Forum Ogrodnicze Oaza

Janinko Z przyjemnością obserwuję Wasze różne prace tzw nowości .Ale ta beczka i tak wymiata

Janinko, moje apetyty rosną na tyle, że zapytam czy miałaś przygodę z garnkiem do tadżin, kusi mnie ale nie wiem warto?

Ten garnek mnie nie kusi, bo niestety nie jestem miłośniczką kuchni marokańskiej Kiedyś jednak też myślałam o jego zakupie, ale zrezygnowałam. Kupiłam sobie jednak taki


i z tego zakupu jestem bardzo zadowolona. Bo i kurczaka lub kaczkę można zrobić, a i jakąś potrawkę też. Czasem i chlebek się upiecze

Tak, rzymski przydatny, miłośniczką kuchni marokańskiej tez nie jestem bo nie znam jej wcale ale myślę, że jest zdrowe gotowanie w nim, warzywa czy mięsa nawet po naszemu można przygotowywać ostatnio zakisiłam cytryny stąd wczytuję się w te tematy, od Ciebie zaczęło się to

Przepraszam

Janinko, też używam garnka rzymskiego ale nigdy nie jest tak okopcony.
W czym Ty go pieczesz?
Pytam dlatego, że zapiekanki z mojego są jakby ugotowane.
Pewnie coś źle robię?
Mój nadal, po 5 latach użytkowania wygląda jak nowy.

Te okopcenie garnka jest „zasługą” pieca chlebowego. Nie szoruję tego, bo uważam, że to nie ma sensu. Wymyśliłam sobie, że jak napitki pozyskują z beczek w których dojrzewają dodatkowe aromaty, to może taki okopcony przez palące się drewno garnek też coś wnosi do potrawy
W piekarniku, najpierw garnek z potrawą wkładam przykryty pokrywką. Jak już nazbiera się trochę wilgoci, czyli jak warzywa lub mięso puszczą soki, to pokrywkę lekko odchylam. Coś tak jak na zdjęciu, ale nie tak mocno. Jak już nadmiar wilgoci odparuje, to przykrywam znowu.

Kilka razy już, już prawie kupiłem formę rzymską do chleba ale zawsze jakieś ale wypadło , do chleba chyba się moczy w wodzie formę, czy Wy namaczacie przed pieczeniem chlebka, a jeśli tak to czy chlebek wychodzi inny?

Ja nie moczę, tylko wlewam do garnka ok. pół litra gorącej wody i przykrywam. Po 20 minutach wodę wylewam, garnek osuszam i smaruję go tłuszczem i posypuję otrębami lub mąka. W sumie to dawno nie piekłam w garnku rzymskim, więc może po niedzieli upiekę i opowiem po kolei co i jak

A ja moczę i to pewnie przez to.
Dzisiaj będę robić zapiekankę z warzyw i pałek, spróbuję po Twojemu.

Nie wiem jak do zapiekanki, do chleba moczenie chyba jest po to żeby woda parując z formy nawilżała chleb to nie trzeba go spryskiwać, a namoczona przy zapiekance może daje efekt uparowanej potrawy. Trzeba by wypróbować

Beata, tylko pałki daj na górę, na warzywa

Janinko powiedz mi czy pieklas juz chlebek w swoim garku?Podobno trzeba namoczyc pozniej nagrzac w piekarniku no to przeciez wyschnie,i w goracy wkladac chleb.Moze masz jakis swoj sprawdzony przepis?

Galinko, ja już tak trochę piekę z automatu. Umówmy się, że w poniedziałek lub we wtorek, jak będę piekła w garnku, to zdam relację

dzisiaj moje dzieciaki, które wpadły na tydzień z maleństwem, dostały na śniadanie szakszukę, tylko mlaskali choć zięc wybredny do wędlinki kasundi, nie ma jak u mamy cytryny ukiszone to i z mięskiem trzeba je połączyć. Ot, dopadło mnie
Janinko, masz ten rzymski szkliwiony czy nie?

Mój rzymski nie jest szkliwiony, ale nie jest też taki, jak teraz są w sprzedaży. Coś pomiędzy. To bardzo stary garnek. Kupiłam go wiele lat temu na targowisku ze starociami za całe 20 zł Mimo, że był starociem, to wyglądał jakby go nikt nie używał.
Chlebek wczoraj upiekłam. Starałam się zapamiętać co robię
W poniedziałek wieczorem rozmieszałam 200g mąki pszennej i 200 ml wody z paroma łyżkami zakwasu żytniego. Nigdy nie odmierzam zakwasu. Ile mam, tyle dam. Pilnuję tylko, żeby zostało zakwasu na zaś. Rano zaczyn wyglądał tak


Do tego dodałam 800g mąki pszennej, 450 ml wody, 3 łyżeczki soli i garść czarnuszki. Wyrobiłam robotem planetarnym.


Po około dwóch godzinach wyłożyłam ciasto na natłuszczony blat, rozciągnęłam i poskładałam






I znowu dałam do wyrośnięcia. Po następnych dwóch godzinach przełożyłam ciasto do garnka. Do garnka wcześniej nalałam około 0,5 l gorącej wody i przykryłam. Po 15 minutach wodę wylałam, garnek wytarłam do sucha, natarłam oliwą i obsypałam otrębami. Zrobiłam to też z pokrywką, na wszelki wypadek, gdyby chleb się do niej przykleił.


Przykryty garnek wstawiłam do zimnego piekarnika. Nastawiłam temperaturę 250* góra/dół. Z chwilą gdy piekarnik osiągnął 250*, obniżyłam temperaturę do 220*. Po 20 minutach zdjęłam pokrywkę i piekłam dalsze 20 minut.
Po wyciągnięciu garnka z piekarnika odczekałam 10 minut i wyciągnęłam chleb z garnka.


Stygł na kratce.

piękne dziury, smaku mi narobiłaś, idę podkarmię zakwas i jutro coś poczynię

Teraz ta firma ma garnki rzymskie za wielkie pieniądze w moim piekarniku temp. kończy się na 220* czyli gdy wkładamy do zimnego piekarnika to pokrywka być musi? bo tak gdzies wyczytałam na blogu babki, która wiecznie piecze-tak napisała
Dzięki za opis