Forum Ogrodnicze Oaza

Obawiałam się czy mnie nie pogonisz sama dziwię się, że jestem namolna w kuchennych kwestiach bo ja jestem z tych co to kuchnię szerokim łukiem nie lubię, nie umiem, nie chcę a tu proszę zaufania do różnych przepisów też nie mam a od Ciebie jakoś tak samo poszło, od kimchi zaczęłam....i dalej pcham się
Zmartwiłaś mnie tą miechunką, w przyszłym sezonie wysiewam, już poczytałam tu i tam, no ale jak tu wybrnąć teraz rozejrzę się jutro jeszcze, skoro można dostać peruwiańską to może i tę...pomarzyłam sobie

Wypatrzyłam miechunkę w puszce, prosto z Meksyku w dodatku przejrzałam dzisiaj nasiona pod kątem pomidorów rosyjskich i znalazłam..paczuszkę z nasionami tomatillo przypomniało mi się wtedy, że w ubiegłym sezonie pisałaś o wysiewie

W przyszłym roku musisz pamiętać o wysiewie miechunki .
Czy możesz zdradzić ile kosztuje i waży taka puszka

18 zł za 82 dag, jak dołożyć przesyłkę to x 2, bez sensu, odpuszczam w tym sezonie i nastawiam się na przyszły rok kasundi juz w słoiczkach, zrobiłam podwójną porcję, pali w gardle jak diabli jutro pora na umami.

Ja jeszcze w lesie, bo za mało pomidorów, a papryki jeszcze wcale Ale może w przyszłym tygodniu już zacznę

Moja też zielona, pomidorowa zaczyna łapać kolor tak niesmiało a reszta nic za to pomidory mam w większości dojrzewające w połowie sierpnia.

Znowu ja czy bakłażan przed zamrożeniem trzeba blanszować albo jakoś szczególnie przygotować?

Ewuniu, toż ja bakłażany pierwszy raz w życiu poczyniłam Jeść, jadłam, pod różnymi postaciami, ale nigdy swoich sama nie przerabiałam. Pogrzebię i popytam tu i ów i może jutro dam odpowiedź Ale pokochałam je jak pomidory i paprykę

Posmakował mi bardzo, na razie solo ale w jakichś kombinacjach pewnie też. Czytam, że trzeba blanszować lub podsuszać ale ja nie ufam tym opisom do końca jak nabiore ochoty to może dokupię cokolwiek bo będzie sezon to i cena bardziej przystępna, na przyszły rok koniecznie zwiększyć ilośc sadzonek
Umami prawie zagęszczone, zaraz będę wekować, zakochałam się w tym smaku, mniam.

A ja tak nieśmiało się zapytam o sprawdzony przepis na sos pomidorowy do słoików na zimę, taki do makaronu/spaghetti. W ubiegłym roku zrobiłem i mi sfermentowały ,
może być bez warzyw taka baza do sosu,

Adamie, wszystkie przeciery, sosy i pasty zaczynam od podpieczenia pomidorów. To jest podstawa. Zajrzyj tutaj
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...dem?start=108#674438, jest to co prawda przepis na pastę umami, ale można do podpieczonych pomidorów dodać tylko przyprawy jakie chcemy mieć w sosie i gotowe. Takie podpieczenie naprawdę dużo wnosi do smaku, jak i pozwala wstępnie odparować pomidory.
Jak masz jeszcze jakieś pytania, to śmiało pytaj

dziękuję, jutro zacznę tworzyć, spodobał mi się sposób na strzelające gejzery, super pomysł taka siatka,
problem z gejzerami miałem zawsze przy jabłkach a to takie proste rozwiązanie

Przerabiam na sok aronię.

Jest już kilka litrów z 7 kg owoców. Do zerwania zostało trochę mniej ale ok. 4-5 kg powinno się jeszcze uzbierać. Kilogram dał krzew, który co roku owocuje b. słabo, do usuniecia. Z tego krzewu zerwałem 6 kg, zostało jeszcze ze 2. Do oberwania pozostało drzewko zaszczepione na jarzębinie.

Ja jeszcze nie zrywam. W zeszła roku robiłam winko z aronii. Najpierw zrobiłam tak, jak podają w internetach. Jednak po pierwszym zalewaniu, stwierdziłam, że będzie zbyt gęste i kwaśne. Dolałam wody z cukrem, jak to u mnie jest, na oko. Winko wyszło przepychota. Półwytrawne, aromatyczne, takie jak lubię. Nie było tego dużo, bo i krzaczki jeszcze młode. W tym roku mam nadzieję na więcej

JaNina wrote:
Janeczko, podczytuję Twoje kulinarne sekrety i mam pytanie, bo akurat marynaty u mnie "na tapecie"... Po pierwsze, czy zalewę gotujesz razem z tymi ziarnami, które idą do słoików? I po drogie, czy można zalać zimną zalewą, i spokojnie sobie takie pasteryzować, czy raczej zalewać gorącą i od razu do gara?
Mam trochę problemu z takimi klasycznymi przepisami, bo ja soli w ogóle nie używam, pieprzu jak muszę, papryki bardzo niechętnie, bo mi szkodzi... Jak już się trochę otrzaskam z tematem to znajduję sobie jakieś satysfakcjonujące zamienniki, ale w przetworach jestem, póki co, dość zielona...
Z aronii chyba zrobię konfiturę, szkoda, że już po jabłkach, mogłyby być niezłe razem.

Kiedyś wszystkie ziarenka gotowałam w zalewie, ale bardzo mnie denerwowało to, że później nie mogłam ich sprawiedliwie rozdzielić między słoikami. Dlatego teraz wsypuję je bezpośrednio do słoików, za pomocą miareczki „szczypta”. W czasie pasteryzacji i leżakowania i tak uwolnią swój aromat.
Co do temperatury wlewanej zalewy, to wydaje mi się, że to nie jest istotne, jeżeli planujemy pasteryzację. Należy jednak uważać, żeby gorących słoików nie wkładać do garnka z zimną wodą, ani zimnych słoików do gorącej wody. Jak słoików jest więcej, to polecam pasteryzację w piekarniku, 80* i termoobieg.

Janinko pozwoliłam sobie przytulić twój przepis na szakszukę i umami.Czeka mnie jutro wyprawa na targ po warzywka.

Moi młodzi byli zachwyceni smakiem umami , teraz szakszuka w kolejce ja zawsze daję przyprawy prosto do słoja, wtedy wiem co wpada i w jakiej ilości