole mial zly dzien. Poprosilam go o ugrillowanie dwoch kawalow ryby na kolacje, sama zaczelam robic nadzienie chlebowe jako czesc posilku, bo nie wymaga stania przy garach. A nie mialam na to sily. Maz wsciekl sie, ze jest zimno, ciemno i grillowac nie bedzie.
Zobaczyl garnek na nadzienie chlebowe i zapytal co to jest. I zaczal sie wsciekac, ze jak smiem gotowac na brudnej kuchence!! Bo przeciez to wszystko przywrze i trzeba bedzie skrobac, wiec przypomnialam mu ze to ja myje i skrobie. Wtedy juz naprawde dostal furii, ze owszem, robie wiekszosc roboty, ale jestem brudasem i nie koncze sprzatac po sobie, na przyklad w jego lazience po otynkowaniu sciany jest troche pylu w zaglebieniach kafelkow na podlodze!! (mylam na mokro pare razy, ale z tym pylem jest tak, ze ciezko sie go pozbyc). I ze nie koncze robot! (nie wpsomnial ze musze zebrac o materialy, bo kupienie wiaderka farby z pewnoscia zrujnuje nas).
Od tego zaczal sie ryk, jak smialam prosic go o podwozke do lekarza wiedzac, ze ON JEST BARDZO ZAJETY!!! I ze powinnamsama os siebie zadbac, bo jestem doroslym czlowiekiem. A ja tylko wyslalam mu SMSa z zapytaniem, czy moglby mnie odiwezc, bo zle sie czuje i nie ufam sobie za kierownica.Oddzwonil ze dzis ma wywiady z kandydatami na stanowisko w jego pracy i jest zajety,m ze nie moze. Przyjelam do wiadomosci i zaczelam przygotowywac sie do wyjazdu, czego rezultatem byla wlasnie rozwalona latarnia ogrodowa.
I zaczal powtarzac, ze jestem dorosla i mam sie zachowyac jak dorosla. Na koniec dodal gromkie' f..you!"
Wiec powiedzialam mu ze wzajemnie, co doprowadzilo go do prawdziwej furii, i ucieklam do sypialni. On poszedl za mna i zaczal ryczec. Tego juz moja psychika nie zniosla i zaczelam krzyczec, zeby zostawil mnie w spokoju. Corka z placzem, zaczela sie dobijac do drzwi, czy mama jest OK.
W koncu , bo trzymal mnie mocno, zebym nie uciekla, popadlam w stupor-tak moje cialo i umysl ucieka od strachu i bolu. Dostalam w twarz, po czym brutalnie wsadzil mi palec do gardla, zadrapujac i tak bardzo bolace gardlo. Ale wyrwal mnie ze stuporu. Potem trzymal mnie mocno i powtarzal, ze kocha mnie, mimo ze zachowuje sie jak dziecko i powinnam byc sama za siebie odpowiedzialna.

Kiedy w koncu wyszedl, zamknelam sie w sypialni i wzielam tabletki na sen. Kusilo mnie, zeby wziac wszystkie i skonczyc z soba. Ale balam sie, ze na tym ucierpi corka, juz wystarczajaco przerazona, i moje zwierzeta, bo pewnie oddaly do schroniska, zeby nie miec klopotu, a konie sprzedal, chocby na mieso.

Dzis wszystko mnie boli, oczy mam zapuchniete od placzu, a policzek boli.

A wszystko dletego ze odwzylam sie poprosic go o podwiezienie do lekarza...
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 25 Lut 2017 14:52 #525514

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14123
  • Otrzymane dziękuję: 10442
:hug: :hug: :hearts: :hearts: Nie mam siły więcej nic napisać, bo od czytania zachniało mi się ryczeć. Dianuś, odpuść połowę obowiązków, zrób się bardziej egoistyczna, bo się wykończysz, a fizycznie i psychicznie. A jak widzisz nikt o Ciebie nie zadba, jeśli Ty sama nie zatroszczysz się o swoje potrzeby :hug: :hug: Wydobądź z siebie więcej egoizmu i zrób to dla dziecka :club2: :club2:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, CHI

Domek na prerii 25 Lut 2017 15:13 #525521

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3928
  • Otrzymane dziękuję: 21000
Diano - Hiacynta ma rację.

I wiesz co. OBRAŹ się. Tzn w domu jest Córka, Ty i zoo. Jego nie ma.

Jeśli on odreagowuje na słabszej od siebie i chorej żonie swoje frustracje, kiedy potrzebujesz wyjazdu do lekarza to, to on nie jest mąż.

Jak nie zareagujesz - to dalej będzie tylko gorzej..

Podniosłaś mi ciśnienie - chyba pójdę zabijać koguty - jak ma na imię Twój mąż? Nazwę tak koguta, zanim mu łeb utnę :mad2:

Nie wiem dlaczego :P , ale od kiedy na karpia mówią (u nas) Maciuś, to dużo łatwiej mi się je zabija... :tongue1:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Agusiek

Domek na prerii 25 Lut 2017 15:26 #525524

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3179
  • Otrzymane dziękuję: 5453
Diano...nie mogę odnaleźć słów określających ta sytuację.Musisz Dziewczyno naprawdę zadbać o siebie pod względem finansowym jak i zdrowotnym.Wiem , że jest Ci to trudno zrobić , bo nie masz teraz stałej pracy i próbujesz wszystko trzymać na swoich barkach.Tak nie można... :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, CHI

Domek na prerii 25 Lut 2017 15:44 #525526

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Maz ma na imie Dawid :dry:

To uderzenie w twarz ... nigdy nie bylam uderzona w twarz. I wedlug mnie w rodzinie wlasnie sie pomaga nawzajem. Ja nie mowilam nic, jak potrzebowal dostarczenia mu do pracy, co wymaga polgodzinnej jazdy w jedna strone, czegos, co zapomnial wychodzac do pracy. A przeciez jak mozna np zapomniec kluczy do pracy, jadac do niej! Albo kluczy do samochodu sluzbowgo, jesli sie ma tym samochodem wrocic do domu, bo nastepnego dnia wyjezdza do Lubbock, drugiej placowki. Albo druga koszule, bo zaplamil. I inne pierdoly, wliczajac jego wlasny portfel z prawem jazdy. Dostarczalam bez mowienia co o tym mysle, kwitujac zwyklym OK.

Ale teraz przestaje. Mam zamiar poiwiedziec mu to samo co ja uslyszalam. Ze jest doroslym czlowiekiem, ktory powinien zadbac o siebie.

Swoja droga dzis rano zawiozl jednego z ludzi, ktorych przesluchiwal na stanowisko u siebie, na lotnisko. I jakos nie powiedzial mu "jestes dorosly, sam zalatw sobie srodek transportu" :dry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, CHI, Agusiek


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.808 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum