Forum Ogrodnicze Oaza

Tort ekstra - ale widzę, że z przecudną lilią
To jeszcze na chwilę nawiążę do lilii - wiesz, że może masz rację - pąki brązowiały i opadały. Teraz będę wiedziała, że trzeba je obrywac i wyrzucac. Dzięki!

Zakwitły kolejne lilie.... prawie same różowe



















































Kasiu mam nadzieję, że pokonasz tę paskudę niszczącą Ci lilie... To takie wspaniałe kwiaty, każdego zniszczonego pąka żal.....

Agusia - u mnie prawdziwe spustoszenie wśród lilii sieją nornce. One się liliami zapewne delektują nie mniej niż my , tylko, że w aspekcie kulinarnym . Oby Twoje lilie przetrwały wszystkie podchody nornic.Przepiękne je masz

ciekawa jest żółta pieguska

Agniesiu jak patrze na Twoje cudne lilie to stwierdzam że zdecydowanie mam ich za mało w ogrodzie, pięknie wyglądają dodaja kolorku w ogrodzie w momencie kiedy odpoczywają róże, a jesli róże kwitną są dla nich wspaniałym uzupełnieniem w kompozycji

Aguś po liliach już raczej wspomnienie wkrótce
Nic nie piszesz, wszystko w porządku aby

Aguś
Piękne te Twoje lilie wszystkie
Ja jej kocham wszystkie nie zależnie od koloru czy to azjatki,czy orientalne
może tych drzewiastych mam jeszcze mało,,,,ale wszystko przede mną

Liliowe królestwo Aga,wszystko doskonałe w kształcie,najbardziej zadziwia mnie soczystość zieleni,bardzo przyjemnie u Ciebie,chciałoby sie pochodzic miedzy rabatami a potem taki mniam torcik,równie śliczny jak rabaty,smak nie do opowiedzenia.Jestem lewa w kuchni tym bardziej lubię napatrzeć się,pomyśleć,że dobrze byłoby zrobić taki,ot i na tym koniec.Taka ze mnie gospodyni .

Margolciu dziękuję
Współczuję nornic i spustoszeń jakie czynią w roślinach.... u mnie na szczęście nie ma z nimi problemów.... wokoło jest mnóstwo kotów, które robią dobrą robotę. Tak, ze moje kwiatuszki rosną sobie spokojnie..... teraz niestety wykańcza je straszna susza.... Mimo, ze jeszcze wcześnie, już włączyłam w cieniu podlewanie ....

Łukaszu faktycznie fajny piegusek Jak przekwitnie będę ją przesadzała, bo rośnie wciśnięta między siatkę a iglak....

Isiu faktycznie lilie wspaniale ubarwiają ogród.... u mnie róż po poprzedniej zimie pozostało niewiele.... około 30 krzaczków i w tej chwili większość już odpoczywa..... królują lilie.... chociaż już też powolutku kończą kwitnienie....

Jolu dziękuję kochana za troskę U mnie wszystko ok, tylko czasu ,,jak na lekarstwo,, Moja Ola wyjechała do Warszawy, tam będzie studiowała, ale pojechała wcześniej , żeby znaleźć jakąś pracę , mieszkanie, zaklimatyzować się.... No i pakowanie, urządzanie mieszkanka..... jeździłam do Niej na weekend.... robiłam też wianuszki do mieszkanka, żeby od razu miała miło i przyjemnie Tak, że czas wypełniony po brzegi..... ogród zarasta....w te upały nawet tam nie wychodzę
Lilijki faktycznie już przekwitają.... już tylko kilka odmian kwitnie..... myślę, że jeszcze tydzień i koniec cieszenia się tymi pięknymi kwiatami.....

Aniu ja też kocham lilie..... najbardziej ze wszystkich kwiatów i bardzo żałuję, że już kończą kwitnienie. Czeka mnie sporo przesadzania, bo już nadmiernie się rozrosły i mają ciasno.... a nowe miejsca ciężko znaleźć w tym gąszczu.....

