Forum Ogrodnicze Oaza

No cóż, Tunezyjka zachowuje się w sposób obrażliwy i może nawet arogancki, nie wiem dlaczego, bo to ona powinna się dostosować do sposobu życia i norm u gospodarza. Pewnie przez to 'zgniłe jajko', coś się w główce przewróciło i może trzeba jej pion przywrócić. Wcale się nie dziwię, że masz dość. Może jeszcze zacznie zachowywać się kulturalnie. Na długo przyjechała? Chyba nie będziesz musiała często się nią zajmować.
Czy według Ciebie, hosty bezpaskowe są brzydkie? Pod cieniówką jest trochę sporych hostek, za rok, dwa się zacznie dżungla Jesteś niemożliwa, ale zakupy śliczne. Nie widziałam takich kann, wspaniałe mają liście - to dopiero paski. Pod cieniówką kloniki poradzą sobie, ciekawe jak duże urosną.
Dlaczego znowu coś boli? Będziesz cały czas na prochach, czy jakieś leczenie się zacznie? Oj, Dianko, może troszkę powinnaś jednak odpoczywać, ten ból Cię wykończy.

Mam wrazenie , ze w swoim kraju byla bogata i miala sluzacych
Nie zna warzyw i owocow-tlumaczylam jej i pokazywalam-myslalam ze sliwki sa hmmm...miedzynarodowe Kupilam jej kilka ksiazek z objasnieniami rzeczy uzywanych w kuchni (przyprawy, ziola, oleje, kasze, ryze, mieso, ryby, warzywa i owoce).
W tej chwili nie mam ochoty jej widziec na oczy. W sumie przyjechala pracowac dla dwoch naukowcow-niech onis ie teraz nia zajma tak jak powinni. Ja umywam rece. A bedzie tu do listopada.

Bezpaskowe sa ladne, pod warunkiem, ze czyms sie wyrozniaja jak np ciekawa faktura liscia czy chocby falbankami. Albo rozmiarem-kocham zwlaszcza te olbrzymie Mam nadziejed, ze kloniki nie urosna za duze bo bede miec problem! Kupowalam glownie te polkarlowe i karlowe, wiec moze nie

Owe prochy to wlasnie leczenie, maja za zadanie zlikwidowac obrzek, ktory uciska nerw, co powoduje bol. tyle ze te leki maja na mnie silne dzialanie uboczne-przy poprzednim nie bylam w stanie stanac bez trzymania sie sciany, tak silne mialam zawroty glowy. A z obecnym-zobaczymy-na razie czuje sie umiarkowanie pijana Mam brac cztery razy dziennie przez kilka tygodni, by zaczac odczuwac efekty. Mam nadzieje, ze bede mogla jezdzic samochodem, bo w nastepnym tygodniu maz znowu wybywa na konferencje i ja bede musiala wozic mala.

No tak, można powiedzieć, że bywają milsi goście. Mam wrażenie, że byłaś dla niej za dobra. Ale chyba Ci przeszło. Ciekawe, kiedy zda sobie sprawę, że zraża do siebie ludzi. Mam nadzieję, że uda się uniknąć kolejnych wspólnych wypraw. Też uwielbiam olbrzymie hosty, zwłaszcza te o pokroju wazowym, ale niestety, miejsca nie ma Te prochy, to okropna siekiera, nie wiem, czy dasz rade jeżdzić. Nie ma innego sposobu? Może jeszcze Twój lekarz wymyśli coś innego.
Kloniki chyba można przycinać, prawda? Nie mam ich w ogrodzie, jakoś się nie złożyło, a są śliczne i takie subtelne. Tutaj różnie bywa z zimowaniem. U Ciebie przynajmniej z tym nie ma problemu.

Owszem, siekiera, ale do wyboru mam wszczepienie protezy stawu biodrowego i/lub elektronicznego zaklocania przewodzenia sygnalu bolu.

