Forum Ogrodnicze Oaza

Gdzie tam, moze posadze jeszcze pare drzewek na pastwiskach 2 i 3, zeby konie mialy cien. Wiecej nasza pompa nie da rady podlac-w sezonie chodzi co noc cala noc...

Niebo wczoraj dalo pokaz kolorow...









Praaawie rekompensuje, ze zachod slonca jest juz o 6.30...

planta wrote:
Dianko moja działka wraz z domem ma 500m2 to jest 1/10 Twojego ogrodu japońskiego .

Nie zazdroszczę Ci tego ogromu prac w ogrodzie .

E-geniu-czasem tego zazdroszcze
Ale..zalozylam ogrod z mysla przewodnia, by bylo w nim jak najmniej pracy. Podlewa sie samoczynnie (co prawda musze reperowac przecieki co jakis czas); wiekszosc powierzchni stanowi mata od chwastow i zwir-jak nawet cos na wierzchu urosnie, latwo sie wyrywa; reszte powierzchni zajmuje sciolka o grubosci ok 30 cm (przynajmniej zanim sie nie skompresuje i skompostuje ). Tak wiec nie mam duzo chwastow do pielenia.

Najbardziej pracochlonne bedzie formowanie iglaczkow-ale to sama przyjemnosc

Przyszly mi dzis trzy przesylki!!

Kilka od razu posadzilam do gruntu, reszta musi poczekac do jutra..

Chamaecyparis thyoides Top Point - w lecie zielony, na zime przebarwia sie na ciemnofioletowo. Rosnie 5-10 cm na rok. Juz zaczal sie przebarwiac na czubkach galezi






Chamaecyparis obtusa Saffron Spray - wolno rosnacy, osiagajacy ok 60 cm wysokosci w 10 lat; z plamami koloru zoltego i kosci sloniowej.








Chamaecyparis obtusa Limerick-rosnie szybciej niz Saffron Spray, kolory ma podobne. 1,5 m x 0.9 w 10 lat.

Chamaecyparis obtusa Sunspray - fpormuje szeroki stozek ze spiralnie zawinietymi wokol srodka galazkami w kolorze zielonym, ciemnozoltym, jasnozlotym i bialym . Rosnie ok 5 cm na rok.










I na koniec jesienne zdjecie, ktorym wprawdzie nie dorownam Pamelce, ale probowac moge!

Piękny ten przedostatni....................... i odpocznij trochę.

Dzieki , Ulu

Odpoczywam wiecej niz zwykle i juz zaczyna mnie nosic Za duzo odpoczynku wprawia mnie w depresje
Dzis podzarlam dziecku kilka batonikow z Haloween (przyniosla cala torbe, widocznie ksiezniczka Jasmine jest przerazajaca ) i poszlam zakopywac reszte iglakow.

Chamaecyparis obtusa Snowkist-ma byc bardzo wolno rosnaca miniaturka;



W zamierzeniu ma miec konce galazek przyproszone bialym, jakby byl posypany sniegiem (zdjecie se szkolki, w ktorej kupilam)



Ja znalazlam bialy na koncu jednej galazki, o!



Ch. obtusa Melody-zolty cyprysik , ktory ma dorastac 1,2 x 0.9 m. Zobaczymy czy bedzie zyl, bo ponoc w poludniowych stanach moze byc przypalany przez slonce





Spodobala mi sie jego wielokolorowosc



Ch. obtusa Spirited - pochodzi z Polnocnej Karoliny, wolno rosnacy. 1,2 x 0.9 m. Zima staje sie zolty, w lecie galazki sa zielono-zolto-biale.








Ch. obtusa Kerdalo-dosc szybko rosnacy, polkarlowy. 1,8 m wysokosci w 10 lat.



Galazki przyproszone bialym:






No i wracajac do prawdziwych iglakow , z iglami i wszystkim

Kosodrzewina Ambergold:






Picea pungens (swierk klujacy ) Hugo's Weeping. Osiaga 1,5 m wysokosci po 10 latach. Forma z prostym przewodnikiem i zwieszajacymi sie galeziami.



A tak ma wygladac wedlug szkolki... Niestety, nie udalo sie skopiowac samego zdjecie
www.coniferkingdom.com/Hugo_s_Weeping_Co...ns_hugos_weeping.htm

Pinus flexilis Glauca Pendula aka Glauca Reflexa-akurat mieli wyprzedaz posezonowa na nie za pol ceny Pokroj dowolny; puszczony wolno pedzie plozacy, stawiany do piony bedzie mial zwieszajace sie w roznych kierunkach galezie Nowe igly bardziej zoelone, stalowoniebieskie pozniej. Szybko rosnaca, 2,5 x 2,5 m.

