TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 25 Lut 2025 21:09 #872518

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4074
  • Otrzymane dziękuję: 22019
Ostatnio o rundapie piszę się źle.

i tu więc byłabym ostrożna z jego stosowaniem. No i ten cały gifosat...

Do bodaj 2023 był niewykrywalny w produktach rolnych, teraz już go podobno wykrywają, słuchałam jednym uchem. Ja na wszelki wypadek nie stosuję. Moje psy czasem jedzą trawę, o drobiu nie wspominając.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 25 Lut 2025 21:16 #872520

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 246
  • Otrzymane dziękuję: 713
Już się poprawiam Aniu :) Ja rozumiem, że o tego grzyba chodzi - Żylica olbrzymia (Phlebiopsis gigantea – gatunek grzybów należący do rodziny korownicowatych (Phanerochaetaceae)
A wątpliwości mam co do skuteczności zastosowania obu na raz, o sposobie przyspieszenia likwidacji pniaka się nie wypowiem, bo się nie znam.
Przy okazji żylica olbrzymia jest powszechnie spotykana w lesie na sosnowych pniakach przez cały rok, przynajmniej u mnie, powalone brzozy (liściaste) też coś zasiedla i rozkłada.
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2025 22:13 przez Klarkia25.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 25 Lut 2025 21:32 #872523

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3594
  • Otrzymane dziękuję: 11046
Aniu z grzybnią możesz spróbować. W przypadku pni nie podlegających frezowaniu (bo kabel np) nawierca się otwory w kikucie, wsypuje się nawóz wysoko azotowy, np mocznik 46%. Rozkład martwej materii organicznej zachodzi przy udziale bakterii, które ten azot zżerają. Herbicydu totalnego, nieselektywnego, jakim jest Roundap, możesz użyć do likwidacji drzewka które jeszcze rośnie, ale ma przenieść się w zaświaty ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 25 Lut 2025 21:53 #872528

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20594
  • Otrzymane dziękuję: 86404
Mileno, tak, ten preparat zawiera grzybnię Phlebiopsis gigantea. Przy okazji doczytałam, że w naturze porasta resztki drzew iglastych, więc jak to z lipą wyjdzie, nie wiem.
Nie mam zamiaru stosować "to i to", jak Kubuś Puchatek, na pewno grzybnia zostanie użyta, jak się zrobi solidnie ciepło, czyli najprędzej w kwietniu.

Tak całkiem nie na temat i jako moderator: jeśli nie jest to konieczne, staramy się nie linkować zewnętrznych stron, tylko w własnych słowach napisać, o co chodzi; oczywiście czasem bez linku się ne da

Małgosiu, przede wszystkim ja się z herbicydami obchodzę bardzo, bardzo ostrożnie (za wyjątkiem tego feralnego dnia, gdy spryskałam omyłkowo róże, z 4 lata temu, biorąc niewłaściwy pojemnik :jeez:). Pędzeleczek i po kropelce, zwykle tak robię, nigdy "po wsjech". I poza tym nie używam prawdziwego rundupu, tylko selektywny "Mniszek", on ma taki skład (cytuję z ulotki):


MCPA w formie soli potasowej (związek z grupy fenoksykwasów karboksylowych) – 53,4g/l (5,21%),fluroksypyr w formie estru 1-metyloheptylowego (związek z grupy pochodnych kwasów pirydynokarboksylowych) – 10,68g/l (1,04% chlopyralid (związek z grupy pochodnych kwasów karboksylowych) – 5,34 g/l (0,52%).

Ja tam z chemii orlicą nie byłam, ale to chyba nie jest glifosat.

