Forum Ogrodnicze Oaza

Tutaj znalazłam tyle:
go4taste.pl/blog/czym-rozni-sie-cynamon-...-od-cynamonu-cassia/

Wychodzi na to, że ten z Indonezji to też cassia, nie znalazłam żadnego artykułu co do ilości kumaryn w nim zawartych, wszyscy wkładają go do jednego wora z chińskim i wietnamskim.

whitedame wrote:
Odpowiedź miała być w kategorii "żart". Przecież znam cię tylko z tych kilku wpisów i nie mam najmniejszego zamiaru ani oceniać ani nic takiego.

Wracając do typu świń, to mnie uczyli (dawno), że są typy słoninowy, mięsno-słoninowy i mięsny.
Tak jak Beatka pisała mięso jest droższe, a i trudniej dowalić "komponenty" do słoniny... Dlatego krzyżowano wypierająco miejscowe świnie knurami ras mięsnych, nie było wyboru. I pamiętam jak były tępione "dzikie knury".

Pamiętam u dziadków świnie puławskie, a teraz są rasą zachowawczą - info tutaj.

Pamiętam pierwsze duroki i hampshire na fermach i te śmieszne łaciatki co wychodziły po nich.

No to ja Wam pokażę Mangalicę, przy tych Twoich elegantkach wygląda strasznie niechlujnie:
m.mult-kor.hu/20090206_a_mangalica_serte...pIdx=1&fbrkMR=detect
Tutaj czerwona

CHI wrote:
I mnie tak uczono (późne lata siedemdziesiąte). I uczono, że zapotrzebowanie na typ słoninowy maleje, a wzrasta na mięsny. Dlatego chyba mamy przewagę tego typu świń. I jako taką mięsno - słoninową, pamiętam złotnicką pstrą (pamiętam może dlatego, że mi się kolorystycznie spodobała).

Zefirka wrote: O złotnicka pstra, pięknie by się teraz komponowała na tle opadłych liści

Dawniej świnia była w chlewiku dobre pół roku, dziś jest jakieś trzy miesiące.
Mówicie o starych rasach, ale rolnik za kg żywca aktualnie dostaje na granicy lub poniżej kosztów i sprzedają tylko dlatego że każdy dzień opóźnienia to kasa którą trzeba wydać na paszę. Nie ma opcji by zarobić jeśli świnia rośnie dłużej. Do tego gruba słonina, pyszne poprzestany karczek czy schab pachnący smalcem - to wady na skupie.
Stare odmiany można i u nas znaleźć, ale nie za takie pieniądze niestety jak mięso w sklepie.
Smutna prawda jest taka że społeczeństwo jest biedne, biednieje i doprowadzili do tego że zbiednieje jeszcze bardziej (może wrócą chlewiki na dwie świnki koło domków czy familoków ;> ).
Orientowałem się jakiś czas temu w sprawie kosztów hodowli świnek na wybiegu, jak mangalica itp. Raczej temat dla hobbystów bo inaczej musiałby jakiś kolega pisowskiego ministra uczestniczyć w transakcji żeby dało się zarobić.
Ekstensywny chów "jak dawniej" dla siebie jest możliwy, choć ekonomicznie raczej jak każde hobby

Beata: A cejloński coraz droższy. Ciekawa jestem, który jest w suplementach z cynamonem, bo nic nie piszą, tylko "Cynamon mielony". Mogę się tylko domyślać, że oczywiście nie cejloński.

Newrom i pokrzyw wokół brak, bo wytępione, bo pokrzywa to wstyd, a które się skubało dla drobiu i dla świnek, a kawałek pola był obsiany koniczyną perską dla świnek, bo "perko" ma dużo białka. Kupowało się prosię w marcu, bo zaczynała się wiosna, a zbijało przed świętami w grudniu. Jeździło się na targ po prosię dużym Fiatem, bo miał odpowiedni do tego celu bagażnik

Po przeczytaniu ostatnich informacji nie kupię już mielonego.
Jakoś nie ufam producentom.
Muszę poszukać całego, przyjaciólka opowiadała, że ten cejloński w palcach skruszysz.
Ciekawe czy z kurkumą też są takie problemy.
Akurat skończyłam półkilogramową paczkę i trzeba kupić następną.

Nie wiem czy słyszeliście o świni zwierzątku domowym?
warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,34862,17...e-pociagi-metra.html

Co prawda trochę lat już minęło, ciekawe co się z pupilką stało.

Ale szlaki przetarte, jak będzie ciężko zawsze można świnkę wyhodować.

Może da się go potrzeć na drobniutkiej tarce o otworach jak na placki ziemniaczane tylko mniejsze. Cejloński jest ciemniejszy, ale kto wie czy do zemletego nie dodają czegoś dla koloru, a walą chiński.
Pieprzu nie kupujesz mam nadzieję mielonego, tylko w całości i sama mielisz.

Do rozdrabniania przypraw służy sprzęt AGD o nazwie moździerz. Mam nadzieje, ze pomogłem .

Muzyczka na dobranoc.

A jakże, znam.
Mam kilka ale najlepszy ten Babciny z międzywojnia

A jak muzyczka to ja mam zagadkę

Któż to taki?

Kurt Cobain

Brawo
Myślałam, że to trudne będzie

Gdzieś kiedyś przeleciało mi te zdjęcie przed oczami. O ile dobrze pamiętam, tych zdjęć było więcej. To była chyba cała sesja.

Ale zaskoczenie!

W temacie cudów