Forum Ogrodnicze Oaza

Ale kalejdoskop pogodowy u ciebie, przez krótki okres widziałem wiosnę, zimę z grubą warstwą śniegu, lato a teraz burza piaskowa. Do koloru do wyboru
A u nas pogoda stała, niezmiennie zima i zima już 4 miesiąc

Piotrze-przynajmniej sie czlowiek nie nudzi

Shirall-ja sie zastanawiam nad ich kondycja! Juz druga godzine tak lataja!

Cyprydo-oj, jeszcze poczekam z ta sciana...chyba szybciej postawie te ogrodzenie

Agusko-zapraszam! Jeszcze pojedziemy do restauracji na smazonego grzechotnika i bycze jadra!

E-geniu-dlatego boje sie o drzewka. Chyba z drzewek owocowych ktore teraz kwitna plonu nie bedzie, raz ze przymrozki, ale pewnie i wiatr z piaskiem zdarl wszystkie.

I po co ja mam odkurzac w domu, ja sie pytam? Jak i tak ten kurz dostaje sie wszedzie , nawet przy zamknietych drzwiach i oknach...

Wlasnie skorzystalam z przerwy w wietrze i poolecialam ze smieciami. Kociej miski juz nie ma i nie ma jej w zasiegu wzroku-pewnie gdzies jest daleko na prerii...Taczke ktora zostawilam przy roslinach przewrocilo, cudem mijajac duza kosodrzewina, bo by polamalo jak nic

Rozrywki ciag dalszy



Burza piaskowa sie skonczyla, wykonczone psy w koncu wrocily do domu i padly




Temperatura spada jak kamien. Na zachodzie pokazal sie chinook (en.wikipedia.org/wiki/Chinook_wind) -






Gdy tylko oczyscil niebo z chmur, pokazal sie nowy zimny front i wiecej ciemnych chmur...





W tej chiwli jest +3C i pada marznacy deszcz. W nocy temp ma spasc do -7C. Polecialam od razu okrywac klonik z liscmi i modrzew. Reszta dalej w stanie spoczynku i mam nadzieje, ze nic im sie nie stanie...


Kolejne update: pada snieg

15 minut pozniej..

Zainteresował mnie CHINOOK i poczytałem, że to ciepły wiatr zwany "pożeraczem śniegu" gdyż potrafi podnieść temperaturę w ciągu doby nawet ponad 30 stopni.
A piszesz i pokazujesz zimę i nie wiem o co chodzi Czy to na pewno CHINOOK czy po prostu zimny front?

O rany ale się u Ciebie zmienia pogoda. Piaskowa burza nie bardzo mi sie podoba nie cierpię jak mi w mieszkaniu pod nogami piasek chrzęści, dla mnie to paskudne uczucie tak jakby ktoś paznokciami po szybie drapał, normalnie ciarki mnie wtedy przechodzą. Przy takiej burzy piaskowej to chyba latałabym cały dzień ze szmatą i odkurzaczem po chałupie.

A te krzaczory to ie przefruną przez ogrodzenie? Teraz to psice mają raj do biegania a TY nie musisz sią martwic że uciekną i że inne psy nie przyjdą.

Fascynujące są te zmiany pogodowe u Ciebie . Ale piszę to jako czytelnik , bo gdybym miała mieszkać w takich okolicznościach przyrody, to chyba bym zwariowała . Naprawdę Cię podziwiam, że to wszystko przetrzymujesz i robisz swoje

Oj, Diano ,nieciekawe te zawirowania pogodowe... Klonik okryłaś,ale co ze śliwami i czereśnią? Tak pięknie kwitły
Ja jestem meteoropatką i takie drastyczne zmiany pogodowe chyba by mnie wykończyły...A u nas regularna zima.W nocy było -15 stopni.A teraz -2 i słoneczko. Jak w styczniu.Już tracę nadzieję na wiosnę

Pieski przezabawne

Elu-mnie tez wykonczaja-mam migrenowe bole glowy, kiedy zmienia sie pogoda. Lykam specjalny lek na migrene, po ktorym kladzie mnie spac Podejrzewam ze sliwki i nektaryny nie beda mialy owocow, no moze pojedyncze-mroz i wiatr pewnei zabily wiekszosc kwiatow

