Forum Ogrodnicze Oaza

Czy to azalia już zaczyna rozwijać pąki

Widzę Iza ,że masz też Elite. Ja dokupiłam 2 w tym roku, gdyż ubiegłoroczna dwójka dała sobie nieżle radę i jest zapączkowana.Róże..tak jak wszędzie, ale nie wykopuję.Jeszcze miesiąc im daję.Warunki mają teraz bardzo dobre. Dobry klient zapłacił końskim nawozem/Martusia mówi ,abym mocno o tym nie rozpowiadała , bo może to sugerować, ze gówniano radzę /Bogata ta Twoja wiosna .U mnie ptaki też są dokarmiane/ udaję ,ze nie widzę/

Ja tam jednopędowym dałam szansę. Zauważyłam, że po bardzo silnym przycięciu, rewelacyjnie wzięły się do pracy i naprodukowały masę nowych pędów od ziemi. I to nie są dziczki.
Ja mam większy problem z rh. Praktycznie wszystkie chore, Część już wyleciała.
Wychodzi na to, że róże wcale nie są takie najgorsze

EvoAve, a ja kata wysiedliłam... do zaprzyjaźnionego ogrodu. I mam nadzieję, że nie zaszkodzi to przyjacielskim nastrojom
Czy epimedia i kukliki pancerne to tak do końca nie wiadomo- tą zimę przetrwały ładnie. Ba, mam wrażenie, że urosły nim jeszcze wiosna nastała

Ewo, do róż miast ustawy naprawczej biostymulator typu Asahi proponuję. Nad różanymi stratami jakoś tak... nie bardzo boleję z wyjątkiem Bloomfield Abundance i Perle d'or. Mam nadzieję, że się wygrzebią, bo jeszcze coś się w nich tli. Zła jestem na siebie, bo nawet im kopczyka nie zrobiłam

Bożenko, to różanecznik dahurski Elite. On taki prędki w kwitnieniu.

Ewo, chyba widziałam Twojego zapączkowanego ELite . U mnie też dopiero jeden sezon, ale biorąc pod uwagę suszę z którą poradził sobie koncertowo, to można by oczekiwać... symfonii kwietniowych kwitnień. Bardzo mi się podoba ten maluch. Oby go przymrozki oszczędziły.
Może sugestia Martuli co do wykonawstwa chybiona, może to robotaa gówniana

Goś, no... może przedwcześnie wyleciały jednopędówki... Ale wyleciały. A co z Twoimi rodkami, bo nie doczytałam? Nowy nabytek pochwaliłam A najgorsze u mnie prymule, bo nie ma ani jednej Ale przyznać muszę, że z pierwiosnkami zawsze mi nie szło...

Zdjęcia niedzisiejsze. Dziś wydłubywałam perz z rabatek. Kupa roboty, efektu nie widać. Ale wiosnę widać O. proszę, jak widać!






















PS.
Nawet postrzypki widać...

Poskrzypek szukałam, szukałam, aż znalazłam , a teraz powinnam udać się w zagony liliowe i sprawdzić u siebie . Co nie zgniło, może dokończyć ta plaga

No tak, wiosna jest zdecydowanie Cudnie kwitną magnolie Kiedyś jechałyśmy z Martą do Krzywaczki kiedy kwitły magnolie ale to chyba później było
Perzu już dłubać nie będę będę go malować
Wielke szkoda z tym terminem a może jakiś inny, sugerowany

Izo, oj widać u Ciebie wiosnę, widać Piękne kwiatuchy i nawet - jeśli dobrze widzę - kwitnie Ci pieris. U mnie w tym roku pierisy się zbuntowały; to wynik ubiegłorocznej suszy
U mnie pogoda taka sobie, ale póki co nie pada, więc za chwilkę biegnę do ogrodu, bo roboty mam huk!
Miłego weekendu życzę

Piękne , słoneczne focie Nie ma to jak czas wiosenny .Nigdy potem nie ma już takiej świeżutkiej zieleni i delikatności roślin .Takie iryski też miałam i dopiero Twoje mi o tym przypomniały.W tych naszych ogrodach ,to nie zawsze do końca wiadomo ,co mamy

U mnie perz nie jest tak uciążliwy jak podagrycznik. Wczoraj czytałam, że trzeba go jednak polubić, bo ma dużo właściwości leczniczych. Wolałabym by był poza moimi rabatami.

