Forum Ogrodnicze Oaza

W Chinach funkcjonuje system punktacji.
Jeżeli sąsiad doniesie na sąsiada - dostaje pozytywne punkty.
Jeżeli na kogoś z rodziny- punkty są podwójne.
Te osoby na które "nakablowano" dostają punkty negatywne.
Duża ilość takich punktów sprawia, że można kupić np. biletu na samolot czy nie dostać kredytu.
Wszyscy w kraju są zaewidencjonowani. Każdy obywatel czy firma ma nadany tzw. numer zaufania publicznego i gromadzi punkty.

Irenko, czego Ty słuchasz?
Ja RMF Classic i tutaj z rana poza piękną muzyką nic nie mąci mego spokoju.
Jeśli już słyszałaś to wyjaśnij kto i na kogo ma donosić i o czym?
Bo te donosy mają mieć pewnie konkretny cel i podtekst.

Kiedyś dawno temu przeglądając dokumenty mojego Dziadka natrafiłam na pewien dokument.
Zrozumiałam, że Dziadek zwracał się z prośbą o przydział drzewa na budowę i dostał odpowiedź odmowną bo wg słów zasłużonego członka partii, mój Dziadek był elementem bezpartyjnym i nie chciał się podporządkowywać jedynym słusznym wytycznym.
Historia lubi zataczać koło.

Ale ta metoda nie sprawdzała się za dobrze nawet w Chinach. Dlatego od lat mają system oceny zachowań na ulicy, kamery automatycznie wychwytują i przekazują działania typu przechodzenie na czerwonym świetle itp.
Wielki Brat Patrzy.

Ale są też dobre wieści, Kurskiego odwołali po czym dostał posadkę doradcy. Wszyscy mający IQ> niż zmywarka widzą że znowu p.rezydentowi fumfle napluli do talerza

A teraz idę czcić narzędzie pracy...

Beatko, słucham TokFM, szczegółów donosicielstwa nie znam, sama nawiązałaś do czasów komuny, stare wraca.
Kasik, takie nagradzane donosy są też w spółdzielniach mieszkaniowych, ale Ciebie to nie dotyczy, najwyżej życzliwi doniosą, że dziki masz na ogrodzie a właśnie, co tam u nich słychać?
Co do Kurskiego, to co sobie przypomnę tą całą sprawę, to w głos się śmieję, czyżby nasza Głowa Państwa też została potraktowana jako" ciemny lud"???
Kupił? kupił...
Tyle, że ten śmiech jest zaprawiony goryczą, szanuję urząd Prezydenta, chciałabym też szanować osobę na tym stanowisku.
Teraz wracam do roślinek, Beatko, to Ty miałaś petuńki w ubiegłym sezonie i Twoje nasienie wysiałam, czy już nie czas je pouszczykiwać?



Pozdrawiam Irena

IrenkoBardzo mądrze napisane.

W domu słucham Muzycznego Radia. W samochodzie słuchałam Trójki. Zmartwiliście mnie.

Ze "starych czasów" znam akcję, kiedy wojna dwóch partyjnych kacyków przysłużyła się moim bezpartyjnym znajomym. W pewnym momencie sprzedawano (za grosze) obiekty kolonijne w miejscowościach podgórskich (Zachełmie, Przesieka, Sosnówka). Standard (na dzisiejsze czasy) nie był za wysoki, w sensie pojedyncze okna, łazienki w podziemiu, pokoje "typowo kolonijne". Ale położenie piękne i poza miastem.

O jeden z takich domów biło się takich dwóch, że "osoby decyzyjne" stwierdziły, że niepolitycznie wybrać jednego. Na szybko szukali "małżeństwa młodych nauczycieli lub lekarzy". Moi znajomi (znam to z Ich opowiadań) dostali polecenie napisania podania o przydział tego domu. Mąż się wzbraniał, bo "bez sensu, nie partyjni, nie dostaną, szkoda nerwów", żona napisała . Dostali od ręki.

Ale jakoś mi tak przykro. Na starość wolałbym spokój i zmiany na lepsze...

No cóż mogę na to powiedzieć


Irenko, mnie zawsze uszczykiwanie przychodzi z trudnością i robię to dopiero kiedy widać wyraźny pęd.

Spojrzałam właśnie na moje futrzaste i taka refleksja mnie naszła (to chyba przez ten deszcz, stukający o szyby).
Jeśli nawet pies z kotem umie się dogadać to jaką rasą jest Pisowski beton, że z nimi się nie da?



Edytuję.
Zajrzałam do moich siewek i wiecie co papryka Corno di Torro rosso po 1,5 miesięcznym kiełkowaniu wystawiła łebki:


NIKOGO ani niczego nie należy przedwcześnie skreślać.

No cóż, pewnie łatwiej byłoby się dogadać, gdyby nie wszechobecny TKM.
Pomocnica mi rośnie, na razie teorii słucha, za dwa lata pozwolę jej praktykować



Pozdrawiam Irena

whitedame wrote:
Nowa rasa Panów

whitedame wrote:

Zacytowałem post ze zdjęciem na FB i mam od razu lajka...
Edit: już 4 !!!

Doskonała manipulacja "betonem"(określenie bardzo mi się podoba).
Co lepiej zadziała niż danie tłukom poczucia wyższości i wyjątkowości.
No i ten znany od wieków "moherkowy",jedyny i słuszny sposób działania poprzez nienawiść i eliminację wszystkiego co inne.
Więc... jak tu nie być PANEM i dlaczego ktoś TAK wyjątkowy ma się dogadywać z tymi, którzy są winni za ICH tragedię i całe zło tego świata...

Jednak Wojciech Mann odchodzi
kultura.onet.pl/muzyka/wiadomosci/wojcie...u-anny-gacek/0en3wd4

Rzepka wrote: Gdzieś tam włóczą się po wsi, ale mój ogród omijają szerokim łukiem. Nie polubiły się z elektrycznym pastuchem.

Ale co tam dziki. Niby duże, ale nie sieją takiego postrachu, jak te malutkie paskudy w koronie.

Sklepy wymiecione z płynów dezynfekujących, więc trzeba było odpalić domowe laboratorium.

A przepisik gdzie?
Niby mam kilka własnych ale ten od doświadczobej fatmaceutki będzie najbardziej wiarygodny.

A przepisik prościutki.

~100g spirytusu 95* + ~ 50g żelu aloesowego ---> otrzymujemy ~70* spirytusowy płyn do dezynfekcji. Podobno takiego stężenia

najbardziej nie lubi.

A gdzie czarny kogut, o północy na rozstaju?
Zabezpieczyłaś kota przed wiruskiem tym żelem? Pyta kolega zaniepokojony że Nutka może zachorować.

Który kolega? Ten co rozdeptuje niewinne sierściuchy?

Nie mam czarnego koguta. Mam nietoperze. Może się nadadzą.

Niewinny sierściuch to oksymoron
Jak nie toperze to co masz?