Mamma wrote:
Hmmm...hmmm.
Właśnie przeczytałam coś takiego.
21:54
"Zarówno policja, jak i służby specjalne monitorują to, co dzieje się w sieci. Namierzają osoby, które wytwarzają fake newsy i w odpowiednim momencie będą wyciągane wobec nich daleko idące konsekwencje" - powiedział minister Mariusz Kamiński w TVP.
Czyli twierdzą że zamkną tych którzy opowiadają że Covid jest efektem wprowadzenia sieci 5G?
I wsadzą tych co mówią że wodą święconą nie można się zarazić?
Musze przyznać że jestem w szoku! Nigdy bym się nie spodziewał po nich takiej odwagi!
Co do wpuszczania bez badań, brat kolegi jest kierowcą zawodowym. Stał w korku Dresden-Jędrzychowice od poniedziałku do czwartku ok 22 wjechał do kraju. Po niemieckiej stronie dostał kilka owoców, butelkę wody i coś tam jeszcze od niemieckiego Czerwonego Krzyża. Gdy wjechał do Polski, ojczyzna obdarowała go pięcioma kromkami chleba, dwoma jabłkami i... kefirem. Ten kefir to chyba jakby zatwardzenie mu się od korka zrobiło ;>
Jak zwykle dojna zmiana wykazała się zmysłem organizacyjnym
)
Mierzenie temperatury na przejściach może i miałoby sens, ale jak to powiedział jeden z badanych 'te ich termometry najlepiej działają jak się z nich baterie wyjmie". Jednemu pomiary wskazywały że ma ok 35°C, jak za którymś razem pokazało 36,4 to kazali mu się "oddalić szybko w nieokreślonym kierunku" choć przekaz zawarli w jednym słowie.
Natomiast kpiną była biurokracja, ludzie dostawali te karteczki gdy dojeżdżali do stanowiska. Pomimo że spędzili wiele godzin oczekując i mogliby te ankiety wykuć woskowym dłutem w granicie w ramach walki z nudą.
Gdzieś w sieci widziałem i tak np była tam rubryka REGON firmy albo PESEL właściciela. A nie wystarczy NIP i resztę by sobie znaleźli w bazie?
Zabrakło władzy umiejętności czytania (ile aut wjeżdża), pisania (sprawdzenie ile czasu zajmuje wypełnienie druczku), oraz rachowania (żeby policzyć że to się nie może udać w tej formie).
U Francuzów jest zakaz wychodzenia z domów. Można się udać na zakupy czy do pracy, ale na autostadach albo i rondach stoi żandarmeria i sprawdza czy aby obywatele na piknik nie jadą.
Sklepy poza spożywczymi są ZAMKNIĘTE.
Dużo sklepów spożywczych od małej piekarenki, do molocha typu Geant/Intermarche/itp wprowadziło limit ludzi w środku. Dzisiaj widziałem gigantyczną kolejkę przed marketem. Ale ludzie zgodnie z zaleceniami trzymają odstęp i nie widać pogaduszek - a Francuzi je kochają.
Biorąc pod uwagę że Francuzi to trochę rogate dusze jeśli idzie o podporządkowanie się państwu, to jestem w ogromnym szoku jak są zdyscyplinowani. Choć przyuważyłem jednego karpiarza nad wodą
U nas niestety dominuje lans Du*y, szukanie dupochronów i oszukiwanie społeczeństwa.
Miller wytknął że ambasador Chin zaproponował że nas Chiny wesprą towarami ułatwiającymi walkę z pandemią, a Pinokio kilka dni później rozpoczął tokowanie że zadzwoni i załatwi..
Cyrk.