Forum Ogrodnicze Oaza

Diano-co tam za wybuch był u Was w Teksasie? daleko to od Ciebie?
Przesyłka od Ciebie dotarła Skrzacik i ja ,jesteśmy Twoimi dłużnikami.Siewy postaram się jutro wysłać.Tylko sprawdzę kto na nie czeka.Muszę przekopać się przez pw.Fotki nasion na zbyciu wstawię jutro, bo najpierw muszę z moją guru, ustalić co zostaje dla nas
Na Jaśkowej w tej chwili jest 14 stopni i pada deszcz i fajnie bo ja dzisiaj siałam

E-geniu-ja tak myslalam tylko wymienic podloge w pokoju corki, a skonczylo sie wrecz remontem generalnym Jeszce nie zaczelam robic sciany w jej garderobie, na razie maluje i tynkuje rog w garderobie, tak kijowo mi zrobili ze szpara byla jak palec pod listwa przykrrywajaca laczenie plyt. Musialam najpierw dac pianke a potem metalowo-papierowy naroznik i otynkowac..
Zreszta dobra farba tez kosztuje. Za te z tekstura do pokoju malej, za galon (3,75 l) place ok 50$, wlasnie jestem w polowie drugiej puszki...

Shirall-moj ojciec od chwili gdy zaszlam w ciaze tak kafelkuje lazienke-2x2 m ; za miesiac mala bedzie miec 5 lat a lazienka jeszcze niewykonczona

Romo-wlasnie mi maz powiedzial o wybuchu, za daleko to bylo . Nie jestescie zadnymi dluznikami, mam nadzieje jedynie, ze Wam sie spodobaly Twoje drobiazgi wsadzilam w portfet dla Skrzata, zeby sie nie zniszczyly.
U nas caly dzien bardzo zimno i wiatr, nie chcialo mi sie wyjsc na dwor; jak to dobrze, ze Ci podleje. Moja mama ma tak samo, co posieje to zaraz jej podlewa

Witam Cię gorąco, no odkąd jest piękna pogoda to ja buszuję na działce niemal całe dnie. Obiecuję większą fotorelację.
Pytałam się ostatnio o zareklamowanie paczki do Ciebie na Poczcie i wiesz co powiedziano mi??? że jeszcze parę dni musze zaczekać, ale po niedzieli................już ja wiem co napisze hehe

planta wrote:
Mój dom w całości postawił i wykończył mój M , choć nie jest budowlańcem , są oczywiście jakieś błędy ,kafelki też w tej chwili chciałabym inne , 8 lat temu wybieraliśmy najtańsze żeby tylko starczyło na wykończenie , teraz mi się nie podobają , ale jestem szczęśliwa że mieszkam w domku i mam ogród przy domu a nie muszę jeździć co dzień 10 km na działkę .

Jak tylko M całkiem wyzdrowieje , pomalujemy pokój po dzieciach , pokój nasz, korytarz i klatkę schodową.No i będziemy się cieszyć
że choć tyle mogliśmy zrobić .

Witam wszystkich cieplutko Ja całe dnie w ogrodzie i foliaku-grabienie ,przycinanie ,sadzenie... ufff. Ale to takie przyjemne zmęczenie Galopująca wegetacja cieszy co dzień czymś nowym. Tulipany już mają łebki na wierzchu

Mnie też czeka remoncik Jak ja tego nie lubię ! Ale tylko malowanie i wymiana tapety w jednym pokoju-będę działać z synem .Ale to dopiero,jak zrobi się na dobre ciepło i obrobię sie trochę w ogrodzie.
Wczoraj pikowałam pomidorki ,dziś wsadzam do doniczek namoczone nasionka arbuzów i melona od Ciebie Dianuś
Na pomidorki poczekam,aż puszczą kiełki,bo coś na razie się ociągają.Chwilowo pogoda się popsuła-jest pochmurno i kropi deszcz.

Diano, doszły do mnie przez Romę nasionka


I tak się zastanawiam, jak na tej pustyni u Ciebie uprawiają niby te arbuzy Arbuz to woda, woda i jeszcze raz woda

Xellos- Arbuzy to slonce i wysoka temperatura. Najlepsze arbuzy jadlam z targu farmerow w Pueblo, Colorado. Tam wszystkie uprawy, podobnie jak i tu, musialy byc nawadniane. Ale za arbuzy dostana lepsza cene niz za kukurydze czy bawelne , wiec im sie jak najbardziej oplaca. Teraz jest sporo arbuzow w sprzedazy z Meksyku, a tam jest tez sucho.

