Forum Ogrodnicze Oaza

Kiedy sprawdzilam konie ponownie, Jerry byl pokryty lodem. Kaptur przy kazdym powiewie wiatru poddzieral sie i zarzucal poly na leb konia. Tak wiec musialam zmienic mu ubranie na najcieplejsze plus kaptur z lycry zakrywajacy leb, szyje i lopatki. Jerry mial nawet sople na uszach, biedak...

Witaj Planto!
Od jakiegoś czasu śledzę Twój wątek i jestem naprawdę pod wrażeniem
Jesteś prawdziwym tytanem pracy i Twój ogród jest dziełem sztuki!
Też mieszkamy na wsi, wraz z pięcioma końmi, pięcioma kotami. Staram się równeż upiększać mój ogród - ale nie mam tyle zapału co Ty...
Tutaj zdjęcie z lutego tego roku - 14letni wałaszek Rino i 25letna klacz- Jurta ( aura podobna jak u Ciebie)

Witaj w moich skromnych progach! Ciesze sie bardzo, ze napisalas. I to kolejna wlascicielka koni, bedziemy mogly dyskutowac na okolokonskie tematy, ku zgrozie ogrodowiczow
Twoje konie wygladaja naprawde pieknie ! Bardzo zadbane!

Ja z kolei ciagle laze w te i z powrotem do koni, sprawdzajac co sie tam dzieje, mimo ze nie powinnam, bo jesli zachoruje, operacja bedzie musiala byc przelozona .
Okazalo sie ze wywalilo nam gniazdko na zewnatrz garazu, do ktorego podlaczaona jest grzalka do wody dla koni. Na wodzie skorupka lodu, wiec podlaczylam do innego. Okazuje sie, ze grzalka nie bardzo daje sobie rade z takim duzym pojemnikiem i przydalaby sie druga. Dzis nie dam rady pojechac, szosa jest tak oblodzona, ze trudno nawet utrzymac sie na nogach. Sprobuje jutro.

A meza poprosilam o zakup drugiego kaptura jak Babe ma w tej chwili.



i taki slinky z lycry podbitej polarem, pod kaptur, jesli jest bardzo zimno



Od niedzieli powinno byc cieplej. Martwie sie jednak i o konie i o ogrod...

Dziękuję
Mój jest izabelowaty, klacz jest koleżanki - ale mieszka u mnie
Widzę też, ze Ty też bardzo się troszczysz o swoje . Derki świetne, u nas takich nie widziałam.
Moje zimą i późną jesienią spędzają noce w stajni, ale cały dzień są na dworze. W razie złej pogody mają derki zimowe lub przeciwdeszczowe ( ale bez maski na łebek )
Zbiorniki na padoku mam o wiele większe niż Ty i dlatego chyba tak łatwo nie zamarzają - lub tylko wierzchnia warstwa. Ale konie radzą sobie z tym rozbijając lód kopytem. W stani mam również kabelki grzewcze z bimetalem.
A propos ogrodu - jodła hiszpańska i ognik zapakowane w "kołderki" i przygotowane do zimy. Reszta ciepłolubnych - aurakaria- już w domu , w wiatrołapie.
Dużo zdrowia Planto i nie wyskakuj tak często do koni, bo sie naprawdę przeziębisz. One zapewne sobie poradzą.

Masz racje, nie wychodze No, za godzine, nakarmic. Juz teraz widze, ze bede miala straty w ogrodzie. W ciagu dwoch dni temp spadla z +22 do -10. Wszystko pokryte lodem. A zatem wracam do lozeczka

Troche zdjec ogrodowych z dzisiaj. Wszystko zatopione w lodzie
Cyprysy arizonskie..












Zolty cyprys arizonski Sulfurea..






Cyprys wloski...





Dab blotny










KLon japonski Koto-no-ito

Cedr Pendula






Sosna thunbergii Frosty Patches, nomen omen








Sosna gestokwiatowa Oculus Draconis





Picea mariana





Drugi cedr




Cyprysnik blotny






Klon japonski





klon chinski



Cyprysowiec leylanda

Piękne te zakute w lodzie roślinki

Kolejna sosna thunbergii Aurea







Klonik japonski






Jasminowiec



Pinus flexilis



Pinus taeda



Swierki







i miskanty!

Odwilz. A w nocy ma znowu byc mroz. Oj wyobrazam sobie poranna jazde do szpitala, gulp

Ale masz masakryczną aurę teraz u siebie, nie zazdroszczę tego lodu na roślinach.

Diano lodowy ogród cudny

Za 10 minut jade do szpitala. Trzymajcie kciuki, zeby operacja sie udala

Trzymam. Musi się udać.

Trzymam kciuki Diano. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Trzymaj się

Dziekuje za wsparcie

Kiedy chirurg otworzyl noge, okazalo sie, ze glownym problemem jest kompletnie zerwane sciegno miesnia. Musial wiec wywiercic w kosci biodrowej dziure, przewlec przez nia i zszyc. Miesien za to byl scisniety przez zerwany miesien. Operacja trwala godzine, wybudzanie po-ponad dwie. Myslalam ze bede wyc z bolu w pokoju pooperacyjnym, bo bol byl straszny, a pielegniarka powiedziala, ze dala mi maksymalna dozwolona dawke.
Rozciecie mam wzdluz uda, na polowie dlugosci. Dostalam w bonusie aparat, ktory rytmicznie uciska miesnie nogi i wspomaga pompowanie krwi, jest zalozony na obu podudziach, oraz kule pachowe.
No i zakaz prowadzenia samochodu przez 24 godziny. A ja ledwie wysiadlam z samochodu jako pasazer!

BOLI....

Trzymaj się i wracaj do zdrowia