Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, absolutnie nie. Te, które już mam rozplanowałam tak mniej więcej
Wiosną, z całą pewnością dokupię ich jeszcze trochę.
Nie będę planować konkretnych odmian, pójdę na żywioł, takie spontaniczne zakupy najbardziej lubię
A tak serio, w momencie,kiedy mam dosłownie kilka odmian,z każdej nowej ucieszę się bardzo.
A do kwietnia może uda mi się zrobić drugą rabatę.
Mądrze ktoś zauważył, że apetyt rośnie w miarę jedzenia

JaKasiula wrote:
Kasia, żeby cię tylko brzuch nie zabolał
A raczej plecy

Ale tak serio to świetnie Cię rozumiem. Też tak miałam. Teraz zwijam już 2 rabaty, stąd między innymi to całe liliowcowe przesadzanie i jesienny wątek sprzedażowy. Ale co tam, było warto, bo dawało mi to tyle radości, że zmierzyć się nie da.

Trzymam kciuki za nowe pomysły i nasadzenia

Ewuniu, trzymaj
Na razie jeszcze mi się chce, jeszcze mam zapał i sił jako tako też wystarcza.
Co będzie za kilka lat, nie wiem. Może wywalę wszystkie byliny i brzózek nasadzę? Póki co, chcę coraz więcej rabat, coraz więcej roślin, szczególnie tych kwitnących.

Swietne jesteście Ewa zwija rabaty to tak jak ja , Kasia pomnaża więcej i więcej
Jedna opcja super ,a druga mega super .Wiek robi swoje .
Kasieńko szalej ile się da

No i tak trzymać, Kasiu!
Byliny wcale nie wymagają dużo zachodu, szczególnie jak się rozrosną i nie dają szans chwastom
To samo trwałe cebulowe (w pewnym sensie to też byliny przecież), zwłaszcza takie w typie "na zdziczenie", jak botaniczne narcyzy, szafirki, cebulice - czy nawet tulipany. No i lilie, oczywiście lilie!

Aniu, no właśnie, lilie
Lubię oglądać, ale u kogoś. Co prawda ze dwie nawet u mnie rosną, ale to chyba nie moja bajka. Przynajmniej na razie
Jeszcze kilka miesięcy temu tak samo myślałam o daliach, a tu i rabata przygotowana i karpy na strychu czekają na wiosnę
Poprzeglądam jeszcze trochę forum, to kto wie, może i liliami się zachwycę

Kasiu no przecież nie możesz nie zakochać się i ja juz widzę je u Ciebie
na nowej rabatce

Bogusiu, czerwoną mnie nie skusisz
Na nowej rabacie jeszcze tylko dalie się zmieszczą, lilii tam nie wcisnę.
Chociaż czasem zastanawiam się, czy nie posadzić gdzieś kilka dla cudnego zapachu

Aha A wiesz mnie mozna skusić czerwonymi kwiatami
a ostatnio ciemnym fioletem ha ha .
Ja też chcę konkretną nazwę intensywnie pachnącej ,miałam w 2 roku taką białą było w okolicy czuć ale gdzieś znikła ,bo ja je tak przesadzałam ze gdzies zgubiłam .O musimy zapytać Kasiu na liliach

Kasiu - a dlaczego "nie Twoja bajka"?
Nie idzie Ci z nimi czy po prostu nie podobają się?
Lilii jest niebywała rozmaitość, dosłownie - do wyboru, do koloru.
Tak wiele typów hybryd! I w przeciwieństwie do dalii różnią się - i to mocno - wymaganiami, czyli i tolerancją na błędy ogrodnika. Wielkością kwiatów. Wysokością. Zapachem - lub brakiem zapachu. Niektóre nawet nie mają "brudzących" pylników - a wiem, że są osoby, co nie lubią takich "orderów" z pyłku na ubraniu.
Mają tę wielką zaletę, że odpowiednio sterując sadzeniem, można mieć te zjawiskowe kwity od czerwca do co najmniej października. Można je rozmnażać generatywnie - i uzyskiwać własne, piękne krzyżówki (choć to zabawa nie dla mnie. Albo wegetatywnie - z przybyszowych cebulek, z cebulek powietrznych - a nawet z kawałka łuski po pewnym czasie wyrośnie wspaniała roślina.
Dla mnie nie ma nic piękniejszego, niż lipcowa rabata powalająca zapachem i widokiem wielkich konch - ale kocham i malutkie lilie botaniczne, jak lilia niska, pumilum.
Edit: Kasiu, przeczytałam, co piszesz wyżej - i tak, najwięcej odmian jest w tonacji różowej! Kup wiosną (to najlepszy moment) jakieś różowe hybrydy OT i jeśli masz glebę przepuszczalną, możesz śmiało sadzić wprost do wykopanych dołków. Zasilać można później -one "jedzą" tym, co nad cebulą. Wystarczy ciut oddarnić.
Polecam gorąco te z grupy "księżyców" np Eastern Moon. Będzie Pani nie tylko zadowolona, ale i zachwycona!
Jak widzisz, nawiedzona jestem, dlatego zapraszam do wątków tematycznych - a nuż się nawrócisz liliowo?