Poza tym Wielkie Wyzyny sa bardzo zyzne, to tylko woda stanowi problem...


Elu-jak ja to znam! W ciagu zaledwie dni z zimy staje sie wiosna i wszystko sie spieszy...
Ulo-zebyscie sie wszystcy tylko zakwasow nie dorobili albo czegos gorszego ! Zwlaszcza jak czlowiek do wiekszego wysilku nieprzyzwyczajony po zimie...uwazajcie na siebie

E-geniu-moj ojciec jest budowlancem...wiecej nie powiem bo nie bede nadawac na rodzine ... Malowanie walkiem na szcescie jest proste i ladnie wychodzi. Ta farba teksturowana ktora maluje u malej jest z drobnym piaskiem i musi byc kladziona pedzlem...cztery razy wczoraj te same dwie scianki malowalam, bo jakas nie bardzo kryjaca byla

Za godzine jade z Xena do weterynarza-znowu sie pogryzly o tumbleweeds i ma dziure na przedniej lapie; posmarowalam antybiotykiem ale widac ze rozwija sie infekcja i kuleje, chce zeby fachowiec obejrzal, bo moze dren bedzie potrzebny

Nie zawsze jak widac , wszystko na psach sie goi...jak na przyslowiowym psie

Zostawiłam Cię przy montowaniu drewnianego podestu, a zastaję przy remoncie... wszystkiego. Nie szalej, oszczędzaj się troszkę!

No widzisz, nie powinnas mnie zostawiac!

Xena na szczescie nie byla ugryziona przez weza, jak sie obawialam. Za to w poczekalni siadla przy mnie na krzeselku obok, kiedy wpisywalam sie na liste stala na dwoch lapach z przednimi na kontuarze (no bo jest przeciez musi sie wpisac ), a w gabinecie wspoczyla na krzeselko, z krzeselka na stol (jest na wysokosci pasa) i rozlozyla sie tam do badania. Bez zadnej zachety z mojej strony

Dostalysmy antybiotyk i lek od zapalenia. Mam nadzieje, ze pomoze. Wlasnei wrocilysmy do domu a juz ta wariatka podtyka mi pileczke

I ja spedzilam dzis dzien w ogrodzie, jako ze temp w koncu podniosla sie do +17C i nie bylo ani za goraco ani za zimno na prace ogrodowe

Troche wypielilam chwastow oraz zrobilam opryski od chorob-na kilku iglakach, szczegolnie swierkach, igly na dolnych pedach sa czerwone, wiec pewnie jakis grzybek sie rzucil w czasie tych wilgotnych i chlodnych paru dni.
Wczesna wiosna kupilam takie cos do opryskow:



Jutro mam zamiar opryskac od insektow, bo obawiam sie ciem skladajacych jaja w mlodych koncowkach pedow, w zeszlym roku przegapilam termin i mialam pare znieksztalconych iglakow bez czubkow

Nie tylko ja poczulam wiosne

Swierk zwyczajny caly okryl sie zielonymi kulkami..



podobnie jak Picea mariana Aureospicata..swoja droga jak na niego patrze, to przypomina mi sie piosenka "Kulfon, Kulfon, co z Ciebie wyrosnie..." Ni to kulka ni co, ni pies ni wydra...a na zdjeciach tak ladnie wygladaja..




Sosna koreanska (Pinus koraiensis Oculus Draconis) tez zaczyna wypuszcac zielone paczki.



Swierk serbski (Picea omorica) Peve Tijn tez sie pokazal z dobrej strony




Jako ze sporo szczegolnie zoltoigielnych iglaczkow zaczelo miec przypalone igly , wiekszosc dnia spedzilam konstruujac (nie)gustowne namiociki z cieniowki




Po czym przed ostatecznym padnieciem na nos, dowiozlam zwiru w te miejsca, ktore moj slubny zostawil bez przykrycia i teraz juz zwirek , znaczy sie "morze" wyglada lepiej




No i dokupilam sobie trawke Przy zielonych i bialozielonych miskantach powinna tworzyc ciekawy kontrast Mieli tez sporo jednorocznych traw, ale wysadzac co roku..to nie dla mnie

Teraz moja kolej wedrowac po innych blogach i cieszyc sie widokiem wiosennych kwiatow

Zebralam sie z ogrodu, bo ta chmura jakos nieprzyjemnie wyglada i wiatr sie zerwal, smagajacy piaskiem po twarzy..