Wspaniała ta magnolia. Coraz częściej widuję takie pierzaste, choć u nas nadal są rzadkością.

Piękną masz wiosnę ... i w ogrodzie i w kadrze.

A te ciemne liście na pierwszym zdjęciu to co?
U mnie rodki mają się źle, bo im chyba złe warunki zapewniłam, w dodatku mają zdecydowanie za sucho
Ale jestem uparta i będę walczyła

Ależ się nam rozmaiło. Wiosna solidna, wypracowana w niewysokich temperaturach. Nie jakieś fiu- bździu, wybuchy zieleni, fajerwerki listków, gejzery pąków... Wszystko powoli i solidnie. Choć lubię ciepło, to przyznam Wam się, że ten sezon w pełni mnie satysfakcjonuje. Zdążyłam nacieszyć się cebulowymi, jak mało kiedy

Siberko, doszłam do wniosku, że to jakiś super - perzowy sezon. U mnie diabelstwo pojawia się wszędzie - a niegdyś go nie było... Myślałam, że nawiozłam z ziemią. Ale jest też tam, gdzie nowej ziemi nie dodawałam. Czyli się wysiał. Zaraza jedna. No to wydłubuję, co w piachu chyba nieco łatwiejsze niźli w glinie. Nieprawdaż ?

Marta, poskrzypki mam też na szczypiorku i na szachownicach. Tłukę i tłukę a końca nie widać Myśliśz, że lilie wygniły? U mnie nie pojawiło się sporo najstarszych cebul. Zniknęły ale w okolicy wychodzi drobnica. Tylko, kiedy te malizny zakwitną ???

Jolu, wiosna wcześniej zawitała, niż Wy, ot co. Z terminem krzywaczkowym klapa, ale co się odwlecze, to nie uciecze...

Dalu, pieris od paru lat kwitnie niezmiennie. Starałam się podlewać, więc pewnie dla tego ma siłę. Dzięki za życzenia weekendowe - bardzo na czasie

Ewo, z tym posiadaniem w ogrodzie, to sama radość... Ale z tym co się w nim zatraciło, to sromota wielka Te irysy bucharyjskie mam od paru sezonów i chciała bym, żeby tak zostało

Aguśka(wciąż nie mogę przyjąć, że Aguśka, to nie Aguśka ) chcesz mnie przekonać, że dobry perzyk nie jest zły? Podagrycznik też się pokazuje, a co. Taka wiosna na bogato Magnolie, ech... to już historia tego sezonu. Odmian pokazuje się coraz więcej, o różnych porach kwitnienia, więc można sobie czas zachwytów przedłużać. Ale w tym roku u mnie wszystkie trzy zakwitły jednocześnie. No i do luftu z przedłużaniem...

EvoAve


Goś, to bodziszek Espesso - za młodu ciemny a z wiekiem nieco zielenieje. Ładnie się rozrasta, ale nie jest nazbyt właźliwy. Dobry bodziszek Trzymam kciuki za Twoje rodki.


No, to wiosenne doniesienia.

