Forum Ogrodnicze Oaza

Piękny dzień idealny do prac ogrodkowych.
Witos




Może zrobię szarlotkę z jabłkami
Cynia


Dalia




Aksamitka




Nostalgia

Witajcie !
Jutro mam zamiar posadzić zamówienie z Lily Garden: czosnki, tulipany, szafirki, narcyze, krokusy.
Zamówiłam róże angielskie: Lady od Shalott i Crocus Rose, więc też trzeba przygotować miejsce dla nich.
A w ogrodzie dalie (choć skąpo w tym roku)- mam nadzieję , że nie powtórzy się sytuacja z ubiegłego roku i zdążę się nimi nacieszyć. Róże wciąż i bezustannie, cynie, aksamitki, floksy, rozchodnik, wrzosy. Boję się , że jezowki jednak nie zdążą zakwitnac. Stoją w paczkach i rosną, i rosną, a pączki nie zamierzają się otworzyć

Piękne dwie angielki wybrałaś - na początek, zakładam.

Z cebulami bym się odrobinę jeszcze wstrzymała, zwłaszcza narcyzy i szafirki - wylezą spod ziemi, jak nic i martw się, człowieku...

U mnie szafirki sadzone w ubiegłych latach, na które nie mam wpływu, mają listki po 5 cm

Moje szafirki już wypuściły liście. Zaniepokojona zdałam pytanie ogrodnikowi. On twierdzi, że szafirki tak mają i bez problemu zakwitną wiosną. Dla pewności możne je przed zimą przykryć gałązkami z drzew iglastych.

Moje z ubiegłych lat szafirki też już powylazily. Wczoraj wszystko wsadziłam . I tak o miesiąc później niż w zeszłym roku. Może i mogłam się jeszcze wstrzymać, ale ja mam czas tylko w soboty , a wczoraj była cudna pogoda na prace ogródkowe, więc to wykorzystałam .
Jak potem będę marudzić, że powylazily, to możesz mnie Aniu walnąć w lebetyne i powiedzieć: ,,a nie mówiłam! ".

Z różami to chyba przepadłam bezpowrotnie . Niby na więcej nie mam miejsca, ale.... Sami wiecie A te angielki podpatrzyłam oczywiście u Ciebie. Na Lady Shalott skusiła się też mama. No i po raz pierwszy będę sadziła jesienią. Mam nadzieję, że przetrwają zimę bez szwanku.

Aniu, ja wszystkie swoje róże sadziłam jesienią i nie było problemów. Na pewno i Tobie się przyjmą, zwłaszcza że kupiłaś normalnie, w szkółce - moje to generalnie marketowe wyprzedaże .
Ja jeszcze ie sadzę cebul, wystarczy mi stresu z tymi niewykopanymi, które ostatnimi czasy zaczęły gremialnie wyrastać. W ubiegłym roku sadziłam w połowie listopada i wcale nie było za późno.
Ja zamówiłam drzewka, to dopiero ból głowy, gdzie wsadzić...

Aniu, czy ja dobrze kojarzę, że Witos jest półkarłowa? Powiedz, ile mniej więcej jabłek z niej zbierasz?

Tak, Witos jest niskim drzewem. W pierwszym roku miałam dwa jabłka, a potem poooszlo. Nie waze , ile ich jest, ale naprawdę bardzo dużo . Właśnie zabieram się za szarlotkę

Wstretnie : deszczowo, zimno brrr
Byłam w ogródku po jabłko, buraki i cukinię, ale przebieglam galopem i wróciłam z lodowatymi dłońmi.














Myslicie, że zdąży?

Może zdąży. Zwłaszcza, że ma się na krótko trochę ocieplić.
Wykonując jesienne prace, zauważyłam kilka takich:



Kwitnie jeszcze (niezbyt już efektownie) troszkę kwiatków chyba sprzed paru tygodni - ale one jakby zastygły w deszczu i ziąbie.

Ja mam wrażenie , że moje zastygly w tych pakach .
Niecierpek jeszcze daje radę


I floks


Reszta to jesienni zawodnicy













Róże : Sunsprite




Amadeus tak mi się przynajmniej wydaje


Od dziś jesteśmy strefą czerwoną, coraz więcej znajomych jest chorych , ksiądz z sąsiedniej parafii zmarł. Nieciekawie, pogoda też dolujaca.
Dbajcie o siebie !

Szafirku, proszę napisz coś o smaku i przechowywaniu jabłek odmiany Witos, zainteresowała mnie ta Twoja jabłonka, bo u mnie coś jabłonie nie chcą rosnąć.

Pogoda taka, że tylko najtwardsi zawodnicy ogrodowi dają radę - ostatnie jasne promyczki w smętnym deszczu Ale dobrze, że jeszcze się im chce kwitnąć. U mnie floksy już nie, ale za to tytoń jeszcze się ładnie prezentuje.

Aniu, my też czerwoni . Trzymajmy się i dbajmy o siebie jak najlepiej, w końcu, jak to mówią, umiesz liczyć...?

licz na siebie.

Alu, już odpowiadam: Witos to późne twarde jabłka, smak kwaskowy,czyli takie, jak lubię najbardziej.
Co do przechowywania nie pomogę, bo wykorzystujemy je na bieżąco. Teraz jeszcze ostatnie z 10 sztuk wisi , ale co rano zrywam do owsianki . Jak są dzieci u mojego syna , to też się częstują. Często robię szarlotki i inne jabłkowe specjały, suszę.

Pytałam, bo teraz wszystko musi być słodkie i po kupnych jabłkach ostatnio mnie aż zamuliło. Lubię słodkie, ale niekoniecznie jabłka. Mam dwie umierające stare jabłonie, które już słabo rodzą i od 8 lat nie potrafię wyhodować jabłonek, bo albo nie chcą rosnąć, albo je karczownik przez zimę załatwia. Napisałaś, że w pewnym momencie poszła jak burza, a jesteś ze śląska, więc klimat i gleba chyba podobne, to może ten Witos u mnie by też rósł. Pamiętasz może na jakiej podkładce jest zaszczepiony?

Nie pamiętam, ale chyba mam gdzieś zapisane to jutro poszukam. Na pewno karłowata.

Może M-26? Chociaż ona jest półkarłowa, ale, zdaje się, najlepsza.
Ja już nie wcisnę Witosa, chociaż rzeczywiście brzmi kusząco.

Też myślę, że M-26, to najpopularniejsza w tej chwili podkładka dla jabłoni.