Patrząc na wszystkie Twoje iglaki tak się zastanawiam czy jesteś w stanie zliczyć to wszystko.Trudno mi sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało za kilka lat.
Diano-słyszałam o powodziach w Teksasie,czy Wam coś zagraża?

Romo - U nas powodzie sa tylko po oberwaniu chmury i to tylko w miescie-praktycznie nie ma systemu odprowadzajacego wode, bo przeciez to polpustynia... Ostatnia powodz byla dwa lata temu, kiedy wracalismy od lekarza. Woda siegala do swiatel 4Runnera, samochody osobowe byly zatopione do polowy lub wyzej. To byla frajda jechac w takiej rwacej rzece!
Tu, gdzie mieszkamy, nie ma szans na wode-jest zbyt plasko i woda nei osiagnie stanu powodziowego chocby nie wiem co...

Swoja droga, teraz jak mamy utwardzona droge dojazdowa, mam pomysl na prezent dla meza-maszyne do odsniezania!!!

Iglaczki musze kiedys zinwentaryzowac, bo raz, ze zdarzalo mi sie juz kupic podwojnie-co prawda czesc i tak kupuje w dwoch egzemplarzach, jesli cos jest szcegolnie trudne do dostania-wtedy zwieksza sie szansa przezycia choc jednego
Po drugie, gdyby przyszlo tornado, firma ubezpieczeniowa potrzebuje spisu by wycenic koszt przywrocenia ogrodu do stanu poprzedniego. Kiedy skonczymy budowe garazu, wezwiemy agenta ubezpieczyciela o ponowna wycene nieruchomosci ze wszystkim. Skladki nie sa az tak wysokie, a zwroca koszty odbudowy.

Co do wygladu za kilka lat, mam szczera nadzieje, ze w koncu wiekszosc ogrodu bedzie choc wzrostu siedzacego psa

Diano az mnie ciekawi ile stron na forum zajmie Twój rejestr iglaków:) bo wiesz... żeby wycena była ważna do każdego egzemplarza powinna być 1-2 fotki:D:D:D

Diano-ale u Ciebie ciągle coś sie dzieje-szkoda tylko,ze zdrówko szwankuje
Kolekcja iglaków powalająca-koniecznie zrób inwentaryzację. Też niedawno dojrzałam do pomysłu,żeby wszystkie nowe nabytki roślinne notować w grubym notesie z podziałem na działy Zdarzyło mi się zdublować niezamierzenie kilka lilii i tulipanów.
Też uwielbiam zapachy-najbardziej lubię lawendowy-działa na mnie uspokajająco.Właśnie pali się lawendowe kadzidełko Podobno zapach lawendowy właśnie stosują pośrednicy sprzedający mieszkania-ma działać na zmysły i pobudzac chęć zamieszkania w tak pachnacym mieszkaniu/domu

A dlaczego nie ma zdjęć córci z Halloween?

U mnie w tej chwili jest jablko McIntosh w pokoju corki, a w naszej sypialni zurawinowy sos . W miedzyczasie przyszlo mi kilka nowych zapachow (np Raspberry Lime, Christmas costam, bambus itd) i zmieniam sobie codziennie Farmer's Market bardzo mi sie spodobal, jest bardziej jak stoisko z przyprawami ale nie jest odurzajaco slodki. Lawende tez mam Lawende z wanilia i lawende z lemonka

Inwentaryzacje zrobie, bo i tak mam zamiar w najblizszych dniach zrobic spis, bo ostatnio nie robilam nowych tabliczek z nazwami, wiec bede spisywac i fotografowac Mysle, ze zaloze sobie specjalnie karte do aparatu w tym celu, latwo tez bedzie aktualizowac w porownaniu z plytka CD...

Ulo-ale to bedzie zdjec! Reszte zimy bede miala co wklejac!

Maz sie dzis nade mna nachylil, jak sprawdzalam nowa szkolke online i wypisywalam sobie chciejstwa Powiedzial" kochanie, ale my nie musimy miec wszystkich roslin na swiecie!!" Obiecalam, ze nie wszystkie bo nie mamy dosc wody na podlewanie. A na liscie mam mniej niz 10 pozycji...

Oj tam, oj tam się zaczerwieniłam aż Przewyższasz mnie w każdym calu.
Choć w jednym się zgadzamy, nie możemy mieć wszytkich roślin na świecie

pamelka wrote: Uważam to za jedną z większych niesprawiedliwości tego świata!

planta wrote:
Dianko u mnie tak samo ,tylko że ja mam tak z liliowcami i irysami , choć już dawno nie mam miejsca na nowe nabytki ,ogród pęka w szwach


Paweł zgadzam się z Tobą

Moim zdaniem to podchodzi pod znecanie sie psychiczne i przemoc w rodzinie

Zdjecie wykonane dzis rano przez mojego meza, kiedy pakowal sie do wylotu



Zimny front?