TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Sie 2023 18:46 #840959

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
bietkae wrote:
Wszystko jakoś ładniej kwitnie u Ciebie. W tle róży Batsheba widać jeżówkę w całej krasie a u mnie w pełnym słońcu wszystko wygląda po prostu brzydko.

Elu -złudzenie optyczne, tak jak z tymi celebrytami, prześlicznyyyymi na zdjęciach, a "w realu" często bardzo nieciekawymi. :lol:

Generalnie to jeżówki są prawie bezobsługowe, pod warunkiem, że się mocno ukorzenią. Nowe sadzonki i owszem, mus podlewać, póki nie zwiążą bryły korzeniowej z głębszą glebą potrafią w upał zmienić się w kupkę siana - ale po podlaniu szczęśliwie dają się przeważnie reanimować.
Z tego powodu przy pogodzie takiej, jak teraz, najlepiej mają się oczywiście siewki.
Poza tym są odmiany, które ładniej lub brzydziej "starzeją się", ta, o której wspominasz, Elu, należy do pierwszej grupy, to Sweet Chili.



Podobnie moja ulubiona Supreme Cantaloupe, dostaje odrobinę oliwkowej zieleni, ale generalnie zachowuje unikalny kolor.



Ładnie "finiszuje" również Hot Papaya, czerwień przechodzi w cynamon, ale i tak fajnie wygląda.



A z żółtych pojedynczych dobrze zachowuje kolor Leylani.



Myślę, że dołączy do tego grona stosunkowo nowa u mnie Cinnamon Cupcake, tu młody kwiat, stare tylko bledsze.



Tu widać różne stadia Lemon Drop.



A to debiutantka, Sunny Days Ruby, powinna się wysklepić; kupiona wiosną, kwitnie dopiero teraz.



Ale takie też mam, co myślisz. :lol:



Wszystko jedno, jak się nazywają, ważne, że są paśnikiem takich gości:



Jeżówkowa rabatka - z dedykacją dla pasjonatów tych świetnych bylin.



Ostatnio zmieniany: 16 Sie 2023 18:58 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Marlenka, CHI, bietkae, przemek1136, Carmen, JaNina, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, EwG


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 18 Sie 2023 09:58 #841101

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Dziś - róże. Chińskie. :lol:
H. rosa sinensis Athena



Sri Lanka





NN, który miałam za umarły, a on jest wielkim krzakiem, tylko nie kwitł przez rok



Też NN, mój ulubiony



Apollo, bomba energetyczna



Jeśli macie ogród przy domu, albo jeszcze lepiej taras, słoneczny balkon - serdecznie polecam, są niekłopotliwe przez 3/5 roku, no, przez pół można wynieść i nic nie robić prócz podlewania, a resztę czasu spędzą na byle jakim parapecie, albo nawet pod - ja stawiam duże donice na stołeczku w pobliżu okna. A kwitną nawet wniesione do środka, skromniej, lecz jednak.

Jedyna wada - brak zapachu. Pachną te B)

Lady of Shalot (Beatko, jeśli zajrzysz - daj jej odrobinę czasu, będzie radością Twojego serca).



A zwłaszcza - powalająco ta, The Generous Gardener.





Nie zmieścił się w kadrze, ma chłopak prawie 180 cm.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Kaja, Marlenka, CHI, bietkae, Carmen, Nimfa, JaNina, ewakatarzyna, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 12 Wrz 2023 13:05 #842837

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Już jestem z powrotem, od pięciu dni. Mimo że absolutnie priorytetowa była - i w sumie jest - sprawa urazu Cytry, powoli, powoli miejski ogród przestaje wyglądać na porzuconą parcelę. Pracy jeszcze dużo, wiemy wszyscy, jak jest, robiąc jedno widzimy dwa inne zadania nie cierpiące zwłoki. Poza tym moja kosiarka od miesiąca w naprawie - pono na dniach będzie sprawna. Już przeczuwam, jaka mordęga czeka mnie, gdy w końcu zabiorę się za :garden: .
Jedno dobre to pogoda.













Nadal kwitną alstromerie, mają nowe pędy z pąkami





Tak się rozrosło osteospermum, jest już nieomal krzaczkiem, jak w Prowansji



Niespodziewanie obficie kwitnie też liriope



i ten "kłujak".