Co do moich suk, owszem, skubią trawę, ale posmarowanej powierzchni pnia nie wyliżą. Zresztą dla pewności czymś nakryję.
Jak wiadomo, nic jadalnego bezpośrednio w glebie nie uprawiam, moi bezpośredni sąsiedzi też nie, najbliższa potencjalna grządka z "jadalnym" znajduje się co najmniej 100 metrów dalej, na działkach za moim ogrodem.
Muszę sobie jakoś z tymi pniami poradzić, a operacje siekierą raczej poza możliwościami.
Ostatnio zmieniany: 26 Lut 2025 06:56 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Szafirek, Nimfa, ewakatarzyna, Klarkia25

Podwójne życie i psy ogrodnika 25 Lut 2025 22:11 #872530

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3594
  • Otrzymane dziękuję: 11046
Aniu z herbicydami jest tak: są selektywne i totalne. Selektywne też dzielą się albo na te do niszczenia chwastów dwuliściennych (np w trawnikach), albo do niszczenia chwastów jednoliściennych. Herbicydy totalne likwidują wszystko na raz :garden1:
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Szafirek, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 27 Lut 2025 18:06 #872624

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20594
  • Otrzymane dziękuję: 86404
To z grubsza wiem, jak napisałam, kupuję wyłącznie "Mniszek", porażający wybiórczo dwuliścienne. Takie mi sprawiają czasem kłopot. I używam bardzo, bardzo oszczędnie.
Z pieńkiem walczę przy pomocy piłki łańcuchowej i szpadla, na razie on górą.
W ogóle dziś popracowałam na zewnątrz. Prócz walki z pniem posadziłam kupione pierwiosnki i jedną lilię martagon, która przyszła w doniczce i obudzona. Pościągałam iglaste gałęzie z wczesnych cebul. Posłużą teraz do zabezpieczenia ogrodowych hortensji, one też już przebierają nogami :jeez: Jak prawie wszystko zresztą.





U mnie kwitnie jedna kępka C. coum ('Silver Leaf'), na stronie Sadzawki zdjęcie całej połaci - i to jest widok.
No i - fanfary, otworzyły się pierwsze iryski, w tym roku żadna z tych odmian, co zwykle zaczynały, tylko 'Frozen Planet'. Może dlatego, że w całkiem nowym miejscu?



Ostatnio zmieniany: 27 Lut 2025 18:30 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, CHI, olegowa, Szafirek, Nimfa, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, lusinda, Klarkia25

Podwójne życie i psy ogrodnika 27 Lut 2025 21:39 #872638

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 246
  • Otrzymane dziękuję: 713
Aniu wspominałaś o storczykach które masz na zdjęciach z wojaży...to ja sobie weszłam, (z przyjemnością) pooglądałam i chyba znalazłam kwiatek co się nazywa angelonia - u Ciebie bezimienny :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, bietkae, Szafirek, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 28 Lut 2025 19:28 #872699

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20594
  • Otrzymane dziękuję: 86404
A gdzie tę domniemaną angelonię sfotografowałam?
Teraz mam lepiej, bo z rok temu córka zdalnie poinstruowała mnie (jak chce, to umie nauczyć bardzo skutecznie), jak zainstalować aplikację do rozpoznawania roślin. Byłam sceptyczna, ale wyszłam na Niewiernego Tomasza, bo aplikacja rzeczywiście użyteczna, wypróbowana wielokrotnie na wyjazdach w cieplejsze miejsca. Niby to bez znaczenia, ale mam takiego bzika, że lubię wiedzieć, jak się jakaś roślina nazywa, a z kultywarami być po imieniu. ;)

