Forum Ogrodnicze Oaza

Powoli i na mojej działce zaczyna coś się dziać









Nie potrafię się nimi w pełni cieszyć
Nadchodzący sezon też nie wzbudza takiej euforii jak zwykle.
Niestety, lęk jest silniejszy. Najzwyczajniej w świecie boję się, co przyniesie najbliższa przyszłość.
Qrva mać, jeden poj... b, a miliony ludzi cierpią
Oby udało się powstrzymać zło.
I oby tak, jak w tytule tego wątku, "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" , a przede wszystkim bezpiecznie.

Kasiu, a cóż nam pozostaje, prócz udzielenia pomocy tym, których niewyobrażalne już wypędziło z domów?
Myślę, że przeciwnie, powinniśmy się cieszyć wszystkim, czym możemy - podwójnie.
Te niebieskawe botaniczne krokusiki to Blue Pearl? A może Prins Claus?
Widzę, że i dereń zaraz zakwitnie? Wbrew i na przekór wszystkiemu.

Aniu, masz rację. Powinniśmy cieszyć się tym, co tu i teraz. Tylko nie bardzo się to udaje .

Co do krokusów, to błękitne perełki.Dzięki Tobie one i wiele innych roślin przestały być u mnie bezimiennie.

Do kwitnienia szykuje się tylko jeden z trzech dereni. Cierpliwie czekam na owoce i obym się ich kiedyś doczekała

Wysiane kilka dni temu dalie kolnierzykowe bardzo ładnie wykiełkowały

Anuś, jeżeli będzie nam dane cieszyć się ich kwiatami, jeżeli którakolwiek Ci się spodoba, uważaj ją za swoją

Jak kwitnąć będzie tylko jeden dereń, to owoców niestety w tym roku jeszcze nie będzie, potrzebuje zapylacza.

I oby tak, jak w tytule tego wątku, "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" , a przede wszystkim bezpiecznie.

Kasiu pięknie to ujęłaś

Kasiu puk puk jak wiosna ?
Zimno i kwiatki się pokuliły?
U nas zimnica okropna ,brak tylko śniegu do kompletu .
Pozdrawiam cieplutko

Bogusiu, u mnie wiosna stanęła przed progiem i nie chce ani kroku dalej zrobić.
Tak, jak i u Ciebie zimnica, nawet kilka płatków śniegu spadło.

Miałam dzisiaj zamiar zrobić trochę porządków w ogrodzie. Brak słońca, niska temperatura skutecznie mnie do tego zniechęciły.
Mimo wszystko, coraz to nowe roślinki wyglądają na świat












Jeden rabarbar na pewno przetrwał



Coraz więcej dalii czeka na posadzenie. W sklepie nie mogłam się oprzeć



Wysiane kolnierzykowe ładnie rosną, a kilka dni temu przyszła paczka z trzynastoma kolejnymi.

Wysiewam też kolejne rośliny, zarówno warzywa jak i kwiaty.


I wierzę głęboko, że "jeszcze będzie przepięknie"
Wszystkiego dobrego a przede wszystkim spokojnego

Ostatnie dni mimo, że słoneczne, nadal zimne.
Wegetacja stoi w miejscu.
Jedynie krokusy cieszą











Dzisiaj trochę uporządkowałam rabaty. Ścięłam przekwitnięte byliny, suche trawy w części ogrodu.
Przycięłam też hortensje bukietowe. Być może trochę za wcześnie, ale później utknę w warzywniku.
Przyciętych gałązek nie wyrzuciłam. Spróbuję pozyskać z nich nowe rośliny. Zawsze ukorzenianie gałązek z wiosennego cięcia kończyło się u mnie niepowodzeniem. Tym razem umieściłam je w perlicie , zobaczymy
Powoli zaczyna brakować mi miejsca na parapetach, ale za to coraz zieleniej na nich
Wysiałam słodkie papryki, co jakiś czas kolejne podkiełkowane nasionko bakłażana dostaje swój kubeczek.
W tym roku spróbuję uprawy cebuli z siewu. Ailsa Craig zapowiada się ciekawie. Podobno dorasta do 1 kg



Ostre papryki i karczochy potrzebują większych pojemników.
Niebawem będę musiała zająć się pikowaniem. Selery,rabarbar, trochę roślin ozdobnych(stipa, kraspedia, szałwia omączona, dalie kolnierzykowe).
No właśnie, dalie. Karpy na strychu wyglądają chyba dobrze. Dzisiaj dosyć mocno spryskałam je wodą,niech powolutku się budzą.

JaKasiula wrote:
No to, Kasiu, poważnie Cię wyprzedzam - miejsca na parapetach nie mam na nic, mimo nocnych mrozów wyniosłam agapanty na taras i okrywam wieczorami kołderką, bo poprzynosiłam stare pelargonie z piwnicy.