Markito-do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic

Cyprydo-ten pyl jest tak drobny, ze przedostaje sie przez zamkniete okna i wszystko w domu mam zasypane cieniutka wartswa czerwonawego kurzu. Sprzatam, ale moze trafic jak widzi sie nastepnego dnia caly dom w pyle, to mozna sie podlamac!
A krzaczory owszem, przelatuja przez ogrodzenie, po czym psice z wielka radoscia rzucaja sie jhe zagryzac..po zym wypluwaja je z niesmakiem bo sa bardzo klujace Ale wybiegaly sie tak, ze reszte wieczoru nawet nie zmienialy pozycji na sofach

Piotrze-chinook przegnal chmury, po czym nadszedl kolejny zimny front znad Denver i przyniosl duze ochlodzenie. O tej porze roku chinook jest bardzo czestym gosciem u nas, przez co drzewa i krzewy rozhibernowuja sie. Tak jak to napisali w wikipedii, ze nie jest mile widziany na Wielkich Wyzynach
Charakterystycznym znakiem ze to chinook jest ow luk z czystym niebem na horyzoncie

Dave wlasnie wrocil z podworka i mowi ze jest bardzo zimno, ponizej zera. Mam nadzieje, ze nie strace zadnych roslin..

I to jest właśnie najgorsze .Szukasz,kupujesz,sadzisz i dbasz
o rośliny a tu nagła zmana pogody i tracisz rośliny.
U nas też te duże mrozy przyszły po zdecydowanym ociepleniu.
Szkoda roślin.

Dianko mam też taką nadzieję że szybko u Ciebie się ociepli , u nas ma już być wiosna od niedzieli Wielkanocnej , nie mogę się doczekać .
W domu zakwitł mi liliowiec wiec mam powód do radości , zdjęcia na moim wątku.

E-geniu , zaraz zajrze

Jo-no wlasnie jeszce nie wiem co mi zginelo a co nie.

Dzis pol dnia spedzilam na skrecaniu wysokiej biblioteczki/szafki do pokoju corki. Jak juz zawloklam do jej pokoju, to okazalo sie, ze jest dla mnie za ciezka, zeby ja postawic na nogach; wiec musialam reszte roboty odpuscic.
Rozladowalam pickupa sciolki i juz byl czas jechac po mala do przedszkola...jak ten czas leci..
Od jutra ma byc cieplej, ok 16C. Moze wiec odwine ten klonik i zobacze czy zmarzl

U nas na szczęście takich zmian skokowych nie ma ale dalej mamy mroźną pełnię zimy

No to pogoda Was nie rozpieszcza ciekawa jestem, jak tam klony?
U mnie zdaje się Garnet wymarzł

Na nastepne dni mam ambitne plany, niekoniecznie ogrodnicze, jak tylko ten wrednyu krasnoludek z mlotkiem przestanie walic mi w glowie . Wzielam tabletke od migreny i wlasniei czekam na rezultat, bo nawet zmiana pozycj glowy odzywa sie bolem...znaczy pogoda zie zmienia

Mam zamiar wziac pickupa i pojechac po wiecej sciolki. I to mniej wiecej plany ogrodnicze na dzis.
Natomiast dla rozrywki mam zamiar oskrobac sufit w corki pokoju z baranka (leniom murarzom nie chcialo sie ladnie wykonczyc plyt kg na suficie, tylko spryskali tym swinstwem, ktore sie strasznie kurzy). Po oskrobaniu pomalowac ze trzy razy, coby dac dobry podklad...
..a potem to



Trompe l'oeil znaczy mniej wiecej malarstwo dajace zludzenie przestrzeni i trojwymiaru. Czyli takie oszukiwanie oka, zeby myslalo ze te namalowane okno z krajobrazem jest prawdziwe

A mi chodzi o takie cos na suficie:






Meza nie bedzie przez dwa dni, wiec spokojnie moge pracowac nad tym projektem Jak przestanie mnie bolec glooowaaa

Ambitny pomysł,trzymam kciuki za powodzenie.Patrząc na Twoje dotychczasowe poczynania jestem pewna,że Ci się uda Czyżby mała terrorystka wybierała się z tatą?

A gdzie tam...bedzie ze mna, tyle ze wiekszosc czasu spedza w przedszkolu, terroryzuje wieczorami.

Od kiedy znalazlam ksiazke o takim malowaniu, bardzo mi sie spodobalo-mysle o pomalowaniu jej scian w mury zamkowe z oknami, za ktorymi beda widoki, nie wykluczam smokow

No proszę! Oazowy Michał Anioł nam się szykuje!