Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, 16 róż toż to kawał różanki będzie
Wiosną zrobiłam taką mini, raptem na trzy różyczki, ale myślę też o ciut większej.
Qrczę,mam bardzo ambitne plany ogrodowe. Rabatę liliowcową i daliową zrobić muszę, bo te pierwsze w doniczkach, drugie na strychu czekają na wsadzenie.
Będę też koniecznie musiała znaleźć miejsce dla pozostałych roślin, które kolejny sezon spędziły w doniczkach. Gdyby tylko doba była dłuższa, bo czasu na wszystko brakuje
Może jakoś to ogarnę. Byle do wiosny

Na obecnej różance mam 11 róż, dwie przyjdą lada dzień to dosadze i więcej już nie wejdzie

Aniu, 13 to dobra liczba. Będzie piękna różanka

Ostatnie dwa dni to bardzo intensywne prace porządkowe, głównie w warzywniku. Przy pięknej pogodzie, to sama przyjemność. Jakąś 1/5 mam ogarniętą. Może do wiosny uporam się z resztą
Wczoraj wsadziłam też 222 ząbki czosnku.Trochę dużo, ale może się zużyje
Przesadziłam też moje trzy świdośliwy, może na nowych miejscach będą lepiej rosły.
W warzywniku miła niespodzianka. Na największym karczochu pojawił się

Kto wie, może się skuszę, bo zakwitnąć zapewne nie zdąży.
Za to jarmużu nie będę sobie żałować. Uwielbiamy zielone smoothie

Kwitną jeszcze nagietki


Gdzieniegdzie jeszcze niebieści się ogórecznik

Pigwowiec zamierza kwitnąć

Owoce czekają na zerwanie


A na rabatach jeszcze tylko marcinki i rozchodniki kwitną



Przekwitnięta werbena patagońska

Uwielbiam, kiedy kwiatostany hortensji bukietowej stają się koronkowe

A to miał być miskant Memory,zdaje się, ze nim nie jest

I tak ładnie wygląda.Lubię trawy

Kasiu, karczoch przy tych temperaturach raczej nie pokaże ametystowych płatków. Ale jeśli malutki, po odrzuceniu łusek pewnie nawet nie poczujesz smaku. Zostaw go.

Wiem, że lubisz werbenę patagońską - ja też, ale co za dużo...w tej chwili wyrywam bez pardonu, bo za rok, dwa nie będę mieć w ogrodzie nic innego, nawet w trawniku widzę siewki.

Jarmuż bardzo dekoracyjny, zwłaszcza ten bordowy.

Jarmuż, to jest myśl na przyszły sezon. Ogród jeszcze piękny u Ciebie, malowniczy, jesienny....

Jarmuż faktycznie wygląda pięknie.Najsmaczniejszy jest po przemrożeniu. Zbieram go przez całą zimę.Czasami jeszcze wczesną wiosną skubię młodziutkie listki.
Sieję go co roku, ale czasami sarny zżerają całość. Niestety, warzywnik jest nieogrodzony, i dopóki to się nie zmieni liczę się ze stratami. W tym roku posiałam go dosyć sporo, może wystarczy dla wszystkich.

Werbenie na razie pozwalam się rozsiewać. To dopiero jej trzeci sezon u mnie, więc jeszcze na jej nadmiar nie narzekam. W przyszłości jednak na pewno ograniczę ilość siewek.

Październik pożegnał nas przepiękną pogodą.



Dzisiejszy dzień mimo cudnej aury smutny, pełen zadumy nad przemijającym czasem,pełen wspomnień o Tych, którzy odeszli. Niektórzy zbyt wcześnie....

W ogrodzie coraz mniej kolorów. Teraz zaczynają królować odcienie brązu, rudości.
Ostatnie kwitnące marcinki i rozchodniki nadają rabatom koloru, a przebarwiające się trawy lekkości















Ostatnie maliny

Zebrane na kupkę liście będą służyły za kolderkę dla zimowej cebulki

Druga taka kupka czeka obok czosnku.

