Forum Ogrodnicze Oaza

KaLo wrote:
Pewnie tak . Wygrać bitwę, postępując wedle zasady Goebbelsa, że "kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą". Ale jest też stare przysłowie "oliwa sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa". W końcu Goebbels i jego towarzysze przegrali. Ja akurat uważam, że to iż przeciwnik gra nieczysto nie upoważnia mnie do takiego samego zachowania i nie sprawia, że moje brudne zagrywki stają się moralnie uzasadnione. Uważam też, że pierwsza strona, która to zrozumie ma szansę wygrać wojnę. Wiem, dziwna jestem i taka nie dzisiejsza.

Małgosiu, jakież to charakterystyczne, zawsze musi być ten winny , Niczym mnie nie zaskoczyłaś, winę ponoszą ci, którzy nie zagłosowali Tylko, że mój pociąg jedzie w przeciwnym kierunku od Twojego, swoją decyzją dałam szansę Tobie, bo gdybym poszła to głosowała bym PRZECIWKO Trzaskowskiemu, a miała bym kaca moralnego, że przyłożyłam rękę do wygranej Dudy. Całe szczęście, że już mnie nikt na siłę na wybory nie zawiezie, mam wybór, mogę nie iść.

newrom wrote:
No popatrz, ponad 50% narodu to Twoim zdaniem debile, którzy nie mają własnego rozumu, a połakomili się na lep obietnic. Wiesz, dopóki głosisz "jedynie słuszną prawdę" to mogę mieć to w d.pie, ale jak zaczynasz obrażać ludzi to już nie jest mi to obojętne. Czy to był powód, że opuściłeś (zostałeś usunięty?) poprzednie forum. Nie jestem przeciwko "uprawianiu polityki", jestem przeciwko chamstwu i fanatyzmowi.

Ja też uważam, że Kościół powinien się utrzymywać z podatku od wiernych, sprawa byłaby jasna!!!
Jako praktykująca katoliczka zastanawiam się, czy teraz będzie się trzeba określić przy pobieraniu zaświadczenia, cały czas mam w głowie, że ksiądz nie udzielił Sakramentu 96 letniej staruszce, bo na płocie wisiał baner Trzaskowskiego, a Ci, co nie zagłosowali na Dudę, są wyklęci.
O mowach polityczno/pogrzebowych nie wspomnę
Co w tym wszystkim robi wypowiedź Kingi Dudy o kolorach skóry, innych miłościach, gdzie ona była jak ojciec dzielił tęczowych Polaków, w tej wyimaginowanej Unii robiła karierę????

P.S.
Dla moich przyjaciół, co tu się przenieśli, myślicie, że teraz powstanie nowy wątek,"Dobre uczynki p. Dudy w drugiej turze, czy też będzie kontynuacja????
Ponieważ i tak nam zabroniono dostępu możemy tylko przypuszczać, dobrze, że jest OAZA dla tych, co mają inne zdanie.
Dziś nie jestem szczególnie spolegliwa, jeszcze przetrawiam, ale trzeba się zastanowić,
jaka ta Polska ma być, bo na razie mamy jeszcze coś do powiedzenia.

Liczę na Młodych, dla nich te czerwone róże.


Pozdrawiam Irena

A mnie nic nie obraża. Mam wpływ na własną bananową republikę i nią będę zarządzać (podoba mi się określenie, ale wolę pomidorową ).
Jeżeli ktoś chce myśleć, że "góra", która ma; władzę, sposobność i możliwość decydowanie w którą stronę "stadko" ma iść i gdzie się paść, tego nie robi i zostawia wszystko przypadkowi, to jego sprawa.
Można wyrwać sobie wszystkie włosy z głowy i potupać jeszcze głośniej a i tak odbije się to tylko na zdrowiu wzburzonego delikwenta.
W każdym razie w mojej republice jest co robić więc idę zarządzać kurnikiem

Rzepka wrote:
TEMAT: Regulamin
Regulamin 27 Maj 2014 00:48

I. Postanowienia ogólne
1. Forumogrodniczeoaza.pl jest dostępne dla wszystkich miłośników roślin, a jego podstawowym celem jest umożliwienie wymiany doświadczeń w ich pielęgnacji, ochronie i uprawie. Na Forum dyskutujemy również o sposobach spędzania wolnego czasu, rekreacji, hobby.

II. Posty i wpisy
2. Zabronione jest umieszczanie na Forum postów, które zawierają jakiekolwiek treści lub materiały niezgodne z obowiązującym prawem RP, mające na celu jego obejście lub naruszające dobre obyczaje, a w szczególności obraźliwe, wulgarne, obsceniczne, oszczercze, nienawistne, zawierające groźby, nieetyczne, obrażające czyjeś uczucia lub zmierzające do naruszenia praw innych osób.

Myślę, że w sieci jest wystarczająco dużo miejsca dla miłośników polityki, żeby można było wymagać od użytkowników przestrzegania regulaminu. Mam świadomość, że zaraz ktoś napisze, iż polityka to jego hobby, pozostawiam to administratorowi. Ale to forum tworzyliśmy po to, aby nie było tutaj polityki. Polityka zawsze dzieli.