Na razie zadowalam się roślinami klimatu umiarkowanego chłodnego, nawet mocno chłodnego. Nieco zmarzłam dziś w ogrodzie, ale nagle zaczęło się palić, jak skończę jedną robótkę, widzę dwie następne. A właściwie te następne widzę w trakcie pierwszej, więc czasem ją porzucam, robi się niezły chaos... :jeez: Nie lubię chaosu coraz bardziej, zwłaszcza w ogrodzie, bo działając bez planu zawsze gdzieś położę ten najpotrzebniejszy sekator i wciąga go czarna dziura. ;) :silly:
A konkretnie, udało mi się (przy odrobinie pomocy tak zwanej męskiej ręki) mocno uciąć kikut świerka, teraz jest pod ziemią i nie straszy. Jak przyjdzie grzybnia, troszkę go odgrzebię, z herbicydu zrezygnowałam.
Walcząc wzruszyłam sporawy kawałek ziemi wokół, tak na 30 cm (w moich uwarunkowaniach to dużo). W tę miękką przestrzeń wetknęłam bonusową piwonię, dołożoną do kupionej w Holandii Red Charm. I jeden ciemiernik, przyszedł z Floribundy, orientalny, niestety bez kwiatów. Red Charm na razie tylko wyniesiona do ogrodu, z nią będzie trudniej, muszę oddarnić kolejny skrawek. :jeez:
Poza tym wsadziłam te wyrywne lilie do dużej tarasowej donicy, dokładnie pisałam o tym w wątku liliowym.

Przed południem zahaczyłam o LM, z zamiarem zakupu nawozów do miejskiego ogrodu. Niestety, ostatni worek potrzebnego mi dolomitu prawie mi wyrwał jakiś mocno zbudowany mężczyzna. ;) No trudno, muszę poszukać w innym sklepie, bo co roku podsypuję martagony i ciemierniki, by miały choć odrobinę lepiej w mojej glinie. Nie wiem, czy to działa, ale mam spokojniejsze sumienie.
A zamiast dolomitu...



To była ostatnia, najprzyjemniejsza robota.



W kolejce czeka selektywne podcięcie powojników, już ruszyły. Potem wertykulacja trawnika, przepraszam, psiego wybiegu. Ręczna, niestety. No i rozsypanie nawozu, na rabaty dam azofoskę, szybko, póki granulki nie będą wlatywać w rozetki liści tulipanów i hiacyntów. Na trawnik - jak już odbędę pokutę wertykulowania - udało mi się kupić jakiś trochę tańszy nawóz z żelazem, bo mimo osławionej suszy mech rośnie plackami.
Oby tylko pogoda umożliwiła te prace.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, CHI, bietkae, olegowa, Szafirek, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 28 Lut 2025 20:21 #872701

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2160
  • Otrzymane dziękuję: 12449
Bardzo lubię bratki, śliczne są i takie wesołe. Aniu zamiast dolomitu polecam wapno Mikroflora 3 w 1 ( z Florowitu ) poczytaj może się przekonasz bo ma bardzo dobry skład oprócz wapna.
Pozdrawiam Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Szafirek, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 28 Lut 2025 20:42 #872703

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 246
  • Otrzymane dziękuję: 713
Najważniejsze, że już się o pieniek nie potkniesz :)
Aniu ta domniemana jest na pierwszej stronie Waszych podróży, pod męczennicą wspinającą się po ołowniku. Coś musiało być na rzeczy, że akurat te kwiatki sfotografowałaś, A ja tymi nad domniemaną sią zachwyciłam :flower2:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Szafirek

Podwójne życie i psy ogrodnika 28 Lut 2025 20:55 #872704

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20594
  • Otrzymane dziękuję: 86404
Te drobne, czerwone kwiatki ma szałwia drobnolistna, przynajmniej moja aplikacja tak powiedziała. Choć musiałam trochę pomóc AI, ponieważ zdaje się nie do końca rozróżnia kolory. Może ma wadę genetyczną? ;)

Elu, chyba widziałam gdzieś to wapno. Czy ono bardzo pyli przy rozsypywaniu? Bo wiesz, u mnie gęsto.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, bietkae, Szafirek, ewakatarzyna, Babcia Ala, Klarkia25

Podwójne życie i psy ogrodnika 28 Lut 2025 21:27 #872707

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2160
  • Otrzymane dziękuję: 12449
Aniu wapno 3 w 1 z Florowitu jest granulowane, na dnie opakowania pewnie zbierze się trochę pyłu ale to normalne. W tym roku posypałam nim trawnik, 10 kg kosztuje ok. 30 zł.
Pozdrawiam Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Szafirek, ewakatarzyna, Babcia Ala, Klarkia25

Podwójne życie i psy ogrodnika 28 Lut 2025 21:27 #872708

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 246
  • Otrzymane dziękuję: 713
Twoja aplikacja ma rację, znowu szałwii nie rozpoznałam, chociaż jedną nietypową już posadziłam :rotfl1:
Aniu ja stosowałam to wapno Florovitu, o którym bietkae pisze, to drobne granulki, trochę pyłu też miało jak pamiętam, ale chyba na dnie worka.

