Forum Ogrodnicze Oaza

Heh, no to sie oszczedzam przeciez! Wczoraj bylo pieknie, 24C i sloneczko przygrzewalo. Dobra pogoda, by posprawdzac linie nawadniajace bo teraz jest dla nich krytyczny sezon-duze roznice temperatur miedzy dniem i noca powoduja kurczenie sie roznych elementow, a w rezultacie mialam cztery awarie

Wlasnei spojrzalam przez okno, panowie od cementu przyjechali, jest 8 rano i cale 7C na plusie A czekam z jednym okiem za oknem, bo ma przyjechac nasz garaz w czesciach! 15 stron listy materialow!! No i musze miec pewnosc, ze pan kontraktor bedzie na czas, zeby rozladowac, a dostawca bedzie mial zaplacone (swoja droga, rzadko wreczam czeki na dwadziesciapare tysiecy )

Jo-w betonowa wylewke sa wtopione kotwy, ktore beda elementem konstrukcyjnym scian. Poza tym tutaj, w rejonach silnych wiatrow, stosuje sie dodatkowe kotwy przy budowie przy dachu, zeby nie zostal poderwany, oraz czesci dachu wystajace poza sciane sa minimalne, rowniez, zeby wiatr nie podrywal.
Dave jest szcesliwy, bo wylewka jest zeszlifowana w ten sposob, ze woda z topniejacego sniegu bedzie splywala do drzwi i na zewnatrz. Tak, jak powinno byc, ale zawsze lepiej sprawdzic

A ja mam nadzieje, ze moze dzis, moze jutro, pojde z widlami na opuncje! Wczoraj uskutecznilam spacerek z flagami-znacznikami na psim wybiegu i zaznaczylam z tuzin miejsc, zanim zabraklo mi flag . Psice przychodza do domu z kolcami wbitymi w lapy i nos; cos trzeba z tym zrobic
Sezon tez jest na myszy-co noc w sypialni cos sie lapie. Moze powinnam adoptowac kota...
Przy psicach bedzie bardzo szybki i wysportowany

Ludzie pracuja na zewnatrz, a psice strozuja w srodku

Praca wre!



Kontraktor zaczyna rozladowywac garaz...



A reszta ekipy konczy wylewke Jest 10.20 rano

Mam wrażenie jakby to była wielka budowa:)
Jaki sprzęt, samochód.....

Ja to już skrzywienie zawodowe mam. Wygląda na to, że pracownicy mają swoją odzież i nie dostają przydziału ubrań roboczych.

Ulo-ja tez!!!! Ale to tylko (az) 8 chlopa,z czego najmlodsi wygladaja na dwudziestolatkow
Dangar-najwyrazniej. Ale zatrudnieni sa legalnie i odprowadzane za nich ubezpieczenie, wiec odziez to juz nie nasze zmartwienie Pracuja ciezko, ale widac ze jak w balecie, kazdy wie, co ma robic i gdzie jego miejsce. Az frajda popatrzec!

Juz o 2, kiedy wrocilam z fizykoterapiii, miejsce bylo opustoszale. Mam nadzieje, ze zaczna budowac garaz bez czekania do grudnia....

I mam nadzieje, ze do jutra przestanie tak bardzo bolec, zebym mogla zabrac sie za opinucje....

Diano z tego co widzę, to garaż ten powstanie 10 razy szybciej niż by powstawał w Polsce. Tu jak zwykle 1 pracuje 3 się na niego patrzy

Przypomnial mi sie dowcipp o Masztalskim..
"Ponie majster, lopata mi sie zlomala! "
"Smol lopata, oprzyj sie o betoniarka!!"



Ale z tego co uslyszalam od meza, moze zajac im pare tygodni, bo maja inna robote w miedzyczasie. No nic, w razie czego mam podgrzewane siedzenia i lusterka w Rosomaku!

Diano, u nas dziś rano było chłodno ale od południa Texas , krótki rękaw, butelka wody i praca, praca, praca. Teraz wiem, że działam na baterie słoneczne Meksykanie też chyb ładują baterie słońcem, Ty pewnie też, bo jak popatrzę na to co zrobiłaś w swoim ogrodzie od początku

ulakonie wrote: Ula i u nas garaż z gotowych elementów powstaje kilka godzin na przygotowanej wylewce Już nie przesadzajmy
Diano a miałaś o siebie dbać znów boli

Ten tydzien mialam przestoj. W poniedzialek mialam fizykoterapie, po ktorej reszte tygodnia ledwie przelazilam. W czwartek zas MRI (rezonans magnetyczny), ktory nic nie wykazal. A wiec przynajmniej dobra wiadomosc-nic nie jest trwale uszkodzone i wymagajace operacji, "jedynie" naciagniete miesnie
Ale i tak maz mi dal zakaz prac fizycznych
Musze cos wymyslec....
Co do skladania garazu, pare godzin to nie bedzie, bo jest tylko kilkanascie metrow kwadratowych mniejszy od naszego domu . W poniedzialek maja przywiezc izolacje-mam nadzieje, ze sami tez rozladuja, choc podnosnik dalej stoi na naszym podworku, nie wiem, jak sie go uzywa. A kusi.....