Polityka podzieliła kraj na pół.
Nie ma kolorów, jest tylko czarne, białe i szare dla tych co nie głosowali.
Dobrze, że mamy swoje kolorowe ogródki bo byśmy poszaleli.
Ale trudno nie zabierać głosu w tak istotnej kwestii.
PAD wygrał głosami społeczeństwa żyjącego na koszt wyborców Trzaskowskiego.
Tak trudno zrozumieć nasze rozgoryczenie?
Nie politykowanie, bo na nie od dawna mamy swój ogródeczek i uprawiamy go na bierząco, dużo częściej niż wpisy tutaj.
ROZGORYCZENIE.
Znów będziemy pracować aby się dzielić.
Po co? Jak nam kręgosłupy siądą to i tak nikt nam nie pomoże.
Ja ograniczam działalność.
Jedna osoba ( przypadkiem amator budyniu) straci pracę.
Będę pracować tylko tyle by mieć na opłaty i dla siebie.
Nie jestem księgową ale potrafię wyliczyć ile mogę zarobić by nie zapłacić podatku lub zapłacić minimalny.
Bez oszustwa wprowadzam w życie swój własny, osobisty Strajk Włoski.

Kokolidku, co do części Twojej wypowiedzi właściwie nikt nas z Fo nie usunął i ciągle dostaję pw jak tęsknią ( piszę o uczestnikach nie administracji) bo merytoryczność warzywnika czy sadu po odejściu naszych kolegów sięgnęła dna i fejsbukowe grupy są bardziej wyedukowane.
Po prostu nam odechciało się pracować na opinię dla kogoś kto nie jest tego wart.

kokolidek wrote:
W nasze życie, czy tego chcemy, czy nie, polityka sama wchodzi. Dlaczego nie mamy dyskutować o tym? Jeśli to robimy bez wzajemnego obrażania się, a tylko na zasadzie wymiany zdań, doświadczeń to chyba nic zdrożnego? Piszesz, że polityka zawsze dzieli. Jestem przeciwna. Mam przyjaciół z innej opcji i jakoś się nie bijemy. Dyskusja to nic zdrożnego. DYSKUSJA nie kłótnia.

Zefirka wrote: Rejestrując się na tym forum zaakceptowałaś regulamin. Jeżeli jesteś przeciwna trzeba było się nie rejestrować, a skoro już to zrobiłaś jesteś zobligowana do jego przestrzegania.

kokolidek wrote: Myślę , ze spokojnie politykę możemy podciągnąć pod hobby, a to jest watek który nie musi być merytoryczny i o hobby mozna w nim dyskutować. Byle wpisy były zgodne z prawem, a prawo nie zabrania wyrażania niezadowolenia z takiego czy innego rządu, zjawisk społecznych czy zachowań pewnych grup, a także nie zabrania zabierać głosu w sprawie polityki, byle nie obrażać innych. Romkowi się to zdążyło, ale po to jesteśmy. Beata wkroczyła, usunęła wpis , upomniała i nie widzę powodu robienia z tego wielkiego halo ,tym bardziej, ze jego uwaga nie była skierowana personalnie..

whitedame, obawiam się, że te podziały wkroczyły również na to forum, niestety. I jednocześnie szkoda, że tak się stało.
Jeden z bohaterów powieści "Księgi Jakubowe" powiedział, że Bóg dał oczy człowiekowi z przodu, więc trzeba patrzeć w przód. A przed nami trudny sezon ogrodniczy, choroby grzybowe, sijangi i jeszcze inne licha

whitedame wrote:
I tu się z koleżanką Beatą nie zgodzę
Co rusz przychodzi taki/taka jedna/jeden i pyta, bo nie dowierza tu i ówdzie

Mam też pytanie do tych wszystkich co tak bardzo podkreślają, że: ja to studia skończyłam/ skończyłem
i głosowałam/ głosowałem na:...
Zastanówcie się jakie to jest głupie. Już na samym początku dokonujecie właśnie Wy podziału społeczeństwa.
Na tych wszystkich po studiach i tą całą resztę.

Niejeden prosty człek taki niekoniecznie wielce wykształcony ma więcej rozumu w głowie,
niż ten z papierkiem.
Wykształcenie to naprawdę jeszcze nie jest mądrość.

Emalia112 wrote:
A potraficie? No właśnie nie, a skoro przewidziałam ten prymitywny i pokrętny wybieg (tak, jak napisałam wcześniej), że polityka jest dla niektórych hobby, to zdecydowanie nie zamierzam "hobbystycznie" wyrażać zadowolenia czy też niezadowolenia. Dla mnie jest to sprawa poważna. A do dyskusji trzeba mieć partnera.

Alina, skoro już jesteś, to spokojnie mogę opuścić to towarzystwo.