Ktore sa olbrzymie i o pokroju wazowym? Bo ja widzialm tylko takie grzybkowate... KLoniki mozna przycinac, jak najbardziej, i w razie czego wglebie sie w temat

Dianko, znajdziesz 'hosty o pokroju wazowym' w hostowym dziale w spisie wątków. Bardzo są piękne
No tak, z tymi dolegliwościami masz wielki kłopot. Ale czy to znaczy, że zabieg nie pomógł? Czy to jakaś inna sprawa? Trzymam kciuki, za powodzenie terapii. Inne metody rzeczywiście bardzo inwazyjne.
Byłam dziś w ogrodniczym, były śliczne kloniki, także szczepione na patykach. Drogie to jak nieszczęście, ale jakie śliczne. Jak pisałam Ci kiedyś, chcę kupić Koto no ito, ciągle się waham: zabezpieczanie na zimę . Na szczęście nie mieli, więc mam czas . Dokupuję sosny pospolite i czarne, na miejsce tych (pospolitych), które za mojej już tu bytności, odeszły do krainy wiecznej wiosny.
Spokojnego weekendu i dobrego samopoczucia

Zabieg pomagan a jakis czas i znowu wszystko wraca. U mnie naklada sie na to drugi problem-naruszony nerw przy operacji po prawej stronie brzucha. I tak wspolnie daja czadu
Zaraz wstapie na ten watek, choc nie powinnam, bo wtedy powstaje kolejna lista chciejstw
Ja kloniki kupuje albo miejscowo, w marketach budowlanych-czasem maja ciekawe odmiany i umiarkowane ceny, przy ok 60-1m wysokosci; i drugie, poluje w roznych szkolkach netowych i ebay, zwykle sa to jednoroczne grafty, pierunsko drogie, ale odmiany bardzo ciekawe. W ten sposob uzyskalam kilka odmian A. shirasavanum, ktore ponoc sa bardziej odporne na warunki niz palmowe. Do pierwszego gradu, kiedy polamalo je dokumentnie. A przebarwiaja sie bardzo ladnie i nie moglam sie tego doczekac
Jesli posadzisz Koto-no-ito od poludnia, powinno byc OK. Najgorsze sa zimowe wiatry, ale wlasnie od polnocy, jesli bedzie osloniety od nich, powinien przezyc.
Moze znajdziesz go na Allegro?

Wczoraj posadzilam te wczorajsze nabytki-klonik poszedl do host, a kanny pod dom, bo ostatnio przez to przenoszenie hostek pustawo sie zrobilo
Wzajemnie, milego weekendu!

Haniu,
Koto no ito jest dość odporny, mojego nie przykrywałem na zimę, rośnie w pełnym słońcu
tylko liście zamiast zielone są czerwone od słońca
tą odmianę kupowałem w szkółce Sophora (małe ale niedrogie, ok 20 zł)

Diano, dzisiaj sadziłem w upale 30 stopni uf
niestety cedr Horstmann odzedł do krainy wiecznych łowów
pozdrawiam

Kurcze, przykro mi. Ale moze uda sie znalezc zastepstwo
U nas z kolei chlodno. Mam nadzieje zrobic opryski od grzyba na hostach, tak na wszelki wypadek. No i siewki hostek podrosly na tyle, ze musze wygrzebac z czelusci garazu swietlowke dla nich

Sharon's Choice



I mieszanka "streaked"




A pryskam je od grzyba, na wszelki wypadek:

Ekhem...zapraszam na nowo zalozony watek o hostkach typu streaked
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...aked-i-misted#284562

No i wlasnie wstawilam bramke:





Chwilowo zamyka sie na sznurek , dopoki nie rozpracuje montowania zamka.
Ale psice wielce szczesliwe, bo pozwolilam im zwiedzic sadek, biegaly kurcgalopkiem i niuchaly wszedzie

a jaki ciekawy orientalny motyw na bramce

W koncu znalazlam dobry moment, zeby posadzic nowe hostki, ktore przyszly wczoraj

A przy okazji, odkrylam na hostowisku nowy rodzaj grzybow



Wygladaja jak kwiatki!




Komodo Dragon-pierwsza, malenka sadzoneczka z in vitro nie przezyla.




Millennium - powstala z krzyzowki Herb Benedict x Sagae; zaliczana do XL, tworzy kepe metrowej wysokosci i 2 m szerokosci. Liscie duze, okragle, ciemnoniebieskie o dobrej substancji. Dosc szybko rosnaca o duzej tolerancji na wysokie temperatury. Kwiaty prawie biale, w czerwcu.








Empress Wu-wreszcie mam i ja!