W weekend zdołałam też leciutko uporządkować przydomową rabatkę z różami i liliami w Karkonoszach. Reszta radzi sobie sama.
Ostatnio zmieniany: 12 Wrz 2023 16:47 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Gabriel, Marlenka, bietkae, Carmen, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 12 Wrz 2023 13:52 #842845

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 911
  • Otrzymane dziękuję: 2925
Wcale nie wygląda na zaniedbany, wręcz przeciwnie, wszystko pięknie kwitnie. Mam nadzieję że piesio szybko wydobrzeje.
Donoszę że złotnica pięknie się przyjęła i rośnie, również jeden z orlików. Jeden zniknął z powierzchni ziemi ale mam taką nadzieję że korzonek wie co robić i tam po cichu pracuje. Jeszcze raz dzięki :hearts:
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Łatka, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 12 Wrz 2023 16:13 #842850

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2065
  • Otrzymane dziękuję: 11817
Ogród wcale nie ucierpiał a wręcz przeciwnie, wszystko wygląda kwitnąco. Ja nie jestem wielbicielką upałów jakie obecnie są u nas, dla mnie za gorąco o jakieś 5 stopni. Dzisiaj np. jeszcze niczego nie podlałam w donicach bo prawie 30 stopni więc noszenie konewek odpada, może za godzinę się zabiorę. Na razie siedzę w domu i wypiekam tj. zrobiłam więcej ciasta półkruchego, większą część przeznaczyłam na ciastka tj. wgniotłam w nie orzechy włoskie, wykroiłam szklanką a na wierzch dałam kleksy miodu i upiekłam. Pozostała część ciasta ale już bez orzechów poszła jako spód do sernika- upiekłam sernik z dwóch kilogramów sera to może wystarczy na trzy dni ( wg mnie blacha sernika waży ok. 4 kg ):rotfl1:
Dla Cytry przesyłam życzenia szybkiego powrotu do pełnej sprawności :hearts:
Pozdrawiam Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 12 Wrz 2023 19:46 #842863

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2848
  • Otrzymane dziękuję: 18653
Aniu, pięknie kwitnie Ci to liriope. Długo ją masz, zimowała już u Ciebie? Muszę wiosną sobie sprawić taką.
Pozdrawiam Marzena
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 12 Wrz 2023 20:49 #842871

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Marzenko, z liriope moja znajomość krótka, wsadzona późną wiosną, ale znacznie, znacznie mniejsza i bez pączków kwiatowych. Dwa pędy były w sierpniu, a po powrocie nalazłam cały bukiecik. I Tyle mogę napisać.

Mirko, fajnie, że dość średnie sadzonki wykazują wolę życia, przypuszczam, że gdybyś wsadziła kij od szczotki, to by wypuścił listki. Może nawet i plastikowy kij od szczotki. ;)

Dzięki za pochlebną ocenę stanu ogrodu, chcę nieśmiało zaznaczyć, że zdjęcia robiłam po pewnym "liftingu" ogrodu. Głupio by było zamieszczać fotografie leżących dalii, przekwitłych róż i hibiskusów, w dodatku wszystko z wątpliwą dekoracją zaschniętych jeżówek i cynii Napiszę tylko, że uzdatnienie tarasu (przycięcie wielometrowych "biczy" glicynii i milinu, uporządkowanie pomidorów i powojników w donicach, oczyszczenie hibiskusów rosa chinensis, wreszcie wymiecenie "biomasy") zajęło mi ze trzy godziny.
Dziś wywożono odpady bio. Wystawiłam prócz standardowego brązowego kubła 5 worków, a do przycięcia jeszcze co najmniej ogniki (makabra) i jaśminowce. :jeez: :jeez: :jeez:
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Marlenka, bietkae, Carmen, Nimfa, ewakatarzyna, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 13 Wrz 2023 12:49 #842912

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Ponieważ wspaniały wrzesień pozwala nadal korzystać z "letniego salonu" - i będzie jeszcze pozwalał, mam nadzieję - trochę tarasowców.
Wielkie kwiaty Kacpra



Nubia, pięknie powtarza



Pozostałe powojniki też mają pąki, dwa potargałam trochę, zmieniając przymusowo podporę w doniczkach (stara runęła).