No cóż, ponieważ to mój wpis został zacytowany, muszę się odnieść.
Nikogo nie obrażam, więc nie czuję się winną naruszenia regulaminu, skąd ten wpis, czyżby jakaś dodatkowa moderacja nam się trafiła w prywatnym wątku i to wyjątkowo aktywna?

Mamuśka
Jesteś pewna, że rządzisz w tej swojej bananowo/ pomidorowo/ kurzej republice?

A co, jeśli przyjdzie Napoleon, czy też Cezar, może nie Knur, ale Kogut, czy też inny drób, na potrzeby tego wpisu, obwoła się Ojcem Wszystkich Zwierząt, Postrachem Ludzkości, Dobroczyńcą Owczarni, Przyjacielem Kacząt i on zacznie rządzić ?
Dla niezorientowanych i obserwujących, to nie jest wpis polityczny, to tylko moja refleksja,"Folwark Zwierzęcy" Orwella jest moją ulubioną lekturą, ma charakter ponadczasowy, nie wiem dlaczego, tak mi się to skojarzyło z dzisiejszym dniem


Pozdrawiam Irena

Alu, nie opuszczaj mnie w biedzie
A skoro jesteśmy przy dyskutowaniu, to parę dni temu starłam się z jedną radną z PiS, ale bardzo uprzejmie Aż mi zaproponowała spotkanie w celu dalszej dyskusji Nie powiem, propozycja kusząca, bo ta pani jest bardzo mądrą, wykształconą i kulturalną osobą, a poza tym spory kawał swojego życia poświęciła osobom niepełnosprawnym. Chociaż całkowicie nie zgadzam się z polityką partii, do której wstąpiła, to nie miałabym śmiałości jej naubliżać, bo naprawdę jest to osoba godna szacunku.

A wszystkim, którzy łudzą się, że pokrzywdzona kobieta jest chroniona przez system polecam watek:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6670-domek-na-prerii
Na całym świecie ofiary przemocy są jeszcze dobijane przez procedury i przepisy.

Dodam jeszcze, ze strajkowałam i jeździłam na pikiety przy obecnym rządzie, przy poprzednim rządzie i jeszcze przy wcześniejszym rządzie, i jeszcze wcześniej, gdy był jeden rząd i jedna partia Mam wprawę

kokolidek wrote:
Proszę przeczytać mój wpis raz jeszcze. "Jestem przeciwna" dotyczy zdania, w którym mówisz, że polityka zawsze dzieli. Polityka zawsze dzieli, gdy nie jesteśmy w stanie pogodzić się z tym, że ktoś ma inne zdanie niż my. Gdy go chcemy na siłę przekabacić "na naszą stronę". Pisałam, że mam przyjaciół z innej opcji i jakoś to nas nie dzieli. Właśnie przed chwilą rozmawiałam z przyjaciółką, której po drodze jest z PiSem. Co ciekawsze jej syn jest przeciwnikiem PiSu i jakoś się nie pozabijali. Wprost przeciwnie - dziś przywiózł jej wiśni i dał mówiąc: "Wprawdzie nie powinienem, boś niepoprawna politycznie, ale co mi tam".
Polityka jest częścią naszego życia społecznego i powinniśmy umieć o niej dyskutować.

Hiacynta wrote:
No to ja się wcześniej "ogarnęłam", bo dałam sobie spokój w 2007 roku, kiedy to brałam udział w debacie niejakiego Pana D. Tuska z niejakim J. Kaczyńskim i na moje pytanie, czy zamierzają wprowadzić odpowiedzialność osobistą pracowników organów podatkowych za ich błędne decyzje niejaki Pan Tusk odpowiedział: "szanowna Pani, melduję wykonanie zadania, ustawa leży już gotowa w szufladzie, jak tylko dojdziemy do władzy będzie to pierwsza ustawa, którą złożymy". Niewtajemniczonym przypomnę, że wówczas decyzje nieostateczne były wymagalne, czyli najpierw zabierano ludziom majątki, a później ludzie (firmy) latami walczyli o odzyskanie ich, bo urzędnik wydał błędną decyzję. Ale ta ustawa nigdy "nie wyszła" z szuflady. Zrozumiałam dlaczego - żaden rząd nie podcina gałęzi, na której siedzi.

Alina - jak widzisz, ani słowa nie powiedziałam o polityce, a zobacz ilu mam tutaj antagonistów Nawet przez takich jak ja, którzy nie poszli na wybory, sytuacje jest właśnie taka. A wyobrażasz sobie, co by to było, gdybym hobbystycznie jednak o polityce zaczęła?
Natomiast pamiętasz dlaczego powstało to forum? Bo polityki miałyśmy "po kokardkę", bez względu na opcję polityczną. Proponuję, żeby się tego trzymać. Ja podchodzę do tematu lajtowo, ale nie da się ukryć, że niektórzy stracili mój szacunek. I to nie za poglądy, bo zawsze twierdzę, że każdy ma własne, jak szczoteczkę do zębów. Za brak szacunku dla opcji przeciwnej.