Do tej pory jakoś z liliami było mi nie po drodze .
Ale namawiajcie mnie dalej
W długie, zimowe wieczory zagłębię się trochę w temat, popatrzę, poczytam i kto wie..
Daliom się nie oparłam, być może i liliom nie powiem nie

To na zachętę ode mnie -OT Bernini, oszołamiający zapach



OT Anastasia - sama słodycz



i wspomniane Eastern Moon

Aniu, pierwsze zdjęcie jak z katalogu, na shutterstock`u próżno by takiego szukać. A czy mnie wzrok nie myli na ostatni zdjęciu lilie wysokości powojnika, ile maja lat?

Alu, moje zdjęcia w odróżnieniu od wielu zasiedlających internet (zwłaszcza reklamowych) nie są w żaden sposób poddane obróbce graficznej, mało tego, robione trochę szwankującym aparatem. Po prostu lilie są tak piękne!
Wszystkie pokazane odmiany to hybrydy orientalno-trąbkowe (OT), jako takie są słusznego wzrostu, niefachowo nazywane zresztą drzewiastymi. Eastern Moon mam dwa-trzy lata, dosadzałam rok po roku, ostatnie dorosły mi do czubka głowy. Wspierają się o kikut czereśni, jakieś 150 cm wysoki - dzielą go z trzema powojnikami.
Płotek, o który wspierają się Anastasie, ma 120 cm. Bernini są od nich wyższe, mam je z 5 lat.
Im większa kupiona cebula, tym szybciej oglądamy takie efekty.
Bynajmniej nie są to najwyższe z moich lilii. Z hybryd OT najwyższe są Friso i Beijung Moon, obie odmiany dobrze nad dwa metry. A wszystkie zostawiają w blokach startowych botaniczne lilie Henry'ego, wiją się jak liany na paulowni i na martwej gruszy - 250 cm jak nic. Ale są pomarańczowe, więc nie proponuję Kasi.

Kasiuniu - wybacz, że tak w Twoim ogródku plotkujemy sobie...

A gdzie tę OT BERNINI sprzedają ?jaki producent

Kochane, plotkujcie do woli

Aniu, ta Bernini prześliczna,niesamowity kolor, a jeszcze piszesz, że cudnie pachnie.
Już zaczynam się nad nią zastanawiać Aż się boję pomyśleć, co będzie do wiosny

Kilka nn-ek wciśniętych między inne rośliny znajdzie się u mnie, ale widzę, że nie tedy droga

Bogusiu, teraz zapewne nigdzie. Może tak w styczniu będzie nowa oferta. Zapraszam do uczestnictwa w wątkach liliowych, na bank będziemy się nawzajem informować.
Producent... W internecie powalająca większość ofert pochodzi od hurtowników, niczego nie produkują, tylko sprowadzają, głównie z Holandii. Tam zresztą też są jeszcze więksi hurtownicy, ale przynajmniej fachowi - ja cenię VWS Flowerbulbs, ale oni sprzedają na kontenery, o ile wiem. Ale warto sobie popatrzeć.JaKasiula wrote:
Też tak uważam.
Tym niemniej - warto między liliami dać choć jakieś niższe byliny, bo przekwitnięte pędy za cudne nie są. Polecam jeżówki.

Super ja i tak czytam systematycznie ,ale na tą zapoluję w większej ilości cebul ,no nie do przesady Kasiu mąż pyta co się tak śmieję no to mówię o tych Twoich
przekonaniach teraz co do lilii rodzących się oczywiscie i naszych tutaj
rozgaworkach ha ha