Hibiskusy :hearts:













Niebieskie



Fioletowe



Czerwone





Trochę warzyw B)



sałata niestety, nie chce wiązać nawet małych główek, od razu "idzie w kwiat".



i owoców, na razie zielonych



Nadal kwitnący milin, co prawda korzonki ma w gruncie (podejrzewam, że w znacznej części ogrodu).

Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Gabriel, Marlenka, Carmen, Nimfa, JaNina, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Wrz 2023 22:01 #843069

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Czuję się, jakby mnie ktoś skopał.
Fizycznie, bo psychicznie przeciwnie, jestem pełna satysfakcji z odwalonej trudnej i nielubianej roboty.
Przede wszystkim odzyskałam po miesiącu :garden: i zaraz zrobiłam z niej użytek. Bez kosza, pokos leży zbitymi bryłami, nic to. Kompletnie nierówno, są miejsca wyglądające, jakby kto trawę wyrywał, nie ciął (może tak było - nóż co i rusz był oplątany). Nic to. Grunt, że sięgająca dobrze nad kostki "łąka" została choć przygotowana do właściwego koszenia, za kilka dni.
Ale to pikuś.
Wyciągnęłam drabinę, ciężki sekator na długich ramionach - i przycięłam najbardziej rozbuchane ogniki. :jeez: :jeez: :jeez:
Pamiątki tej czynności tkwią mi w dłoniach, mimo podwójnych rękawic. A nie wszystko jeszcze spakowane, część gałęzi z horrendalnymi cierniami leży nadal na ziemi, łatwiej wepchać do kubła (jak zostanie opróżniony), niż w plastikowe worki.
Powiem tak: róże, nawet najgorsze drapaki, to przyjazne rośliny w porównaniu z ognikiem. Ukłute miejsca od razu ropieją - chyba pod skórą zostają jakieś drobinki, czy co?

Zarumieniona Rosomane Janon



Desdemona - jej kwiaty otwierają się do słońca i zamykają na niepogodę.



Nowa kiść Jude



A to zdjęcie chyba pamiątkowe; za radą Mirki radykalnie przycięłam początkiem lipca dwie róże o rozmiarach mikro; to jest Charles Darwin, odrósł jedną łodyżką 15 cm, zakończoną kwiatuszkiem. Który po wykonaniu portretu oderwałam, ale chyba i tak nic z Darwina nie będzie. :(

Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, CHI, bietkae, Carmen, Nimfa, JaNina, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Wrz 2023 23:27 #843071

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2065
  • Otrzymane dziękuję: 11817
Aniu pod Charles Darwin dobrze by było dać nawóz na rozwój korzeni czyli fosforowy. Miałam tak z jakimś krzaczkiem, że stał jak zaczarowany. Podsypałam nawozem z dużą zawartością fosforu i potasu, wiosną dałam nawóz z przewagą azotu i róża ruszyła z kopyta. O tej porze można podać np. nawóz jesienny do trawników, wprawdzie w nim zawsze jest nieco azotu ale to nie zaszkodzi różyczce.
Pozdrawiam Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, CHI, Nimfa, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Wrz 2023 08:22 #843075

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Elu, zbiegiem okoliczności wczoraj kupiłam taki "jesienny" (PK 13-27), nie do trawnika, tylko "ogólnego zastosowania". Podsypię, pewno nie zaszkodzi, choć może będzie jak umarłemu kadzidło.
Nie mam pojęcia, dlaczego tak jest, mam kilka tuzinów róż angielskich, większość z tego samego źródła, traktowane tak samo, stanowisko w sumie na jednej rabacie (przynajmniej miejskich to dotyczy). Niektóre od początku dobrze rosną i chętnie kwitną, a kilka wprost przeciwnie.
"Dobrze" i "chętnie" jak na mój ogród, bo zdaję sobie sprawę, że w zestawieniu z bardziej kompetentnymi ogrodnikami/ogrodniczkami wypada to marnie. A nawet u mnie są trzy czy cztery nie-angielki kwitnące obficiej.
No co ja poradzę, że mam słabość przeważnie do trudnych ras, vide moje suki. :jeez:
Przynajmniej "chińskie róże" współpracują.
Blady łosoś



Koralowa



Malinowa z bordowym gardłem



Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Marlenka, CHI, bietkae, Carmen, Nimfa, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Wrz 2023 15:12 #843086

