Forum Ogrodnicze Oaza

Dziewczyny, ręce precz od Kardynała...
Ewo nie w łatwowierności rzecz... bądź Ewą wielkiej wiary
Irysy... powiedzmy... uwsteczniły się. Niektóre tak bardzo, że ich nie widać... Mam nadzieję, że to stan przejściowy, który przerodzi się w bujną obfitość...

Ewa, Iza słusznie prawi, sekator precz, czekamy! A co z irysami? No może plewiąc troszkę im zaszkodziłam...Zawsze tak! Czemu one takie kruche są?

Dopiero dzisiaj zauważyłam, że jednak założyłaś wątek.
Bardzo się cieszę.
To przecież przez Ciebie zagościło u mnie pare irysów.
Tylko, czy zakwitną?
Na razie mizernie wyglądają, ale się grzebią. Widać, że przetrwały zimę

Ewa, halo, halo! Hop, hooop! Czy dopóki irysy nie zakwitną, to nie doczekamy się aktualnych zdjęć z Twego ogrodu? Prosimy M., by udał się na obchód!
Melduję, że mój/Izowy historyczny Kardynał pokazał dziś pączki na całkowicie zbrązowiałych gałązkach, jak wysoko! Kocham historyczne!

Witaj Ewo
Twoje ogromne łany irysów mogę podziwiać wciąż od nowa, u mnie na piaseczku przetrwały bez szwanku, w przeciwieństwie do całej masy innych roślinek.....

Witajcie dziewczyny !
Wiem Marta,ze mnie dyscyplinujesz, ale nie bardzo jest co pokazać.Nawet trawa nie była zielona. Ten deszcz jest zbawieniem, bo już zaczęłam podlewać.Najpierw biegałam z liliami i je utykałam wszędzie , teraz chodzę z różami. Jeszcze 3 zostały do umiejscowienia . I gdzie tu przemyślane zakupy !
Na zimę mie narzekam juz , bo u mnie zalegał długo śnieg i mam małe wypady. Wyrzuciłam Westerlandy, ale one juz ubiegłej zimy były mocno poszkodowane i wprawdzie odbijały jak poprzednio, ale nie mam zamiaru czekac cały sezon , aby odbiły 3 kwiatki. Wyrzuciłam też 4 stare rabatówki , mocno nadwątlone przez mrozy.
Iza ! Kardynał przycięty .Moja cierpliwość ma swoje granice.
Margo !Pracuję juz w ogrodzie od końca lutego i sytuacja prawie jest opanowana.Będzie mozna focić
Agnes ! Cieszę sie ,że irysy odbijają . U mnie też nie jest najgorzej. Zaglądaj do działu irysowego, bo tam dużo się dzieje

Witaj Ewo nie długo powinny zacząć kwitnąc iryski niskie , ale u mnie jeszcze nie widać pąków , chyba w tym roku zakwitną później .

U mnie w tym roku zrobiło się sporo miejsca do sadzenia po zimowych stratach.

Witaj Ewo
Ja jak zobaczyłam mojego Kardynała też pomyślałam tak jak Ty.
Ale pomna,że to galijka i wprost nieprawdopodobne,żeby zmarzła (w tym roku nawet kopczyka jej nie dałam na próbę), zaczęłam się przypatrywać czarno-brązowym gałązkom. Oczywiście,że żyje i ma się dobrze! Nawet na szczycie metrowych pędów są nabrzmiałe pączki!
Z przyjemnością będę wyglądać Twoich australijskich irysów!

Chciałam pokazać w większych fragmentach ogród. To jest częśc ogrodzona , a dalej jest już ładny trawnik i strumień , ktore zaczęłam obsadzac w ubiegłym roku i zdjęcia moze jutro M zrobi.Trochę to łyso wygląda, ale krocząc po ziemi widzimy to inaczej wszystko się budzi i niedlugo nie wetknę palca na rabatki. To tylko pozornie jest dużo miejscz. Jak cos nowego kupię ,to ile sie muszę nachodzić, zeby jakoś to utknąć
Geniu !U mnie była duża pokrywa śniegu, to straty niewielkie . Poza tym ja staram się nie sadzić roślin wątpliwych co do mrozoodporności.
Orszulkaa ! Mój Kardynał nie wymarzł, ale niestety do linii śniegu musiałam podciąć. Ja juz też przesyłki wyglądam
z niecierpliwością

Ewa, a mój Kardynał puścił się na całej długości pędów!
Jakie piękne te żwirowe aleje! Bo mówiąc "ścieżki", bym je obraziła! Ja też chcę takie! Jak patrzę na te zdjęcia, to mi przychodzą do głowy skojarzenia z angielskimi ogrodami...Szyk i elegancja!
Proszę w najbliższym czasie udać się na spacer z M. i aparatem nad strumyk! To takie romantyczne!