Ooo bietkae mnie wyprzedziła :)
Ostatnio zmieniany: 28 Lut 2025 21:31 przez Klarkia25.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, bietkae, Szafirek, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 02 Mar 2025 12:41 #872773

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20594
  • Otrzymane dziękuję: 86404
Na razie użyłam jednak dolomitu, ciemierniki mają duże, młode liście, nie wiem, czy wapno im nie zaszkodziłoby.
Nawożenie na razie zawieszone, za wstrętny ziąb. Podobno niedługo "dobra zmiana". Ale i tak coś tam wczoraj "popchnęłam", powsadzałam pierwiosnki, w posiadanie których weszłam ratując z wyprzedażowego regału. Były w dobrym stanie, zwłaszcza uwzględniając cenę, 70 groszy. B)
Bezłodygowe, ale pełne - bezimienne.







Kubkowate były po półtora złotego.



Grzech dać im umrzeć, prawda?
Do kompletu przytargałam 4 jaskry z sporymi, ale nie za dużymi pąkami - mnie nigdy z bulwek nie uda się otrzymać tak "wypasionych". Póki co, po normalnej cenie, ale po 8 marca kto wie???



Prócz tego oddarniłam kawałeczek i do ziemi poszły Red Charm i druga z gratisowych holenderskich piwonii, którą pozwoliłam sobie zatrzymać, Bridial Crown. Ciekawe, czy dadzą radę z kwiatami, choć po jednym poproszę w tym roku.

A roboty ustawiają się w kolejce, jutro do łapy sekator i cięcie powojników, najwyższy czas.



Ten akurat tarasowy, to ma "dopalacz" w postaci nagrzewającej się ściany za plecami, co nie znaczy, że "gruntowe" śpią snem kamiennym. Zaraz potem chyba podleję towarzystwo roztworem nadmanganianu, ech, ubiegłoroczne straty rozsierdziły mnie, niesłychanie łagodną osobę. B)
Fredo, wyniesione na taras, nabierają z wolna chlorofilu, ale pokazuję, bo stoją miedzy dwiema donicami, gdzie były powojniki. :jeez:



Jeszcze się pochwalę szczególną radością - po wewnętrznej stronie okna.



To postanowiła mnie ucieszyć jedna z moich katlei, 'Kewpie'. Kwitnie drugi raz, odkąd ją mam, szkoda, że kwiatek jeden. Rozgrzewa trochę serce, bo na zewnątrz w samo południe ledwo +4. Niektórzy mają na to sposób.



Ps. Kto planuje udać się z sekatorem do róż? Bo moje chyba nie chcą już spać.
Ostatnio zmieniany: 02 Mar 2025 12:43 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, whitedame, CHI, bietkae, koma, Szafirek, ewakatarzyna, renmanka, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 02 Mar 2025 22:54 #872791

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3594
  • Otrzymane dziękuję: 11046
Aniu ależ te bratki robią robotę :eek3: U mnie w sklepach jeszcze nie ma, jakaś marna ilość była tylko w auchanie, ale czekam na wysyp. Te gliniane donice z nalotem - piękne, kojarzą mi się z Anglią. Ja już pocięłam powojniki i róże :whistle:
Dziewczynki widzę leniuchują - moje 1,2kg psa (Antonia) obraziła się za dzisiejszą kąpiel i obcinanie pazurków - strzeliła focha :rotfl1:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, bietkae, Szafirek, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Mar 2025 17:03 #872814