Pokażę wianuszki, które zrobiłam córci do nowego mieszkanka

Ewuniu każdy lubi coś innego nie każdy musi lubić ,,pichcenie,, Szkoda, że tak daleko mieszkasz , bo z przyjemnością zaprosiłabym Cię na torcik do siebie
Dziękuję za miłe słowa o ogródku, cieszę się bardzo, że podoba Ci się

Wianuszki w moich, sypialnianych kolorach Cudne
Współczuję rozstania ... na chwilę choćby
Mam podobnie, choć moje dziecię starsze w Lublinie zaledwie
Młodsze za chwilę wyfrunie ... namawiam na Kraków i nie chce

Przydałoby się kolejne spotkanko, nawet krótkie, ale kiedy
Wciąż spotykamy forumowiczów z Polski, albo do nich jeździmy

A moje dziecię starsze juz 11 rok poza domem,10 lat w Warszawie,teraz jeszce dalej,młodsze chwilowo w domu,takie życie,ale nie narzekam mam swoje pasje,swoje zainteresowania,wreszcie czas dla mnie.Wianuszki śliczne Ci wyszły,naprawdę,kiedys też lubiłam bawić się,tworzyc różne stroiki,bukieciki.Właśnie spisałam składniki na tort P. i sernik jagodowy,mam borówki w ogrodzie więc trzeba skorzystać,z działki do spiżarki i na stół,mam książkę pod tym tytułem.

Piękne te wianuszki, ta podstawa wiklinowa to własnoręcznie zrobiona przez Ciebie Agness czy kupiona?

Wianuszki niesamowite. Wiem, że czas rozstania z dziecięciem trudny jest. Przechodziłam to już trzy razy . Oczywiśce przy pierworodnym było njtrudniej Właśnie on studiował w Warszawie pozostali chłopcy w Krakowie więc już bez porównania częściej w domku.

Jolu moja Ola marzyła o Krakowie, ale jak przyszło do wyjazdu, to stwierdziła, że zbyt daleko i jedzie do Warszawy..... też niezbyt blisko, bo 4 godziny jazdy, ale jednak mimo wszystko bliżej.....
Kochana ja na spotkanie zawsze chętna i bardzo do siebie zapraszam , zawsze, kiedy tylko masz ochotę i okazję U mnie teraz jak Ola wyjechała, oddaliła sie łatwość wyjazdów

Sierko ja też w sezonie letnim staram się jak najwięcej potraw robić z sezonowymi owocami i warzywami Na stole ostatnio króluje cukinia w przeróżnych postaciach, a ciasta to wszystkie z owocami
Tak to jest, że dzieciaczki póki małe to są w domku, jak dorastają, to wyfruwają w świat....

Klakierowa z podstawami to jest różnie...... ponieważ używam różnych materiałów, te wiklinowe kupuję

Margolciu bardzo się cieszę, ze wianuszki podobają Ci się
To wypuszczenie dziecka spod skrzydeł nie jest łatwe, ale każdy musi to przejść..... pomalutku się przyzwyczaimy

Aguś
Ja tez to znam,mój synek studiował w Białej Podlasce,,,także pustawo było, ale on na każdy weekend przyjeżdżał ,bo jak mówił,nie wyobraża sobie bez domu i nas
A te młodsze jeszcze trochę mam,,, za dwa lataka dopiero będzie córcia coś myślała dalej,na razie 2 kl,średnia
Wianuszki piękne, zawsze mowiłam,że zdola z Ciebie dziewczyna
Tak lilie jeszcze kwitną i aż szkoda,że juz nie długo znikna z rabat.Moje jeszcze młode,,małe lilie,,,,chciałabym aby tak sie rozrosły jak Twoje Ja widzę,że jeszcze mogę sporo zmieścić i dokupić

Wianki piękne. Bardzo eleganckie. Sama z chęcią bym takie u siebie widziała. Muszę pomysleć i zrobić...

Lucynko namawiam bardzo na zrobienie wianuszków..... teraz zbliża się czas, kiedy robię wianuszki w dużych ilościach.... jesienią jest mnóstwo materiału z którego wychodzą przepiękne twory..... tylko wymyślać i działać

Aniubardzo smutna to chwila jak dzieci wyfruwają z gniazd, ale czeka to nas wszystkich
Ciesze się bardzo, że wianuszki podobają Ci się, tworzenie takich ozdób to moja prawdziwa pasja i bardzo jest mi miło, jeśli komuś się podobają
U mnie lilie to już tylko niedobitki, kwitnie dosłownie kila sztuk, lada dzień będzie po nich tylko wspomnienie.....
W ogóle te upały strasznie przyspieszyły przekwitanie kwiatów..... bardzo żal mi np floksów..... przekwitły błyskawicznie....dosłownie usmażyły się na brązowo