Zimujące w ciemności i chłodzie moje dalie gwałtownie się budzą, oglądałam przed weekendem i niestety wypuszczają blade, wiotkie "Golumy", z których nic nie będzie, prócz osłabienia karp.
Ciepło, przybywaj!

Krokusy pierwsza klasa. Od razu weselej się robi
Moje kraspedie czeka kolejna dosiewka, sporo padło. Jaką temperaturę mają Twoje?

Kraspedia stoi na zachodnim parapecie. W pomieszczeniu jest koło 20°,przy świecącym słońcu przy oknie zdecydowanie cieplej.
Teraz wygląda tak. Powoli zaczyna mieć za ciasno

Podobnie stipa

dalie

nie wspominając o szałwii omączonej

Selery też potrzebują pukowania, a karczochy przesadzenia do większych pojemników



Trochę brakuje mi czasu, trochę chęci, żeby się za to zabrać
Wiosna zbliżająca się wielkimi krokami powinna cieszyć i dawać energię do działania, ale w tym roku jest, jak jest. Niby coś robię, ale brakuje mi zapału, chęci i radości

Hmm, to mojej ewidentnie jest za zimno. Twoja jest bardzo dorodna Nową porcję postaram się upchać na południowym parapecie. Dziękuję

Ale masz tego zielonego. Aż miło popatrzeć
Brakiem zapału się nie przejmuj. Po malutku, po kawałeczku cel osiągniesz

Wraz z wiosną wstąpiły we mnie siły, chęci i dobra energia

Wczoraj wreszcie przesadziłam ostre papryki i karczochy do większych pojemników



Inne rośliny kiełkują i sprawiają radość

A dzisiaj spontanicznie zrobiłam sobie wagary i dzień spędziłam na działce
A tam coraz więcej pocieszek







Skrzydlate towarzystwo też korzysta




Wychodzi wyprzedażowa piwonia.Sadziłam trzy, na razie wyszla jedna. Wiem, na kwitnienie muszę poczekać, ale co tam

A te kilka godzin na działce spędziłam bardzo pracowicie.
Powiększyłam troszkę rabatę z liliowcami od Ewy

Zabrakło mi sił i czasu do zrobienia całej obwódki.
Powiększyłam też co nieco rabatę, na której mam zamiar posadzić dalie

Chyba jednak dalej jest zbyt mała (ma jakieś 16 m2) Na posadzenie czeka około 30 dalii, w dodatku na tyłach planuje posadzić kanny (zapomniałam , że jesienią dostałam kilkanaście karp).
Nie mam pomysłu, w którym miejscu mogłabym zrobić drugą rabatę, więc tę chyba jeszcze ciut powiększę.
A po powrocie z działki czekała na mnie przesyłka od przemiłej Forumki

Wiosna pięknie się rozpoczęła i daje nadzieję, że "jeszcze będzie przepięknie.."

Kasiu, piękne rozsady, zwłaszcza karczochy.
W tym roku nie wysiewam ich, jeden przetrwał i jak znam życie, wypuści z boku potomne roślinki.
Za to - wyobraź sobie - mam trzy (!) siewki takiej śmiesznej papryki, co wygląda, jak odwrócona filiżanka. Nie do jedzenia - do ozdoby tarasu, o ile doczeka przy życiu tego etapu. Bo na razie idzie jej marnie, liścienie i tyle, już chyba ze trzy tygodnie. Obstawiam, że nie pasuje jej, że oszczędzam gaz.

Aniu, moich rozsad też nie rozpieszczam. Muszą sobie poradzić.

Dwa dni urlopu porządkowałam ogród, trzeciego działałam w domu.
Umyłam okna, żeby do rozsad więcej słońca docierało
Wreszcie popikowałam selery

Mam nadzieję, że teraz zaczną szybko rosnąć.
Na parapetach brakuje miejsca, a jeszcze na wysianie czekają pomidory




Kwiaty doniczkowe też czują wiosnę



Zrobiłam jeszcze pasztet z soczewicy i ugotowałam barszczyk na jutro.
I to się nazywa urlop wypoczynkowy

Coraz bardziej wiosennie

To nareszcie nie tylko u mnie jakieś narcyzy się objawiają.
JaKasiula wrote:
Ojjjj...ale jasnoty to bym do ogrodu nie zapraszała, w Karkonoszach walczę z nią z nikłą nadzieją na wygraną, a zagłusza róże & co. na malutkich tutejszych rabatkach. Ta zielona. Natomiast w mieście włazi mi (od sąsiadów) ta kolorowa - i rzucam się na nią może nie z widłami, ale z widełkami.