Epimedialnie donoszę Martuli donoszę, ku pokrzepieniu serca, żeby miała siłę odtwarzać zmarzlaki










Dwa gratisy clematisy ( melduję, że co nieco po zimie się nie pojawiło... a jak się pojawiło to już dostało uwiądu )






Na iryskowym froncie ruchy


Tulipanowa wiosna odtrąbiona- do tego tematu pewnie jeszcze wrócę





Różaneczniki jak malowanie


Szach mat - jeden kwiat


Lanie wody? Bobrek


Dalej karmię ptaki


Czasem przysiądę


I kupiłam złotą różę hugenotów. Przedstawiam : Rosa hugonis. Golden Rose of China






No, tak to mniej więcej się sprawy mają Mili Moi

Widzę ,ze przeszłaś na angielski,całoroczny model dokarmiania ptaków. Mój M zaprzestał.ja tez lubię taka wiosnę . Nawet się udało trochę poprzesadzać, bo zwykle nie zdążam . Nie ryzykuję póżniej, bo trzeba pamiętać o podlewaniu i pozostaje tylko olszynka. Miejsca do siedzenia kuszą, ale jak siądę ,to ciągle mam wyrzuty sumienia ,że czas tracęWalczę z tym , ale to przypadłość genetyczna. A jak tam warzywnik w tym roku ?

Ja też nie tęsnię za upałami i wybuchem wiosny, wszystko zakwitnie naraz i zaraz po...wiosna ma być taka by rośliny rosnąca, przesadzane i wsadzane miały czas na łagodne wejście w swoje tory....więcej, mam siłę natenczas by robić przy zwyzce temperatury niczym przekłuty balon jestem...
Szachownica jedna ale jaka dorodna, sztandarowa.....Wróbel leniwiec trafil się skoro woli ziarno od świeżynki, cóz i to się zdarza..
Różą chwalisz się zasłużenie, piekny kwiat i wczesny mocno a w ogóle jak róże? u mnie nie spiesza się.....

Izulu, piękna wiosna tulipanowa, ja za Twoim przykładem poszłam i jakieś takie rózne wykopywane powtykałam wolno, to znaczy bez doniczek tu i ówdzie i efekt jest taki, że nie jest tak jak u Ciebie Żadnych skupin nie ma, takie pojedyncze bez sensu sobie wyrastają... No ale nie tulipany wiosną najważniejsze
Z epimediami nijakiej zachęty nie trzeba, jest wola, chęć i postanowienie
O perzu jeszcze słówko... Ja poszłam za radą koleżanki Moni i wytoczyłam działa cheiczne. Cudowny środek nazywa się Agil, bierzesz miseczkę, gąbeczkę, rękawiczki i smarujesz dziada... Po dwóch, trzech tygodniach wyciągasz takie nieżywe sznureczki Ja już zaczęłam wyciągać.
Jeszcze nie wszędzie ten środek zastosowałam, ale przespaceruję się wkrótce znów i zamierzam skończyć z perzem, czego i Tobie życzę
A ja bym sobie życzyła nazwę pierwszego gratisowego powojnika, bo bardzo mi się podoba i nie wykluczam zakupu

Dodam parę fot, bo jest co oglądać w tym ogrodzie - i kolory i formy i faktury










I jeszcze oprócz roślin przykuwa uwagę taki bruk w ogrodzie warzywnym

No własnie Aniu, tak myślałam, że w warzywnym ale mam wrażenie, że cały waryzwny godny uwagi, co Izka
Terminy się posypały w tym roku, eh ten jeden pozostał niezmienny i tego się trzymajmy, jeszcze tylko kilka dni.
Nie uciecze kolejny a kiedy, kiedy, już coś wiadomo.

Różyczki szkoda nawet mówić trochę wyleciało, wiele startuje od ziemi nowych nie nabyłam.
Pojechałam wczoraj po Asahi i kupiłam Biosept Ot zakuta pała

Zapisałam sobie Agil. Musze poszukać u siebie, czy to tylko w necie można kupić?
Iza nam skąpi tych ogólnych widoczków, a tu obejrzałam nareszcie parę fajnych ujęć
Szczególnie spodobało mi się miejsce do posiedzenia/
Iza posiadujesz?