Forum Ogrodnicze Oaza

Dużo potrafisz, ale oszczędzaj się trochę. To nie prace dla kobiety, ale dla silnego chłopa. Odczujesz to zdrowotnie za kilka lat. Wiem coś o tym, też byłam taka Zosia-samosia i teraz tego żałuję.

Dangar-wiem, ale musze zrobic w okreslonym przedziale czasowym...Najbardziej doskwiera mi to patio, bo ledwie moge podniesc jedna plyte, a czesto trzeba ja podniesc po kilka razy, zeby wypoziomowac...
Za to w zimie bede odpoczywac Mam zamiar zapisac sie na kendo, bo zawsze fascynowaly mnie miecze..

Dorbie, Jo-dzieki .

Szatan nie kobieta
Głupio się zapytam - do czego służy ten łańcuch?

domek rewelacja!
ja tak samo uważam, w zimę sobie poodpoczywam zaś teraz wszystko i jak najwięcej chce zrobić

Jako rynna. Odprowadza wode z dachu, ktora po nim splywa. Jesli po drodze ma jakies kubeczki, kwiaty itp na lancuchu, dodatkowo jest dzwiek . Jako ze u nas desczu w zasadzie niet, jest przede wszystkim dekoracyjny .

Wrzuc do Google rain chain, jest mnostwo fotek , oczoplasu mozna dostac

Dianko daj odpocząć kręgosłupowi i porób jakieś fotki roślinkom

Ja już wygodna się zrobiłam.Wczoraj złapałam sąsiada, bo przyszedł z ogórkami do nas i zaraz zaangażowałam go do przycinania żywopłotu.

Do ciężkich prac są chłopy nie kobiety (Paweł tego nie czytaj).Od czego mają muskuły? Jak się fizycznie nie zmęczą to im głupoty w głowie (cytat świętej pamięci matki mojego sąsiada). Mając to na względzie, poczekam jeszcze ze 2 tygodnie, a następnie zaangażuję sąsiada do przesadzania cięższych roślin.A co ! Wolę zapłacić niż się męczyć.Potem mi ciśnienie skacze.

Gratuluję postępu prac oraz wspaniałych efektów A co do malowania latarni to ja raczej zostawiłabym ją taką jaka jest, myślę, że ładniej wtopi się w otoczenie

No i temperatury teraz zrobily sie rekordowe...42C dzien w dzien . Bede musiala dac na wstrzymanie, poki nie przyjdzie ochlodzenie. W miedzyczasie wsiadlam na swoja kosiarke i wykosilam wzdluz drogi i wokol domu szeroki pas, aby sluzyl w razie pozaru prerii, a te juz sie zaczely. Dzis znowu widzialam wozy strazackie na sygnale. Nawet nei chce mi sie wyjsc zrobic zdjecia (sorry, Pawle ) bo zaraz po otworzeniu drzwi upal uderza jak obuchem. Wlaczylam tylko dodatkowy cykl nawadniania i zwialam do domu, do chlodnego
Za to przez okno zobaczylam kolejne piaskowe tornado, i to na naszym podworku! Podstawe mial wystarczajaco szeroka , by objac samochod, ale nie byl wysoki do nieba. Ale kiedy wyskoczylam z aparatem juz go nie bylo. Moze nastepnym razem. Na szczescie nie maja one takiej mocy jak normalne tornada
Tu zdjecie podobnego, wygrzebane w necie:




No szkoda, ze zwial, zanim zdazylam uwiecznic..

Dangar- u mnie chlop zeby wbic lopate musialby kilofem najpierw nadkruszyc ziemie . Jak rozumeim, sasiad przystojny jest i chetnie kobietce pomoze? Moj wraca dopiero 6-7 wieczor z pracy - i szczerze mowiac wole zeby sie dzieckiem zajal zamiast cos dlubac na zewnatrz zanim slonce zajdzie. Bo inaczej to ja musialabym , a trudno bawic sie w kukielki czy lalkami jak rece zwisaja do kolan

Piku-dzieki Pewnie zostawie jak jest. Musze jeszcze tylko skoczyc do sklepu oblukac czy dobrze ja zlozylismy bo mi maz nie wierzy - to sie sklada z paru czesci nalozonych na siebie i trzyma sie tylko ciezarem. mam tylko nadzieje, ze nie wroce do domu z ta druga latarnia

Dangar wrote: Kobieta mądra, to i maksymy mądre podzielam taką opinię
Diano takie piaskowe diabełki to i u nas czasem można zaobserwować, u nas tragają siano na łąkach
Współczuje temperatur, zaś fotki nieboskłonu podziwiam
Odpoczywaj koniecznie, bo jak Cię złoży czego oczywiście nie życzę

No wiec odpoczywam .
Ostatnie dwa dni zwalalam sciolke z pickupa i rozwozilam po rabatach...
Tak wygladaja dwa ladunki pickupa. Myslalby kto, ze bedzie tego jakos optycznie wiecej


Przy okazji przeszlam sie z aparatem po rabatach. Stracilam znowu pare roslin, mi.in sosne drobnokwiatowa Shimane. Jak mowi Pawel, bedzie miejsce na nowego iglaka!

