Forum Ogrodnicze Oaza

no ciekawe, co to

też bym trzymał, kilka papryk wziąłem do domu w doniczkach i też mnie ciekawi co z nich będzie

Jeśli to nie annumy to przezimują.
Trzeba tylko najpierw oberwać owoce prysnąć na 7 plag, jak dzień będzie króciusieńki, przyciąć postawić w chłodzie i nie podlewać.
W styczniu do nowej ziemi.
W kwietniu masz owoce.

Co do pomidorka to pewnie nic z niego nie będzie ale szkoda mi było biedaka wywalać jak wygrał walkę o terytorium z aloesami.

aż tak mi się bawić nie chce - mam 3 krzaczki - piri piri 2x i jedną cayenkę - póki co jeszcze kwitnie i owocuje - pozbieram co się dam jak padną to padną

mam tego tony .... i jakoś nie będę sie upierał, by to żyło dłużej niż ja )))

Kilka lat temu i nie pamiętam już gdzie, ktoś wstawił fotkę uprawianego na parapecie pomidora. Na parapecie stała tylko donica a całość była porozpinana na sznurkach po całym pokoju jak bluszcz.

C.annum przezimowałam 7 sztuk i miały owoce dojrzałe początkiem sierpnia, przy tej wiośnie, której w tym roku nie było. W tegorocznym obrzydliwie zimnym i mokrym maju stały już na tarasie, bo w chałupie rosło wszystko inne.
A to C.baccatum Bishop`s Crown, a właściwie fragment.

Widocznie górski klimat im służy.

Piękne papryczki.
Bawiłam się w zimowanie papryk jakiś czas temu ale z reguły były to chinense i frutescens.
Taką Caroline Repper w czasach kiedy nazywała się jeszcze HP 122, miałam chyba trzy lata.
Ale rosła monstrualnie wysoka i któregoś roku zostawiłam w foliaku.
A teraz nie mam czasu przerobić tego co zbiorę z gruntu.





Co do pomidora to już kiedyś się tak bawiłam.
Owoce miałam bodajże w czerwcu ale był to rok wyjątkowo ciepły i kwitnący krzak w kwietniu trafił do gruntu w folii.
W międzyczasie kilka razy był cięty, bo nie mam warunków na pnącza

Tak a propos bo ostatnio tankowałam:

Wczoraj rano LPG był po 2,86 a wieczorem 3,12.
Panie Premierze jak żyć?

KaLo wrote: Czyli się potwierdza, że warto wstawać rano


Dla tych, którzy już wstali, coś do porannej kawki

Ktoś potrafi powtórzyć ten numer?

Hej iluzjonistą nie jestem ale dziś rano dosłuchałam w intetpretacji R. Giertycha, że wg TSUE wyroki naszych sędziów będą znikać po przekroczeniu granic.
Nic śmiesznego.

Co do 6.10 to mnie się będzie kojarzył z inną niemiłą sytuacją.
Wczoraj panienka wjechała mi w tył mojego samochodu.
Nawet nie próbowała hamować przed skrzyżowaniem najprawdopodobniej zajęta czymś ważniejszym niż obserwacja drogi.
Uderzenie wyrzuciło mojego Citroena Berlingo, a to spora maszyna, na lewy pas, więc musiała walnąć całym impetem.
Ochoczo wzięła wszystkie winy na siebie.
Mnie nie do śmiechu bo dziś jestem potłuczona i prawe ramię boli jak cholera.
W piątek jedziemy na Węgry i chyba pojedziemy autem zastępczym.
Mój M tu też się nie popisał załatwił Skodę Octavię a mógł takiego samego Citroena tylko z automatyczną skrzynią biegów.
Bo nie umie i nie jeździł!
Ale ja jechałam i wiem, że da się przyzwyczaić.
Ale wszystko inne jest takie samo i na swoim miejscu.
Dzisiaj już zmienia zdanie, nie wiem tylko czy tamto auto jest jeszcze dostępne, bo wczoraj na Śląsku była masa stłuczek i karamboli.
Włącznie z tym, że w tunelu pod Spodkiem TIR walnął w ścianę.

Ludzie zapomnieli, że po lecie następuje słotna jesień i drogi są śliskie.

Twierdzę, że zawsze może być gorzej bo jestem niepoprawnym optymistą

Moim zdaniem przymus szczepień i segregacji ma już jedynie wymiar propagandowo marketingowy. Cyfry wskazują jednoznacznie, że popyt na szczepionki umarł i presja rządu maleje, wszak zbliżają się wybory i wirus musi ustąpić miejsca polityce, jak już drzewiej bywało

To co obserwujemy w mediach to jedynie marketing za pieniądze Pfizera i innych, w postaci lokowania produktu w wszelakich materiałach w mediach - publikacjach, dyskusjach, a nawet gadaniu prowadzących programy itp. Jest normalne zjawisko rynkowe - reklama taka sama jak suplementów diety. Płacisz to masz opiniotwórcze działania redaktorów i ekspertów. Ludzie mają im ufać i to łykać - tak to działa.
To będzie się kręcić jeszcze długo bo budżety wydawców medialnych są mocno nadszarpnięte przez migrację reklamodawców do Facebooka i Google , tak więc każde dobrze płatne zlecenie w mediach tradycyjnych będzie realizowane bez żadnych skrupułów.

Jeśli chodzi o dane narastające od początku września (rzekoma 4 fala) można sprawdzić w danych GUSu, że zachorowalność i ilość zgonów jest niższa względem zachorowań i zgonów z zeszłego roku.

może u nas tak jest ale Francja szykuje się na 5 falę w zimie bo obecna 4 fala jesienna zdaje się już
opadać.

Poważni ludzie zainwestowali poważne pieniądze, więc fale będą pojawiać się póki im się nie zwróci i nie zarobią kolejnych milionów.

W temacie