Empress Wu łoł

Titanic - sport odmiany Sum and Substance. Osiaga ponad 60 cm wysokosci; liscie ciemnozielone z szerokim, zlotym obrzezeniem. Kwiaty jasnolawendowe.









Parhelion- sport odmiany Sum and Substance. Osiaga 60-90 cm wysokosci i 60-75 cm szerokosci. Liscie duze, jasnozielone z cienkim, kremowym marginesem. forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...osta-parhelion#30109








Moje nowe stanowisko miniaturek:




Hacksaw - osiaga 18 do 38 cm wysokosci. forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...-hosta-hacksaw#28294








Dragon Tails- wysokosc 15-25 cm; tworzy szybko rosnaca kepe o waskich, zoltych, pofalowanych lisciach.






Cherry Tart-nowe liscie jasnoseledynowe, z czasem zmieniaja kolor na zlotozolty. Ogonki lisciowe jasnoczerwone. Kaiwaty lawendowe. Wysokosc 18-38 cm.

Curly Fries - forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...a-funkia-curly-fries






Sparkler-tworzy mini kepe jaskrawo ubarwionych lisci. Liscie bardzo waskie, kremowo biale do bialch w centrum, z ciemnozielonym marginesem, dosc grube. Nowa introdukcja z Walters Gardens.








Collector's Banner - forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...ector-s-banner#46896





Candy Dish-siewka Urajiro Hachijo, sredniej wielkosci (30-60 cm). Liscie ciemnozielone z bardzo pofalowanym brzegiem, w ksztalcie serca. Ogonki lisciowe fioletowe. Kepa gesta, splaszczona. Kwitnie lawendowo w sierpniu.





Zdjecie sprzedawcy:



No to teraz ide odpoczac

Jak mnie dawno nie było u Ciebie przepraszam, przepraszam zupełnie jakby mnie nie było zupełnie na fo
Ale, że hostowisko u Ciebie i do tego canny
To już szaleństwo istne
Z pewnością na zimę zostawisz canny w ziemi, co? Nie to co my kopiący jesienią
Kokarde potrzebuje zakwaszania, jak nie ma dobrej gleby, to się nie wybarwia należycie
Posyłam buziaki słoneczne

Zaglądam i oczywiście szalejesz Ogrodzenie bardzo mi się podoba, furtka wstawiona, czyli prawie koniec
Ile tych hostek nakupiłaś, koniec świata. W takim tempie to jedna cieniówka będzie potrzebna na rok Candy Dish jest cudna; muszę ograniczać zapędy, bo już mam mało miejsca, a kolejka do sadzenia długa Ty możesz sobie pozwalać. I obejrzałaś wazowe? Ciekawa jestem, czy coś dla siebie znajdziesz kuszącego

Jolu-witaj z powrotem! Kokarde sprobuje zakwasic. Kanny zostawie w ziemi, bo nawet nie mam chlodnego pomieszczenia, zeby je tam zabrac na zime (garaz nieobrzewany). Przykryje tylko grubo sciolka. W Arkansas nikt sobie glowy nie zawracal wykopywaniem, a widzialam tam mnostwo kann

Haniu-mialam zamiar pracowac dzis nad ogrodzeniem...ale za duzo zrobilam wczoraj i musze dzis odpoczac. W sumie zostalo mi dokonczyc cieniowke i szczyt ogrodzenia. Potem pomalowac domek grillowy i czesc domu na zewnatrz, gdzie wymienilam siding na cementowy.
Temat hostek obejrzalam, czego skutkiem byly te zakupy . Niestety wieksza czesc tych prezentowanych na forum jest niedostepna tutaj, z koeli jest tu sporo odmian niewymienionych tamze, wiec jest w czym przebierac. Z tych duzych wlasnie posadzilam pare, w tym Empress Wu, na ktora sie dlugo czailam. Czesc trafila na liste chciejstw i sprawdzam ich dostepnosc co pare dni. I masz racje-miejsce mi sie kurczy, zwlaszcza ze nowe hostki z nasion rosna jak szalone i kto wie, kiedy bede musiala je porozsadzac

Poza tym, zawsze jest wyjscie-hostki, ktore mi sie odpodobaly, z checia zostana przyjete w dobre rece przez techniczke meza !