Forum Ogrodnicze Oaza

Oto trzeba zajrzeć juz na strony sprzedażowe
Mam od nich z ub roku wszystkie się przyjęły i niektóre zakwitły .
Pewnie wszystkie by zakwitły gdyby nie to ,że ja jak zwykle przesadzam
zawsze źle posadzę pierwszy raz

Zaglądam, zaglądam do kolejnej niepoprawnej... Wcale Ci się nie dziwię, że nie oparłaś się liliowcom. Moja rabata już zapchana, a i tak dwa dokupiłam (tylko dwa - tylko dlatego, że trzeciego nie zauważyłam...). A weź pod uwagę, że mam jeszcze jakieś setki nasion i ambitne plany ich wysiewu; niech tylko co dwudzieste da mi roślinę, a będę miała problem, taki serio-serio...
Widzę nasiona dalii... Oj, wkręciłaś się!

Oj wkręciłam , chociaż obawiam się, że to dopiero początek.
A wyprzedaż, no cóż grzechem byłoby nie skorzystać z takiej okazji
W ubiegłym roku wyprzedażowe liliowce wsadziłam w doniczki, niestety wszystkie zgniły. Teraz planuję też je w nich umieścić, ale doniczek nie będę dołować, tylko przetrzymam na zimnym strychu.
Mam nadzieję, że dotrwają do wiosny.
Liczę , że wczesną wiosną zostanie zamontowana oczyszczalnia i wreszcie będę mogła zaszaleć z nowymi rabatami.
Jeżeli nie, moje biedactwa będą zmuszone spędzić kolejny sezon w doniczkach

Ja w zeszłym roku posadziłam do gruntu, ale też nie przetrwały. Fakt, że zima była porządna, drzewko mi wymarzło, to co tu mieć "pretensje" do liliowców. Zobaczę, w jakim będą stanie, jeśli dadzą radę przeczekać do wiosny, to super, jeśli nie - doniczka, balkon i opcja ewakuacja...

Bądźmy dobrej myśli.
Jakieś liliowce niedawno zamówiłam u nich razem z liliami. Nie były najgorsze.Podobnie jak te ubiegłoroczne.
Skusiłam się na kilka pająków(podobnie jak w poprzednio ) ,jeszcze żaden u mnie nie rośnie. Liczę, że tym razem się uda.
Póki co zostaje czekanie

Trzymam kciuki! Pająki są wspaniałe, mam już kilka i trudno mi się im oprzeć, podobnie jak tym falbaniastym...

Kochani




A sobie życzę trochę więcej zdrowego rozsądku, szczególnie w sprawie zakupów roślinnych
Po raz kolejny skusiłam się i w przedsprzedaży zamówiłam kilkanaście dalii.
Coś mi się wydaje, że wiosną to ja czasu, żeby podrapać się po... nosie nie będę miała wcale
Z drugiej strony jednak, ten mój mały kawałek świata będzie coraz piękniejszy
Oby tylko zdrowia,czasu i zapału nie zabrakło. I tego też sobie i wszystkim życzę

Kasiu droga - po pierwsze gratulacje z okazji oczekiwanego istotnego upiększenia ogrodu.
Przekornie życzę Ci, by Twój rozsądek znalazł sobie inne pola do manifestowania się, dosłownie inne, niż kwiatowe poletko.
Co do czasu - jak człowiek pracuje w ogrodzie, wychodzi mu to na zdrowie, w przeciwieństwie do wielu innych aktywności, prawda? Pomału i bez spinki, wszystkiemu dasz radę. A na drobne mankamenty nie ma sensu zwracać uwagi.

A gdzież to zamówiłaś dalie, jeśli wolno wiedzieć? Bo ja nie mam ani miejsca, ani sił na pomnażanie kolekcji, a dołączyłam się do zamówienia Iwonki-Carmen...