W piątek udało mi się całkiem przypadkiem kupić na wyprzedaży wisienkę kosmatą. Cena była wiecej niż dobra, więc wzięłam od razu trzy. No, i jedno z chciejstw zaspokojone Mam nadzieję, że już w przyszłym sezonie zaowocują.

Dobrego tygodnia wszystkim życzę

Ostatnie dni typowo listopadowe. Szaro, ponuro, zimno i wilgotno.
Myślałam, że uda mi się przygotować rabatę daliową. Przy takiej pogodzie straciłam zapał.Może do kwietnia się uda
Rabatka będzie dosyć duża. Planuję posadzić kilkanaście dalii.Żeby rabata była ozdobna nawet jesienią, dosadzę trochę traw. Myślę o miskantach, przy brzegu rosplenice. Wydaje mi się, że ich źdźbła będą ładnie kontastowały z liśćmi dalii. Do tego dołączę werbenę paragońską(liczę na samosiejki),a po obwodzie posadzę rozchodniki. Ślicznie będzie, kolorowo(żegnajcie róże i fiolety, witajcie żółcie i czerwienie )

Gdzieniegdzie jeszcze znajdzie się coś kwitnącego.
Maciejka

Krzewuszka






Dobrego, spokojnego tygodnia i jeszcze złotej, pięknej jesieni.

Mnie też się nie chce działać w ogródku, jak tak nieprzyjemnie na dworze. Wychodzę z założenia, że prace ogródkowe mają być przyjemnością, a nie katarga.
Jeszcze muszę róże zakopczykowac,całe póki co jeszcze nie ma potrzeby.

Czy złota polska jesień jeszcze będzie? Chciałabym, ale może być różnie. Dziś czytałam, że w przyszłym tygodniu ma spaść śnieg

Aniu, dokładnie tak
Praca w ogrodzie ma być przyjemnością nie karą. Pracuję w nim bo chcę, a nie muszę. I niech tak zostanie.
Przyjdzie wiosna, nowe chęci i zapał do pracy. Wtedy samo się zrobi
A teraz, no cóż dobrze, że jest forum , zdjęcia i sklepy internetowe
Byle do wiosny (ewentualnie do pierwszych wysiewów na rozsady)

Witaj Kasieńko piękne jesienne klimaty a trawki wymiatają .
Co to za trawka na 4 od góry zdjęciu ,ta z ciemnymi kłosami?
Cieplutkiego i spokojnego wieczorka

Bogusiu, ta trawa to miskant chiński Sioux.
W rzeczywistości wygląda jeszcze ładniej, ale niestety nie umiem robić dobrych zdjęć trawom

Kasieńko dobrze robisz ,nawet bardzo Taką samą myśl mam zawsze przy ich fotografowaniu.
Są bardzo trudne też tak uważam .
Trawa śliczna wpadła mi w oko

Bogusiu

Nie ma to jak ciężka praca na jesienną chandrę
Pogoda dalej do kitu, bez chociażby chwili ze słońcem. Do tego sytuacja wokół Nic tylko napić się, albo urobić do upadłego Wybrałam to drugie.
Zmobilizowałam się i przygotowałam rabatę daliową
Wywiozłam kilkanaście taczek mojej niby "murawy". Przekopałam z kompostem i nakryłam liśćmi.

Na razie wygląda niezbyt ciekawie, ale latem będzie cudnie.Dalie, trawy, werbena i pewnie jeżówki.
Niechby ta jesień i zima szybko minęły.

Wspaniale, też wysypałam grubo kompost na spory kawałek gliniastego ugoru i już się cieszę z sadzenia, to nam pozwoli przetrwać

Dokładnie.
Jak dobrze mieć kawałek ziemi do grzebania
Choć plecy, ręce i nogi bolą, nastrój zdecydowanie lepszy