Klon japonski Emperor I ma nowe przyrosty..czerwien pieknie kontrastuje z przyblaklym brazem starszych lisci.


Japanese Sunrise mial byc karlowy . Kiedy go posadzilam mial mniej wiecej 15 cm wysokosci. Nie wiem, czy powinnam go przyciac, czy jesienia przesadzic. Boje sie troche ze za pare lat bede miec calkiem spore drzewo pod sciana..




Rowniez sosna drobnokwiatowa Tani manu uki zdecydowala sie ze czas znowu podrosnac..


..a kosodrzewina Zundert na zmiane koloru. Zima idzie?


sosna gestokwiatowa Aurea zamienia sie w krzaczor o dlugich iglach..


sosna thunberga Ogon rozwniez zaczyna rosnac


Przycielam tez dolne galezie paulowni. Co jakis czas dolne zaczynaja obwisac i korona robi sie nieregularna, bo wiecej galezie jest od polnocnej strony, gdzie nie ma tyle wiatu.


Sporo podrosly tez weigele.
Midnight & Rose


Ekhem..musialam zalozyc podporke od pomidorow na weigele White Knight- Zaczela sie plozyc po ziemi zamiast rosnac w gore. Oj cos cuje, ze jak skonczy kwitninie, czeka ja formowanie!


A teraz zagadka: kupilam te waigele z katalogu wysylkowego jako "weigela rosea". Wg opisu powinna miec ciemnorozowe kwiatki. A kwiatki ma takie :




Dobrze sobie radza w tym upale cyprysy arizonskie
gatunek:


i odmiana Blue Ice:


A na zakonczenie kolejna ciekawostka. Vhyba wszyscy widzieli w westernach prerie z toczacymi sie krzakami. Przedstawiam tumbleweed kiedy jeszcze rosnie i ma sie dobrze


Trudno je wyrwac bo maja silne zdrewniale korzenie no i ciernie. chyba jutro przespaceruje sie z Randapem...

A czemu chcesz go randapować? Może go uformować w zgrabną kulkę

Tanima ma u mnie zdecydsowanie krótsze przyrosty ale moze to wina warunków bytowania
Jesiennie wybarwił się i u mnie Ophir to co mamy się szykować
Trochę chłodu przyda sie umęczonej najgorszymi od wielu lat upałami amerykańskiej ziemi i jeszcze wilgoci by się chyba przydało

Ten klonik pod ścianą na pierwszej fotce, to ma chyba zielone odrosty od podkładki. Ja bym to wycięła.

Piku-one same sie w kulke formuja, a potem sa wszedzie

Pamelko- w sumie ten jeden tak sie na razie wybarwil, zobaczymy co bedzie pozniej. A ponoc za tydzien ma jakis sztorm do nas dotrzec. W sumie przydaloby sie deszczu bardzo-tylko jak pomysle ze znowu psice trzeba bedzie pilnowac zeby nie wlazly w mokra gline (wychodza w ginianych bulach) to sie odechciewa. Na szczescie przywykly juz bardziej do prysznica

Dangar- tak tez myslalam, ale one wyrastaja z gornej czesci klonika no i ma jednakowe liscie na wszystkich pedach. Moze jednak nie jest karlowy; ale takich przyrostow na kloniku to jeszcze nie mialam...

Deszczu tak, ale zaraz sztorm Ja tam się boję takich nagłych zjawisk widziałam co mogą wyczyniać
A u nas chłodniej nieco i dalej suchutko, choć chmurzyska po niebie mkną
Pamiętaj spojrzeć dzisiaj w niebo, Perseidy spadają

Spadac spadaja, tylko ostatnie dwie noce sa pochmurne i nic sie nie da zobaczyc..

Ostatnio co drugi dzien maz przywozi mi pickupa sciolki, wiec poranki spedzam z widlami i taczka. Ale praca sie posuwa! Tak wyglada ok 10 pelnych ladunkow...


Dzis jestem z siebie dumna, polozylam kolejne 30 plyt! Zdjecie z modelka..



Zezloscilam sie na ptaszki, skadinad takie ladne i spiewajace...objadly mi polowe brzoskwin i musialam zalozyc siatke Wymagalo to sporych manipulacji, dlugiego kilka, drabiny, poskakania i paru przeklenstw. Ale sie udalo



Miskanty zaczely kwitnac...
Adagio


Przy okazji poogladalam paskowane. Najmniej paskow ma Little Dot.


Zebrinus..


Little Zebra


Gold Breeze


i krol- Gold Bar


Psice obserwowaly mnie, kiedy robilam zdjecia


Juz myslalam , ze troche popada...nadchodzily chmury burzowe..






Ale nie spadla ani kropla deszczu...