Aniu dziękuję
Jeżeli znowu pomyślę o zakupach roślinnych, wezmę pod uwagę Twoje słowa

Dalie zamówiłam w Świecie Kwiatów. Rarytasów się nie spodziewam, ale skusiły mnie atrakcyjne ceny i jak dla mnie całkiem spory wybór. O dziwo , do koszyka wrzucałam nie tylko różowe i fioletowe. Przeglądając forum stwierdziłam , że dalie w każdym kolorze dobrze komponują się ze sobą .Wielokolorowe rabaty nie sprawiają wrażenia pstrokacizny. Więc przyszły sezon zapowiada się u mnie kolorowo.
Czas pokaże, czy warto było zaryzykować. No, ale jest ryzyko, jest zabawa

Wreszcie i u mnie zaświeciło słońce. Mimo, że mroźno i zimowo, dzień piękny.
Rośliny przyprószone śniegiem w blasku słońca wyglądają uroczo.










W warzywniku pusto

Jedynie zimowa cebulka wystawiła szczypiorek. Mam nadzieję, że się zbytnio nie pospieszyła.


Jednak i tak z utęsknieniem czekam na wiosnę .
Trzymajcie się cieplutko

Kasiu zima przepiękna u Ciebie .
Fotki mega śliczne
Oby tak potrzymała roślinom jest bardzo potrzebna .
Też byliśmy na wsi było cudnie .
Jednak chce się wiosny juz
Lekko tylko mroźnego weekendu ze słoneczkiem
życzę .

JaKasiula wrote:
Hej, powinnaś dać zdjęcia do ogrodowych zagadek! Oczar? Mahonia? I -????

Bogusiu, dziękuję

Aniu, bezbłędnie Tak, to oczar i mahonia (do dzisiaj nie wiedziałam, że jej pąki kwiatowe początkowo wyglądają jak zielone szyszeczki).
A ta ostatnia roślinka to... najzwyklejsza bergenia

Kasiu, jak się czymś opiekujesz, to wiesz, jak się z nim sprawy maja, prawda?
Bergenii nie mam, no i to widać.
A to pąki kwiatowe, czy nasiona?

Aniu, to pąk kwiatowy.
Coś się biedaczce pomyliło i myślała, że to czas na kwitnienie.
Bardzo lubię kwitnące bergenie

(tak prezentuje się w kwietniu ).
Zimozielone liście też wyglądają atrakcyjnie przez cały rok.
Myślę, że u Ciebie świetnie by się czuła. Nie musi rosnąć na słonecznym stanowisku, co do gleby też raczej nie jest wymagająca.

Hm, różowe kwiaty to dla mnie ostatni wybór.
I rozrośnięte bergenie są dość ekspansywne, wiem, bo ma je moja sąsiadka.
Ale...przemawia do mnie wzmianka o możliwości ulokowania w cieniu, może spróbuję na wsi?

Wiem Aniu, ze to nie Twoje kolory Ten intensywny róż pięknie wygląda zestawiony z żółto kwitnącymi narcyzami.
Co do ekspansywności, na moim piasku nie zauważam
W ubiegłym sezonie nie zdążyłam(może w tym się uda) , ale z jej liści mozna robić herbatę,więc nadmiar można spożytkować

Mam ambiwalentne uczucia do bergenii z przewagą na nie. Mnie bergenia i runianka japońska tak się opatrzyły, że nigdy ich u siebie nie zasadzę. W miejscu gdzie pracowałam były dwa miejsca obsadzone w jednorodny sposób, w jednym bergenia, a w drugim runianka. Wyglądały praktycznie przez cały rok jednakowo i nie porywająco, prawie cały czas te liście jakieś takie wymęczone. Zajmowała się nimi zieleń miejska, więc profesjonaliści. Nie chcę nikogo obrazić, po prostu opatrzyły mi się bardzo te dwie rośliny, a nie są jakieś wyjątkowe, to rośliny zadarniające do cienia, tzw. wypełniacze. Myślę, że róż bergenii jeszcze lepiej będzie wyglądał z jakimiś niebieskościami.
Pąki jak szyszki - cudo