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2287
  • Otrzymane dziękuję: 11163
Ja jeszcze z sekatorem nie udaje się do róż. Może w środę będzie cieplej, przynajmniej tak zapowiadają.
U mnie (a właściwie nie u mnie, tylko w miejscu mojej pracy) wysyp bratków i innych wiosennych kwiatów. Na razie skusiłam się na bledziutkie, cytrynowe bratki (dotychczas nie spotkałam takiego koloru) i miniaturki niebiesko -granatowe. Ale to nie koniec u mnie, z tym, że w tym roku stawiam na rzadkie kolory, więc pewnie będę miała trochę zabawy z szukaniem.
Ostatnio zmieniany: 03 Mar 2025 17:04 przez Szafirek.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 04 Mar 2025 19:23 #872852

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20594
  • Otrzymane dziękuję: 86404
U mnie już dziś było cieplej - i przede wszystkim bardzo słonecznie.
Walczyłam z trawnikiem, połowa mniej więcej wykonana.
Pootwierały się krokusy i ugościły pszczółki.





Coraz więcej irysów żyłkowanych, cała grupka Frozen Planet



Pierwsze Pauline





i Harmony



Jutro powinny dołączyć kolejne. :dance:
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 07 Mar 2025 22:19 #873015

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20594
  • Otrzymane dziękuję: 86404
Chwała Najwyższemu Ogrodnikowi za te ostatnie cudne dni!
Udało mi się odwalić najpilniejsze roboty.
Trawnik zwertykulowany, posypany nawozem anty-mech i w miarę możności o ile nie podlany, to zroszony, by choć trochę te granulki rozpuścić.
Przycięte powojniki podlane roztworem nadmanganianu, a następnie żółtego Kristallonu. Uzupełniłam też straty w tarasowych donicach, od e-clematis przyszło pudło z czterema doniczkami; prócz utraconych Omoshiro, Rhapsody i Kiri Te Kanawa w porywie szału domówiłam Anna's Choice o pełnych, "lawendowych" kwiatach. Ciekawe, czy w naturze będzie równie oryginalny, jak na etykietce, czy ten wybór Anny okaże się chybiony ;) .

Przycięłam wszystkie róże, uff. Oczywiście omijając Alchemika i Konstancję, co wydatnie umniejszyło zakres prac. Ale już Antike "obrabiałam" osobno, dzisiaj. Na ręce uważałam, lecz powinnam była założyć kask na głowę, potwora użarła mnie tak, że nie byłam w stanie wydobyć odłamanego kolca z skóry głowy bez pomocy. No cóż... Zostawiłam jej tylko jeden "bicz", ładnie nagięty, poza tym same grubaśne pędy przycięte na półtora metra i niżej, a najstarsze, o pokiereszowanej "korze" udało się wywalić. Bez mojego elektrycznego sekatorka rzecz niemożliwa do przeprowadzenia.
Inne róże też potraktowałam sekatorem dość energicznie, idąc za wskazaniami Mirki, niedoścignionej w doprowadzaniu drapieżnych piękności do kwitnienia.
Na koniec dostały wszystkie rozpuszczalnego nawozu, tym razem Bioponu - kupiłam taniej jakieś resztki w markecie. I solidnie spryskałam z węża rabaty, większość rozsypanych nawozów rozpuściła się. A ja leczę dłonie. :jeez:

Prins Claas,



Ard Schenk



Ruby Giant



Clairette, moje ulubienice.



Przed domem całe stadka troszkę wyższych Purple Hill



i Blue Hill





Biedna, zagłuszana przez bluszcz sąsiadki kalina bodnantska dopiero teraz rozkwita, a już wysuwa listki, więc dni tego różowego lukru policzone.





Jutro zamierzam zająć się rododendronowem, przynajmniej nie kłuje.
Ostatnio zmieniany: 08 Mar 2025 07:24 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala, Mimbla


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.913 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum