Forum Ogrodnicze Oaza

planta wrote:
Jak wiadomo z pewnej kreskówki walki z ogrami nigdy nie były łatwe

hehe, wczoraj bylam bardzo zmeczona i zapisalam to fonetyczne. Pisze sie augar

No wiec udalam sie po rzeczone slupki .
Zaladowanie przy pomocy dwoch silnych panow 4 4-metrowych slupkow bylo dosc latwe (panowie ostrzeglizeby jechac wolno bo mniej wiecej polowa ciezaru wystaje), ale powrot....trwoznym okiem patrzylam na te nisko zwisajace kable elektryczne nad droga, ktorych wczesniej nie zauwazalam, staralam sie omijac przejazdy pod mostami i z obledem w oczach jechalam 40 km/godz na awaryjnych utwardzonym poboczem, gdziekolwiek sie dalo...

Teraz w poczuciu mile zasluzonego odpoczynku popijam sobie herbatke-po zmianie przepoconej koszulki bo sie spocilam ze strachu



A powinnam juz miec wprawe, bo wiozlam w ten sposob materac 2x2 m na dachu Blackie, a na pickupie tone paneli podlogowych (zawieszenie siadlo); drzwi przesuwane i stojace, w czasie wiatru 70 km/godz w porywach do 90; basen ogrodowy srednicy 3 m wystajacy z kazdej strony i usilujacy przemienic sie w latawiec...

Regularnie podczytuję co u Ciebie i nieustannie podziwiam Ty jakaś „siłaczka”, normalnie jesteś

u ciebie widzę jak zawsze robota idzie pełną parą i wszystko się zmienia diametralnie .
W takim tempie to ci miejsca braknie

Eeetam ,miejsca ci u nas dostatek

Wlasnie zacementowalam dwa slupki, trzeci czeka w kolejce; zacementowalam tez pod ostatni slupek pod siding. Goraco bardzo, az pot cieknie po twarzy-z prawie zimy znowu sie lato zrobilo w kilka dni...Nie wiem czy uda mi sie zrobic trzeci slupek dzisiaj czy sobie juz odpuszcze i zrobie jutro..
Maz zadzwonil do mnie godzine temu ze widzial zdjecie pickupa i sie smial, ze znowu zakupy robie
Przy okazji zakupow drewnianych kupilam sobie dwa super sciski pistoletowe -robia za trzecia reke i teraz sobie roboty bez nich nie wyobrazam. Te akurat sa 'heavy duty' po 400 kg scisku kazy-wystarczy by scisnac deski do slupow zebym je mogla przykrecic. Ciesze sie z nich jak inne kobiety z nowej torebki!!

No to sobie znowu zawitałem do ciebie i jak zwykle coś nowego się dzieje nic tylko pogratulować ,Fajna to maszyna do słupków tylko można sobie wkręcić spodnie i zostać sponiewierany po ziemi

planta wrote:
Koniecznie pokaż na zdjęciu, może i nam to jest do pełni szczęścia niezbędne???

Mojego meza niezle sponiewieralo i bez wkrecania spodni !

Tak wygladaja sciski-w przeciwienstwie do tradycyjnych mozna nimi operowac jedna reka-jedna reka podtrzymuje belke i poziomuje, druga sciskam zacisk.




A tak wygladaja slupki zrobione. W tej chwili reka juz nie moge ruszyc-te deski 2x10" 12 ' dlugie sa piekielnie ciezkie...



W czwartek ma byc burza, wiec musze sie spieszyc...

Tak w ogole taras bedzie mial dwie czesci, oddzielone barierka. Psice beda mialy wydzielona czesc, waska i ze schodkami, prowadzaca do ich drzwi (to male okienko w scianie to automatyczne drzwi dla psow). Druga czesc 12 x 12' bedzie dla nas. Schody na te czesc beda zamykane bramka, podobna bramka bedzie w balustradzie pomiedzy obiema czesciami. Chodzi o to, zeby psice nie mialy dostepu do naszych drzwi tarasowych - nie moge oduczyc Xeny skakac na nie i drapac pazurami (probuje skubana je otworzyc zeby wejsc do domu, bo ksiezniczka nie lubi byc sama na dworze).
A wiosna zaczne pracowac nad dachem nad tarasem, bo znam z doswiadczenia ze deski beda sie strasznie paczyc od goraca-od zachodniej strony domu w lecie taras rozgrzewa sie tak bardzo ze deski parza, nawet przez cienkie podeszwy. A co dopiero od poludnia

Masz rację że deski i belki będą się krzywić i pękać mi udało się dostać belki 12 x 12 cm z demontażu stodoły 70 letniej nic się nie krzywi i nic już więcej nie pęka . Belki poszły na taras który zrobiłem jakieś 12 lat temu .

Czy ja dobrze widzę - cementujesz drewniane słupki? U nas zwykle drewniane słupki mocuje się w stalowych obejmach i ewentualnie te się cementuje lub mocuje za pomocą śrub

Te slupki sa impregnowane cisnieniowo (dlatego swieze sa zielone od chemikaliow) i kontakt z gruntem nic im nie robi. Spokojnie wytrzymuja 20+ lat. Sa zalane w rurkach do cementu , ktore wystaja 4 cale nad poziom gruntu-nawet jesli woda po deszczu bedzei stala, to slupek nie bedzie stal w wodzie (swoja droga nie wyobrazam sobie tyle deszczu tutaj, zeby stalo 4 cale wody ) . W obejmach mocuje np pod domem (slupki pod siding) bo jest mi latwiej przykrecic slupek niz probowac wbic na sile.

Poza tym u nas praktycznie nie ma wilgoci.

Tomku-maz kupil takie 6x6 cali i juz sa pokrzywione. Szkoda ze nie mam starej stodoly

Swoja droga, teraz wiem, dlaczego nie mamy myszy pod domem...wlasnie pracowalam nad ostatnim odcinkiem sidingu kiedy zauwazylam czarna wdowe spacerujaca o pare cm od mojej glowy (wlazlam w kucki pod dom i przykrecalam tylna scianke).
Tam, gdzie sa czarne wdowy, tam nie ma myszy-czarne wdowy je zabijaja, dlatego w magazynach (sprzedaja jak kupilam ) specjalnie sie je uzywa bo myszy robia wiecej szkod niz pajaki.

Czarna wdowa To juz wole myszy!

Hahahaaaahaaaaa

Ja cały czas tu zaglądam i nieustająco podziwiam i chylę czoła jesteś po prostu nieziemsko, piekielnie, zdolna i odważna
A czarna wdowa umarłabym z przerażenia ....
PS. Pan Ropuch świetny

Cebullo, Siberio-czy wspomnialam, ze mam arachnofobie? Nienawidze pajakow i dluzszy czas mi zajelo dojscie do siebie na tyle, zeby spowrotem wlezc pod dom...

Joyce-nie czuje sie taka. Jestem normalna kura domowa, ktora woli mlotek od gotowania

A dzis odpuscilam sobie robote. Wczoraj przesililam sie, probujac wsadzic ponad 4m dlugosci slupek 4x4" do dolu; no i przerobilam 9 workow cementu, ktory po rozrobieniu lopata podawalam do dolkow. Ech, ciagle zapominam, zeby troche poluzowac tempo prac, ale boje sie tez, ze zlapie mnie zima zanim poloze deski na tarasie...