Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Dorotko

Cieszę się,że do nas trafiłaś
Mnie też bardzo brakuje forumkowych spotkań, ale cóż,korona nas wszystkich załatwiła.
Tak sobie myślę, Mirek Dolnośląski zorganizuje przyłbice, kombinezony, maski mamy, o wymaganą odległość się postaramy
W maju u Ciebie nie da rady, ale w czerwcu u mnie, dlaczego nie, może pod koniec czerwca zakaz gromadzeń będzie poluzowany?
Wyobrażacie sobie taką imprezę

Pozdrawiam Irena

Tradycja rzecz święta , trzeba pielęgnować
Polsat od lat na święta puszcza Kevina i wciąż ma swoich wielbicieli....
Tak jak w Nowym Yorku nie ma świąt bez wielkiej choinki,tak w Polsce nie ma świąt bez filmu o Kevinie...
Telewidzowie wręcz proszą o włączenie tego filmu w ramówkę świąteczną....

Cześć Dorotko , co się odwlecze to nie uciecze.

Rzepka wrote: Na upartego możemy siedzieć w kombinezonach i przyłbicach, tylko jak dystans społeczny zachować przy stole (albo na przykład jak tradycyjnie z Mirkiem zupę przyprawiać zachowując dystans 2 m? )?

Trzeba wprowadzić system rotacyjny.

mymysteryy wrote:
Jesoooo, jak mogłem zapomnieć o przyprawianiu/ dopieszczaniu tzw. zupy dnia
Żaden taniec godowy nie jest w stanie oddać atmosfery panującej przy gorącym garze...
Pikantność zupy sprawdzana na wiele sposobów ...

Tak to napisałeś, że ktoś możne się pogubić o co chodzi, a chodzi naprawdę o zupę.

Dzień dobry wszystkim.

Dzięki Kasiu za muzyczkę do kawy.
Znowu bardzo zimny poranek, nawet w domu trzeba trochę drzewem przepalić bo zimno.

Ostatnio dość sporo naczytałam się o spódniczkach mini, więc propozycja dla Panów w czasach pandemii, żeby troszkę więcej luftu organizm dostawał:

Z odpowiednią odległością od stołu i biesiadników nie byłoby problemu, ogród duży to każdy dostałby stoliczek, krzesełko w innym zakątku ogrodu. Oczywiście ubiór ochronny dzięki Mirkowi mamy zapewniony, nie wiem jak zareagowaliby na nasze spotkanie nadgorliwi sąsiedzi, czy nie wezwaliby dodatkowego towarzystwa.
Na pewno nadrobimy wszystko w lepszych czasach, jak się zaczniemy co tydzień spotykać to może wtedy nie będę miała poczucia po powrocie do domu, że zapomniałam o tym, a jeszcze o tamtym zapytać poszczególne osoby.
Mirek- małopolski dostałam prikaz od syna, aby już nie korzystać z jego nicku. Ponad 12 lat temu jak miałam roślinny problem zalogował się szybko na F, a ja miałam zadać tylko pytanie. No i utknęłam tam na kilka lat. Więc teraz wymyśliłam coś swojego nie zaszalałam z moją fantazją
Podczytuję Was cały czas, nie zawsze zostawiam wpis. Przed chwilką pokazywałam M zdjęcie wklejone przez Beatkę, jak można zaszaleć, od razu mamy dobry humor na cały dzień.
Pozdrawiam wszystkich, zmykam do obowiązków. Idę zaklinać deszcz, jak moje piaski go potrzebują.

Mirek19 wrote:
Ja też wierzę że proszą, podobnie jak większość Polaków jest za PiSem i chce wyborów w maju

A Tradycja to ładne imię dla dziewczynki.

mymysteryy wrote: Nie wiem kogo masz na myśli i kto może się pogubić...??
W razie czego , wszystko da się wyjaśnić...

Widzę teraz słuszność powiedzenia: winni się tłumaczą.
Z niewinnego doprawiania zupy pieprzem i solą wyłania się obraz zgoła inny.

U nas się mówiło:
"głodny myśli o jedzeniu"

Gosiu,
W moich kręgach natomiast, popularnością cieszy się powiedzenie -
"Co na sercu, to i na talerzu" , albo jakoś tak podobnie

whitedame wrote:
Beatko, nie brnij dalej, bo niewieści rumieniec zagości na mym licu ...

To przypudrujesz .
twitter.com/i/status/1253031016362659840

Co powiecie o moim faworycie na nucenie pod nosem przy śniadaniu ?

Jak dla mnie, to raczej na nocne nucenie się nadaje. Przy śniadaniu musi być coś bardziej żywego.

Śnieżne gęsi, kiedy my na lato czekamy? Choć w sumie małym wypadem na narty bym nie pogardziła.
Do nucenia pod nosem może być, ale żeby nie zasnąć może potem coś takiego