Temperatury i u nas sie obnizyly, w dzien bywa dwadziescia stopni, ale zanim sie ogrzeje do tej temperatury, pol dnia mija Zakupilam mojej corce zestaw kamizelek, od polarowych do puchowych, coby miala na te zimne ranki.
Jelenie i kojoty podchodza coraz blizej domow, co wieczor psice dostaja wscieklizny i chrypna od obszczekiwania-w tych momentach ciesze sie, ze sa ogrodzone i kojoty raczej tego nie przeskocza. Podchodza blisko, bo poluja na ladnie utuczone bezdomne koty, ktore karmimy W zeszlym tygodniu ktorys nawet dobral sie do plastikowego pudla z pokrywka, w ktorej trzymam karme dla kotow, rozwalil pudlo i w worku wygryzl wielka dziure

Teraz juz wyraznie widac, ze zima sie zbliza
Paulownie pozbyly sie lisci i stercza jak patyki....





Wzielam sie w koncu w garsc i wykosilam trawe na psim wybiegu; psice teraz maja uzywanie...





...a i mniejsza szansa, ze wdepna na niespodzianki, ukryte w trawie...



..choc i tak wracaja z kolcami w nosie albo w lapach...Pogon za pilka czyni je slepymi na wszystko inne




A to sa owe cyprysowce leylanda i cyprysy arizonskie, posadzone na pastwisku, by dawac w przyszlosci cien i oslaniac choc troche, dom, od kurzu i wiatru...Poobtykane bambusami, by psice je zauwazaly w pogoni za pilka...



Czesc iglakow zdecydowanie zaczela zmieniac kolor na zime...
P. mugo Wintergold



druga Wintergold, ktora ma nieco wiecej cienia...




Wejmutka Wintergold cieszy oko kanarkowa zolcia



Do ktorej zreszta podejrzanie podobna jest wejmutka kupiona jako White Mountain..




Sosna zwyczajna (P. sylvestris) Nisbeth Aurea



Odmiana Moseri dopiero sie namysla...




I dnie coraz krotsze... Ech....

Otoczenie domu zmienia się u Ciebie w ekspresowym tempie Jeszcze trochę, a będziemy zmieniać tytuł wątku na Masz dar tworzenia kompozycji krajobrazowych a energii do działania za dziesięciu

Całe szczęście, że do budowy garażu zamówiłaś ekipę pracowników, a nie brałaś się sama Życzę Ci zdrowia i co drugi dzień wielkiego dnia lenia, bo żebyś codziennie sobie poleniuchowała, to nie mam nadziei

Hiacynto- Mam nadzieje, ze tak bedzie, bo wychowana na Mazurach tesknie za zielenia...

W ramach odpoczynku odwiedzilam wlasnie dwie strony internetowe szkolek-i jakzeby inaczej-zamowilam pare roslin, w tym kilka cyprysikow Ch. obtusa. Jestem ciekawa, czy przezyja w tym klimacie, bo tuje plicata i occidentalis slabo sobie radza. tuja wschodnia, moja jedyna, rosnie jak marzenie, ani ja przypala, ani wymraza

A lenia dzis mam okropnego, za oknem szaro i zimno, zapowiadaja deszcz. Mialam zamiar rozladowac sciolke ale jakos nie moge sie zebrac... No len jak nic!

Specjalnie dla Ciebie jesienny leśny widok

Az mi sie cos w gardle zrobilo...
Tesknie za sosnowymi lasami, tym zapachem, wrzosowiskami jesienia, miekkimi poduchami mchu pod nogami....ech.....

No, cos sie dzis znowu bedzie dziac!

Subkontraktor, ktory wylewal cement, przyjechal do nas rano i zaproponowal wylanie asfaltu na droge dojazdowa plus ten kawalek do garazu. Maja to zrobic dzisiaj, wiec zdaje sie, ze bedziemy trawersowali row melioracyjny, zanim asfalt stwardnieje Ja to moge zrobic latwo, ale mezowe Subaru....

W kazdym razie facet stwierdzil, ze jak robil ten cement to pomyslal, ze kobieta , ktora ma taki ladny ogrod , powinna tez miec ladna droge dojazdowa. No, nie ma to jak powiedziec komplement kobiecie!

To może w pakiecie z podjazdem jakieś ścieżki w ogrodzie Ci zrobią?

Asfaltowe ... Ty tak serio ?