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 911
  • Otrzymane dziękuję: 2925
Pięknie, bardzo nostalgicznie w tym łagodnym wrześniowym świetle. Zwłaszcza pojemnikowce ujęły moje serce. U mnie też heliotrop kwitnie małymi baldachami (Chociaż Twoje w porównaniu z moimi wielgaśne) a słońca mu nie brak, ciekawe czemu tak? A jak się kupuje to baldachy wielkości talerzyka. A mandewillę będziesz przechowywać? U mnie się udało tylko z białą, czerwona chociaż większa i mocniejsza odmówiła współpracy. U mandewilli najbardziej podobają mi się liście, takie eleganckie, piękne i lśniące :happy:

Aniu pozwól że się wtrącę, z różami tak jest, obok siebie, ta sama ziemia, ten sam nawóz, tak samo podlewane i jedna rośnie a druga nie, stale to przerabiam. Chyba to zależy od "mocy" odmiany, jedne mają więcej wigoru inne mniej. Może też od jakości sadzonki w momencie sadzenia.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Wrz 2023 21:21 #843149

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Mirko, odnośnie mandewilli/dipladenii: spróbuję przechować, ale czy ona spróbuje dotrwać do wiosny, tego nie wiem. Raz mi się udało, potem nie, potem długa przerwa, bo się zraziłam. Tegoroczny zakup to raczej przypadek i brak alternatywy, gdy przyszło zastąpić zwisające fiołki rogate.

Ja tam jesieni jako żywo nie lubię, zwłaszcza tej gorzej połowy. Na razie nie jest najgorzej, w kalendarzy jeszcze kilka dni lata. A "mój Niemiec" obiecuje jeszcze co najmniej dekadę przyjemnych temperatur.

Jeszcze trochę różanych kwiatków.

Summer Song - młodsza z roślin, trzy wątłe witki i jeden kwiatek, ale to ten kolor, tego szukam.



Easy Does It - prawie, prawie taki sam; ale Harknessówna jest jednak mocniejsza.



Lady of Shalot za to wyskoczyła na ponad dwa metry. :supr3:





Całkiem odmiennie od niziołka Christophera Marlowe





Ta też niziutka, za to kwitnie całe lato. Bezimienna z marketu.



Zarumieniona Rosomane Janon; to zresztą nie angielka, lecz francuzka ;) (Guillot, 2006, na cześć nowozelandzkiej fotografki).



The Poet's Wife ma co prawda solidną "nogę", ale od niej odchodzą wątłe pędy boczne...ma (literalnie) dwa nowe pąki.



Crown Princess Margaretha



i równie krzepki Jude the Obscure



Ostatnio zmieniany: 17 Wrz 2023 21:32 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Carmen, Bea612, ewakatarzyna, JaKasiula, Mimbla

Podwójne życie i psy ogrodnika 18 Wrz 2023 20:52 #843177

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Dalie w tym roku miały ciężki żywot. Wystartowały późno, bo jeszcze w maju były zimne noce, no, u mnie może nie z spadkami poniżej zera, ale takie +3 też nie zachęca dalii do wzrostu. Plaga ślimaków, zwłaszcza bezskorupowych, w pierwszym rzędzie odbiła się na delikatnych, młodych pędach. Tak naprawdę ruszyły w drugiej połowie czerwca. I niektóre z trudem odbijały, w dodatku dotknięte jakąś deformacją pąków kwiatowych.
Ale teraz - późno, bo późno - to ich czas.

Coup de Soleil o nadzwyczaj różnorodnych kwiatach; nie chodzi tu przy tym o przebarwianie się w trakcie kwitnięcia, lecz o całkiem różne kwiatostany na tej samej roślinie.







To niezbyt wysoka, ale mocno krzewiąca się odmiana, nieduże kwiaty bardzo liczne i jakie energetyczne!

Fired Up - z dedykacją dla Ali.





Dazzling Sun jest w tym roku moją największą gabarytowo dalią, istny krzaczor; kwitnie bez przerwy od lipca.





Belle of Barmera miała przerwę, teraz rozwija pąki



Hamari Gold, jedna z dwóch sztuk, bardzo mocna.



Penhill Watermelone mam drugi rok, na słonecznym stanowisku jest krzepką rośliną, w niczym niepodobną do zeszłorocznej lebiody



Bishop of Oxford, mój ulubiony biskup ;)

;)

Jedyna moja biała, Tsuki Yori No Shisha



Ten biskup bledszy, z Dover, u mnie ma też gorsze miejsce



Kogane Fubuki, zaczyna jako kremowa, kończy mocno zarumieniona



Cafe au Lait, z malinowym sokiem.





