Forum Ogrodnicze Oaza

Jola Studiuję nieustannie i uczę się z kartką jak co wygląda W tej ostatnio odkrytej szkółce
mają sporo odmian ( tzn. tak mi się wydaje,a wiesz jak to ze mną jest jeśli chodzi o iglaczki...)

Nooo, niezłe "pole do popisu" ,ale pomalutku z wszystkim dasz sobie radę Oczywiście zajrzę znowu , więc jeśli możesz wklej zdj. tych żółknacych sosnowych igieł.

Ewelinko
Dziękuję ,że zajrzałaś -jutro na pewno pokażę te sosny.

Po dwóch czy może trzech ulewnych dniach -znów zrobiło się gorąco i słonecznie

Przejdę od razu do konkretów ,a więc przedstawiam : moja pierwsza róża w tym ogrodzie

Augusta Louise - piękna i pachnąca...

Lada dzień zakwitną tez Pastelle, naliczyłam już ok. 30 pąków!

Dzisiaj drugi raz zrzucałam mszyce z róż -pókim dobra,robię to wodą z octem i ludwikiem,ale
chyba skończę ,bo te cholery oblepiają mi całe pąki. Chyba czas na chemię!
Co polecacie? Dorcia pisała,że Karate jest dobre...

Na temat sosen napiszę osobny post ....
Oto zdjęcia ,które dzisiaj zrobiłam igłom, żółkną ,brązowieją -rok temu też tak było...
Dzieje s ię tak głównie na końcach gałązek.
Czy to osutka??

Ja, oczywiście, kompletnie się na chorobach sosen nie znam, więc chętnie zabiorę głos w dyskusji
Gdyby to była moja sosna, zastosowałabym preparaty na chorobę grzybową, bo objawy wyglądają na obecność grzyba.

Nie wiem czy pod sosnami też jest nawieziona ziemia, jeśli tak, odgarnęłabym ją, bo pnie drzew nie lubią zasypywania ich powyżej miejsca tuż nad korzeniami.

No właśnie tam jest "w dołku" - sosny rosną na naturalnym podłożu . Nawieziona ziemia kończy się na
ścieżce przed sosnami.
Kurczę,jak my będziemy opryskiwać takie duże drzewa?? Może helikopterem ?

Ja mam opryskiwacz z długą lancą i drabinę, ale nie mam wysokich drzew

Twoja pierwsza róża robi za kilka, taka jest ozdobna Ma ciekawe płatki... można się w niej zakochać

Bardzo śliczna jest Zwracam jej honor,bo trochę nabijałam się z jej "barbiowatego" wyglądu...

Już został tylko kawałeczek do odchwaszczenia ogrodu (tej głównej części)i będzie można
siać trawkę.

Pięknie masz Magduś, coraz barwniej.

Ula Tylko te sosny mogłyby mieć jednak jednolity zielony kolor

Kwitną białe piwonie:

To zdjęcie pokazałam już w wątku o RH ,tak wygląda po opryskach Magiczną Siłą mój Catawbiense.
Jeszcze trochę za jasny ,ale już duzo ,duzo zdrowiej

Piwonia też piękna żebyż jeszcze dłużej kwitła...
Tak sobie teraz myślę, że jednak róże są w tych kwitnieniach najlepsze...

A różanecznik to Twój własny czy nowy zakup? Bardzo zdrowo wygląda

Bardzo się cieszę ,że tak uważasz,Siberko
Różanecznik to ten mój bidok ,który wiosną wyglądał tak:

Magiczna Siła jednak jest ...magiczna

---

A róże ,rzeczywiście w kwitnieniu zajmują pierwsze miejsce!

Ale się dzieje Widzę, że Augusta czaruje... Poczekaj na wersję jesienną. To dopiero będzie przedstawienie.
Fajnie podglądać jak powstaje ogród

Hej ,Iza

Rozumiem ,że ona powtarza kwitnienie?
Róże są piękne... Już robię listę na kolejne jesienne zakupy różane

Oj, powtarza i to jak! W chłodzie kolorki ... nie jesienne
Lubię tą papugę - zwłaszcza jesienią.
Listę rób i publikuj - tak miło się czyta czyjeś pragnienia

Magdo, wygląda na to ,że na sośnie jest choroba grzybowa - OSUTKA SOSNY. W skrajnych wypadkach grzyb potrafi doprowadzić nawet do zamierania większości igieł na starszych gałęziach.
"Samo" nie minie ,więc po zaobserwowaniu pierwszych niepokojących objawów(najczęściej w IV) w postaci żółknięcia wierzchołkowych części igieł, należy kilka razy(od czerwcu do września) wykonać opryski.Opryskać należy zarówno sosnę , jak i opadłe igły (bo i tam są zarodniki chorobotwórcze). Preparaty to np.Antracol 70 WG (w proporcji 2g środka na 1 litr wody), Dithane NeoTec 75 WG (3g preparatu na 1 litr wody) lub Falcon 460 EC (7,5 ml środka na 1 litr wody). Warto je stosować na przemian.

Mam nadzieję ,że uda Ci się opanować tę chorobę.

Ewelino Bardzo dziękuję Ci za szczegółowe instrukcje... No cóż - trzeba zacząć leczenie.
Rozumiem ,że na razie mikoryza dla Różaneczników rosnących pod tymi sosnami jest bezsensem ,bo i tak
będę chemicznie zwalczać grzyby?
Czy Ty miałaś kiedyś osutkę na swoich sosnach?
Jutro pojadę kupić długi opryskiwacz i chemikalia.
Przy opryskiwaniu musi być dobra pogoda,prawda? Czy roślinom
rosnącym pod sosnami nie zaszkodzi oprysk ?