Forum Ogrodnicze Oaza

My mamy zawsze zapas cukru. Nie wynika to jednak ze starych przyzwyczajeń, ale z faktu posiadania pszczół. Nigdy nie wiadomo, kiedy trzeba będzie dokarmić
Pozbyłam się wszystkich rozsad, ale żeby mi się nie nudziło, to zrobiłam nowe
To jednak nie moja wina
Jak zmieniałam miejscówkę truskawkom, to zawsze brałam swój materiał, tzn. ukorzeniałam sadzonki ze swoich krzaczków. Zauważyłam jednak, że z roku na rok, jest coraz gorzej. Postanowiłam, że co cztery lata kupię sadzonki z profesjonalnej uprawy.
Tak, czy siak, muszę zlikwidować grządkę z truskawkami, więc pojawiło się miejsce na coś nowego. Padło na kapustę późną.
Miałam już tylko wysiać kapustę pekińską, ale zasady są tylko po to, żeby je łamać, nieprawdaż?

No i żeby je mieć i kwasów nie robić.
Za jakiś tydzień z jednej grządki zejdzie groch łuskowy i cukrowy a z drugiej bób. Już zaplanowane, że wejdzie fasolka szparagowa i ogórki , ew. sałata.

No, wiedziałam kiedy wpisać Po groszku zaplanowałam wysiew fasolki, tylko nie wiedziałam czy można. Tylko właściwie, kto mi zabroni?

Wczesne odmiany można siać do połowy lipca bez straty plonu. Dzisiaj na wolnym kawałku uziemiłem Sonestę a na miejsce po grochu czeka Korona i Supernano Giallo, niska ze strąkami typu mamut i czarnymi nasionami.

A gdyby Ci się Janko nie chciało rozsady przygotowywać, to wysiej facelię, zdąży jeszcze zakwitnąć, pszczółki będą się jesienią cieszyć

Kapusta wczoraj już została wysiana , ale masz Alu z tą facelią dobry pomysł . Przecież kapusta tak zaraz nie urośnie, więc między sadzonkami kapusty może wysieję coś facelii. Tylko nie wiem, czy facelia z kapustą się „dogadują”

Nie wiem jak jest jak rosną razem ale przed pekinką na pole sieje się facelię to może jakoś dadzą radę

Super

U mnie facelia z samosiewów rośnie w kapuście, tak pojedynczo, gdy ma dosyć miejsca, to jedna roślina b. się rozrasta, wysiej ją Janko punktowo, po kilka nasion. Wczoraj przejęła uderzenie nawałnicy, jej grad nie zaszkodził, a osłoniła trochę kapustę. I jeszcze jedno, facelia poprawia strukturę gleby

Nie jest też spokrewniona z żadną inną rośliną uprawną więc nie przenosi chorób.

Jutro jadę na Dni Otwartych Drzwi Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, to może kupię nasiona. Jak nie to zamówię w necie.

Facelia jeszcze nie jest wysiana
Miałam przyhamować z przetworami
Dzisiaj w końcu przerobiłam zamrożone wcześniej połowy, trochę rabarbarowego musu, po dwa słoiczki ogórków i buraczków, no i zrobiło się przeszło 30 słoików



I weź tu kobieto się ogranicz

A w tych słoikach z prawej yo jakieś rybki?

Tak, to leszcze, najpierw podwędzone, a dopiero później zmielone, w zalewie octowej

A ja się zastanawiałem czego "połowy" zamrażałaś?

W tym tygodniu próbowałam przepis na gofry z ciasta drożdżowego, zamieszanego dzień wcześniej. Gofry piekłam rano.
3/4 szklanki mleka
4 łyżki masła
1 szklanka mąki
1 łyżeczka soli
Niecała łyżeczka suchych drożdży
1 duże jajko
Masło rozpuścić w mleku, na małym ogniu, tylko tyle, żeby masło się rozpuściło.
Wszystkie składniki dałam do miski i tylko dokładnie wymieszałam, nie wyraniałam.
Miskę przykryłam talerzem i wstawiłam na noc do lodówki.
Rano porządnie rozgrzałam gofrownicę i dawałam po łyżce.
Jak widać nie zawsze dobrze się rozprowadziło, ale na smak to wpływu nie ma


Chrupiące na zewnątrz, a w środku puszyste



My jedliśmy z wędzonym łososiem, cebulką, ogórkiem kiszonym i majonezowym jogurtem.
Można jednak zamiast soli dodać cukru i jakiś aromat i będą na słodko.
Zostawiłam jednego do wieczora, żeby sprawdzić jaki będzie. Skórka oczywiście zmiękła, ale nie był na szczęście gumowaty
Polecam

Dawno nie zaglądałam, ale pomału zbliża się sezon przetwórczy więc czas się przypomnieć Janinko, czy masz sposoby na zagospodarowanie pigwy? wiem, że jeszcze daaaleko do pigwy no ale zleci szybko szkoda, że nie mam gofrownicy

U mnie sezon przetwórczy już trwa Co prawda nie mam jeszcze pomidorów i papryki, ale porzeczek, agrestu, malin i czego tam jeszcze jest dużo. Na szczęście mam sporo zamrażarek, więc wszystkie owoce na soki mogę mrozić, a potem hurtowo przerabiać na sok, lub Ogórki też jak na razie rosną. Kiszę na bieżąco.
Co do pigwy. W zeszłym roku najwięcej pigwy starłam razem z jabłkami na grubych oczkach, wsadziłam do słoików i zapasteryzowałam.
Do ciasta pychota Dodawałam też do jakiś przecierów owocowych, bo pigwa ma dużo pektyny i fajnie zagęszcza, a żelfixy mi nie smakują.
Pigwy można długo przechowywać, więc dodawałam do pieczonych kaczek i karkówek. Ma tę zaletę, że się nie rozlatuje tak szybko.
Robiłam też kiedyś pigwówkę, też dobra, ale nalewek już nie robię
Jak mi się jeszcze coś przypomni, to napiszę