Nie tylko ja pracowalam; kiedy rozladowywalam sciolke, maz kopal row pod rury do instalacji nawadniajacej nastepny kawalek trawy...



Ktos pracuje, by spac mogl ktos..




Kolejny iglak paczkuje

Picea glauca McConnell's Gold-na tyle nowa odmiana ze nie bardzo moge znalezc opisy; ponoc ma byc duzy z zoltymi nowymi przyrostami






Podobnie z swierkiem pospolitym (Picea abies) Gold Strike -zero opisu ale mam nadzieje, ze cos zoltego pokaze






Oby w koncu nadeszly na tyle cieple dni, zeby moc wysadziw pomidory-jeszcze troche, a doczekam sie owocujacych na stole

No i ulozylam wiecej kraweznika

Już ja widzę jak Ty odpoczywasz........a powinnaś

Coraz wymyślniejsze pozycje do snu przybiera psica
Pomidory faktycznie giganty Zanim je wysadzisz,najpierw wymagają hartowania. Jeśli nie ma mrozu w nocy,to wynieś je na dwór gdzieś do cienia na razie. W tej palecie,gdzie jest fasolka ,chyba nie wszystko powschodziło?

Ja wczoraj wysiałam do doniczek fasolkę szparagową w trzech kolorach-żółta,zielona i fioletowa. Ostatnia od Ciebie Stoi wszystko w tunelu foliowym. Dziś w nocy mimo,ze nie zapowiadali przymrozków było minus 1 nad ranem . Na szczęscie część pomidorów,które zostawiłam w tunelu nie zmarzła,ale miałam stracha ,jak szłam sprawdzić.

Takie pąki to jest to U nas niestety jeszcze musimy poczekać
A może to jest Picea abies 'Gold Dust', nie?

Jolu-to na pewno jest Gold Strike i McConnell's Gold. Gold Dust tez mam i wyglada zupelnie inaczej, kulka z malymi igielkami; czesc zolta, czesc ciemnozielona. Czasem szkolkarze oferuja cos ich wlasnej selekcji, bez zadnego info co z tego wyrosnie

Troche boje sie o te paki, bo co wtorek-srode mamy temperatury minusowe w nocy i boje sie zeby nie przemarzly...ale jak okryc tyle drzewek

Elu-ja sie zastanawiam jak kark jej nie boli po takiej drzemce Z pomidorami zaczekam pewnie do polowy maja, zeby minely te przymrozki; nie pamietam jak dlugo trzeba je hartowac? kilka dni czy do czasu wysadzenia te trzy tygodnie?
Fasolka niedlugo dobije do pol metra..na razie nie wzeszla mi tylko pseudofasolka skrzydlata, ktorej posialam piec nasion, a kolejne piec wyslalam Romie do podzialu
www.ebay.com/itm/400108827369?ssPageName...id=p3984.m1497.l2649



Ulo-za tydzien mam kolejny zabieg na nerwie, wole pracowac, zeby nie myslec-i nie bac sie..A poza tym wiosna kusi i mnie, kiedy wszysttko rosnie jest tyle rzeczy do zrobienia..mam jeszcze oprysk od szkodnikow do zrobienia, dokonczyc nawozenie, wypielic sporo chwastow a uparte spryskac Roundupem (te wilce maja korzenie chyba parometrowe i wyrywanie im nie przeszkadza, zaraz odrastaja), ulozyc kraweznik, sciolkowanie...

Tyle czasu macie już ciepło, a ziemia nadal bura... nie widać zieleni... Tak mnie to jakoś nurtuje Krzewy, drzewka pięknie puszczają, z ziemia uparta.
U nas zupełnie odwrotnie. Drzewa i krzewy łyse, ale za to w ciągu tygodnia nagle się zazieleniło. Trawa rośnie jak wściekła.