Forum Ogrodnicze Oaza

Jak mnie uczyli w szkole geografii to był Dolny Śląsk i górny Śląsk. O Zagłębiu mowy nie było. Zresztą takiej krainy geograficznej jak Zagłębie na mapie też nie ma i tej wersji bedę sie trzymał. Jak na razie w Wasze strony sie nie wybieram i póki co jestem bezpieczny.

Co do modrej kapusty to w Wielkopolsce robią tak samo i nazywa się to modra kapusta po poznańsku. Ile babć i mam tyle przepisów.
Część cukru można zastąpić miodem, zaprawić czerwonym winem, dodać nutkę goździkową, zamiast masła i oliwy dać słoninkę, można też zaciągnąć lekką zasmażką. Osobiscie jadłem czerwoną kapustę zaciągnietą łyżką kwaśnej śmietany i też nie była zła.

Lubicie Jaroslava Haška i Dobrego Wojaka Szwejka? No to słowo na Niedzielę, obecną i wszystkie nastepne.

Też nie robię zasmażek. Jak chcę zagęścić np. młodą kapustę, to dodaję kartofelka (dużego) startego na najdrobniejszych oczkach tarki

Ja kapustę (najlepiej to taką zasmażaną na boczku) zagęszczam odrobiną mąki ziemniaczanej. Też zasmażek raczej staram się unikać.

Janusz, albo nie uważałeś na lekcjach, albo z innych podręczników się uczyliśmy.
Zagłębie Dąbrowskie to geograficzno historyczny region leżący w widłach rzek Białej i Czarnej Przemszy oraz Brynicy.
Jako region uformowało się pod koniec dziewiętnastego wieku, główne miasta Sosnowiec, Będzin, Dąbrowa Górnicza.

Pozdrawiam Irena

KaLo wrote: Witaj w "Klubie Miłośników Modrej Kapusty", tutaj, mimo wiosny lód jest gruby..

Mogę?

Mirku i tak nie pójdę na dno, za dużo mam tłuszczu .
Irenko bez urazy. Być może nie wszystko co mówiła geografka docierało do nas, bo była to najadniejsza i najzgrabniejsza nauczycielka w mojej podstawówce i nie zawsze można się było dostatecznie skupić. Rude włosy obcięte na chłopczycę, spodnie "narciarki", kompletne białe zęby i łagodny usmiech. Zdecydowanie wyróżniała się na tle innych mamusiek, chociaż była niemal w ich wieku.

Tymczasem na jednej z grup o zdrowiu:

KaLo wrote:
Myślisz, że mogę Ją znać ??

Mirek, Ty ludzi po zębach poznajesz?

Też...

Albo po narciarkach

To byłoby już trudniej ...

Mirek [/quote]Myślisz, że mogę Ją znać ?? [/quote]

Pewnie nie ale może kiedyś się spotkacie. Dość młodo umarła .

Następny śpiewa już w anielskich chórach

Przychodzę dziś po poradę. Czy wszystkie ryby ze skórą mogę wędzic? Np jak nie są całe, tylko płat (amur, halibut) , pokroić na mniejsze części i wędzic na haku? A może dla bezpieczeństwa w siatce, żeby się nie rozlecialy? Można wędzic całe ryby typu fladra po rozmrozeniu? W wędzarce do tej pory wisiały zawsze szynki albo najwyżej serki, ale zamarzyła mi się wędzona ryba, najlepiej tak żeby nie wychodzić dla sklepu i uwędzic to co czeka w zamrażarce

Aguś wiadomo, że całe bezpieczniej, ale płaty też można, bo tak często robię. W sumie jak się wędzi na siatce, to nie ma większego znaczenia. Tak wędziłam jeszcze do niedawna w starej wędzarce (kawałki leżały na siatce). Po zmianie na borniaka, gdzie wszystko wędzę powieszone parę kawałków ryby uciekło mi z haka , więc jeśli masz możliwość zabezpieczyć siatką, to lepiej tak zrób. Te co zwiały, to były akurat duże, ciężkie kawałki karpia i skóra nie wytrzymała ciężaru.

Drugi tydzień kwarantanny ..... co parę dni w lodówce pojawia się nowe ciasto. Syn wyżywa się cukierniczo. Jak tak dalej pójdzie, to nawet, jak już będzie można wychodzić, to się nie zmieścimy w drzwiach.
Proszę się częstować.

Ale smakowitości, u mnie Jędrek na okrągło "dyżurne" piecze.
Chciłam poprzesadzać nadwyżki Klipp Dagi, zobaczcie, jak się ukorzeniła
Nie wiem, czy się uda rozplątać, jak nie, to w hasioku wyląduje.


Pozdrawiam Irena