Spartacus, on jest nie najobszerniejszy, ale najwyższy



Uchu





I Sunshine - bardzo na miejscu.



A jutro może zakwitnie w końcu Verdi.

Ostatnio zmieniany: 18 Wrz 2023 20:56 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Marlenka, Carmen, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 18 Wrz 2023 22:42 #843183

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 911
  • Otrzymane dziękuję: 2925
Ja nie mogę mieć dalii, miejsca szkoda a to obszerne jejmości są. Ale był taki czas kiedy nie miałam jeszcze róż za to były dalie i to wszystkie siane własnoręcznie. A potem pracowicie przechowywane na strychu w torfie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Wrz 2023 13:56 #843210

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Mirko, też myślałam, że nie mam miejsca na dalie. B)
Długie lata. A teraz nie wyobrażam sobie bez nich schyłku lata i początku jesieni, podnoszą mnie na duchu i odwodzą myśli od czarnej pory, ku której - niestety - dążymy.
Jak wiesz, miejsce zawsze się znajdzie, taka Ala ;) - ta spod Cieszyna - wsadza dalie w warzywniku, i super, tylko urody przybywa warzywnikowi, a przecież nim przyjdzie do kopania grządek, dalie też trzeba będzie ewakuować.

Miałam pisać o kwiatach i pokazywać róże, albo inne hibiskusy, aż tu o 11 z minutami, jak grom z jasnego nieba, bez wichury, bez bezpośredniej przyczyny...





To moja wielka magnolia pośrednia, ćwierć wieku na karku (na pniu?). Musiała próchnieć już dawno w miejscu, gdzie jeden z dwóch głównych pni rozgałęził się ponownie, jakieś 120-150 cm nad ziemią. :jeez: :jeez: :jeez: :jeez: :jeez: :jeez: :jeez: :jeez: :jeez:

Tyle, że ten olbrzymi konar padając zahaczył o inną część pnia i nic specjalnie nie zniszczył.
Ale wisiał - dosłownie nad głową suk, nad moją potencjalnie również.
Cóż było robić - wzięłam wielki sekator oraz moje ulubione narzędzie, malutką piłkę łańcuchową...





Kiedy ja się pozbędę tej całej "biomasy"! Ilość po pocięciu oceniam na kilkanaście worów.
Magnolia nadal wielka, trochę więcej światła dociera od południa do centralnej części ogrodu - to pozytywy.
Negatyw taki, że zupełnie nie wiem, co począć z uszkodzonym pniem.

Ostatnio zmieniany: 19 Wrz 2023 14:45 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Carmen, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Wrz 2023 16:34 #843214

  • Lilu
  • Lilu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 245
  • Otrzymane dziękuję: 760
Magnolii szkoda ale za to dale przepiękne.Ciekawi mnie czy biały kaktusik to niski krzaczek? Bo moja raczej wysoka nie urosła,możliwe że nie zadbałam o nią właściwie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Wrz 2023 17:02 #843217

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83425
Lilu wrote:
Ciekawi mnie czy biały kaktusik to niski krzaczek?

Lilu, Tsuki Yori mam drugi rok, przy czym w ubiegłym sezonie była ogromna, pędy łamały się pod własnym ciężarem. W tym roku posadziłam w nieco gorszym miejscu - skutek taki, że jest co najmniej o 50% mniejsza, co może być dodatkowo spowodowane totalnym pożarciem w maju. Dopiero gdy nakryłam ją przezroczystym plastikowym pudłem osiągnęła gabaryty rokujące przetrwanie. To pewno jeden z powodów, dlaczego zaczęła kwitnąć dopiero we wrześniu.

Skoro podobają Ci się dalie, Lilu, jeszcze kilka z dziś:

Totally Tangerine, moja jedyna anemonowa.





Creme de Cognac, dla mnie fascynujące połączenie rubinowego rewersu z miedzianym awersem.



Steve Meggos




Rozwinięta Belle of Barmera



i budzący się Bishop of Canterbury

Ostatnio zmieniany: 19 Wrz 2023 17:03 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Carmen, Nimfa, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.878 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum