Forum Ogrodnicze Oaza

Eh, kosteczki mial jak maly kurczak

Życzę małemu,żeby szybko znalazł dom .
Ja pomagam psiakom w Polsce. U nas nie ma tak sprawnych
służb jak w USA a schroniska w ogromnej większości
to mordownie . My wyciągamy psy ze schronisk do domów
tymczasowych i hoteli aby uratować im życie .

Witaj Diano widzę że wszędzie są tacy ludzie do mnie teraz przychodzą aż 3 psy , dwa wielkie i jeden mały , obsikują moje tuje , też na pewno jakiś sąsiadów po prostu wypuścili je na wolność .

Jo-ale z kolei tutaj nie trzymaja psow w schronisku w nieskonczonosc (z wyjatkiem prywatnych schronisk), tylko po 3-5 dniach usypiaja. W tutejszym SPCA nie mozna znalezc miejsca.
Staram sie dotowac schroniska; zawiozlam tam zbedne miski, smycze, obroze, koce, reczniki i plastikowa bude-iglo, ktore kupilam z mysla o moich psicach , a nie wsadzily tam nawet nosa Do drugiego z kolei zawiozlam na swieta reklamowke psich smakolykow
Szkoda mi tych zwierzat, ale nie moge adoptowac -raz ze moje psice sa negatywnie nastawione do nowych lokatorow i nie chce psich walk, po drugie-nie moglabym zapewnic dosc czasu-raczej trudno wychodzic z trzema duzymi psami na smyczach

Rzecza , ktora moglam zrobic to wysterylizowac moje psice i nie powiekszac w przyszlosci psiej populacji. Wiem, ze nawet te wychuchane, wypieszczone psie arystokratki moglyby trafic do schroniska, albo byc uzyte do walk psow

E-geniu-ja co jakis czas znajduje psy na mojej posesji; byl tu collie (wypuscilam w koncu bo na nr tel na wywieszce nikt sie nie oidzywal); duzy pasterki strozujacy, sama skora i kosci, ktory pochlonal miche jedzenia (wyslalam do schroniska); mlody pitbul (wyslalam do schroniska), psy sasiadow (wyslalam do schroniska 3 razy )...
Czesto jest tak, ze ludzie jada ze zwierzeciem tam, gdzie mysla ze znajdzie jakies jedzenia lbo je przygarnie i wyrzucaja zwierzaka.
Pamietam jeszce w Arkansas wybralismy sie z mezem nad rzeke, on chcial poplywac kajakiem, i wlasnie tam ktos zostawil trzy mlode szceniaki. Probowalam dodzwonic sie do schroniska ale bylo przepelnione i powiedzieli ze te zostalyby uspione; pojechalam wiec do miasta i kupilam najwiekszy wor karmy. Zostawilam w miejscu, gdzie bylby latwy dostep i zrobilam naciecie, jadly tak, jakby glodowaly od dawna..nie wiem co sie potem z nimi stalo, mam nadzieje, ze ktos je zabral

Cos mi sie wydaje, ze moje jasminowce predzej zakwitna mi w domu niz ja je wysadze do gruntu

jejku i mówią, że to zwierzaki nie mają uczuć ani duszy.....guzik prawda!
nie rozumiem, jak można wyrzucać zwierzaka......jakbym takiego gościa dorwała to bym nie dość, że nakopała, to bym go związała, wrzuciła do bagażnika i wyrzuciła na pustynię bez żadnego jedzenia ani picia i to jeszcze na golasa
może wtedy by zrozumiał co takie maleństwo czuje.......grrrr
oby ten maluszek szybko znalazł dom....

jejku ten zachód słońca.....

Shirall-widze, ze podzielamy uczucia

A ja dzis czuje sie slaba jak nowo narodzone kocie, wiekszosc dni aspedzilam w lozku. Dobrze, ze dzien taki zimny i niezachecajacy do wychodzenia, bo juz bym sie silowala z lopata

Za to moglam zaczac czytac moja nowa lekture






..a w momentach slabosci zawsze jeszce zostaje forum

Wiosna w pelni! Znowu nos opalilam

Wisnia japonska zaczyna rozwijac paczki-widac odrobine koloru na czubkach




Posadzilam Picea abies Aurea Jacobsen-od razu rozkwitl plama koloru




Pinus strobus Alba-mam nadzieje, ze przypasuje jej miejsce obok wejmutki Gold Painted



Kolejna miniaturka swierka serbskiego- "Librec" (dzieki Pawelku za zarazenie miniaturkami! )



Picea abies Gold Strike-posadzona w miejsce sosny koreanskiej Jack Korbit/Corbit, w rzedzie swierkow o pokroju placzacym.



Swierk serbski Gotelli's Weeping - zostawilam mu sporo miejsca wokol, na wszelki wypadek, gdyby mial ochote sie rozpostrzec



Swierk serbski Kuck Weeping -ten to bedzie potrzebowal czasu..




Praca wre! Az zabraklo mi ziemi, zostalo tylko pol worka Musze pojechac dokupic.




Dostalam tez przesylke z Coenosium-ale zostawiam sobie na jutro, dzis tylko rozpakowalam i postawilam na zewnatrz, zeby sie hartowaly

Jak się naoglądam tych nowych nasadzeń i robót ziemnych, to na chwilę mi lepiej, ale zaraz kolejna deprecha dopada ze zdwojoną siłą. I nie chce przyjąć do wiadomości wyjaśnienia, że te zdjęcia pochodzą z Hameryki.
Chyba zacznę się rzetelniej modlić, bo wszystkie inne metody już zawiodły. Jak trwoga to do Boga.

Jaka deprecha??? Idź do solarium na 3 minuty, a dwa dni później na 5
Lub siej pory

Diano, to malownicze obrzeże to nowość, czy ja coś przeoczyłam???

Hej Danielo-pomysl ze i u Was niedlugo zacznie sie sezon wykopkow . I ze kiedy Ty bedziesz rozkoszowac sie latem, ja bede pracowac do max 11 w poludnie, bo slonce zaczyna wtedy parzyc skore .
Ze teraz masz czas popatrzec za kwiatkami, drzewkami, spokojnie przygotowac sie do otwarcia szerzonu-a ja tak troche na wariata, bo jeszcze niedawno mialam w tym miejscu metr sniegu, a dzis temp siegnie 28C..
Jesli to nie pomoze, przytulam wirtualnie :hug2:

Siberio-no przegapilas troche . Jakis czas temu zamowilam palete cietego kamienia i prawie skonczylam ukladac-przeszkodzila mi troche pogoda (snieg), potem kladzenie podlogi w pokoju meza no i teraz na gwalt sadze nowe drzewka, bo szkoda zeby schly, nie nadazam podlewac tych doniczek

A jutro ma byc +34C..

Diano-nie podpuszczaj nas tą pogodą bo deprecha murowana
Melduję posłusznie,że tym razem paczka dotarła a po otworzeniu jej zrobiłam takie oczy Pięknie Ci dziękuję.Zaraz je sobie opiszę a jak nie będę wiedziała co jest co to,to po pomoc polecę do planty
Fotki nasion wykonam jutro bo jak zwykle złośliwość rzeczy martwych,przy trzeciej fotce baterie odmówiły posłuszeństwa i trzeba im dać papu.

Przeczytałam cały wątek w 2 dni ( jednym tchem) piszesz bardzo ciekawie i obrazowo, do tego zdjęcia - czyta wie wspaniale i czeka na dalszy ciąg.
Podziwiam Ciebie, to co zrobiłaś, to ogrom pracy dla kilku chłopów.
Twój mąż to wygrał los na loterii mając taką żonę, nie tylko pracowita ale i piękną. Masz śliczną córkę i piękne psy juz nawet ie wspomnę o domu, ogrodzie. Tez lubię takie dziwne miniaturowe iglaczki.Poczekam jeszcze na ta stajnie i konie.

Diano,
pomogło.

Siberio,
no ja niestety nigdy nie byłam w solarium, więc już pewnie mi to nie grozi. Zapowiadają poprawę pogody po najbliższym poniedziałku, jakoś się doturlam. W ramach walki z depresją kupiłam sobie angielską porcelanę i do poprawy pogody chyba wystarczy.

Danielo, jesteś pewna tego poniedziałku? Niby cieplej, ale bez słońca
tvnmeteo.tvn24.pl/pogoda/polska,1/prognoza/gdansk,7478.html

Diano....błagam, nie dobijaj.....u Ciebie +34 - rajciu ja też chcę! a tu.....-12
jejku brakuje mi ciepełka jak nie wiem co....słońce dziś było cudne ale to nie to....ja chcę upały!

Siberio,
patrzyłam na prognozę ogólną dla Polski. Twoja precyzja mnie... No ale te w nocy -4 to już nie tak strasznie, może część im się nie sprawdzi?

Tych plusowych temperatur Diano to zazdroszczę, mam nadzieję, że będę się mogła "zrewanżować" jakimiś wyższymi temperaturami, kiedyś gdy u Ciebie będzie BE. No i oczywiście wtedy chętnie pocieszę, a co!