Forum Ogrodnicze Oaza

No jakoś tak... samo się zrobiło

Ale na drugi raz mam nauczkę

Wierzysz w cuda?? No ale następne święta będą w okresie wolnym od sprzedaży internetowej

Ulka nie trzeba sie spotykać wystarczy pogadać na Skypie i już zamówienie zrobione

Przepraszam Cię Marto ale jakoś nie doczytałam, choć staram się czytać wszystkie posty po kolei.

No jeszcze by tego brakowało. Mój budżet powiedział stop.

tak to jest z babami

hehe nie zawsze Pawle, nie zawsze.....niektórzy mężczyźni też potrafią zaszaleć z roślinkami więc cicho
Martuś, lepiej powiedz co Ty tam znowu zamówiłaś?

Kurcze za wcześnie to wcześniejsze napisałam. Kupiłam dziś 2 doniczki winogronowe, hortensję i zapomniałam co jeszcze - mam w aucie. No hmm nie muszą "wszyscy" widzieć moją słabość jutro zawiozę na działkę.

Mała przerwa na herbatę w wirze przedświątecznym

Jadziu, najpierw trzeba mieć skypa

Romciu żaden problem, zwłaszcza, że za każdym razem było tego więcej , koncepcja ciągle się klaruje

Pawle, no cóż, każdy ma swoje słabości , Ty na przykład obsesyjnie tropisz gryzonie

Martuś, to ostatnie zamówienie z lilypolu to 6 odmian liliowców i 13 odmian lilii ( jak chcesz, to z przyjemnością Ci je wyliczę ). Wszystko dorodne i domaga się sadzenia, a tu deszcz . Trudno, trzeba zająć się świętami

Ula, znów zakupy ? Ja nie wiem, gdzie Ty pomieścisz, to co tworzy dżunglę w Twoim domu, a tu znów zakupy . A jaką hortensję , bo też mam kilka w planie?

Jakaś zmulona jestem. Odmiany sobie zapiszę jak jutro pojadę nakarmić sąsiadki podopiecznych. Ale na 90% bykietowa

wow aż takie zamówienie no nie bez przesady, bo ja jeszcze tu w kompleksy popadnę...ale, ale.......we wtorek jadę sobie na taki wypad i popatrze co tu sobie kupić jako prezent na zająca kierunek - ogrodnicze!

Marto ileż to trzeba ,żeby go sobie wgrać, a to przydatna rzecz za darmo nie trzeba płacić za rozmowy telefoniczne Jak sie mieszka daleko jedna od drugiej, to przegląda sie oferty i sru klik i zamowione .

uspokójcie się dziewczyny zamawiać trzeba z głową

No co z tego. Dziś i wczoraj powrzucałam w tzw koszyki kilka roślinek ale jakoś bez bólu nie włączałam ZAMAWIAJ. A dziś, starczyło zahaczyć ( raczej specjalnie podjechać pół lna) o 2 ogrodnicze i wróciłam z kolejnymi nabytkami. Ale robię krok ku wymianie stopniowej winogron. Jakimś cudem oparłam się pięknym migdałkom. Naprawdę przepięknym. Inna rzecz to przypuszczenie, że być może mam na działce tylko nie drzewkowego ale krzaczastego. Nie wiem bo jak niektórzy już się orientują, działkę mam od października.

Jadziu, a kamerki żadnej nie trzeba? Jeśli pytanie jest durne, to z góry przepraszam, ale ja wybitna noga komputerowa jestem
A w ogóle to ja mam do Uli 10 km, więc ledwo wsiądę w samochód i sru - już jestem

Paweł, ale to naprawdę było z głową! Żaden żółty ani pomarańczowy nie miał prawa się tam znaleźć

Ula, a konkretnie w których sklepach byłaś?

Marta, pięknie sobie poczynasz! Skoro dorodne i domagają się sadzenia, a tu deszcz... , to proponuję lodówkę! Gdzieś tam między jaja wielkanocne i mazurki upchniesz! Ja tak zrobiłam!

I chyba tak zrobię, bo do wtorku muszą wytrzymać

Marta my wszyscy czekamy do wtorku

WESOŁEGO ALLELUJA